TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 13:06 #299271

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Moniko, lawendę podlewaj i nawet się nie zastanawiaj. Dopóki nie rozwinie korzonków włosowatych nie będzie w stanie pobierać odpowiedniej ilości wilgoci z suchego podłoża. Jeśli to świeżo sadzony krzaczek to możesz ją nawet osłonić od najostrzejszego słonka. Dobrze zakorzeniona lawenda radzi sobie bez podlewania ale te z odrobiną wilgoci rosną jednak lepiej.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 13:11 #299273

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dziekuję Ewciu za radę! Tak coś czułam, że mimo opisów rzadkiego podlewania po posadzeniu trzeba jednak jej nieco pomóc. Nie mam więc dzięki Tobie wyrzutów sumienia i będę lekko podlewać- tym bardziej, że obserwuję, że jak podleję nieco wieczorem, to następnego dnia wygląda świeżo..więc tego dnia nie podlewam- i już następnego pojedyncze pędy lekko mdleją. Tak więc kontynuować będę to delikatne podlewanie bez robienia zbytniej kałuży.

Jak samopoczucie- lepiej nieco, mam nadzieję...? Jeśli po wypadku masz jakieś limo na twarzy, a chcesz się go w miarę szybko pozbyć, to fajnie znikanie wylewów i podbiegnięć krwawych przyspiesza maść z arniki. :hug:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 13:56 #299280

  • eda_s
  • eda_s's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 479
  • Otrzymane dziękuję: 241
Moniś :kiss3: wysiałaś sobie smagliczkę nadmorską. Jeśli nie będziesz usuwać przekwitłych kwiatostanów to sama wysieje się w przyszłym roku. Pięknie pachnie :) Posiałam ją u siebie kilka lat temu i mam ją co roku ;)
Chciałabym posadzić rozplenicę, ale boję się, że przemarźnie. Ma piękne kłoski :)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 16:10 #299299

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Rozplenice przemarzają? kurcze nic w ogrodniczym nie mówili że mam na nią uważać..

Monika a może lawenda już przekwitła? moja tak zrobiła.. ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 19:31 #299326

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Przemarzają rozplenice o kolorowych liściach, te zielone zimują bez problemu ;)
A smagliczka nie dość, że się sama rozsiewa, to co roku jest jej więcej i więcej :happy3: , muszę już ją trochę stopować, bo trochę utrudnia wegetację mniejszym roślinkom ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 19:54 #299336

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
Okami za rowerzystami - delikatnie to określając - nie przepada :rotfl1: I wszelkich form hałasowania. Szczeka nawet jak grzmi :whistle:
A co do buntu nastolatek, miałam swój patent. Dużo wcześniej zaczynałam opowieści roztaczając wizję, jak fajnie będzie, gdy... I w ten sposób np. moje dziecię mając 7 lat było same na kolonii. Nie jęczało, nie płakało, nie robiło scen na dworcu, a potem było zadowolone. Nauczyła się jeździć na nartach, choć początkowo okropnie się bała. Przeprowadziła się. Aż w końcu zrobiła prawo jazdy. Już nie wspomnę o milionie innych, drobniejszych kwestii. Jest świat dzieci i dorosłych. My dorośli podejmujemy decyzję, ale i bierzemy za nie odpowiedzialność. Dzieciom natomiast powinniśmy zostawić te 'przyjemności' aż same będą dorosłe. Tak uważam, choć zdaje sobie sprawę, że teraz dzieci są inaczej wychowywane. Sądzę jednak, że niekoniecznie lepiej. Moim zdaniem skutki tego odczujemy dopiero za jakiś czas... Moja Aga była wychowywana dokładnie jak ja. Konsekwentnie, niekiedy surowo, ale z miłością. I nigdy nie miałam z nią problemów :D

