Witajcie!
Po dwóch nocach z przymrozkami, dzisiejsza nareszcie na plusie! Ale i tak straty będą
, a pamiętać trzeba, że zimni ogrodnicy dopiero przed nami...
Niestety, nie wiem co słychać w ogrodzie, nie miałam kiedy pojechać. Dopiero dziś wieczorkiem, po pracy planuję odwiedzić. Już się boję co zastanę
. W poniedziałek wszystkie tulipany leżały na ziemi, o zważonych czosnkach nie wspomnę. Nie wiem co z pąkami azalii... Glicynia szczęśliwie pąków nie straciła, bo ich zwyczajnie znowu nie miała
! Tym przypieczętowała swój los - w tym roku będzie
killim. Kwiaty magnolii zamieniły się w szmatki. A zapączkowane derenie kousa???
Iwonko, przy wyborze tegorocznego nawozu poszłam za przykładem Agi i Twoim i kupiłam ten z guano. Faktycznie rewelacja! Najbardziej przypadł do gustu mojemu psu - nieustannie wącha i tarza się w nim
, przy okazji wałuje trawnik
. Szkoda tylko, że takie małe ma ciałko...
No właśnie, co się dzieje!? Nawet moje balkonowe tulipany są jakieś takie niewydarzone i pokręcone. Róże... Ten temat przemilczę, zbyt dla mnie bolesny...
.
Czy w Twoich stronach mróz też dał się we znaki?
Agnieszko, nie wiem, czy po ostatnich przymrozkach coś jeszcze z cebulowych ocalało... Ostatnio widziałam wszystko na ziemi...
Prawdę mówiąc na rabacie chciałam sadzić wrzośce, wolałabym tam raczej akcent wiosenny, ale jeszcze pomyślę. Dziękuję za sugestię
.
Moni, odgapiaj, proszę bardzo. A wiesz, że podobny zestaw widziałam na jednym z tegorocznych zdjęć z Keukenhof
? Prawdę powiedziawszy u mnie to wyszło trochę przypadkiem
...
No właśnie myślałam o wrzoścach. Też uważasz, że byłyby odpowiednie?
Moja psinka uwielbia ten karton i nie pozwala go wyrzucić
. To jest jej ulubiony azyl. Ma dwie piękne mięciutkie leżanki i jedną szałową budę, a i tak wybiera zawsze karton. Chyba w poprzednim wcieleniu musiała być kloszardem
...
Aniu, no właśnie. Kiedy się ociepli!!!??? Też czekam na to z utęsknieniem. No bo co w końcu, qrczę blade! Zapewne i Twój trawniczek szybko się zazieleni. Odwiedziłam Twój ogród i chyba nie możesz narzekać! Na rabatach tyle wiosny, że ach
!
Moniś, psina spędza w tym kartonie większość czasu. Pilnuje co się dzieje w kuchni. Pisałam powyżej (do Moni), że to jej ulubiony azyl.... a że wygląda przy tym gorzej niż bida ze schroniska
? Powiedz jej to. Najgorsze, że ten przecudnej urody karton na stałe ozdabia kuchnię rodziców
, no przecież nie wyrzucą ulubionego miejsca córuni
!
Fotki trawnika są dokładnie we właściwej kolejności
.
Lecę do pracy!
Miłej środy!