Ewa, dziura w kieszeni to nie nowość, da się z tym żyć!
A nic tak nie cieszy jak udane zakupy, a cieszyć się w życiu trzeba, no i koło się zamyka...
Ale ja mam tylko jako taką orientację w roślinach, które lubię
Marta, na tych zdjęciach jeszcze nie widać, ale jak sobie odpuściłam wyjazdy na cztery dni w te upały, to było dość żałośnie... Ale moje podlewanie plus dwa solidne deszcze sytuację poprawiły, sadzenie i przesadzanie lepiej zostawić na razie, bo znów jakieś upały wróżą
Też snuję plany różnych roszad, już się cieszę na myśl, ile mnie czeka roboty
Dorcia, no ja też mam nadzieję
To trytomki trzymam na nasionka, choć te przekwitnięte tyczki szpecą, ale dobra nauki
gotowam to znieść
Też uważam, że przesadzam z tym koszeniem!
Jeszcze z raz i starczy!
No właśnie jeszcze nie odkryłam żadnych korzyści płynących z jogi, to jeszcze bardziej nudne niż plewienie!
Anetka, kolorów coraz mniej, takich burości za to przybywa, upały przyspieszyły pewne procesy
Ale na szczęście są trytomki i dzielżany!
Julka, ta jeżówka to Coconut Lime, a Green Jewel nie przeżył moich zabiegów odmładzających
Ale w wątku o jeżówkach zamieściłam swego czasu zdjęcia, można zobaczyć, jaki cudny był
Mirka, ja też lubię ten czas w moim ogrodzie, w przyszłym roku wszystko (prawie
) będzie inaczej, idą zmiany!
A ten floks, który też jest moim ulubionym, w tym roku zmasakrowany przez psa i jakoś podnieść się nie może, taka bidula, ale dycha na szczęście, będę go odmładzać, może on przeżyje!
'Spider Miracle' chociaż żółty
, to jednak ładny, oszczędzę go, bo większość żółtych liliowców wyleci...
Danusiu, wszędzie!
Część wysadzona, część na balkonie, część na przyszopiu... Bo czasem żeby posadzić coś, trzeba coś przesadzić, wiesz, jak to jest...
Beata, ja floksy gromadzę od lat, to trochę się nazbierało... Trytomki to też nie nowa fascynacja, choć teraz nabrała przyspieszenia, bo tyle nowych, pięknych odmian na świecie... Jest sposób, żeby trytomy nie przemarzały, trzeba je sadzić głębiej i to się sprawdza! Widziałam wielkie kępy, których ta podła zima nie ruszyła, ale to było na glinie, mam nadzieję, że i na moich piaskach będą bezpieczne
Ewa, otóż to! Jakbyś mi w myślach czytała, bo właśnie się zmieniła koncepcja
i nowa jest taka, że będzie floksowa łączka, początek już jest, teraz pójdziemy dalej
Hortensja Hayes Starburst jest pięknym kwieciem, ale niezbyt foremnym krzewem
Ja mam ją od zeszłego roku, jakoś się trzyma pionu, myślę, że trzeba jej dać trochę czasu, w miarę jak się rozrośnie i zmężnieje, może poprawi sylwetkę
Ja swoją cięłam tak jak bukietówki, ale raczej nie za nisko...
Edyta, mnie na naparstnice nachodzi falami
No i jak mnie naszło jakieś cztery lata temu i posadziłam sobie w jednym miejscu, tak do tej pory zewsząd wyrywam siewki... Ja mam po prostu glebę dla nich wymarzoną, a Ty nie! Z czego w zasadzie należy się cieszyć!
To oznacza, że masz dobrą glebę
Ale teraz mnie naszło na inne naparstnice nie z gatunku
Digitalis purpurea, tylko inne... I to nie będzie chwilowa zauroczenie, to będzie coś na stałe
Chociaż ta 'Dalmatian Peach' akurat z
Digitalis purpurea
Nieważne kolory, byleby nam te lobelie przeżyły!
Izulu, widocznie to był post ruchomy jak niektóre święta!
Hm, może jeszcze zakwitnie, to nie ogrodówka
Róże i ja to była jednak pomyłka! Ja nie jestem ogrodnikiem pryskającym
Tylko te z ADR-em mają u mnie szansę! Kolejny sezon mija i ja się dalej nie nauczyłam dbać o róże
, chęci nawet brak... Ale mam w związku z nimi takie skryte marzenie, którego ujawniać nie wypada
, powiem przy najbliższej okazji
Rymujesz, znowu na upały?
Nie...
Marysiu, a co Twoim floksom stać się mogło? Bo to takie uparte france
, że jak pies nie zdepcze, to nic ich nie zatrzyma!
Moje rosły nawet, jak serca do nich nie miałam...
Ale decyzję rozumiem, nie, to nie! Jest tyle innych, które by chciały rosnąć w Twoim ogrodzie! Chociażby jeżówki właśnie!
Wiesiu, naparstnicowanie to jest to! Już zaczęłam i wiem, że Ty też!
To jest zdecydowanie dobry kierunek!
Ewa, pozbieram, ale będą ciekawsze do zbierania!
Susza i upały zrobiły swoje, siły szybkiego reagowania nie zareagowały na czas
, omdlewały w domu, a ogród sechł... Na szczęście niebo się ulitowało, jak się zabrałam za podlewanie, to przyszła taka ulewa, potem znowu, sytuacja jest opanowana...
I kwitnień nowych sporo
Na początek kwitnienia, które cieszą najbardziej. Ogrodnik o każdej porze roku (poza zimą
) powinien mieć w ogrodzie rośliny, które go do ogrodu przyciągają!
Bo jak już przyciągną, to nie tylko poogląda, ale i coś pożytecznego zrobi
Wiosna, lato wiadomo, problem był z jesienią... Ale pojawiły się nowe trytomki i to jest strzał w samo serce!
Uwielbiam! Przy każdej wizycie zaglądam głęboko w liście i ciągle coś tam się kluje!
To te, które się już wykluły
'Percy's Pride'
'Green Jade'
NN...
'Papaya Popsicle'
Kolejna 'Pineapple Popsicle' Mam dwie, okazało się!
'Little Maid' Dziękuję
Zakwitło też takie maleństwo...
Zauschneria californica
I tym zdjęciem przechodzimy do żywszej tonacji kolorystycznej
Do dzielżanów przechodzimy, które też bardzo potrafią przyciągać
Niektóre jakoś tak nadspodziewanie nad podziw
wyrosły...
W tej grupce jest 'Helena Red Shades', 'Rauchtopas', 'Biedermeier' i 'Ruby Tuesday'
'Margot'
'Feuersiegel'
'Vicky'
I nieznane...
Ten jest najpiękniejszy...
Ten najstarszy
I roczniaki
Prawda, że każdy inny?