Forum Ogrodnicze Oaza

markita wrote:
U mnie zadowalały się tym co inne ptaki rozsypały pod karmnikiem

Marta poszukaj zacisza raczej, bo karmnik bardzo .... przewiewnym jest Wejscie z każdej strony, to i podmuchy również. Płot z jednej strony, a z kolejnych?
Mój leniwy pies nigdy nie skoczył na karmnik, a jest kilka ... razy cieższy od Twojego
Wysokość odpowiednia, kolor ... po zimie będzie bledszy uwierz

Romciu czy Twój karmnik stoi na dworze cały rok? Może dlatego koty sobie go upodobały
Ale tak czy inaczej ciężko jest upilnować 6 kotów
A w ogóle to on jakiś wielki musi być ten Twój karmnik, skoro się w nim koty mieszczą . Do mojego mój wielki kocur na pewno by się nie zmieścił

Marto trzymam w zapasie jeszcze 4 wory ziemi . gdyby mi adrenalina znów skoczyła
Mam nadzieję, że jakieś ptaszki do mnie przylecą i będę mogła sprawdzić ich walory terapeutyczne
Na razie to pozazdrościłam kursu Marysi , sama owszem tez chętnie bym się wybrała, ale planów konkretnych jeszcze nie mam

Dagmaro faktycznie Twój karmnik prezentuje jakby inną kategorię , ale co tam, ważne, żeby ptaki przylatywały i miały z niego pożytek
Mój kot na szczęście śniegu unika i w zimie siedzi w domu, ale są jeszcze koty okoliczne

Gorzatko mógł od razu napisać, że będzie wysyłał losowo , to by się człowiek chociaż nie nastawiał
Malowanie jeszcze ujdzie , byle nie za bardzo precyzyjne i nawet obejdzie się bez łopaty

Wiesiu bardzo bym, się cieszyła, gdyby i bażanty do mnie zawitały, bo choć wiem, że żyją w okolicy, to są bardzo płochliwe. Do tej pory miałam kontakt z bażantami mieszkającymi w mieście na moim starym osiedlu i tamte w ogóle nie bały się niczego . Spacerowały po trawniku przy bardzo ruchliwej ulicy i nic . Teraz czasem zobaczę bażanta, jak pies gdzieś wypłoszy na spacerze

Jolu szykuję miejsce osłonięte przez balustrady tarasowe i ścianę domu . Nie postawię karmnika na środku trawnika, bo wiatry u mnie faktycznie spore wieją , a poza tym z daleka nic nie zobaczę
Kolor zblednie mówisz , będzie miał z czego, bo właśnie całość przyciemniłam




Zastanawiam się, czy dać jeszcze jedną warstwę . Najgorsze różnice zniwelowane, środek niestety pozostał niedostępny bez totalnej rozbiórki, ale trudno

Myślę, że pod wypływem warunków atmosferycznych całość się nieco... spatynuje

Środek zasypiesz ziarnem i nie będzie widać

Marta a kto będzie do środka zaglądał, oprócz ptaków rzecz jasna
śniegu nawieje bokiem to nie będzie widać podłogi

... marzec 2013

A resztę ptaszki obes....

ja wiem .... chyba nie jest najgorzej z tym ostatnim

Niemożliwe Gorzatko, u mnie zdobią daszek a nie podłogę

No malowanie wyszło Ci dobrze , możesz wejść w drugi stopień wtajemniczenia, czyli ozdabianie . Karmik - jak już dziewczynki prorokują - ozdobią ptaki , a Ty wyciągaj te serwetki i chociaż pokaż jakie masz .

Karmik stał u mnie sezonowo,tylko od jesieni.Martuś zdziwiłabyś jak mało miejsca potrzebuje kot ab zamelinować się w jakimś miejscu

Bardzo solidnie wygląda ten karmnik, a kolor to widzę nie był problem. Nie wiem czy wystawię w tym roku nasz karmnik - za niski na Guinnessa, będę chyba wieszać kule dla ptaszków wysoko na gałęziach.

Ja myślę, że ptakom wszystko jedno, jak wygląda knajpka, byle dobrze karmili!

Markiciu... a co tam! Walnij jeszcze szyldzik... "Złota Rybka"!

Złotą farbą!

Martuś karmnik fajny ja bym go nie przemalowywała ,był taki Picasso ,ale cóż. Zgadzam się z Martą ,że nie ważne jak wygląda byle żarcie było dobre

Gorzatko, Wiesiu, Jolu, Dorcia, Iwonko, Romciu, Marto, Jadziu karmnik dziś wystawiłam do ogrodu i wsypałam ziarno







Wprawdzie zima jak widać jeszcze do mnie nie dotarła , ale w zamarzniętą ziemię byłoby mi trudno trochę go zagłębić . Choć jeżeli powtórzy się taka wichura jak wczoraj , to będę musiała albo go sprzątnąć, albo gdzieś uwiązać , bo moja 300-litrowa beczka po prostu fruwała wczoraj po ogrodzie.

Jolu Twój karmnik łudząco podobny do mojego choć trochę zasypany widać, że trafiła Ci się ładniejsza wersja kolorystyczna

Romciu nie zapominaj, że ja mam dwa koty i znane mi są sposoby na wciskanie się na przykład do stanowczo za małego pudełka . Niemniej nadal uważam, że do tego karmnika kot mi nie wejdzie

Dorcia specjalnie dla Ciebie wywlekłam moje serwetki , w tej chwili mam takie wzory




A ponieważ jak pisałam dekupaż musiałam zarzucić , używam je w sposób tradycyjny, więc ciągle jakieś wzory "wychodzą", a dokupuję nowe
W kwestii ozdabiania realizuję się nieco inaczej . Nabyłam sobie właśnie na starociach sporą butlę z wąską szyjką (zaraz zabieram się do czyszczenia ), w której zamierzam stworzyć kompozycję świąteczną na bazie suchej gałęzi z lasu . Już nawet kilka przytargałam , suszą się w piwnicy
Na targu staroci nie mogłam również oprzeć się takiej grafice




Najchętniej widziałabym kilka takich grafik obok siebie, z różnymi różami , wiem, mój świr jest nieuleczalny

Ooo, a ja tam widzę serwetkę, którą ozdabiałam tą doniczkę, która Ci się tak podobała . Marta odłóż mi (jeśli możesz) jedną serwetkę z tych w dolnym rzędzie po środku .
Butelkę wyczyścisz wsypując do środka garstkę ryżu + trochę ciepłej wody + płyn do naczyń i energicznie potrząsasz .

Twój bzik różany widziałam na żywo - bardzo mi się podoba i muszę przyznać, że zdecydowanie z nim nie przesadzasz. Efektu atakującej róży z każdego zakamarka nie osiągnęłaś .