Marysiu ponieważ średnio mi zależy na tym hibku, to pewnie będzie zimował
, choć na pastwę losu go nie zostawię, kopczyk dostanie
. Dzisiejszy kwiat zadowalający wielkością, choć ten odcień różu wyjątkowo pospolity jest
, a ja przecież lubię różowe
Ale z tymi doskonałymi warunkami glebowymi dla kosmosów u mnie, to dałaś czadu
. Żwirku co prawda nie posiadam, ale jeśli dla nich już piasek to taki wypas
, będę ograniczać siewki w przyszłym roku
Jolu prognozy zmieniały się jak w kalejdoskopie
, nawet dziś słyszałam, że w nocy może popadać
, w każdym razie wieczór zachmurzony był, a to daje jakieś nadzieje na chłodniejszą sobotę
Marto codziennie chodzę koło Sherbet Blend i zastanawiam się cyknąć go, czy nie
i zawsze dochodzę do wniosku, że takiej paskudzie nie będę robić zdjęć
. Ale tej nówce od MP zrobiłam
, tylko jak zwykle nie ma znacznika
, a dałabym głowę, że wsadzałam
Co do wiader wody
, to oczywiście, że mam żmiję, ale zanim żmija wyleje z siebie 10 litrów, to ja stoję i stoję
. Więc jeśli mi potrzeba gdzieś interwencyjnie miejscowo, to leję z wiadra
O kosmosach już Ci Marysia odpowiedziała, bryły korzeniowej może dużej nie mają, ale nad ziemią szaleją bardzo szeroko
Magdo już ani słowa o Sherbecie
Patagońską dostałam w zeszłym roku od Marty w postaci wykopanych dwóch kwitnących kęp. Rozrosły się u mnie z każdym dniem zachwycając coraz bardziej
. Zostawiłam wszystko na zimę bez wycinania, ale też nie okrywałam, wysiało się mnóstwo siewek, a i ze starych kęp powychodziły pędy
Jeśli chodzi o trawki, o które pytasz, to posadziłam molinię pod tytułem
molinia caerulea variegata sztuk dwie oraz
schizachyrium scopariumna mojej sucholubnej rabacie i tak gdzieś w przyszłym sezonie będę mogła podzielić się wnioskami
. Aczkolwiek wybierałam trawy, które nie są ekspansywne
Dorcia mnie też się podoba chyba najbardziej
. Wstawiłam do identyfikacji, ale cisza
Ostróżka od Adriana powiedziałabym, że raczej fioletowa jest
, niebieską ma tylko obwódkę. Ale, ale, pisałaś jakiś czas temu, że ostróżki zaczynają Cię kręcić, a one głównie w niebieskościach
. To jak to jest
Jadziu floksomania to mój najmocniejszy tegoroczny fioł
. Być może jutro znów jakieś przybędą
. Gdybyś nie dostała patagońskiej, to u mnie wciąż urodzaj siewek
U mnie też nie pada
, a właśnie, żebym nie zapomniała wyłączyć zraszacza
Dziś doszedł kolejny powód, dla którego kocham werbenę patagońską
. Po raz pierwszy w moim ogrodzie pojawił się taki gość
Dojrzałam go z kuchni w czasie robienia ciasta
. Ale jakim cudem dostrzegłam go bez okularów (-3dioptrie
) i przez gęstą moskitierę