Forum Ogrodnicze Oaza

Marta, ale czemu całą kalinę wycięłaś? Nie potrafiłaś się zatrzymać w pół drogi? Sekator to jednak niebezpieczne narzędzie w niektórych rękach Kosmos pełen niespodzianek, tak mówią...
U mnie jeden taki też fajny, ale nie taki, jak ten Twój... Ale jeszcze nie wszystkie się ujawniły z tym, co tam szykują...

Marta lilie piekne masz,u mnie też rosłyby na piachu,pisałam,że nie wiem dlaczego sie opieram kosmosy natomiast to jest to,moje białe ale te zaczerwienione ,musze jakieś jeszcze dokupic na przyszły sezon

Kosmosy piękne jak jeden .2 lata temu też miałam ich mnóstwo jeszcze nawet w ubiegłym roku były pełne .Niestety w tym roku tylko pustaczki powyłaziły .Te kolorowe są śliczne a Casablanca szaleje i ten zapach .U mnie juz przekwitła szkoda

Patrzę,oglądam i,podziwiam i sama nie wiem co pochwalić w pierwszej kolejności.do mnie najbardziej przemawiają jeżówki.Martuś-przygotuj się na ciężką pracę umysłową na Jaśkowej. Mam pewne plany wobec Ciebie i Dorci. Oj będzie się działo Już odliczam dni do Waszego przyjazdu

Martuś, hortensji widziałam sporo, choćby u Romki w zeszłym roku . Ale nie martw się, jeżówki też do mnie nie mówiły, a wiosną wysiałam sobie torebeczkę .

W związku z postem Romci... kiedy przyjeżdżasz? na ile? sama czy z córą i mężem? ... no i czy możesz załatwić zwolnienie lekarskie, żebyśmy mogły Romce pokazać, że nie możemy dużo pracować . No i najważniejsze... czy lubisz ogórki?

Marto przyznam się szczerze, że najpierw spory kawał tej właściwej kaliny wycięłam niechcący . Te dźwigniowe sekatory są takie nieporęczne . Ale potem jak doszłam do spodu i zobaczyłam grubość pnia podkładki , dałam sobie spokój. Miałabym z nią ciągle problem
Ja chyba muszę odszczekać swoją niedawną opinię, że pełne kosmosy to sztuka na jeden raz . Rozwijają się kolejne i większość jest pełna

Ewo lilie rzeczywiście u mnie nie grymaszą i u Ciebie też rosły by pięknie, więc może już skończ z tymi oporami . Jak mi się przypomnisz pod koniec wakacji, to wyślę Ci nasionka kosmosów, bo znów wygląda na to, że będę je rozdawać kilogramami

Jadziu no właśnie ciekawa jestem jak długo zachowają te cechę . Na pewno znów się wysieją i znów kilka zatrzymam i poobserwuję . W tej fazie rozkwitu są takie fotogeniczne





Romciu jeżówki mówisz , a do mnie ostatnio przemawia werbena patagońska







A co Ty tam dla nas szykujesz za pracę, co? . Czy aby na pewno masz na myśli umysłową

Dorcia ja się nie martwię , ja sobie spokojnie poczekam, żeby kiedyś móc powiedzieć "a nie mówiłam"
Resztę już wiesz




Czy u Was też taki upał? . Normalnie szykuje się tydzień wyjęty z życiorysu , oby nie dłużej, bo różne serwisy pogodowe pokazują kompletnie co innego
Kilka nowinek

Czyżby mój Chippendale wreszcie się nawrócił , czy Wy też widzicie tę obwódkę





trzy nowo rozkwitłe floksy, Sherbet Blend




Laura




Picasso




i za chwilę zakwitnie mi kobea na tarasie

markita wrote: On to, on zdecydowanie
Werbena piękną jest roślinka bezprzecznie dlaczego jej jeszcze nie mam MArta podpowiada, ze ususzyłam
O pogodzie lepiej nie wspominać, po wczorajszych bardziej optymistycznych prognzach dzisiaj znowu piekło zapowiadają

Niesamowite są te twoje kosmosy ja widziałam i miałam tylko pojedyncze. Szkoda tej kalinki Ale masz miejsce na nową roślinkę

Marta ,

Ja też mam podobnego floksa -nazywa się Sherbet cocktail (chyba). Wyrósł mi w tym roku na wielkie krzaczysko i kwitnie obficie,
ale te "wyszukane" kwiaty są takie ...nijakie.
Jakby je męczyła jakaś choroba , która przeszkadza im w wybarwieniu się...

Ja już sobie obiecałam-żadnych cudaków

Martuś i u mnie werbena (ta od Ciebie ) zbiera się do kwitnienia . Nie sądziłam tylko, że ona taka wielka wyrasta jak u Ciebie . Moja jest niższa, aż się boję przyszłego roku .

Upały mi nie przeszkadzają - ale o tym wiesz. Przeszkadza mi tylko podlewanie .

Co do hortensji - to ja nie mówię, że ani jednej - jakąś na pewno posadzę - ale żeby tak mnie jakoś szczególnie wzruszały, to wiesz .

Jolu dzięki za potwierdzenie . Już nie mam śmiałości prosić, żebyś zerknęła do moich dwóch ostatnich odpowiedzi na Twoje posty . Prośbę miałam...
A posiadanie werbeny możemy szybko nadrobić , już w najbliższą sobotę
Nie wiem, czy da się ją ususzyć, czytałam, że jak się ukorzeni, to susze jej nie straszne , ja właściwie jej nie podlewam

Iwonko chyba zacznę przyjmować zapisy na nasiona
Też mi szkoda kaliny, bo trzy lata czekałam na kwiaty , a teraz całe czekanie od nowa

Magdo to prawie taki sam floks, a może nawet ten sam u różnych sprzedawców . To chyba jedyny floks, który mi się nie podoba . Chyba wolę już majtkowo różowe

Dorcia werbena i u Ciebie wyrośnie i to na pewno jeszcze w tym roku . Ona się dopiero rozkręca . Spodobała mi się też ostatnio inna werbena - hastata. Dostałam sadzonkę od Elsi i też już kwitnie




Mi tez podlewanie doskwiera , a najbardziej niepożądane towarzystwo komarów
Hortensje będziemy delikatnie lansować , na początek przypomnienie Phantoma od Łukasza .
Nie mogę się nadziwić, że taki mały krzaczek ma tak wielkie kwiaty

A wiecie ,że u nas komary skończyły się...
Wczoraj siedzieliśmy sobie w ogrodzie wieczorkiem i było tak niesamowicie przyjemnie, aż dotarło do mnie ,że ogromne znaczenie
dla tej przyjemności ma fakt,ze nie latają komary !

Floks ,o którym mówimy Marto, jest nadzwyczaj nieudaną odmianą - aż nie chce mi się na niego patrzeć -taki to brzydal

Widziałam prośby, ale nie wiem zupełnie

Magdo macie szczęście , u nas był taki moment, że mniej ich było, ale ostatnio znów ich pełno , a jakie zajadłe , może też wkurzone na brak deszczu
Żeby zatrzeć wrażenie po paskudnym floksie, mój nowy nabytek Soft Pink




i floksowy widoczek z bardziej udanych odmian, choć samych nieznanych





Jolu nie szkodzi , myślałam po prostu, że przeoczyłaś . Może na żywo jakiś pomysł przyjdzie

Te ostatnie floksy piękne!

Ostatnio poszłam na zakupy owocowo-warzywne i wróciłam z dwiema olbrzymimi kępami floksów- w dwóch odcieniach różu.
Boskie!

A robisz coś liściom ,żeby nie atakował mączniak ?

O tych komarach jeszcze- może fakt ,że "moje" jaskółki-rodzice uwijają się nad ogrodem w poszukiwaniu owadów spowodował
brak komarów?
Eeee...to chyba niemożliwe .
Ale cztery głodne dzioby ciągle czekają w gniazdku na świeżą dostawę

Sherbet Blend i Sherbet Coctail to nazwy synonimiczne, po co, nie wiem, bo chyba ta odmiana rynku nie zawojuje , ale on u mnie w cieniu jest całkiem ładny! Zbiorę się i wkleję we floksowym wątku...
Marta, nowy nabytek ładny, floksowa grupka też... Mi zaczyna chodzić po głowie rabata z samych floksów...
Ja odkąd jakby pokochałam floksy, bacznie się im w sklepach przyglądam, ale ja floksów "nie widzę"... Nie jestem w stanie stwierdzić, czy takiego już mam... Kupuję na wszelki wypadek

czy liliowce są takie fioletowe jak na zdjęciach? fajne kolorki, moje raczej wyblakłe floksy tak ładnie pachną że można kupować i kupować, mam rabatę z samych floksów i bardzo miło jest wieczorem tam posiedzieć. Marta zdjęcia niektóre robisz bardzo ładne, ucz się ucz, podzielisz się może praktycznymi wskazówkami

Za brateczki dziękuję, naprawdę śliczne. A kalinę mogłaś zostawić i dosadzić drugą, taka z podkładki też mogła być ładna
Wszyscy się zachwycają werbeną patagońską, a mnie uwiodła hastata - prześliczna , ciekawa jestem czy też się sieje?