Martusia, czyli dzielżany w niełasce zdecydowanie, jakbyś lubiła, to byś widziała
Temperatury fantastyczne, sprzyjają pracy w ogrodzie, toteż pracuję! Przerabiam, przesadzam, rujnuję, tworzę, wszystko!
No i jak tak głębiej się wgryzę
, to też sucho, ale piach mój się rozsypuje, daje się łopatę wbić i jakieś podróże małe i duże
roślinom sprawić, wakacje w końcu
Hortensje w miarę dobrze zniosły te susze, teraz już normalnie... Różowieją...
Marysiu, rewelacyjny wręcz!
Mogę wynajmować, chcesz?
Iwa, widać myśli
Magda, bo mu się to należy! Już mu nawet powiedziałam, że nikt go nie lubi
, bo jak tylko wychodzimy z bloku, to wszystkie psy balkonowe
na niego szczekają, bo on na wszystkich szczeka i warczy, po kim on taki niedobry?
A teraz jeszcze na działeczce nieustannie słyszę jego ujadanie, bo Puszek, niesłychanie spokojny pies sąsiadów nabrał ochoty na spacery do sąsiadów z drugiej strony, chyba na coś liczy
, nieważne... I mi się tu Izuli hasło przypomniało "zapuszkować Puszka"
No i w związku z tymi spacerami Puszka
, łamią się teraz jeżówki głównie, oj, łamliwe są jeżówki... No to wylałam żale... Do sosenek zmierzajmy! Bardzo słusznie, że postanowiłaś poczekać, tylko czemu tyle czekasz z tą chorą?
Ula, on się do współpracy w ogrodzie ozdobnym, powiedzmy
nie nadaje! Mam świadków, jak zeżarł trytomkę!
A pomidor to jego sprawka na pewno, w tamtym roku zagrzebywał te opadające pomidory, aż dziw, że tylko jeden mu wyrósł!
Ale kiedy na białej dużo żółtego
Wiesiu, ależ on jest wielozadaniowy, wykopuje również!
Ale tylko doły, bo pod ziemią też ma wrogów!
No i tu się trochę z nim zgadzam
Trawy i dzielżany cudne zestawienie, niech mi to tylko podrośnie! O tu już coś widać...
Przy okazji najpiękniejszego dzielżana przemycę
Dorcia, to nie on, on na krótkiej smyczy trzymany!
A Ty do traw powinnaś podchodzić z większym entuzjazmem, tyle miejsca na szumy! Zauważyłaś, że ja Cię nieustannie w jakieś kolekcjonerstwo usiłuję wpędzić
, a Ty się opierasz? Może tym razem się uda? Zwłaszcza, że z trawą wiele masz do czynienia
Ładne masz miskanty, ale za mało
, ale mimo dobrze zaopatrzonego sklepu, wstrzymaj się
Zaufaj mi
Z trytomami w sklepach za wesoło nie jest... Ale u nas się teraz pojawiły, też się możesz wstrzymać
Edyta, no właśnie!
Chociaż wrzucenie na taczkę połamanych pędów znów tak wiele czasu nie zajmuje
Vanilki teraz już mniej piękne, różowieją i pokładły się pod ciężarem kwiecia...
O tak to teraz wygląda...
Tak, są tacy, co kochają dzielżany! A może nawet są i tacy, co je pokochają i będą żałowali, że je wydali?
Mag, a to jeszcze jej na liście nie ma?
Teraz lista hortensjowa spora powinna być, tyle odmian przybywa fajnych...
Skąd miejsce brać!
Ewa, dziękuję Ci za Twój dobry wzrok!
No i proszę, jak się lubi dzielżany, to one się jednak różnią!
A czemu straciłaś, co się mogło stać?
Aż wygooglać musiałam, co to ta kanianka... U mnie tego nie ma! Niesamowite, są chwasty, które u mnie nie rosną?
Witaj, Jonatanko! Miło mi Cię gościć, w wielu roślinach
się zgadzamy, z jednym zastrzeżeniem... Róże u mnie są, ale przestaję je lubić, co jest prostą konsekwencją sytuacji takiej, że ja o nie nie dbam, toteż one się nie odwdzięczają dbaniem o moje doznania wzrokowe... No i nikt do nikogo nie ma pretensji!
Jeżówki przetrwały wszystkie, poza tymi, które poddałam zabiegom odmładzającym
Znaczy podzieliłam i przesadziłam...
I w tym wypadku o rażącej niewdzięczności można śmiało mówić!
Shiralciu, ano mam bombowego... Rzeczywiście czasem leje w ziemi jak po bombie zostają!
Kasiu, oj niezły numer z niego... Lubię dziada i tylko to go ratuje!
Ja właśnie nie wiem jeszcze, jak to jest z tą moją białą, niby-białą, ona w pierwszym zamyśle miała być trawowa i tak się dwa pragnienia połączyły, a do tego jeszcze kolekcjonerstwo się wplatało i wyszło, co wyszło
Romek, jak miło widzieć
Z tym oczopląsem od kolorów... Może w przyszłym roku będzie już łatwiej znieść widoki, bowiem rozpoczęła się wielka akcja przesadzania! Znowu!
Pora, już pora na Krzywaczkę! Niektórzy lada moment ruszają, takie chodzą słuchy!
My też! Trwają ustalenia
, mam nadzieję, że się spotkamy
Danusiu, mi to tam nie szkoda tej ziemi, którą pies mój wykopuje, co to za ziemia, w trawniku kopie!
No i dlatego jeszcze zdrów i cały!
A Ty zamiast kupować ziemię w workach, kupiłabyś ziemię w arach
i wszystkie problemy z kulkami by się rozwiązały!
Jesień, jesień idzie... A co za tym idzie
szumią trawy...
A tu proszę, jak pięknie trytomki się umieją dostosować do reszty towarzystwa
No bez trytomek się obejść nie można..
'Wrexham Buttercup'
Cudny rdest, szkoda, że jednoroczny...
Polygonum orientale
Widoczki iglaste...