Forum Ogrodnicze Oaza

Czyżbyśmy budowały w tym samym czasie oby Tobie budowa ruszyła bez zbędnych poślizgów

Majka dziękuję i wzajemnie W razie czego będziemy się wspierać na "duchu budowlanym"

Krzysiu miło że pomimo nawału prac znalazłaś chwilkę by do mnie zajrzeć. Dziękuję i życzę szybkiego zakończenia remontu .................

Beatko do podlewania ponad sto donic... i ok............ dwustu doniczek. To dopiero jest zabawa przy tegorocznych tropikach i braku opadów.

Bożenko większość moich cyklamenów kupiłam w Sadzawce. Obecnie też są w ich ofercie

Inko cyklameny to szalenie urocze drobiazgi

Aniu dziękuję za miły komentarz. Ciemiężyca zakwitła u mnie po raz pierwszy. Dokupiłam sobie jeszcze kilka, ale to maluchy - na kwitnienie trzeba będzie trochę poczekać.........................

Dorotko a może twoja pampasowa miała za mokro w zimie i stąd to niepowodzenie w uprawie ???

Haniu, Wiesiu ogród zimowy ogrzewany to nr.2 na planie. Nr.3 to taras z przeznaczeniem na ogród nieogrzewany. Razem 64m2

Vero, czy okrywasz cyklameny na zimę?

Polowanie....................









Pokonany, mysza była sprytniejsza..................................



Kocurek sąsiada często urządza sobie u mnie polowanie, niestety - z ptakami wychodzi mu to znacznie lepiej. Szkodnik jeden...................chociaż, nornicę lub mysz też czasami zostawi pod progiem

Ruszyło, to już poleci Nawet, jak będą potknięcia, poślizgi i nie zawsze miłe niespodzianki, to jest wspaniale Mnie się marzy wielka, przeszklona weranda; już nawet myślałam o jakichś kombinacjach z tarasem, ale to chyba nierealne ze względu na koszty. Będzie w zimie czas na rozmyślania.
Miejsca na nasadzenia Ci nie zabraknie, znakomicie, choć dla nas nie bardzo, bo na sprzedaż u Very nie ma co liczyć w najbliższych latach Wybacz prywatę, ale tak mi się pomyślało
Napisz coś więcej o planach ogrodowych, wspomniałaś o skalniaku, czyli przyjadą kamienie, będzie trochę, jak u Ewy z Kamiennego kręgu? Też bym tak chciała, w cienistych miejscach to bajkowy krajobraz i nastrój. Opowiadaj Vero, opowiadaj.

Bożenko cyklameny zimują u mnie pod spadłymi liści z brzozy. Wiosną usuwam tylko te, które dają się łatwo zebrać. Reszta zostaje i z czasem tworzy się z nich próchnica. Natomiast te rosnące na żwirowych stanowiskach radzą sobie bez okrywania.







Haniu ruszyło, dokładnie w 45 rocznicę ślubu. Wiem, wiem, trzeba mieć zdrowo aby w tym wieku zaczynać wszystko od nowa. Ale co zrobić jak dom już za duży do sprzątania, a ogród za mały by spełnić kolejne chciejstwa ogrodnicze. I roślin zimą już nie mam gdzie trzymać, i oczko wodne za małe, i.................. długo by jeszcze wymieniać......................................
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak Trochę jak wykopaliska archeo
















Skalniak oczywiście będzie, najważniejszy materiał już czeka na kilku takich pryzmach...........



Tylko cienia jak na lekarstwo, działka zupełnie pusta jest......................więc będę kombinować jak poradzić sobie z cieniolubami



Tymczasem w poczekalni kwitną sobie w najlepsze...........

Piękności w Twojej poczekalni!

Nie wiem dlaczego poszły podwójne zdjęcia. Za pierwszym razem wywaliło mi cały post ze zdjęciami włącznie, a teraz te zdjęcia. Trudno, nie będę więcej kombinować - niech tak zostanie.
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających

Dobrze, że masz roślinne zaplecze, to nowy ogród szybko nabierze właściwych barw . Gratuluję decyzji i trzymam kciuki za szybką realizację

Czyżby na gałęzi siedział ptak a kot chce się do niego dostać ?

