Forum Ogrodnicze Oaza

Budowa szybko idzie .Ani się obejrzysz ,a już będziesz mieszkać .A ogród w doniczkach już rośnie potem będzie ,jak znalazł

Vero, jak w takim tempie ekipa będzie pracować,to na Gwiazdkę się wprowadzisz. Gratuluję decyzji ,dom bez schodów też by mi się podobał.
Zimowity zachwycają jesienią ,tylko te liściory wiosną.

Niezłe tempo. Fajnie tak patrzeć jak wszystko w oczach rośnie. Aż Ci troszkę zazdroszczę

Vero piękne miejsce na budowe.Czas tak szybko leci że ani się obejrzysz a dom będzie gotowy.
u nas też bardzo sucho ,przesadzone rośliny trzeba często podlewać czyli nic się nie zmieniło
dalej trzeba biegać z konewką.Czekamy na porządny deszcz.

Pozdrawiam Małgorzata

Co tam u Ciebie nowego ? Czy do doniczek coś przybyło ?Ja już szykuje sie do zimy .Dziś zaplanowałam wykopać dalie ,bo zapowiadają przymrozki .Wprawdzie dużo ich nie mam ,ale z 10 się uzbiera .
A ma być podobno coraz zimniej ,co mnie martwi bo ja zmarźlak jestem

Aniu ten czarnawy bratek potrafi nieźle dokuczyć. Wystarczy trochę nieuwagi i....................................









Jest wszędzie, od czasu do czasu łapie mączniaka, wtedy wyrzucam z ogrodu do czysta - a po jakimś czasie, on jak ten feniks z popiołów........................... I tak już jakieś dwadzieścia lat zabawia się ze mną - ja przegrywam oczywiście



Dziewczyny odnośnie budowy - posuwa się w miarę przyzwoicie. Dzisiaj wykopali, ułożyli zbrojenie i zalali fundamenty pod ogród zimowy, taras i domek ogrodnika. Najwięcej czasu zajęło oczywiście kopanie. Sucho, twardo, koparka dosłownie skrobała ziemię. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak - kolejno z placu budowy .................







Ale dość o budowie, przecież to wątek ogrodowy w końcu
W temacie doniczkolandii, wstyd się przyznać - ale chyba naszła mnie "pomroczność jasna" albo cuś koło tego bo................. Wbrew logice, zapominając o warunkach panujących w ogrodzie (susza, susza i jeszcze raz susza) zakupiłam sporo cebulowych, bylin i dacie wiarę - czternaście róż których to miałam już nie kupować.

Dziękuję Wszystkim odwiedzającym mój wątek i pozdrawiam serdecznie, życząc spokojnej nocy

Vera, jeżeli chodzi o róże to człowiek ma słaby charakter

O matko , a ja takiego bratka nabyłam sobie w tym roku i się właśnie cieszyłam, że ładnie się wysiał i kwitnie

Ja kupiłam czarnego, jest czarny jak noc prawie w Berlinie, i on w ogóle nie jest chętny do siania
Zważywszy na jego cenę to nie jest zaleta
Nie dogodzisz, oj nie dogodzisz

Vero , podglądam i podziwiam : ogród, zakupy, doniczkolandię i budowę, a mi się już nic nie chce, działam chyba siłą rozpędu . Chociaż... wczoraj z nudów, nie mam co robić, nie trzeba zaczęłam od początku zagospodarowywać garderobę i nawet sprawiało mi to przyjemność .

Wasza budowa idzie pełną parą, macie niezłe tempo .

Po tym co Janusz napisałeś widzę, że i Ty miałeś niemiłe przypadki na innym forum

Vero - pięknie rośnie i budowa i ogród i przedszkole doniczkowe Nic tylko zazdrościć w sensie pozytywnym oczywiście.
Bratki pamiętam z babcinego ogrodu. To były jedne z ulubionych kwiatów mojej babci pozwalała im się siać wszędzie a ja jako dziecko biegałam po zakamarkach ogrodowych i wyszukiwałam dziwnych krzyżówek. Bo bratki były w przeróżnych kolorach i co roku można było odkryć nowe zestawienia kolorów Takie to bratkowe wspomnienia

Vero podziwiam ,od nowa będziesz tworzyć ogród , ja już nie miałabym na to siły .

A czarne bratki słodkie .

Witaj Vero budowa, nowo powstający ogród, ale będzie się działo...z przyjemnością będę podglądać...bratek w niespotykanym kolorze, ładniutki

Vero, to ładnie Cię napadło z zakupami Poczekaj trochę, bo okaże się, że nowy ogród też za mały Takie tempo budowy lubię, co teraz się dzieje? Już pewnie stoją ściany
Mam nadzieję, że pogoda nie zablokuje prac.

Do zimy będzie surowy stan zamknięty

Bożenko sama jestem tego żywym przykładem

Martuś to nie będziesz się nudzić w przyszłości...................................

Marzuś mój pierwszy był czarny, malutki, wręcz filigranowy. Nasiona kupiłam w Anglii na jakiejś wystawie kwiatów. Początkowo mnożył się bardzo opornie do czasu, gdy zaczęło się krzyżowanie z innymi odmianami. Potem już wiadomo

Krzysiu też zaczyna mnie dopadać lenistwo - jestem wykończona ciągłym podlewaniem. A deszczu jak nie było, tak nie ma

Janusz, a jak myślisz, dlaczego TU jestem ??? Wcześniej przejrzałam kilka forum....................... i padło na Oazę. Właśnie dlatego, że można swobodnie pisać w swoim wątku (odbiegając często od tematu) i nie być od razu złośliwie ustawianym do pionu.
Solidność wykonania budowy cieszy mnie ogromnie, tym bardziej że ekipa pracuje sama. My zajmujemy się swoimi sprawami, a oni budują

Ewa dziękuję Ja z kolei z dzieciństwa pamiętam ścieżkę, którą mama obsadzała z obu stron czerwono kwitnącymi kwiatami. Jednego roku były to np. cynie, innym razem goździki chińskie lub brodate, pelargonie itp. Zawsze czerwone. Nieraz zastanawiam się, w jaki sposób mama zdobywała wtedy ( lata pięćdziesiąte ub. wieku) te nasiona i sadzonki

Geniu - oj tam, oj tam. Zapewniam Cię, że gdyby nadarzyła się taka okazja, to byś migiem odzyskała siły

Aniu 96 zapraszam serdecznie

Haniu właśnie u nas -4 na sucho . A stan zerowy musi ileś tam czasu przepisowo postać - by jechać ze ścianami. Ale mam za to projekt ogrodu zimowego.................................................





O zakupach lepiej już pomilczę..................................ale należy mi się solidne wiem, wiem

Betesia jeśli zima pozwoli - to z pewnością

Z ostatniej chwili...........................przed mrozem






























Pozdrawiam, do miłego

Piękna ta pięknotka Vero
Na jakim rośnie stanowisku u Ciebie?
Trawy pampasowe pewnie odczuły przymrozki...? jaka szkoda, że pojawiły się te przedwczesne przymrozki..a było tak pięknie
Za to cyklameny kwitną na całego, a jak Twoje?
Ogród zimowy zapowiada się wspaniale!
Pozdrawiam serdecznie