Forum Ogrodnicze Oaza

Dangar wrote: Oczywiście, ale nie zauważyłam wcześniej, żeby Picea omorica 'De Ruyter' przyrastał dwa razy
Teraz ma większy przyrost niż wiosną.
Paweł czerwony Rydal w środku lata nie trwało to chyba długo przy takich upałach?

Edit.
Tak sobioe pomyślałam ... Pawełku, czy Ty wiesz kiedy to szkółkarze wyruszają na wypoczynek
Trzeba będzie zmienić reguły Twoich wyjazdów chyba

no to jeden problem z głowy

Jolu - co ciekawe przyrost na Rydalu miał miejsce tylko w szczytowej części Rośnie póki co w zacienionym miejscu, więc parę dni cieszył oczy czerwonym kolorem Kiedy szkółkarze jeżdżą na wakacje? Zimą!

Sylwek - barama zabetonowana Pierwszy raz zamknąłem też furtkę na zamek. To nic, że obk siatki jeszcze nie ma

Podczas szukania małych karasków udało mi się pstryknąć jeziorowe fotki

Mialam duze zaleglosci z Twoim watkiem, Pawle, ostatnie dwa dni wbrew sprzeciwowi rodziny siedzialam i slinilam sie na klawiature I mam juz cala nowa liste chciejstw...

Mam nadzieje , ze Twoja szkolka wypali-bedziesz mial kolejnego wiernego klienta!

Diano - mam nadzieję, że klawiatura pomimo zaślinienia nadal działa Brama i furtka w szkółce już są, teraz kolej na płot. Ale zanim się to stanie muszę wrócić z pięknych bieszczadzkich krajobrazów. Przyznam szczerze - nie chce mi się wracać Gorąco jak w przedsionku Mordoru, temperatura już kolejny dzień zbliża się do 40 kreski, ale ja czuję się jak ryba w wodzie I pstrykam bieszczadzką przyrodę. A jest co


Kupowaliście kiedyś rudbekie do ogrodu?


Tu obrośnięte są nią niemal wszystkie pobocza

Kilka z tych bieszczadzkich roślin występuje u mnie w charakterze chwastów
A jakieś czarcie miotły były? Pewnie nie było...
Jak można się czuć jak ryba w wodzie w takie upały, to przerasta moją wyobraźnię...

Kwestia tego co jest chwastem jest mocno skomplikowana U mnie chwastem są brzozy

W cienistych, bieszczadzkich lasach zapewne nie odczuwa się aż tak upału
Paweł Ty to jesteś w czepku urodzony wakacje gorące i słoneczne, a o ogród niebo zadbało i podlewa
Większość z nas nie ma takiego szczęścia

Koło większości z tych chwastów przechodzę, idąc na spacer z psem. Piękne są. Zwróciłam na nie uwagę. I jeszcze mam u siebie krwawnicę.

Paweł jesteś żaroodporny?

Jolu - na lasy przyjdzie jeszcze czas. Na razie kontentujemy wodę Górskie strumienie są PIĘKNE. I ta ilość skał w nich leżących! Następnym razem przyjadę TIRem, żeby zabrać trochę ze sobą
O ogród dba nie tylko deszcz, ale i opiekunowie

Danusiu - w kolejnej serii zdjęć przedstawię trochę niecodzienne chwasty Największe wrażenie z roślin robią na mnie w tych okolicach zdziczałe jabłonie. Aż strach chodzić wokół w obawie, czy właśnie nie narusza się czyjegoś miru domowego


Słońce pali nieustannie tylko czasami dając chwilę wytchnienia


IDEALNE okoliczności przyrody Rzeka Hoczewka


A tu trochę większa - San


Nad wszystkim czuwa bieszczadzki kowboj

Piękne krajobrazy - a i kowboj stylowy bardzo

Dziki zachód w Bieszczadach zakładam, że spod kapelusza rzucasz czujne oko na wierzchołki tych świerków

