Witam serdecznie wszystkich którzy odwiedzili mój ogródek, mimo że jest taki zwykły w porównaniu z ogrodami które oglądam na forum, wasze ogrody są poukładane, przemyślane, dopieszczone, mój jest chaotyczny, pełen błędów i improwizacji, inny nie będzie, przejął cechy właścicielki
, mimo tego, jest moim miejscem na ziemi i obym nigdy nie musiała wracać do mieszkania w mieście.
Pogoda spłatała nam (opolskie) figla, długi weekend zaczął się wspaniale, piękną, słoneczną pogodą. Dzięki temu mogłam się
zajechać w ogrodzie do granic możliwości, niestety dzisiaj jest chłodno i pochmurno i ma być już tylko gorzej
Na pocieszenie kupiłam sobie dzisiaj cudnego cyprisika nutkajskiego, Gloria Polonica, od dłuższego czasu
chodził za mną ten cyprysik, dostanie jakieś reprezentacyjne miejsce jako soliter.
Zaczął się sezon szparagowy, to lubię
, pięknie się rozrosły i w tym roku jest ich mnóstwo, co bardzo mnie cieszy, nadwyżki pójdą do zamrażarki.
Jeśli macie w ogrodach paulownie, napiszcie czy mają już liście, bo moja chyba zmarzła, mimo ze zimy w zasadzie nie było
a żeby tego było mało, plaga mszyc, mrówek i slimorów-golców nawiedziła mój ogród, na hostowisku porozstawiałam pojemniki z piwem, co trzy dni wymieniam piwo i w każdym jest pełno topielców. Na mszyce pryskałam swoje różyczki już dwa razy i na tym się pewnie nie skończy, na mrówki to chyba tylko granulki są skuteczne, ostatnio wysadziły mi z ziemi laurowiśnię. To jest mój czwarty sezon na wsi i najgorszy jeśli chodzi o robactwo. Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby na te paskudy to się podzielcie doświadczeniem, chętnie skorzystam.
Majko/Edulkot, mijałyśmy się w różnych wątkach wspólnych znajomych, jest mi bardzo miło ze mnie kojarzysz i że zajrzałaś do mnie. Pigwowiec rośnie u mnie w takim miejscu że może się porozłazić na boki, ale chciałabym go trochę zebrać go góry, bo jakiś wybitnie płożący mi się trafił, zafunduję mu jakieś rusztowanie
Gosiu, dziękuję za odwiedziny, ja u Ciebie w ogrodzie już pobuszowałam, tak po cichutku
. Migdałka tnę również po kwitnieniu, dość mocno, kwitnie co roku bardzo ładnie.
Witaj
Jurku, nie wiem czy czytałeś u Marysi na wyspie ze wszelkie wyjazdy wstrzymała do jesieni, więc na Lato Kwiatów nie przyjedzie
Mam nadzieję że byliście zadowoleni z urlopów na jeziorem, no i masz żywe wspomnienie tych urlopów - kota
Ewomaj66, zgadzam się z Tobą, uważam że powojniki botaniczne są urocze, mam ich kilka i pewnie jeszcze dokupię, tak jak i powojniki bylinowe, zaczęło się od pięknie,słodko i ciężko pachnącej Kassandry
A to zachwycające kwiaty botanicznego Albina Plena
Bożenko, witaj
. W tym roku zostawię na zimę więcej pomidorków, skoro dają radę kwitnąć i owocować
, taki swojski pomidorek w zimie smakuje jak cukierek. Jarzmianek mam siedem odmian, nowe, tegoroczne sadzonki, będą kwitły następne, bo już mają pąki
Ewuniu, jak miło ze wpadłaś
, u nas mają być (podobno) przymrozki i już się boję, oby prognozy były chybione. Cieszę się że wreszcie jesteś, brakowało mi Twojego ogrodu.
Gosieńko/Perdii, zakładaj wątek kochana
, tak mi się strasznie smutno zrobiło jak zniknęłaś
Agulinko a ja Tobie dziękuję za przepis na szparagi
i dziękuję za odwiedziny w moim ogródeczku.
Aniu , Royalty to piękność, moja tylko za mocno wystrzeliła do góry i muszę ją przyciąć, ale poczekam do wiosny. O jeżówki bałam się jak przezimują, bo młodziutkie były, widzę ze odbijają, ale chyba nie wszystkie, okaże się jak zakwitną bo oczywiście nie mam zrobionego planu ani notatek
Rozumiem Twoją nową miłość do powojników botanicznych, bo mnie ona dopadła już w zeszłym roku, jeszcze Cię i miłość do bylinowych złapie tak jak i mnie
Romo, Jaśkową cudną polanę już zaliczyłam, pięknie jest u Ciebie. Zwierzyniec masz imponujący. Swoje futerka też niebawem przedstawię, wszystkie są ze schronisk i
znikąd, u mnie są trzy psy a kotów 8, zamiast koni mam kury
, co prawda pojeździć na nich się nie da, ale jajka znoszą
konisiów
zazdraszczam okrutnie.
Małgosiu , zanim przeczytałam ten wpis to już wyczaiłam że masz wątek i zameldowałam się w nim
Witaj
Ewo, te pomidorki to Balconi Red, całe lato owocowały w donicy na tarasie, przed przymrozkami wniesione do domu, kwitną i owocują do dzisiaj, teraz to już z ciekawości je trzymam żeby sprawdzić ile jeszcze pociągną . Glicynia kwitnie już pięknie, ale jedna, druga chyba przemarzła, bo ma gołe badyle i ani pół listka
Jazz ma jeszcze szansę ten rok, jak się nie pozbiera to pójdzie gdzieś do kąta a jej miejsce zajmie inna róża.
Chciałam Wam przedstawić moje dwa z siedmiu krasnoludków (różyczek z baśniowej kolekcji Disneya), pozyskałam je dzięki naszej Ewie/Gloridei, teraz dobieram figurki, za dwa tygodnie będą chyba wszystkie,brakuje mi jeszcze Śnieżki, dzisiaj dwa zuchy
Zakwitły kamasje, to, że są to właśnie kamasje, dowiedziałam się tu, na forum.
Na zielniku również zaczyna się robić kolorowo, kwitną wielosiły, a szałwie i kozłek już są całe w pąkach.
Oprócz siewek żurawek, znalazłam dwie siewki hosty.
Czy ta
mucha to jakiś szkodnik??? Tu na kwiatach tarczownicy.
Walczę z golcami przy pomocy piwa, wstręciuchy najpierw rzuciły się na łubin.
Ostatnie narcyzy, ustąpiły miejsca tulipanom.
I kilka kwiatuszków na dobranoc
Serduszka.
Pachnidełko
Pełna zdrowia Aronia.
I Złotlinowe słoneczka.