TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Wrz 2014 21:27 #301269

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Monia ee no to szybko idziecie z tymi schodami :)

M twierdzi, że miejsca które są podatne na wilgoć powinny miec zastosowaną hydro;) apropo remontów za czasów naszych rodziców to są rzeczy, które mnie zadziwiają jak się długo trzymają ;) może i te kleje były kiedyś lepsze albo były niemieckie hihi
a my mamy czajnik bezprzewodowy oraz toster, który dostaliśmy od mojej kadry pracowniczej na ślubny prezent i działają do dziś czyli 16 lat,w tej chwili czajnik przydał się na działkę ;)
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Wrz 2014 22:36 #301283

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dario- wydaje mi się, że dawniej produkowało sie solidne rzeczy.. teraz idzie się na masówkę oraz szybkie zepsucie- i biznes sie kręci, sprzedaż rośnie itp.. szkoda tylko, że zadowolenie z kupionych rzeczy nie trwa długo :hammer:

Ja Cię ślicznie proszę- niech Twój M powie, że schody bez hydro też posłużą kilkanaście lat.. :thanks:

Szybko działamy- i tak czas nam sie dłuży.. Mąż w poniedziałek przywiózł nowe płytki, a nasz pan glazurnik dopiero dziś dał radę wpaśc na trochę.. Skuł płytki i wyrównał krzywe schody, a jutro być może zacznie kleić nowe płytusie :dance: Wspominał, że do środy skończy, a pod koniec października wchodzi brukarz. Musimy mieć tempo spore teraz, nie mamy wyjścia..
Brukarz niestety storpedował nasz pomysł na wzorek- odradzał esy floresy i cięcie kostki, bo to ją osłabia, więc mamy za zadanie wymyślić wzór na prosto. Trochę szkoda, bo rabaty idą po łuku i chciałam do tego nawiązać- jeśli jednak mają być spore straty materiału a kostka dodatkowo osłabiona cięciem, to trzeba myśleć dalej. Coś czuję, że skończy się na braku wzorku jakiegokolwiek i będzie tylko nudny szlaczek po bokach. To jednak najmniejszy kłopot- już się nie możemy doczekać kostki- będzie można normalnie dojść do samochodu czystą stopą :lol: nie wspomnę o pierwszym wjechaniu do garażu, co przed zima jest wysoce pożądane..
Już uzgodniłam z Mamą, że na czas robienia kostki i odwodnienia z rynien Zak będzie mieszkał u Mamy- z jego zdolnościami pierwszego dnia wpadłby do wykopu i w najlepszym razie skręcił nogę, a to nam zupełnie nie jest potrzebne..
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Wrz 2014 23:02 #301289

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Tia mam już wymienioną trzecią lodówkę i drugą pralkę :whistle:
pierwszą lodówkę odsprzedałam koleżance za śmieszne pieniądze poza tym, że okazało się gabarytowo mała to miała feler w zamykaniu zamrażalnika bo plastik pękł i się nie domykała co zawsze skutkowało sporym lodem w środku;)
druga panna z firmy B wyglądała jak nowa z sklepu ;) po 3 latach użytkowania nastąpił zgon- wyciekł freon.. :oops:
trzecia chodzi ptfu ptfu..

Monia może kiedyś za lat kilka przypomnimy sobie tą rozmowę odnosnie schodów i wtedy mi powiesz czy płytki nie są głuche, fuga nie przepuszcza i wszystko z nimi oki ? :) no niestety zgodnie z technologią powinny mieć te hydro.;)

wiesz, że sama bym nie wiedziała jaki wzór na kostce zrobić :) a tu Cię rozumiem bo tez ten problem mam na działce w części nie zagospodarowanej po deszczach to trzeba ostrożnie chodzić by czasem nie zaliczyć upadku ;) niestety to ta część gdzie trzeba dojść do bramy.. a w tej z której korzystamy to wyłożyliśmy grysem białym, gdyż wnosiliśmy piach ciągle do holendra :unsure:
Zak to wydaje mi sie że ma dużo wspólnego z moją kudłatą hihi ona tez z tych gamoniowatych :devil1:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 25 Wrz 2014 14:17 #301373