Tak tak w Bieszczadach było gorąco ale co tam temperatura kiedy wskakujesz do Sanu zimnego jak lód
Krajobrazy OK ale wysoko w górach bo na dole jedna wielka komercja i tłumy ludzi jak nad morzem ...dobrze że można jeszcze tam znaleźć miejsca ciche i spokojne . Szkoda że się nie spotkaliśmy ale mieliśmy mocno napięty grafik ...trzeba było sporo zobaczyć ...nie wiadomo kiedy tam znowu wrócę 950km to kawał drogi ...dobrze że Sudety bliżej

No tak, górskie strumienie to nie to, co morze Trzeba się pochylić i zachwycić
A Pawełkowi chyba sieć zanikła od dni tylu Jesteś
Wiu fiu także nie ma w okolicy Ot Bieszczady dziewicze

Zobaczymy, jakie łupy przywiezie Paweł z wczasów.. Czuję, że będzie może jakas przyczepka.

Małgosiu - dziękuję za kowboja Krajobrazy bieszczadzkie są dla mnie zupełnie wyjątkowe i mogę tu wracać co roku. I niech się schowają Hurghady i inne Alanye Z resztą jest tu równie ciepło I nadal nie pada!

Sylwek - rzucać okiem trochę ciężko, bo ze względu na okoliczności raczej jeździmy, niż chodzimy Parę miotełek widziałem, ale w gruncie rzeczy nic ciekawego i nawet fotek nie robiłem

Ewa - nie wiem, w którym miejscu Sanu byłaś, ale tam gdzie my byliśmy był wręcz ciepły! Wody w nim jak na lekarstwo i pewnie stąd taka temperatura. Kamienie rozgrzane na słońcu skutecznie go ocieplają.
Dużo prawdy jest w tym co piszesz o tłumach. Dlatego też omijamy wszystkie miejscowości leżące wzdłuż czerwonego szlaku. Wczoraj przejeżdżaliśmy przez Cisną i ..... brrrrr ... drugie Zakopane! Tyle, że dojazd lepszy To samo niestety stało się z Ustrzykami Górnymi, do których po raz pierwszy podczas pobytu w Bieszczadach nie zawitam . Na szczęście można znaleźć tam jeszcze mnóstwo miejsc, gdzie zwykły turysta nie zagląda, bo zakurzy mu się jego lśniący samochód No i co komu po oglądaniu zarastających dolinek, gdzie co kawałek można spotkać zdziczałe jabłonki i pozostałości po tych, którzy tu kiedyś mieszkali? A my właśnie takich miejsc szukamy Mamy jeszcze w planach dwie duże wycieczki w miejsca, gdzie można spotkać klimat tych miejsc sprzed lat, gdy łaziłem tu w traperkach, a na plecach miałem 40-kilogramowy plecak
Co mnie najbardziej zaskakuje? Stan tutejszych dróg. W porównaniu do tego, co pamiętam sprzed bez mała 25 lat to są REWELACYJNE.

Jolu - sieć nie zanikła, ale zanika chęć powrotu do cywilizowanego świata Od kiedy w Ustrzykach Górnych postawiono maszt telefonii GSM internet jest praktycznie wszędzie. Ale czy to dobrze?

Danusiu - szkółek tu jak na lekarstwo, a dokładnie rzecz biorą spotkałem jedną

Z udanymi wakacjami zawsze tak jest, że problemy dnia codziennego jakoś tak się oddalają
Znaczy dobrze się bawicie
I po cóż Turcja, Egipt kiedy u nas bliżej, taniej, bezpieczniej /bo tych wszystkich tropikalnych zagrożeń unikamy /, gorąco, zjawiskowo i dziewiczo
Cudzie chwalicie, swego nie znacie

Wrócę do kowboja a gdzie spluwa

Paweł, wakacje to wakacje, przerwa też i od forum jest wskazana co do miotełek, to ostatnio znów trafiłem na kilkanaście sztuk na przestrzeni może jednego hektara lasu, coś jest w przyrodzie co wzmaga ich występowanie Czesi pewnie wiedzą co i może nawet jakoś to stymulują efekt końcowy tej mnogości występowania nie był jednak interesujący nawet na tyle, by to fotografować, duże, kuliste, 'szału nie było'