Murek wygląda świetnie, a rabaty ładnie się zapełniają :lol: U mnie za to ciągle popołudniami leje (nie pada) i mam tego serdecznie dość :mad2: cały sierpień i pół września nic tylko sprzątam zgniłe roslony :placze:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 21:41 #299372

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Edytko- odnośnie rozplenic to źródła różnie podają.. Całkowicie mrozoodporna..a w innych miejscach, że strefa 7ma.. Sądze, że te żelazne odmiany przezimują bez problemu, obsypane nieco korą i z kłosami związanymi w snopek.
Nie kupuj pięknej i przyciągającej wzrok rozplenicy Rubrum- ona nie zimuje, a podobno przechowanie w pomieszczeniu też nie zawsze pomaga..
Ja bym na Twoim miejscu sprawiła sobie jedną na próbę- sadzonki są po ok 10pln- można zrobić mały eksperyment. Namawiam, bo rozplenice bardzo lubię, a te ich kłoski to coś, co nieustannie mnie urzeka.

Smagliczkę mówisz.. może i tak być. :)

Dario- na pewno zależy to od rejonu i stanowiska. One zdaje się wolą słoneczne- w zacienionym i zbyt mocno wilgotnym, z zastoiskami wody moga podobno zgnić.
Ja słyszałam, że u mnie powinna zimować bez problemu- zrobię jednak kopczyk z kory i powinno wystarczyć. Tak przezimował hibiskus i dał rade, to rozplenicy nie posądzam o wymarznięcie..

Marta- czyli co, mogę się od smagliczki nie opędzić w kolejnych latach..? Już teraz, po wiosennym usunięciu agro zauważyłam, jak się wszystko rozsiewa- siewek berberysów i pęcherznic mam sporo. Dojdzie kolejna roślina w komplecie- na ozdobne miejsca zabraknie :lol:

Aniu- dziękuję za miłe słowa nt murków. Może powoli zyskają na urodzie, jak rośliny nieco je obrosną- na razie takie nieoswojone, zyskają chyba i nieco wrosną wizualnie w ogród, jak coś zacznie się z nich zwieszać.

Pomysł na wychowanie konsekwentne, ale z miłością bardzo trafne. Ja dzieci nie mam, ale mając możliwość obserwowania w pracy różnego zachowania dzieci i reakcji rodziców na dane zachowania- dochodzę do wniosku, że najgorsze, co może byc, to bezstresowe wychowanie, co sprowadza się do braku wychowania.
Dzieci musza czuć miłośc rodziców, ale tez znać granice i zasady postępowania. W innym przypadku szykuje nam się pokolenie niegrzecznych, rozpuszczonych i przekonanych o własnej bezkarności ludzi, którzy siłą będą wymuszać to, na co mają ochotę a podporządkowanie się do norm ogólnie przyjętych będzie niezrozumiałe.

Dziś w gabinecie był taki 8miolatek i byłam w szoku, jak skandalicznie dziecko może się zachowywać..i jak zaskakująco biernie zachowuje się matka.. Co z takiego dziecka wyrośnie- mały terrorysta, wymuszający wszystko wrzaskiem i waleniem pięściami? (tak- piszę pięściami, bo w repertuarze było walenie piąchami w szybę gabinetu, przy kompletnie biernej postawie matki..)

Ja jako dziecko byłam rozpieszczona przez Mamę, co nie znaczy, że wolno było mi wszystko. Wręcz przeciwnie- bardzo wyraźnie wyznaczono granice, nie było dopuszczalne wymuszanie czegokolwiek płaczem albo co gorsza pokładaniem się na podłodze w sklepie. Nie wchodziło w grę spóźnienie się, jeśli była wyznaczona godzina powrotu do domu, a ewentualna zmiana musiała być oznajmiona telefonicznie. Mimo wszystko uważam, że byłam rozpieszczonym dzieckiem, czującym matczyną miłośc i wsparcie na każdym kroku, a zakazy były bardzo dobrą rzeczą.
Tak samo konsekwentnie- z miłością, ale też kindersztubą planuję wychowywać swoje ewentualne dziecko. Ciekawe, jak będzie faktycznie :P
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 21:58 #299379

