Forum Ogrodnicze Oaza

Kurczę, że też ja mam tak daleko

No, to jest rażąca krzywda , kurka wodna Kokos też pojechał ?

Dziewczyny_ nie wierzcie temu "cyganowi" jemu nie chodziło o kurki a tym bardziej o nas.Paweł chciał wypróbować swój dwuślad na którym zasuwał ponad 200km na godzinę.
Wizja lokalna jutro.

O kurcze, ciasto kurkowe na dwuśladzie , poproszę o zdjęcia

Zobaczcie jak to wielki facet


Romcia mam już dosyć Twojego ględzenia-spadam




Znikający punk

Ładne historie Kokos nie miał szans zdążyć

Jak rozumiem, do Romci było wystarczająco daleko, żeby się porządnie rozpędzić

Haniu , Kokos został pilnować obejścia ,chociaż znając jego ,,miłość'' do mnie ,,zapierdzielał by'' za motocyklem....
Marto,Iwonko, rozpędzić jak rozpędzić - ale gdzie zatankować paliwo wszystkie stacje i MOP-Y jeszcze nieczynne miałem cykora bo już jechałem na rezerwie szukając stacji - nawet mnie tiry wyprzedzały jechałem 80 km/h by jeszcze starczyło paliwa na kilkaset metrów. Znalazłem stację - ale ciśnienie miałem chyba rekordowe - pchać ,,mótor'' po autostradzie podczas tankowania w zbiorniku miałem dokładnie troszeczkę ponad 1 litr paliwa.....

Dziś piękny dzień wykorzystałem go w połowie na koszenie , zakwitła pierwsza róża jutro będzie fotka, muszę narwać z M.jutro pokrzyw i nastawić nową ,,nalewkę'' do podlewania.

Hehe nooo całkiem interesujący był ten Twój pobyt:D
A czworonożni co na takiego konia mechanicznego??? Nie zamieniłeś choć raz na siodło?

Ula, nie miałem rezerwacji na siodło - Lotka miała napięte terminy....

Pawle to nie wiesz co straciłeś..., nie wspomnę o alei szaleńców

Ula, to podpytam Jasia przy następnym spotkaniu.....

Roma, dziękuję ci bardzo za zdjęcia

Roma wrote:
...albo Romcia drobna kobietka.

Firletko-oby Twoje słowa stały się prorocze jak na razie to niestety ale jest inaczej(120 kg żywej wagi )

Wypad planowany, czy spontaniczny nieistotne skoro adrenaliny dostarczył podwójną dawkę

Jeszcze tylko napiszcie czy kurki jakieś się trafiły

Beatko, wypad spontaniczny - a że u Romy REMONT wyjazd był zaplanowany na 24h ,

Aniu, kurkami to głowy sobie nie zawracałem ale Romy Kuchnia jak zwykle bezcenna i smakowita ,przypomniałem sobie smaki z dzieciństwa - twarożek własnej roboty z prawdziwego mleka z rzodkiewką i szczypiorkiem - poezja ,niebo w gębie


W ogrodzie zmiany zaczęły kwitnąć piwonie i to wszystkie naraz....

Paeonia lactiflora ‘Charles’ White’






Paeonia lactiflora "Karl Rosenfield"







i takie nie opisane(gdzieś oczywiście mam zapiski )







miłego chłodniejszego dnia wszystkim życzę....

Piwonie są piękne,szkoda że tak krótko kwitną.
U mnie dzisiaj zaczyna otwierać się trzecia, pierwsze jej kwitnienie u mnie ,mam nadzieję,że będzie zgodna.

Pawle,chłodniejszego dnia nie potrzebuję. Może być ukrop,byleby dzień był wolnym od pracy!