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dario- to mnie pocieszyłaś w sprawie lodówki.. Zresztą teraz tak chyba ze wszystkim jest, że posłuży ledwo 3-5 lat i do wymiany, bo "naprawiać się nie opłaca".. Znajomy elektryk opowiadał, że w jakimś modelu laptopa są 2 części- jedna się nagrzewa w trakcie pracy, a w drugiej jest jakiś płyn.. Są zamontowane obok siebie i nagrzewająca się część powoduje z biegiem czasu strate płynu w drugiej. Naprawa nie wchodzi w grę, trzeba kupić nowego laptopa. Wystarczyłoby inaczej zbudować wnętrze i odsunąć te części obok siebie, ale to nie jest w interesie producenta.. A gdzie w tym wszystkim jest tak w ostatnich latach trąbiona wszędzie ekologia, recycling, okgraniczanie ilości odpadów itp.. Interes przede wszystkim.

W sprawie schodów- ty mnie nie strasz- będzie dobrze! Musi być.. ;) Sie tu zaloguję za 5 lat o tej samej porze i powiem, jak wyszło :P

Zakuś nie jest gamoniowaty, ooo nie- nawet mu tego nie powtórzę, bo by sie obraził :happy3: Jest gapcią, bardzo emocjonalną- jak coś przeżywa, to kręci młynki dookoła własnej osi.. a że przy okazji wpadnie głową na ścianę, albo łapka się omsknie do jakiegoś dołu- ot, problemy roztargnionej duszy :lol: Teraz na przykład utyka na łapkę i chodzi jak kuternoga- popołudniami pod naszą nieobecnośc na zewnątrz pracuje glazurnik na schodach, a Zak zapewne biega z dołu na górę i szczeka, szalejąc.. O utykaniu zapomina jedynie, jak trzeba się wieczorem do sypialni wepchnąc- w takich chwilach odkrywa w sobie łasicę ;)

******
Nie możemy się doczekać nowych schodów- jeszcze kilka dni i będą gotowe. Wczoraj był brukarz i poparł pomysł skucia starych płytek i wybór nowych, a potwierdził też, że powinny pasować do kostki. Musimy na niego poczekać miesiąc i to będą jedne z dłuższych 4 tygodni.. :hammer:
Z wzorkiem nie wiem co zrobić, bo chciałam jakiś łuk, nawiązujący do łukowato biegnących rabat, jednak to podobno nie jest dobry pomysł. Tak więc albo wstawimy jakieś kwadraty, albo poprzestaniemy jedynie na paskach biegnących na brzegach kostki. Wstawki jasne muszą być, żeby nawiązywały do kremowej elewacji. Na razie jednak emocjonujemy się schodami, a nad kostką mamy czas porozmyślać.

P stwierdził, że jak już będzie kostka to trzeba jakoś rabaty obsadzić, które przy okazji powstaną :eek3: Ja przy bramie chciałam posadzić cisa Hicksii i ewentualnie go formować.. ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Muszę poczytać, czy cisy tolerują wietrzne stanowiska, bo w zimie to miejsce będzie przykre dla rośliny.
Aż szkoda, że kostka powstanie dopiero pod koniec października, bo to już nie najlepszy czas na zakupy i sadzenie- ale skoro chęci są, to na wiosnę będę musiała drążyć temat :dance:

Dzień piękny, słoneczny- za chwilę trzeba będzie ruszyc do pracy- a tymczasem kilka kolorów z jesiennych rabat..
DSC06683.JPG


Jedna z bergenii ma chyba pączek kwiatowy- ta się pospieszyła.. czy one zawiązują pączki już jesienią i to oznacza, że tylko jeden kwiat będzie :think: To mój pierwszy z nimi sezon, więc nie wiem o nich nic..
DSC06684.JPG


Rabata przy bramie wjazdowej- z wykończeniem korą czekam na kostkę. Będzie tuż obok niej korytowany wjazd, więc jeszcze wykopki przed nami. Mimo to bardzo się cieszę, że już coś tu rośnie. Siermiężnie, chwastowo..ale i tak fajnie. Szczególnie wydmuchrzyce cieszą- niebieski kolor na rabatach bardzo mi się podoba. A jak jeszcze berberysy z tyłu się rozrosną, to zrobią dla nich fajne tło
DSC06692.JPG




DSC06685.JPG


DSC06686.JPG


DSC06687.JPG


DSC06688.JPG


DSC06689.JPG


Jeszcze tzw krajobraz zapozyczony.. Thuja Aurescens i brzoza są moje, winobluszcz przechodzi od sąsiadki i bardzo mnie to cieszy..
DSC06690.JPG


DSC06691.JPG


Bardzo lubię ten bluszcz w jesiennej szacie. To najbardziej porzucony róg działki, w którym nie robię zupełnie nic. bo trzeba nieco teren podnieść. Kąt północny. Na ogrodzenie w prawo od brzozy chciałabym posadzić bluszcz Thorndale- to ciemny kąt, więc dobrze, ale też wietrzny.. i mógłby tu chyba wymarzać, mimo podobno dobrej mrozoodporności.. To jednak tylko moje luźne rozważania- i tak nic się tu do następnego roku nie wydarzy.

Zmykam do pracy :bye:
Ostatnio zmieniany: 25 Wrz 2014 14:27 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 25 Wrz 2014 21:25 #301471

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, brawa za decyzję. Dobrze, że M się zgodził, bo oszczędził Ci długotrwałej depresji...nie mogłabyś patrzeć na taki front, bo faktycznie płytki rzucają się w oczy. Te nowe pasują idealnie :hug:
Kochana, przymierzyłam się do kopania trzcinników, ale zwątpiłam przy pierwszym. Bryły się tak rozrosły od lipca (kupowałam już dosyć duże okazy), że będą ważyły "tonę" :crazy: Obawiam się, że koszt paczki znacznie przewyższyłby ich wartość (kosztowały po 18 zł każdy), więc chyba odpuszczę. Na pewno trafisz gdzieś w okolicy. Warto je sadzić wiosną, bo lepiej się przyjmują.
Przepraszam za zamieszanie, może coś mniejszego Ci wykopię? :huh:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Ostatnio zmieniany: 25 Wrz 2014 21:25 przez Robaczek.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 25 Wrz 2014 21:27 #301474

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dobry wieczór!

Widzę, że już po pracy :)

W sumie, to zadziwiające, że mamy tak różne rytmy dobowego funkcjonowania. Ty chyba nieco dostosowałaś się do swojego trybu pracy i inaczej funkcjonujesz w wolnym czasie?
Ja lubię zacząć pracę wcześnie i tym samym wrócić o przyzwoitej porze do domu... Praca do późna bardzo mnie męczy, zwłaszcza, że i tak wstaję ok. 6ej.
U Ciebie jednak nie zapowiada się chyba na zmianę zawodową, a poza tym, Ty lubisz posnuć się nocą i pospać dłużej?
Ja kiedyś w weekendy wstawałam około 11... teraz budzę się znacznie wcześniej, bo jakaś siła każe nie tracić mi dnia :)

To tak na marginesie.

Piękny ten winobluszcz. Muszę w końcu sięgnąć po aparat - już nie pamiętam, kiedy miałam tyle dni przerwy - i porobić mu zdjęcia. Cudnie się wybarwia!

Coś jeszcze miałam napisać... jak prace na froncie?
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 25 Wrz 2014 21:50 #301484

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Kasiu- Mąż jest tak szczęśliwy z dokonanej zmiany, że dziś zachwycał się skutymi schodami do gołego betonu, bo jak stwierdził "nie dało się patrzeć na tamte płytki". Jeszcze przed moim wyjściem do pracy omówiliśmy, jak to cieszymy sie, że żona uparta i nie daje za wygraną :P trzeba też było wspomnieć, jak mąż pięknie płytki wybrał :happy:
Rzadko kiedy aż tak się przy czymś upieram- tu jednak to była rozpacz.. Jak zaczęłam drążenie tematu we wtorek, tak skończyłam w sobotę- gdy zapadła decyzja o kuciu. Nie omieszkałam jeszcze pomarudzić, dlaczego tak późno, skoro można było od razu, bez straty czasu i pieniędzy. Mąż twierdził, że sądził, że sie przyzwyczaję i mi przejdzie.. o naiwności.. :happy3:

Trzcinnikami w ogóle sobie głowy nie zaprzątaj :kiss3: Jak widać świetnie się u Ciebie czują, a ja tu bez problemu coś kupię. Upatrzyłam producenta bylin, który siedzibę ma bardzo blisko mnie, traw też produkuje sporo. Już co nieco tam kupiłam, a wiosną planuję kontynuować- tak więc pozdrów trzcinniki od Cioci Misi i niech Tobie bujnie rosną tfutfutfu :hug:

Agnieszko- tak, już w domu..albo dopiero w domu..?

Praca w moim trybie zawsze mnie cieszyła- odkąd pamiętam, byłam nocnym markiem, więc to wydawało się idealne.
Zaczyna mi to jednak czasem doskwierać. Szczególnie ciężko jest w poniedziałki, bo ruszam od siebie 7.30 a wracam o 21. Mam oczywiście przerwę w ciągu dnia na obiad u Mamy, ale mimo wszystko to strasznie długi dzień. Podobnie jest w środy. W pozostałe dni jedynie popołudnia zajęte- a skoro pracuje do późna to wiadomo, że nie wstaję skoro świt.. Zanim dobrze się gdzieś ruszę, to już do pracy trzeba się zbierać i dni uciekają..
Wydaje mi się, że więcej życia zostaje, gdy pracuje się normalnie do 16 i po pracy spokojnie czas na wiele rzeczy. Ja przed pracą nie lubię nic robić- do pracy wtedy jadę zmęczona. Więc ani nie posprzątam, ani ogrodowo nie podziałam..
Po przeprowadzce odczuwam to szczególnie, bo mieszkając u Mamy do jednej pracy jechałam 10min, a do drugiej 15, może 20min.. Teraz 4omin, nawet do 1.5h w porannych korkach :jeez:

Na zmianę zawodu się nie zanosi, chociaż czasem w głębi serca chciałabym robić coś innego.. Są momenty, że bardzo nie lubię swojej pracy.. taka sinusoida, jak zapewne u każdego.

Jak prace na froncie..? Dobrze, że pytasz- są pierwsze płytki :dance: Teraz po ciemku niewiele widać, w dodatku pada :unsure: ale jutro pierwsze co robię- to wybiegam na ogródek w szlafroku i podziwiam. Nawet ekipa, robiąca elewację u sąsiadów nie zbije mnie z tropu :silly:
Ostatnio zmieniany: 25 Wrz 2014 21:53 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 26 Wrz 2014 12:41 #301593

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Nasz pan glazurnik działa jak skrzat-dobry duszek.. Pod naszą nieobecność się pojawia, a jak wracamy do domu, to już widać ślady jego bytności.. Wczoraj pojawiły sie pierwsze płytki, które dziś mogłam zobaczyć w prawie pełnej krasie. Wiadomo- jeszcze zakurzone, bez fug itp..ale już jest ładnie. Zwłaszcza po poprzednich :lol:
DSC06694.JPG


Na rabatach powoli skrada się jesień..
Liście brzózek żółkną
DSC06695.JPG


Pigwowiec po lewej stronie czeka na wykopanie- od sierpnia zaczyna mieć szatę jesienną, a nie chcemy takiej kreciej roboty tak szybko.. Można już kopać, czy uczciwie czekać, aż opadną liście? Nie mogę już wytrzymać.. :oops:
DSC06696.JPG


Żywy dowód na to, że moje przesadzanie ma zbawienny wpływ na wygląd roślin.. Tutaj berberysy, sadzone jesienią, przesadzane wiosną..
DSC06698.JPG


A ta bidulka rośnie sobie spokojnie od jesieni na tym samym miejscu- no same popatrzcie, jak mu przykro..
DSC06699.JPG


Bardzo się cieszę, że P uratował hibiskusa przede mną i jak w tamtym roku na niego anrzekał, tak w tym postanowił,żeby został, tylko w nowym miejscu posadzony. Jak teraz cieszy oko..
DSC06700.JPG


I obietnica kolejnych kolorowych dni
DSC06701.JPG


Żurawka podarowana przez Markitę, jednak z kilku sztuk,
DSC06702.JPG


Takie kolory jesieni to ja rozumiem.. Powinnam ściąc badyle po liliach, na razie jednak trzymam, żeby nie zapomnieć, gdzie rosną
DSC06703.JPG


Berberysy przesadzone na słońce nabierają prawidłowych kolorków
DSC06704.JPG


Nie mogę się przestać zachwycać trawami.. A wiosną pojawią się kolejne nabytki.. Na pewno Little Bunny na wrzosowisku, bo jestem nią zauroczona..
DSC06706.JPG


Proso też okazało się fajnym nabytkiem, a jak jeszcze kępa za rok okrzepnie :dance:
DSC06705.JPG


Zebrinus nie wygląda, jakby miał jakieś pędzelki wypuścić, za to fajnie się przebarwia
DSC06707.JPG


Słabo może widać, ale pędy są czerwone, a białe paski dostają bordowych plamek
DSC06708.JPG


Winobluszcz delikatnie opiera się o thuje. Pilnuje, żeby zbytnio jej nie tłamsił, ale jedną czy dwie gałązki zawsze zostawiam- dla jesiennego widoku.
DSC06709.JPG


Udanego piątku Wszystkim życzę- oby szybko godziny minęły do weekendu :bye:
Ostatnio zmieniany: 26 Wrz 2014 12:57 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, eda_s

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 26 Wrz 2014 12:59 #301594

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
No, teraz to zupełnie co innego :woohoo: Czy Zak nie dostaje nerwicy, jak ktoś mu stuka, szura, bzyczy koło drzwi?
O jesieni nie powiem jednego słowa, zwłaszcza dobrego. To przednia straż zimy! a tej zarazy to już nie znoszę całą duszą :hammer: :hammer: Zobaczysz, jak się rozkręcisz po ułożeniu kostki. Z tymi wzorami to sama nie wiem. Może takie neutralne kolory/wzory są lepsze, bo nie jest za dużo wszystkiego przy kolorowych nasadzeniach. Chyba dobrze jest właśnie jak piszesz, jakimiś pasami przełamać duże powierzchnie. Też bym chciała zmienić, ale ...sama rozumiesz.
Na zakończenie prac glazurniczych będzie chyba po szampanie na każdy stopień. Czekam na dalsze fotki.
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 26 Wrz 2014 23:55 #301712

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- też się nie możemy napatrzeć. :dance: Bardzo się cieszymy, że zdecydowaliśmy się na skucie- na tamte nie dałoby się patrzeć.. :sick:
Robota wolno idzie do przodu, bo glazurnik zajęty w innej pracy i wpada do nas, jak się popołudniami da radę wyrwać. Jednak jesteśmy w pełni cierpliwi- od razu wspominał, że czas będzie miał dla nas w październiku, a na razie jedynie z doskoku może nadganiać, tak więc powolutku prace postępują, a my cieszymy się z każdej płytki.
Myślę, że na gotowo- z cokołami i fugą- schody będą zrobione do końca przyszłego tygodnia. Jednak już te kilka przyklejonych nas zachwyca.

Zakuś na pewno dostaje szału- stukanie na schodach i jeszcze hałas w garażu, a on zamknięty w domu.. Glazurnik go nie wypuszcza- raz, że by się ubłocił a później wszystko do domu wniósł, a dwa- że pewno by się kręcił i przeszkadzał. Na pewno ujada i się miota, bo jak wracamy do domu, to chodzi jak weteran wojenny- albo kuleje, albo chodzi takim zmęczonym krokiem. Nie jest typem pieska, który cos przyjmie ze stoickim spokojem- jak nerwy, to nerwy.. na całego :jeez:

Z kostką zupełnie nie mam pomysłu. Kwadraty jakoś mi nie pasują, wolałabym łuk- miałam to nawet narysowane dla wykonawcy, ale tu się brukarz buntuje, że w części wjazdu do garażu cięcie kostek nie jest dobrym pomysłem i chyba trzeba się będzie go posłuchać-niestety..
W najgorszym razie zrobimy wszystko w kasztanie, a jasne kostki, pasujące do elewacji, będą tylko puszczone jako szlaczek po bokach :think: trochę szkoda, ale to akurat nie jest kwestia, o którą miałabym ochotę walczyć tak, jak o schody :tongue2:

Dlaczego chcesz zmieniać kostkę u siebie- przecież jest bardzo ładna i super zgrywa się z otoczeniem! Martwi Cię wysadzanie kostki przez korzenie drzew..? Nie wiem, w którym miejscu to się dzieje, ale jeśli możesz, to rozważ usunięcie kostki w tym miejscu i zrobienie podniesionej rabaty, zakrywającej uniesione korzenie. W nogi drzewa na podniesioną rabatę jakiś iglak, hosty- ach, pięknie by było. Chyba, że to się dzieje na środku podjazdu :jeez:
U Rodziców kostka uniesiona jest w 2 miejscach- przez korzenie świerka i orzecha- ale to dzieje się na brzegu i zupełnie się tym nie martwimy. Po prostu stare, kilkudziesięcioletnie drzewa tak blisko rosną i nic się z tym nie da zrobić, więc trzeba polubić :funnyface:

Pracowity weekend przed nami- np. jutro przyjeżdza elektryk, układać kabel ziemny pod światełka na rabatach, które może się pojawią za rok.. Oprawek na razie nie kupujemy, ale chcę kabel rozmierzyć i przygotować, żeby brukarz przy okazji korytowania podjazdu wszystko wrzucił w wykop, wypuścił na rabaty, a co i jak zrobić- będę myśleć za rok.
Na razie mam wstępny plan, żeby na rabaty przy ogrodzeniu wstawić stojące lampki, oświetlające furtkę i wjazd w bramę (3 lampki- lewa strona bramy, między bramą a furtką, prawa strona furtki), a obustronnie przy schodach dać niskie reflektorki kierunkowe, świecące z poziomu ziemi i one będą skierowane na coś, co będzie rosło na rabatach przy schodach.
Same schody nie muszą być jakoś extra oświetlone z rabat, bo światło będzie nad schodami, tak więc na tych rabatach chciałabym zrobić grę światło-cienia na roślinach.
Nie muszę dawać nie wiadomo ile świateł, bo od ogrodzenia do domu jest raptem 6 czy 7 metrów, to też nie chce zrobić tutaj pasa startowego :unsure: .. A jest jeszcze światło nad garażem, z sensorem ruchu.
Chyba wystarczy, prawda..?

Zimno jest Okropnie! Wieczorem, jak wracałam o 22, termometr samochodowy pokazywał ledwo 9* Normalnie przesada! W prognozach w radio obiecywali ciepły weekend, szczególnie niedzielę.. Ja bym wolała obietnicę ciepłego października :P

Miłego weekendu!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Wrz 2014 09:49 #301744

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień dobry Moniś, no i pada! Z jednej strony znakomicie, a z drugiej :( . Wiem, jak czekasz na wolne dni, a tu taki klops. Może póżniej się coś poprawi i też popracuję w ogrodzie. Opaska położona 20 (!!!) lat temu, nie było wtedy wyboru, złapałam, co było i prowizorka, jak widać jest wieczna :hammer: . Siłą rozpędu poszła reszta (podjazd itd), no i mam. Korzenie właśnie na środku podjazdu :rotfl1: W innych miejscach kostka zdjęta, zmienione trochę przejścia. Właśnie teraz walczyłam z fachowcami. Żeby pękli :hammer: :hammer: Nie wiem, jak można robić takie dziadostwo i jeszcze wmawiać, że jest dobrze, a ja się czepiam. Zostawili dla mnie całe sprzątanie i piaskowanie. Awantura arabska. Ale to wszystko i tak na chwilę, bo z sosnami nie będę walczyć, tylko wywalę ten beton i kropka. Jak las to las :devil1:
Widziałam ładne kostki, 'robione' we wzory, koła i takie różne, ale to chyba dużo droższe. A może innym kolorem ułożysz jakieś łuki czy inne krągłości, żeby trochę złagodzić kąty proste? Super, że robisz już wstępny plan na oświetlenie, to nie dość, że świetnie wygląda, to jeszcze umożliwia chodzenie bez widma katastrofy. Chodzę z latarką, zwłaszcza, jak mokro, żeby nie skrzywdzić żab, które udają,że ich nie ma, gdy zbliża się Kubuś.
Nie wiem, o której przyjeżdża elektryk, ale trzymam kciuki za przerwę w deszczu na czas jego wizyty.
Dobrego weekendu dla Was, wypoczynku (może jakichś rozrywek dla odmiany :think: ), a Zakusiowi, ukojenia nerwów.
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Wrz 2014 10:16 #301749

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
Dzień dobry Moniko, no to sobie popracowałyśmy w ogródku, co? U mnie leje :angry: a miałam sporo planów. No cóż, zyska na tym mój kręgosłup i chałupka ;)
Piszesz o swoich dylematach z ułożeniem kostki. Ja akurat nie jestem zwolenniczką finezyjnych wzorków na bruku, ale delikatny, subtelny rysunek - czemu nie. Nie pamiętam jakie masz plany na kolor i jak u Ciebie wyglądają ciągi podjazdów, ale wspominasz o łukach na kostce. Jestem za :idea1: U siebie też mam bardzo delikatne wzorki, o prawie takie:


na tym zdjęciu troszeczkę widać:


Kąty proste chyba u Ciebie nie będą pasować.
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Wrz 2014 11:06 #301757

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- witaj sobotnio! U nas tfutfutfu..słonecznie. Elektryk przyjeżdża za 1.5h i oby pogoda się utrzymała przez popołudnie..
Jakaś rozrywka dla odmiany..? Hmmm- po południu przyjeżdża fachowiec od pieca zrobić jakieś ustawienia, a jutro na chwile może wpadnie hydraulik :funnyface:

Elektryka bardzo lubimy- fajny z Niego facet i zawsze jak przyjedzie, to coś porobi, ale połowa czasu to kawka i pogaduszki, zawsze też częstujemy obiadem. Inna sprawa, że i On wpada bardziej towarzyski, niż zarobkowo, bo grosze od nas bierze za te wszystkie montaże i przeróbki.

TZo prawda, że tak dawno temu nie było zbyt dużego wyboru.. Rodzice mieli na ogródku podjazd wylany z betonu a jedyne urozmaicenie było takie, że Tata zrobił szalunki z desek w kwadraty, romby itp i wylane były takie płyty w różnych kształtach, razem składające się na podjazd. Kilkanaście lat temu wymienili na kostkę, ale jak wspominałam- stare drzewa już zrobiły swoje..
Skoro u Ciebie unosi się kostka na środku podjazdu, to chyba musisz polubić.. bo co innego pozostaje- remont generalny :blink:

Spora grupa tzw fachowców, z tego co zauważyliśmy u siebie, kompletnie nie zna się na swojej pracy i wręcz się obrażają, jak robi sie im uwagi. Generalnie nasza rola powinna się sprowadzać do milczącej skarbonki.. :crazy:

Iwonko- dziękuję bardzo za wizualizację i zdjęcia Twojego podjazdu. :hug: Nie uwierzysz..dokładnie o takich łukach myślałam u siebie, jakie masz Ty! Później wymyśliłam jeszcze coś innego i to coś innego, narysowanego przeze mnie, pokazał Mąż brukarzowi.
Nasz Pan skrytykował- raz, że straty materiału na cięcie.. ale głównie odradził cięcie z powodu osłabiania kostki w miejscach, gdzie będzie wjazd samochodów. Widze, że u Ciebie nie było problemu- muszę jeszcze z nim porozmawiać, jak przyjedzie.
Masz rację, że wzór w kwadraty niezbyt pasuje- jestem tego samego zdania- tym bardziej, że sama kostka będzie miała łukowaty kształt, rabaty w niej zaplanowane też o obłych kształtach- to do czego miałby kwadrat pasować :unsure:
Sprawa do dalszych przemyśleń..
U nas słonecznie- oby sie pogoda utrzymała, bo elektryk większośc pracy ma do zrobienia na ogródku.. Mam andzieję, że i u Ciebie się rozpogodzi!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Wrz 2014 11:28 #301759

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Pojawia się słoneczko i trochę błękitu :dance: Może będzie ładnie :garden: O, rozrywek masz zapewnionych już sporo :rotfl1: , to może już dodatkowych nie wymyślaj :laugh1: . Właśnie takie łuki (Iwonko :bye: ) miałam na myśli, może nie aż tak kontrastowe kolory, ale ogólny zamysł jest fajny. Teraz taki wybór, że głowa boli. Ciekawa jestem, co na obiad zrobicie, w końcu będzie gość. Trzymam kciuki za realizację planów - na razie weekend'owych, a reszta potem.
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Wrz 2014 12:20 #301767

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Moniu no teraz kafelki zupełnie inaczej wyglądają na schodach :)
berberysy to szybko rosną i zdobią ogród kolorami a jesienią "owocami" tylko te ich kłucia są bolesne ;)
coś mnie gardło zaczyna boleć :angry: i ciągle myslę czy się spakowac i jechać do M na działkę, tylko ta pogoda jakas taka mało zachęcająca.. :whistle:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Wrz 2014 13:29 #301777

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
No! Teraz schody wyglądają o niebo lepiej, te kafelki zdecydowanie bardziej pasują. Dobrze, że postawiłaś na swoim. Co do podjazdu, to zastanawiam się dlaczego akurat u was łuki miałyby osłabić kostkę. U innych ten wzór doskonale się sprawdza. :think: Może po prostu panu brukarzaowi nie chce się zbytnio przykładać do pracy, lub należy do fachowców typu "pani tego się ni do". Rozwiązanie zaproponowane przez Iwonę i mi się podoba. Słonecznego weekendu życzę.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Wrz 2014 18:16 #301821

  • Roma
  • Roma's Avatar
Schody jak schody ale zmiany w Twoim ogrodzie są oszałamiające jak dalej będziesz w takim tempie organizować swój ogród to w krótkim czasie nie będziesz miała co robić.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Wrz 2014 19:34 #301847

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dobry wieczór, Moniko! :flower2:

Bardzo pracowity weekend sobie zaplanowałaś, ale i pogodę idealną zamówiłaś - działo się? :)
Na pewno!

Liczę na relację z frontu robót... Będą schody?
Ten czekoladowy odcień (a może posmak ;-)) kafli bardzo mi się podoba.

Ciekawa jestem, jak ostatecznie poprowadzicie linię podjazdu i alejki.
Te łagodne linie świetnie by pasowały!

Pozdrawiam ciepło (skonana po dzisiejszym dniu w ogrodzie),
A
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.557 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum