Forum Ogrodnicze Oaza

A ja powiem jedno! Trawy ładniejsze od marcinów i idę spać to przemyśleć
A jeszcze drugie powiem! Nie godzi się o tej porze roku kłuć w oczy takim trawnikiem!

Marteczko, Martusiu......... ,kupuj trawy.......Artur Maj się kłania, nie porwał Cię jeszcze....?Trawnik zielony...i nic poza tym... ,kłębowisko chwastów........

Cudny ten asterek i do twarzy mu z różem forumogrodniczeoaza.pl/media/kunena/atta...539/marciny14009.jpg
Twoje trawy wyglądają imponująco ,ale pozostanę Ewuniu.... raczej tylko przy obserwacji

Ewo no i polazłam do tego Artura Maja, napasłam oczęta ale aż do Ryk jeździć po trawska nie będę
Mnie zakwitł Zebrinus i cała jestem w skowronkach

Jadziu, podoba się....mi też, Cornelia do towarzystwa...wiem, że trawy wymagają miejsca do ekspozycji, szczególnie te okazale rosnące, ale małych nie brakuje
i......potrafią sercem zawładnąć.

Majeczko, polazłaś do Artura Maja....... ,szybka jesteś.... .....wszyscy podziwiamy tegoroczne wykłoszenia,najoporniejsze wypuściły pędzle....

A czy to w tle to jeszcze perukowiec się tak wdzięczy?

... i gaura. Nie odpuszczę jej, wiosną będę siać lub sadzić . I pomyśleć, tyle razy przejeżdżałam przez Ryki i nie wiedziałam, że takie skarby można tam kupić .

Wiesiu, perukowiec, trochę już sfatygowany życiem....cóż aby do wiosny a życie znów wybuchnie fajerwerkami......jak widzisz obok rośnie drugi...wybrał to miejsce sam.....ot nasionko spadło niedaleko matki.......takich perukowców mam kilka, sieją się a ja pozwalam im rosnąć,
żyć, czasem zmienię miejsce lub ogród.....

Kasiu,....i gaura, to kolejna roślina kochająca mój ogród.....a ja kocham obie.....

Od tygodnia wczytuję się w FOO, widzę, że aktywność niektórych jest powalająca..... ,jesień nie odbiera im wigoru....ani w ogrodowej pracy ani w pogaduszkach.....wciąż przybywa oazowiczów...








Frasobliwy zadumał się.......

Ewo przeglądam dzielnie Twój wątek dalej. Jest bardzo długi a ja chłonę dokładnie każdą linijkę tekstu co by nic mnie nie ominęło. Twoje trawy piękne. Ja też je kocham. Niektóre niestety wymarzły kilka zim temu. Kiedy to były takie okropniaste mrozy. Ale i tak jeszcze dosadzam. Nie wiem czemu do tej pory nie miałam miłki???

Kilka stron temu pokazałaś pięknego astra. Czy on jest rzeczywiście taki niebieski i tak intensywny w kolorze?

Dzisiaj stosowałam Emy dla poprawy jakości gleby. W innym wątku wyczytałam że stosowałaś mączkę bazaltową. Czy często ją stosujesz? I czy widzisz poprawę?

Pozdrawiam,

Zachwyty nad trawami przechwytują miskanty...cóż są duże i trudno je przeoczyć..... ,miłki skradły mi serce od początku tej fascynacji....to maleństwo szczególnie, mam też sporo pros.....wiele traw można wymieniać i każda ma urok....to co najbardziej pociąga mnie w trawach to ruch....,kolory i formy dopełniają tylko.....zawsze jestem pod prąd...
Aster niebieściutki....mimo, że kupiłam go oznaczonego to nie mam pewności jego tożsamości...
Widzę, że szerokim frontem czerpiesz wiedzę....dużo tu powiedziano/napisano.....czasem wymiana poglądów i doświadczeń ogrodniczych przybiera formę wręcz gwałtowną, emocje szalone.....Maczkę stosuję wiosną i jesienią, oczekuję właśnie na deszcz aby zaaplikować kolejną dawkę. Poprawa.....nie dam odpowiedzi tak lub nie, ziemia u mnie lichutka......dodaję więc kompost, popieczarkową, maczkę, rosahumus i zasobniejszą ziemię też....wysiewam zielony nawoz...,naturalnie nie wszędzie daję cały zestaw ,z każdym rokiem jest lepiej........ale to proces nie kończący się. Systematyczność i konsekwencja..... cóż więcej, ogrody mówią same, wystarczy patrzeć co i jak w nich rośnie........

Ewa, Twój ogród mówi, jak najlepiej o ogrodniczce . Dobrze, że mi przypomniałyście o mączce bazaltowej, mam nadzieję, że w weekend popada .
Na forum większy ruch i trawy w natarciu .

Kasiu, ja nie w tym sensie.....widzisz w moim ogrodzie trawy, gaury, perukowce.........są dorodne, latem widziałaś róże....daleko im do różanego kanonu urody....czyli: ziemia kiepska i moje zapędy na wymagającą roślinność są bezpodstawne....mój ogród mówi, kobieto...przyjmę wszystko co zechcesz w pocie czoła mi ofiarować ale jestem jaki jestem i nie wymagaj ode mnie więcej niż daję....
Dziękuję jednak za komplement, wiem, że zawsze mogę liczyć na Twoje wsparcie...... .O tak zauważyłam niesamowity pęd na trawy.....to jakiś amok . Parcie na trawy.... Ryki w oblężeniu.....

sierika wrote:
...do tego stopnia, że i ja się wybieram!

cholewka i ja tam polazłam do tych Ryk ! Czemu to jest tak daleko ? Będę pracować nad M ... bo przecież kraj warto zwiedzać nie ?
Twój ogród zachwycający - pełen szacun

Dziewczyny, zataczam się ze śmiechu......jeszcże ktoś kierunek Ryki ?litości bo spadnę ze stołka..... , parcie na trawy mam za sobą.na szczęście przezywałam to 5-6 lat wstecz......

Ależ Ewo, wszak odległość to rzecz względna!

sierika wrote: Ewa, słuchasz swojego ogrodu, masz świadomość jego potrzeb i możliwości... dlatego się nim zachwycamy .
I na dodatek wyprzedzasz trendy

Aga, rzeczywiście odległość to pojęcie względne.....zależy co się za tym kryje , nasuwa mi się też stwierdzenie najbliżej jest najdalej.Zebrało mi się na filozofowanie....

Kasiu dziękuję.Nie wiem czy wyprzedzam trendy czy po prostu jestem wywrotowa... jak zwał tak zwał....


Właśnie wskoczyłam na blog Aguniady, czytam o zmianach w ogrodzie, przyczynach.....coś się pojawia, dojrzewa, coś zanika, oglądamy..podziwiamy, testujemy rośliny i siebie w tym otoczeniu a czas biegnie...szaleństwo tworzenia, zauroczenia byłe i przyszłe, zabawa do końca życia ?