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
Oby Ci się udało, bo to na prawdę działa :D
I ja dziś byłam w gabinecie dentystycznym. Ale grzecznie zniosłam ekstrakcję lewej, górnej ósemki, która dodatkowo była odwrócona o 90 stopni :dance: Jestem przeszczęśliwa, że mam to za sobą :happy3:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 16 Wrz 2014 22:46 #299399

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu- domyślam się, że znieczulenie już minęło..nadal jesteś szczęśliwa :P ? Oczywiście żartuję- pacjenci często bardzo dobrze tolerują tego typu zabiegi a wręcz w ogóle nie potrzebują p/bólowych. W dodatku Ty dzielna jesteś, więc tym bardziej jestem spokojna o obecne samopoczucie :hug:
Pamiętam, jak dzień po operacji okulistycznej- laserowa korekta wzroku- Mama się mnie zapytała, czy nie żałuję, że sie jej poddałam.. Akurat w tamtej chwili wyłam z bólu po wpuszczeniu kropli.. poprosiłam jedynie, aby zapytała za kilka dni :silly:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 17 Wrz 2014 08:27 #299429

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
Wystarczyła jedna tabletka po tym jak znieczulenie minęło :D Poszło świetnie.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 17 Wrz 2014 20:47 #299543

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu- super, że wszystko tak sprawnie przebiegło :hug:

******
Dziś jestem zła jak osa.. a w zasadzie od wczoraj. Przyjechała wczoraj dostawa z płytkami na schody i balkony. Z założenia schody miały być w odcieniu cokołów, żeby nie było plamy odcinającej sie od domu. Płytki w ciapki- tj cokół, najciemniejsze, jakie były dostępne. Okazało sie, że cokół ciemny bardzo, a płytki jaśniejsze, niż się wydawało- więc pasuje to wszystko jak pięść do nosa. Płakać mi się chce, jak na to patrzę..
Dziś do kompletu się okazało, że oczywiście majster stawiający SSO krzywo wylał schody i trzeba nieco skuć, żeby płytki były całe, a nie cięte bokami w jakieś ścinki. Jestem wściekła, rozżalona i bardzo niezadowolona. Gdybym miała większe fundusze, to te schody całe bym skuła i zrobiła zupełnie inaczej. Miałam nadzieję chociaż dobranymi płytkami zniwelować wygląd- niestety wystarczająco ciemnych nie ma pod ręką, a czas goni..
Mam ogromną nadzieję, że płytki szybko popękają na mrozie albo odpadną i będzie można za kilka lat zrobić jeszcze raz. jak się będą za dobrze trzymać to przysięgam- kilof wypadnie mi z ręki i rozbije kilka płytek na środku wejścia, bo one jeszcze nie są przyklejone, a już na nie patrzeć nie mogę. :mad2:
Po obu stornach schodów planuję rabaty i chyba posadzę na nich najbardziej rozłożyste jałowce, jakie są w sprzedaży, żeby szybko zakryły tę katastrofę. Dodatkowo donice po bokach i wielka wycieraczka przed wejściem.
Jestem wściekła, bo wygląda to paskudnie a nic lepszego nie przychodziło nam do głowy.

Do kompletu jak weszłam do domu, to zauważyłam wielkiego pająka, a w domu oczywiście nie ma Męża. Byłam jednak na tyle wk.. że ze złością złapałam go do szklanki, a Mąż po powrocie dokończy dzieła. Ma szczęście pająk-bydlak, że sie go mimo złości brzydzę i sama tłuc nie będę..

