Forum Ogrodnicze Oaza

Ewuś, hosty będą różne, ale bez atrakcji w formie jaśniejszych przebarwień
Tych mam już sporo

Na szczęście podobają mi się też hosty o skromniejszej kolorystyce ale różne pod względem kształtu liści, grubości i faktury, odcieni czy też pokroju kępy

No i własne to jednak własne

Upalny lipiec Dalia Emmaus



Gabrielu, znajomość nazw przydatna jest też wtedy, kiedy robimy zakupy Już nie raz kupiło się coś, co się ma, bo zdjęcie sprzedawcy ukazywało rośłine w innym świetle

Czekam na fotkę Twego Glockera, będzie?

O rany przypomniałam sobie, że dziś mogą nadjechać moje 4 nowe rodki... a tu nie zapowiadają żadnego ocieplenia na czas sadzenia
No nic będę się cieszyć, że ziemia nie zamarzła i nie spadł śnieg

To się zdenerwowałam .Kupujesz rodki i się nie pochwaliłaś Mów mi szybko jakie ,bo umarłam z ciekawości

No jak się nie pochwaliłam, Ewuniu
Pisałam na pewno Tylko nie pisałam skąd, bo najpierw chcę je zobaczyć

Francesca (czerwony bardzo ciemny)
Polarnacht (fiolet bardzo ciemny, szczególnie w pączku)
Calsap (jaśniutki z ciemnym okiem)
i tu mam białą plamę, albo raczej wyrwę w mózgu - jeszcze jakiś absolutnie niezbędny rodek
o... doznałam olśnienia - Rasputin

No Iwonko jak mogłaś zapomnieć o słynnym Putinie,ja na razie nie myśle o rodkach mam ich kilka nawet nie znam nazw,grunt że mają pączki ale czy zakwitną,nie wiem chyba że będe w nocy ganiało z kocami jak w tym roku,Ty chyba też

Może ja ślepa kura nie doczytałam .Znam wszystkie ,które kupiłaś .Mam Polarnaht i Calsap .Rasputin cudny jest ,ja poluję na Blue Jungs ,trochę do niego podobny ,tylko płateczki ma pofalowane .Mam nadzieję na wiosnę go przycupić .

Jakby ktoś nie wiedział jak wygląda przesyłka zawierająca 4 rododendrony, to bardzo proszę, oto załącznik. Pudełko wcale nie imponujące rozmiarem.



No ja myślę, Nowinko, że znasz je wszystkie

Ja chwilowo jestem wyleczona z poszukiwania unikatów o czym napiszę poniżej

Dagmarko, czy w poprzednich sezonach kwitły Twoje rodki? Jeśli tak, to nie masz co się bać o następne

Okrywanie kocami może spowodować wyłamanie pączków, więc efekt będzie jeszcze gorszy
Niech sobie spokojnie rosną i nabierają podziemnych mocy


Żesz w mordę Ubrdałam sobie tę czerwoną Franceskę podczas gdy ogólnie dostępna Nova Zembla też ładna, to teraz mam

Wkurzona na maxa napisałam i wysłałam reklamację





Przy okazji, może ktoś wie co dokładnie oznaczają te brązy???

Syberyjko nie chcę Cię smucić ale wygląda mi to na rdze czyli chorobę u rododenronów moj jeden tak zachorował obeschły mu liscie i zaczął usychać. Juz miałam go wyrzucić ale ściełam mu wszystkie gałązki 4 rok czekam powoli odrasta ale jeszcze mi nie kwitł. Obym sie myliłam.

Kurcze Siberuś ,jakie to chamy .Wysłać komuś takie rośliny Powiedz wszystkim grubymi literami ,gdzie je kupiłaś ,ku przestrodze .Jeżeli mają srebrne plamy ,to może być mączniak.
Ja u swoich nie spotkałam się z czymś takim .Nie masz pojęcia ,jak bardzo mi przykro

Q żesz, panie bobrze, gdzie kupiłaś? Chyba nie chcesz, żebym sobie zrobiła zakupowe kuku?

No i na dokładkę (na pierwszej fotce) wżery po opuchlakach widoczne masakra.
Roślinne zakupy tylko w sprawdzonych sklepach bez ryzyka, też już kilka razy się podobnie załatwiłam, rośliny przychodziły suche, zgniłe, a jeśli przez przypadek były zdrowe to mikrusy okrutne.

Siberko
Czyżbyś podpisała jakiś kontrakt na testera zakupów internetowych ?
Idziesz jak burza w sprawdzaniu kolejnych sprzedawców (już od roku chyba?) ,szkoda ,że z takimi wynikami

No niepięknie wygląda ten rodek, mam nadzieje, że przynajmniej reklamacja będzie uwzględniona bez problemów.
Też czekam na info o sprzedawcy

Już wiem, dlaczego nie zamawiam przez internet
Jednak najlepiej wszystko osobiście wybierać.

Jeszcze nie zamieściłem zdjęć wszystkich swoich różaneczników, bo niektóre są nowe i jeszcze nie kwitły, albo nie nadawały się do fotografowania Glocker kwitł co prawda, ale zanim go posadziłem, to się trochę obsypał, więc nie wiem, czy jest sens pokazywać

Siberko, przyjrzałam się jeszcze raz Twoim nabytkom. Cholera, nie jest dobrze. Może i są do uratowania, ale efekty za kilka lat, to chyba do bani pomysł. Nie wściekaj się, bo zdrowia na gumowców szkoda.

Witajcie
Dostałam odpowiedź na reklamację Mniej więcej w tym tonie:

Krzew jest zdrowy, taka jego uroda, po posadzeniu do gruntu wypuści nowe liście, zakwitnie najpiękniej ze wszystkich.

Może ja się nie znam? Może mam pecha? Może mam szczęście? (bo 3 pozostałe krzewy są zdrowe i dorodne).

Ups, wykasowałam część tekstu, a wraz z nim nazwę sklepu, oczarjk

Siberia wrote:
tekst roku, bezczelność, umarłem normalnie
rok temu kupiłem azalie na all... tyle że nie pamiętam sprzedawcy, podobnie fatalne były! 2 stare badylki, mączniak na całego. W tym roku się opamiętały, jednak zanim dojdą do stanu by się nimi cieszyć, minie trochę czasu

Mam to szczęście, że kupuję na ogół oczami, współczuję Ci Siberko . Myślę, że wiosną będziesz go musiała przyciąć ostro, ale na kwiaty niestety trochę poczekasz

Siberko, czyli nie przyślą nowego rodka? No jasne, jak go choroba nie zabije, to pewnikiem wzmocni A jak zimy nie przeżyje, to nie dlatego, że przysłali dziadostwo, tylko żle posadziłaś. Zazdroszczę ludziom tupetu
Kupowałam w Multifiori na początku czerwca. Pokażę zdjęcia Sadziłam w największe upały, żyją. Były pewne hm, kłopotki (mrowisko w korzeniach, troszkę mszyc ), ale ogólnie bardzo ok. Oni mają rośliny Ciepłuchowe. Chyba Aguniada u nich kupuje, coś tak gdzieś czytałam. Zacznę robić notatki z postów
Zobaczymy wiosną, jak bieduś przetrwa, to kalifornijki go ocalą