Ostatnio nie bardzo mi się chciało przysiąść nad moim wątkiem ogrodowym, czasu też jakby mniej
Dzisiaj zaprezentuję bardzo efektowną grupę roślin a mianowicie
LILIE. Ich niewątpliwą zaletą w niedużym ogródku jest stosunkowo niewielki teren jaki trzeba dla nich przeznaczyć
(choć po kilku latach niektóre potrafią się nieźle rozrosnąć). Część pięknie pachnie a wszystkie wnoszą dużo koloru - od czerwca (lilie azjatyckie i LA) przez lipiec (lilie OT) po sierpień (lilie orientalne).
Moje lilie mają różne pochodzenie - z ogródka Dziadka, z wymiany sąsiedzkiej, z marketów, targów oraz Gardenii a w tym roku dołączyły cebulki z Lilipolu. Sporo odmian okazało się pomyłkami - ale zazwyczaj "in plus"
Nietypowa zima 11/12 przetrzebiła nieco moje lilie, popełniłem też trochę błędów w uprawie - teraz zawsze pamiętam, że lilie muszą mieć przepuszczalne, piaszczyste podłoże - dopiero wyżej daję żyzną ziemię (i kwaśny torf w przypadku orientalnych i OT).
Lilie rosną w różnych miejscach - przy różach, powojnikach, azaliach; mają też swoje własne poletko. Od Ubiegłej jesieni realizuję poważne zmiany - generalnie lilii ubyło spomiędzy róż (za ciasno!!) natomiast z Lilypolu przybyło dużo orienpetów, które powędrowały przeważnie na tyły rabat - zobaczymy przez najbliższy rok czy 2 lata jaki to będzie efekt...
Zaczynamy od
lilii azjatyckich. To grupa lilii najbardziej odporna na warunki atmosferyczne i mróz, zazwyczaj są zdrowe i dość szybko się rozrastają. Kwiaty nie za duże, różnokolorowe, nie pachną.
Biała nn (z Biedronki), nie za wysoka, co roku niezawodnie kwitnie (grupa ok 10 dużych cebul)
Biała nn II (ubiegłoroczna z Biedronki), zastanawiam się, czy to nie grupa LA (bo chyba delikatnie pachniała), bardzo efektowne, śnieżnobiałe kwiaty.
Popularna
bulwkowata ("smolinos", w naturze rośnie na nielicznych stanowiskach gł. w Sudetach i Karpatach) - spośród moich lilii to ona najwcześniej zakwita; dobrze się rozrasta.
Can Cun ma kontrastowe kwiaty, żółte z czerwonymi końcówkami, rośnie wysoka (na pewno 120 cm)
Elodie ma różowe (w miarę przekwitania zmieniają kolor na bladoróżowe), półpełne (w praktyce - tylko częściowo - kilka dodatkowych, wewnętrznych płatków) kwiaty osadzone na ciemnej łodydze (fajny kontrast), rośnie wysoka (na pewno 120 cm), dobrze przyrasta. U mnie koło róż Rosarium U. i Eden Rose.
Tu część kwiatów zbladła, z tyłu widać 1 kwiat z wewnętrznymi płatkami
Gran Paradiso to sprawdzona odmiana, kwiaty czerwone/krwistoczerwone z pomarańczowym odcieniem; bardzo szybko rozrasta się, łodygi grube, co najmniej 120 cm (mój największy egzemplarz miał po 2-3 latach 17 kwiatów).
c.d.n.