Vero, a ja właśnie myślę, że to bardzo dobra decyzja i trzymam kciuki za szybką i sprawną realizację wszystkich pomysłów. Człowiek się przywiązuje do domu, a to i żle i dobrze. Na pewno dobrze w domach wielopokoleniowych, ale ile takich teraz jest? Inaczej się męczymy w za dużych do sprzątania i drogich w eksploatacji starych grzmotach. Przepraszam za określenie, ale mimo całej miłości do mojego domeczku, przecież zdaję sobie sprawę z realiów.
Uszy do góry, cień urośnie, ostatecznie przeczekasz Polusiową modą pod cieniówkami

Doniczkolandia u Ciebie widzę ma się świetnie .Bacznie będę obserwować Twojego prusznika ,jako że mam na niego chrapkę .Czy ketmia z oczkiem to jest syryjska czy jakaś inna ?Piękna jest

Tęsnknię za mniejszym domkiem, zostalismy we dwoje, lata lecą, roboty nie ubywa.....ale u mnie to nierealne, przynajmniej na razie.
Podziwiam Cię, taka ilośc donic..... , ja z donicami na bakier, w tym roku uschło mi wiele sadzonek...ale złożyły sie na to inne sprawy.
Nowinko, to chyba ketmia bagienna, ma duże liście i ogromne kwiaty.....

Faktycznie wykopaliska ale tak to się zaczyna
Podziwiam jak pomyślę,że miałabym znowu się budować słabo mi się robi.Chociaż teraz prościej a na pewno szybciej jak się nie musi wszystkiego "załatwiać"

Werciu, roslin na nowe stanowiska chyba Ci nie zabraknie wydaje mi się , bardzo czekasz na upragnione rabaty.
Piszesz ze raczkujesz z trawami, to ja tak mam ze skalniakami, twoje cyklameny cudowne wśród żwirku.
Moja działka na me pragnienia za mała niestety i skalniak jest niewielki .

Moja budowa ruszyła wczesną jesienią, a święta wielkanocne już spędzaliśmy w nowym domku i wszystko było gotowe
A potem to już tylko same przyjemności... ZIELONE

Dorko, Wiesiu dziękuję

Bożenko dokładnie, to taki kot - łotr. Poluje najchętniej na ptaki



Haniu wątek Polusi śledzę z ogromnym zainteresowaniem. Podziwiam Jej pomysły i pasję z jaką się oddaje tworząc swoją Jędrzejówkę. A teraz zabiła mi ćwieka tym murem zaporowym........................muszę coś na to zaradzić Trochę starych cegieł już zgromadziłam.......................................


Ewuniu liczę że zima zbyt wcześnie nie zawita i uda mi się coś już z tych donic wysadzić. Bo jak pomyślę o dołowaniu tego dobra na zimę to........................brrrrrrrrr - gęsiej skórki dostaję. Ten biały hibiskus bylinowy jest. To "Old Yella"





Ewuś dziękuję za odwiedziny i odpowiedź Ewuni


Iwonko taki ze mnie niespokojny duch - z M zresztą też.Szybkie, szalone nieraz pomysły to nasza specjalność


Beatko nie mogę się już wprost doczekać. A roślin na nowe to jeszcze ho ho albo i więcej


Mróweczko to co przerabiałam w latach siedemdziesiątych z rozbudową domu, w porównaniu z dzisiejszą budową - to dopiero był wyczyn !!! Dzisiaj budowa to pestka po prostu. Firma zrobi, wywiezie i przywiezie co trzeba. Ja czekam na to ZIELONE właśnie

Vero, ależ się dzieje!
Aż rumieńców dostałam, wyobrażając sobie, jak się cieszycie z nowego etapu w życiu...
Wiem, że wymaga on poświęceń i mnóstwa pracy, ale będzie po nowemu, lepiej!
Sam fakt urządzania wszystkiego, z wszelkimi zaletami doświadczenia życiowego jakie mamy, sprawia, że o przyszłości myśli się optymistycznie. Życzę powodzenia na każdym etapie, a rośliny i tak będą Ci pięknie rosły
Trzymam kciuki! (i trochę zazdroszczę )