Forum Ogrodnicze Oaza

Magda... szkoda miejsca w bagażu na kalosze, klapek, jak sugeruje Dorota, też nie biorę, chyba że pod prysznic
Polar? Ma wyprasowane wnętrze kaptura zazwyczaj, bo ono niepolarowe
Aguska... coś słabo dmuchałaś... wprawdzie temperatura spadła odczuwalnie, ale deszczu - ani kropli
Moniko... przebiłaś nas wszystkie! Ja z dziecięcych doświadczeń z żelazkiem pamiętam jedynie oparzenie ręki

Walizka prawie spakowana, koszyk z wiktuałami i utensyliami kuchennymi podobnie... jeszcze w piekarniku siedzi coś dobrego na jutro
Weekend!

Gorzatko, olaboga... Cóż w piekarniku siedzi?
Spakowana - więc miłych chwil życzę.... A czy będzie coś na dobranoc?

Późno już ,a ja jeszcze nie do końca spakowana jestem.
A kalosze to się traktuje jako pokrowiec na inne różne rzeczy ,np. buty ,suszarki do włosów
itp. Wtedy nie szkoda na nie miejsca .
No to :do jutra!

Gosia, wspaniałych towarzyskich i nie tylko wrażeń życzę!

gorzata wrote:
Róże na rajstopach , to muszę teraz na nogi patrzeć

Zlot, zlot... i po zlocie
Miło było, ale się skończyło na kolejny znów poczekamy rok... i przez ten rok będziemy Was werbować na spotkanie Zielonej Sekty
Wczoraj Wielokąty zlustrował Piterek, któremu z tego miejsca dziękuję za takt, jakim się wykazał, nie wspominając, jak dotąd, publicznie o chwastach
Ale - słowo skauta - dziś rozprawiłam się z nimi! Trawnik skoszony mężowską ręką (wspomaganą jednak kosiarką ) nie wymagał mojej interwencji, więc uwinęłam się raz dwa i teraz liczę na zapowiadane na jutro przelotne opady, bo choć podobno sobota była mokra, w ogrodzie już susza panuje...

A co widać w Wielokątach? Takie tam.. różne

U mnie nawet podobno w sobotę grad był , jednak śladów nie widać, a wczoraj sama na własne oczy deszcz widziałam i co z tego , dalej sucho jak piorun
Ja po przeczytaniu wątku zlotowego czuje się juz prawie zwerbowana , bardzo mi się relacja podobała

markita wrote:
To sprawka magnetyzującego wzroku Generała Żurawki

Ja już cieszę się na przyszłoroczny zlot

Gosiu.....u Ciebie niech pada ale u mnie już nie
deszczu mam dość, szczególnie po biegu w piątek - parasol sobie rozwaliłam
ale masz ślicznie

Tak, i te widoczki wczoraj podziwiałem
Szkoda żeśmy Gosiu nie zrobili jakiejś słit foci

Ja to w ogóle mam taki postulat, żeby publicznie nie mówić o chwastach! Nawet jeśli jakiś się zaplącze w kadr nie wiadomo jak, bo przecież oficjalnie go nie ma! Byłoby dużo milej
Nie mówię o sytuacji u Ciebie, wiadomo, zawsze opanowana!
A zdjęcie zielonej bramy piękne i tajemniczoogrodowe To jest badziew tak zwany? Rdest Auberta wciąż? Nie boisz się?

Popieram postulat Marty na temat chwastów i podziw do "zielonej bramy". Czytałam, że rządzisz w przyszłym roku - to po znajomości zaplanuj zjazd na inny termin niż okolice 14 czerwca

Z Waszych wpisów wnioskuję, że mamy nowe, niecenzuralne słowo na "ch"?
Stanu Wielokątów pod tym względem nie opiszę - bo nie bywam...
Bywa i tak...
Rośliny sobie muszą radzić... może dziś przelecę się z konewką, bo zapowiadany deszcz, owszem, zachlapał świeżo wypucowane okna, ale do ziemi właściwie nie doleciał...
Jest za to pochmurno, wietrznie, i jak by nie patrzeć - chłodno, jak na ostatni dzień wiosny
Realizuję się zatem na polu domowym, uzupełniam deficyt snu i generalnie - obijam się...

Markitko... ale Ty wiesz, że zlot to więcej niż jeden dzień?
A i po trzech można odczuwać niedosyt...

Magda... ja też się cieszę, choć na razie umiarkowanie... to jeszcze tyle czasu!
Generał Żurawka będzie przebojem akcji... poborowej na przyszłoroczny Zlot!

Shirallciu... dlaczego nie jestem zaskoczona? Prawdę mówiąc, dziękuję niebiosom za to, że nic Ci się nie stało w Sulejowie... chociaż na sali (no... prawie) był lekarz!

Piotrek... nadmiar łaski... z tym podziwianiem Słitaśnych fotek wystarczy... na tę niedzielę

Martulu... badziewne ma się nieźle i dajemy sobie radę... znaczy się: raz ono mi - raz ja jemu
Akebia też miejscami się przebija...

Iwona... nie, nie rządzę... i prawdę mówiąc, nie wiem, czy nie będę zmuszona przekazać pałeczki dalej
Jednak nadal piszę się jako uczestnik...

Czy będą żółte róże? Bo ja nie mam, to u innych bym popopodziwiała

Your wish... ect.

To jeszcze poproszę nazwy, bo tylko Peace jestem pewna...

3. to GT czy GC?

4 to GT oczywiście a 1 i 3 to GC...

Słyszę, że dzwonią, tylko nie wiem w którym kościele

A która G lepiej się u Ciebie sprawdza???