W dodatku z tego wszystkiego rozbolała mnie głowa- co za paskudny dzień!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 17 Wrz 2014 20:55 #299546

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Monika!
Nie wiem, co Ci napisać, bo sama jestem w kiepskim stanie.
Co prawda wieczór dał cień nadziei na lepsze, ale wystarczająco mocno wykończyli nas 'fachowcy'.
Ty jeszcze nie zaczęłaś, a już masz dość.
Cholera, co to się dzieje na tym świecie, że człowiek nie może mieć tego, co chce, wykonanego tak, jak sobie życzy.
W Ameryce się za to sądzą z sukcesami!

Życzę ukojenia nerwów...
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 18 Wrz 2014 15:12 #299686

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Monia odnośnie płytek wystarczy jak nie zrobią tego zgodnie z technologią budowlaną i masz za 2 lata wymianę a może nawet i za rok.. ;) a co i jak ma być to napisze pózniej jak M podpytam..zresztą zaraz mykam na urodziny.. :) więc czasu na rozpisywanie nie mam ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 18 Wrz 2014 17:13 #299701

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia,
Przykro mi słyszeć o kolejnych perypetiach z tzw. fachowcami. Słów brakuje. Płytki zawsze można wymienić, choć pewnie nie od razu...ale Daria słusznie podpowiada - wystarczy, ze źle położą i zaczną pękać po mrozach..u nas były wymieniane juz 2 razy na gwarancji :jeez:
Marne to pocieszenie, wiem, ale przy okazji wymiany mozna wybrać inny kolor.. :hug:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 18 Wrz 2014 19:33 #299730

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
Ale Monia chyba sama wybrała takie płytki...
Poza tym dziewczynki macie u mnie ochrzan :mad2: Nawet nie wiecie ile macie szczęścia. Zdrowe, z pracą, z własnym domem, z ogrodem. Grzeszycie narzekając :happy-old: W życiu nic nie przychodzi lekko. Przynajmniej mnie. Ale dzięki temu cieszę się tym, co mam :D
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 18 Wrz 2014 20:09 #299741

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Aniu, ależ skąd ta pewność, że zdrowe?
Każdy ma swoje problemy, o których niekoniecznie głośno mówi...
A dom z ogrodem owszem, jest, ale u większości z nas obciążony ogromnym kredytem.
Z pracą - dziś akurat jest, ale przecież jeszcze chwilę temu nie było (u mnie), bądź za chwilę nie będzie (u kogoś)...
Narzekamy i mamy do tego prawo, tak uważam, bo przynajmniej minimum solidności i myślenia wymagamy od fachowców, którym płacimy przecież niemałe pieniądze...

Moniko, dobry wieczór :kiss3:
Jak się masz?
Ostatnio zmieniany: 18 Wrz 2014 20:20 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 18 Wrz 2014 20:16 #299744

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Cześć Moniko :kiss3: Zaglądam, spodziewając się dobrych wieści i co czytam? też jakiś problem. Skala problemu, to już indywidualna sprawa i zgadzam się z Agą, bo nawet łyżka dziegciu w beczce miodu to jednak gorycz. A jeśli podzielenie się problemem na forum choć trochę uwalnia emocje, to dzielmy się i podtrzymujmy na duchu.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Robaczek

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 18 Wrz 2014 22:13 #299800

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dario- "niestety" nasz Pan od glazury jest solidny i raczej nie liczę, że płytki szybko odpadną.. Zawsze mogę coś na nie upuścić za jakiś czas :happy3:
Zresztą już na Mężu wymogłam obietnicę, że jak tylko uporamy się z wszystkim i kiedyś będziemy mieć trochę wolnych środków, to zmienimy płytki. On niby o kuciu słyszeć nie chce, ale dla świętego spokoju przytaknął.
Może z czasem się przyzwyczaję, może się szybko ubrudzą i ściemnieją.. :think:

Kasiu- ręce opadaja, że nikt nic nie umie zrobić porządnie. Majster wylewający schody tak niestarannie zrobił szalunki, że schody są krzywe i trzeba nieco podkuć, żeby płytki dało sie ułożyć bez cięcia i sztukowania. Dopóki schody zarastały chwastami, nie było tego widać. Po odsłonięciu i ułożeniu płytek na próbę wyszło szydło z worka.
Tak jest na każdym etapie- mało kto robi swoją pracę starannie.. Z reguły przyjdzie, odwali fuszerkę, a następny poprawia- a to kuje, a do dokłada.. :jeez:

Aniu- oczywiście, że płytki wybierałam sama. Niestety wzornik z płytkami był w nieco innym odcieniu niż to, co przyjechało w dostawie od producenta. Niby wzór ten sam, ale do każdej serii produkcji płytek "chlapie" się nieco inne parametry kolorów i niby serie te same, ale różnice w odcieniach między jedną a druga linią produkcyjną są widoczne. I to tu poległam, bo na wzorniku ciemnych ciapek było sporo- na czym mi zależało.. a w produkcji akurat teraz wyszło więcej tła jasnego, niż ciemnych ciapek..

Niestety muszę przyznać, że w ogóle nie czuję, że grzeszę :evil: narzekanie na krzywe schody ma swoje głębokie uzasadnienie- majster swoją robotę wycenił, miał zrobić zgodnie z wymiarami. Moja rola sprowadzała się do zapłacenia- z czego się wywiązałam w terminie i całkowicie. Nie zamawiałam krzywo zaszalowanych schodów.. :mad2: a teraz muszę dodatkowo (!) zapłacić za wyrównanie.
Zdrowie może i mam- ale na ile mi go starczy, jak na okrągło zamiast zarabiać na swoje przyjemności czy chociażby masaż obolałego kręgosłupa, który jest źródłem częstych migren- pracuję i zarabiam na błędy kolejnych ekip.

Agnieszko- podpisuję się pod Twoim postem całkowicie! Męczy mnie to, że ciągle się okazuje, że trzeba cos poprawiać po poprzednikach, którzy w końcu za darmo i pod pręgierzem nie pracowali a i kierbud niby nadzorujący wziął za swoją pracę ciężkie pieniądze.. Zresztą- sami teraz z D przerabiacie uroki kontaktów z "fachowcami" :jeez:

Jak się mam? .. przeciętnie. Kilka płytek już przyklejonych i ani trochę nie zaczęły mi się podobać :club2: Widziałam je wieczorem po powrocie i aż mi się nie chce jutro w ciągu dnia na nie patrzeć :mad2: Już lepsze byłby schody zrobione z kostki brukowej takiej, jaka będzie na podjeździe, niż to dziadostwo w złym odcieniu..
P mnie przekonuje, że jakbyśmy wzięli coś innego, to też by się odcinało, bo jednak te były najbardziej zbliżone-ale na wzorniku :cry3:
Pocieszam się, że jak u Was dało się rozebrać taras i schody, to i u nas może kiedyś uda się coś zmienić..
Starałam się, żeby wszystko w miarę pasowało do siebie w domu, a tu taka porażka- i to na samym wejściu :cry3:

Iwonko- za bardzo marudzę a problem błahy, tak..? W porównaniu do problemów świata- pewno tak :silly:
Jednak budowa domu kosztowała nas tyle wyrzeczeń, nerwów, kłopotów finansowych, z których część nie nadaje się do publicznego wyciągania a było poważnie.., po drodze ogromne problemy z pracą, śmierć mojego Taty i innych najbliższych.. Za dużo tego się zebrało w ostatnich 3 latach i ja chyba czasem nie daję rady- w takich chwilach nawet coś tak drobnego w Waszych oczach, jak niedobrany kolor- w moich urasta do rangi problemu, bo chciałam, żeby było ładnie, miło i tak, jak sobie zaplanowałam.
Przykro się wydaje pieniądze ciężko zarobione na coś, co nie do końca cieszy..
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.701 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum