Wracam, ja córa marnotrawna
, aby odpowiedzieć choć krótko na poprzednie wpisy.
Paulo, hosty wymarzły??? Nigdy mi się to nie zdarzyło, choc moja Jędrzejówka, to niezły wygwizdów!
Pamietam, jak pewna hosta Mag, leżała całą zimę z korzeniami na wierzchu a i tak odbiła pięknie wiosną. Może była inna przyczyna np gryzonie??
Siberko, zakręciłam się malinowo...
...nawet siostrę Alinę mam i teraz zastanawiam się, czy już się zacząć bać, czy przyjdzie na to czas?
Gdybyś się kiedyś chciała pozbyć nadmiaru sadzonek, jestem otwarta na propozycje.
danutal wrote:
Oglądam wszystkie Twoje fotki z Jędrzejówki i wiesz co ?????????? Wpadłam na pomysł, że powinnaś wydać książkę z poradami ogrodniczymi, i ilustrowaną Twoimi zdjęciami. Na pewno byłby to betseler
O matko i córko! Nie wiem, czy ktokolwiek sięgnąłby po tą książkę.
Nudziara ze mnie straszliwa, choć o hostach, to mogę godzinami paplać.
Inna rzecz, ze chciałabym , aby w moich rekach znalazła się taka ksiażka...Pięknie wydana, z nowszymi odmianami widocznymi na pięknych zdjęciach - z oddali , zbliżenie na liść i kwiaty. Nie wiem tylko, czy znalazłby się w Polsce wydawca takiej pozycji .
Grono hościarzy jest bardzo ograniczone, zmiany na rynku postępują bardzo, bardzo szybko a wydanie takiej pozycji, to straszliwe koszty.
Tymczasem , 'realizuję się' blogowo, to mi musi wystarczyć.
Miłko, to czekam na fotki. U mnie ostatnio pogoda do kitu.
Krzyżuje mi plany.... Co się rozpędzę na działkę,to zaczyna padać !
Nie mogę sobie teraz pozwolić na luksus przeziębienia, więc zaciskam zęby, wsiadam w auto i wracam do domu.
Romku, dziękuję Ci pięknie, za to, co znalazło się dziś w Jędrzejowce.
Bardzo, bardzo dziękuję.
Ta hortensja, to jedna z 4, jakie mam tego gatunku. Jako jedyna, rośnie na nieco słonecznym stanowisku i zapewne dlatego przybrała już takie kolory.
Mireczko, wiem,ze powinnam się ośmiać z tego, co usłyszałam...Teraz tak właśnie do tego podchodzę, ale wtedy...No cóż, co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Pirlikatko, ja sobie nie zyczę Twojej nieobecności i nic a nic mnie nie obchodzą twoje wojaże z Mamelonem, trawiaste ogrody i inne dyrdymały...To znaczy foty z takich ogrodow chcę zobaczyć( tak, napisałam 'chcę' i wiesz, co to oznacza???
), ale pamiętaj, za 3 dni masz pilnować mi Jędrzejowki! jesień już ...idzie przez park
...wcześnie się ciemnawo robi, więc i czasu może więcej się znajdzie? Hęęęę...???
Przedstawicielstwa, to ja raczej kolezance nie powierzę, choćby na Óć, bo czuje już, jakby się to skończyło dla Jędrzejowki...Ogołocona z hostasów, paprociumów i wszystkiego innego, co nie ma kończyn dolnych i nie potrafi szybko biegać ,osamotniona i łysa.
Zaś, ócki bazarek zalany extrahostasami ze znanego źrodła - sadzonka dwukłowa za 0,80 gr a w promocji ( za zakupy z kartą stałego pisacza alkatrazowego
, z zielonym paskiem
), dorosły miskant gratis.
Boshhhhhhhh, ale będę dziś mała koszmary!
W tym miejscu, wyjaśniam,ze pisząc 'kończyn', nie miałam wcale na myśli roślin hurtowo zasiedlających mój cudotrawniczek!
Jasno się wyraziłam??
Jeszcze raz:
Siberko, Tabciu, Romcia, Marzuś (Albion rulez
),
Dalu, Paulo, Madziu , Danielo z fioletowym paskiem w ciapki ,
Dorotko, Danusiu, Miłko, Oluś ( następnym razem z własnym szpadlem , proszę! ), Romku, Mireczko... dziękuję Wam pięknie za miłe słowa.
Grzesikowi zaś
za te ,
co skrzypią , choć koła nieźle posmarowane.
Wracając do spraw ogrodowych... Jak pisałam, ostatnie dni, to uziemienie przez deszcz.
Kilka dni pod rząd padało...Padało...I jeszcze padało.Dopiero dziś mogłam późnym południem, po 17, wyskoczyć na działke. Ale co mozna zrobić pod wieczór? Kilka razy dziabnęłam szpadlem: tu coś posadziłam, tam zdarłam nieco murawy i ...już Marcin bieżył z koffą.
Zostawiłam ogród pod dobra opieką - zastałam już całkowicie zdjętą i złożoną cienówkę.
Ona w sumie, spędzała mi sen z powiek, bałam się, że zostanie zawieszona przez zimę a to oznaczałoby poważny wydatek wiosną.
Fotka z 17.09....Tak wyglądało stanowisko pracy Marcina przy ściąganiu cieniówki.
Na krześle lezy wkrętarka akumulatorowa a wiaderko, to chyba na wkręty?
Trochę ciężko na początku przywyknąć do otwartej przestrzeni, z niebem nad głową .
Z tyłu dziurki wodnej, zaczynają kwitnąć białe trójsklepki
, na razie rozwinęły się pojedyncze kwiaty, ale pąków jest cała masa!
Sama dziurka wodna, o której ostatnio pisałam wątku o oczkach wodnych, ładnie zarosła roślinami i...chwastami, które korzystając z deszczowej pogody, rozpuściły się, gdzie się da.
Nad dużym oczkiem z wysepką, zakwitły ...nasturcje.
Nigdy ich tam nie siałam, podejrzewam, że wysypałam tam ubiegłoroczną ziemie ze skrzynek i w ten sposób, nasiona znalazły się w Jędrzejowce. Trochę późne to kwitnienie, nie wiem, czy te nasturcje zdążą się nakwitnąć do woli, aby zawiązać nasiona .
Paprociom już dojrzewają powoli zarodniki, tu rudzielce należące do
Dryopteris affinis Mapplebeck
'Rycząca mamucica'
, sport odsadzony od Night Before Christmas, została przeniesiona na inne miejsce, gdyż nie mieściła się już na dotychczasowym. Ten rok, to drugi sezon, od kiedy ją uprawiam. ładnie przyrasta, dawno prześcignęła 'mamusię' wzrostem i zupełnie nieźle prezentuje się, jak na ten jesienny czas.
Na skalnym murku, ponownie zakwitły dzwonki a w bagienku pełne,żołte kaczeńce (
Caltha palustris) , najwyraźniej, jesień im nie przeszkadza. Czy to znak,ze jesień będzie długa i ciepła?
Śliczna, bardzo ozdobna i zasługująca na miano prawdziwej pięknotki,
Polypodium glycyrrhiza 'Malahatense' . Jej kłącza mają słodki smak i były używane przez kanadyjskich Indian, jako...guma do żucia.
Z powodu podobieństwa do smaku lukrecji, nazywana jest obiegowo licorice fern ( paproć lukrecjowa), lub sweet fer ( słodka).
Na koniec...
W dziale sprzedażowym , zamieściłam grzecznościową ofertę o sprzedaży pięknej paproci-
Polistychum setiferum 'Herrenhausen'. Kilka sztuk już jest zarezerwowanych, ale przypominam i tutaj, ponieważ sprawa jest dość pilna. Za tą cenę, rośliny takiej wielkości, nie kupi się w żadnej szkółce.
To fotka mojego, 2letniego egzemplarza w jesiennej scenerii.