Podejmę ryzykowną próbę opublikowania czegoś
, choć komputer mi strajkuje koszmarnie
Romciu paskudna jelitówka mnie mordowała tydzień
, ale już w porządku
Dalej nic nie kupujesz
? Ja właśnie wysłałam zamówienie na 155 zł w Lilypolu
, szkoda, że nie umiem wstawić tego, co kupiłam jak dziewczyny, bo bym Cię trochę pokusiła
Dorcia choroba odpuściła w końcu
, jedna moja koleżanka po półtora tygodnia wylądowała w szpitalu na kroplówce, więc i tak przeszło mi ulgowo
Też już mam dwa zamówienia
, jedno opłacone, drugie za pobraniem
, jeszcze Podstolec został
Aniu troszkę bardziej zimowo nam się od wczoraj zrobiło, czyż nie
. Oby jeszcze śniegu dosypało, to się troszkę uspokoję
Z jeżówek się wyleczyłam w zeszłym roku, kiedy 90% zamówienia przyszło pomylone
, jakoś straciłam do nich serce
. Hortensje to co innego
, ten kierunek popieram
Martuś wszystko idzie ku dobremu, mama zdrowsza, ja też
. Tak trzymać
Ewo już się wychorowałam
Nasionka mówisz
, do tej pory dużo siałam, ale teraz się obawiam, bo mojego nowego kota bardzo interesują doniczki na parapetach
. Ale chętnie pooglądam u Ciebie
Dagmaro no proszę, to się nazywa błyskawiczna kariera
, nawet już fanklub jest
Szałwię zwykle siałam w połowie marca, akurat zdążyła do końca kwietnia podrosnąć do wysadzenia
, zresztą ona małych przymrozków się nie boi, można ją wysadzać przed innymi jednorocznymi.
Jadziu jeden kot to porażka
, koniecznie musi być drugi do towarzystwa
Niestety moja druga kocica jest stara i ślepa kompletnie
, zupełnie nie rozumie kto i dlaczego na nią fuka i odgania od jej własnej miski
. Ta integracja potrwa trochę dłużej niż zwykle
Jedną różę tylko zamówiłaś??? Twarda sztuka z Ciebie
Siberko colę piłam
też, co ja zresztą nie piłam
Tylko, że to nie zwykłe zatrucie, a wirus
, z tym walka idzie trudniej
Marto zamówienie do Lilypolu wysłane
, będę informować o przesyłce
.
Dorcia,
Wiesiu też myślałam o tej tuberozie, ale skoro u nikogo nie kwitnie i w dodatku nie zimuje, zrezygnowałam i zamówiłam 16 odmian nowych lilii
Krótki raport
Stan na dzień dzisiejszy: dwa zamówienia zrobione, jedno opłacone
Zimy nadal nie ma, choć są pewne nadzieje
. Tak było dzisiaj
Śniegu co kot napłakał, ale się utrzymał pomimo słońca, bo cały dzień był lekki przymrozek
Ryśka się adaptuje, zaczyna zwiedzać włości
Puśka jej pilnuje
, łazi za nią krok w krok
I na koniec trochę kolorków
, nie umiem wstawić tych nowych lilii, co to je kupiłam
, więc trochę wspominkowych