TEMAT: Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 15 Wrz 2014 21:57 #299177

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Lisico Złota, Twój post był jak najbardziej na miejscu i do tego wyjątkowo trafny. To właśnie umysł się nie pourlopował nic a nic choć ciało wybyczyło się jak nigdy. A to bolesne doświadczenie w pracy to się dopiero w ubiegły czwartek wydarzyło. :unsure: Dziękuję Rudzielcu za troskę. :kiss3: Zdrowie wróci prędzej czy później ale z równowagą to może być mały problem. Przeżycie traumatyczne...... o facjatę poszło. :evil:
Mam nadzieję, że z Jagi już grzejecie miotły na sabat. :wink4:

Moniko, Tobie również dziękuję za serdeczne słowa. :kiss3: Będzie dobrze, jestem o tym przekonana.
Obawiam się , że ubezpieczyciele "balsamu" mogą poskąpić. :angry: Wtedy to może być bryndza. :mad2:

Ino Droga, dziękuję. :kiss3: O ogrodzie, póki co, tylko myślę ale za to bardzo intensywnie. ;)

Martuś, wiem, że nie powinno pochłonąć majątku jak i majątkiem nie będzie otrzymane odszkodowanie. Po naprawieniu szkód na ciele i umyśle na to kółko pewnie ledwie zostanie. A żeby mi zbyt wesoło nie było, to dziś zdechł mój fotopstryk. :sad2: Ot..... życie.
A co Ty chcesz zrobić tej cudnej Jubilee? Zamierzasz ją na dobre wymeldować? :supr3: Podeślij pannicę w Bory..... postawimy ją pionu. :tongue2:

Martuś - Shirall, :kiss3:
Pasikonik był tylko jeden ale dzielnie i wytrwale pozował. Po czym elegancko się pożegnał. :rotfl1:



==============================================================================

Jak już pisałam Marcie, mój aparat w dniu dzisiejszym stanowczo odmówił współpracy.
W związku z powyższym fotki będą z szuflandii. :P
Dziś kilka nie pokazywanych obrazków z ogrodów Hortulusa.
Jeżówki. Niestety nie znam odmian. Ja robiłam zdjęcia..... od nazw była Terlica. :rotfl1:



















cdn
Ostatnio zmieniany: 15 Wrz 2014 21:59 przez constancja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ewogrod


Zielone okna z estimeble.pl

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 15 Wrz 2014 22:38 #299194

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Gdyby nie to, że Jubilee już komuś obiecana, na pewno trafiłaby do Ciebie :hug: . Mam taką koleżankę, niestety rzadko bywa na forum, wszystko co u mnie nie chciało współpracować, u niej rośnie, kwitnie, cieszy, no hula na całego :dazed: . Na czele z ogrodówkami ;) , a to niełatwy przeciwnik. Rozumiem, że jak jeszcze jakaś panna różana mi podpadnie mam najpierw Ciebie pytać, czy przygarniesz :wink4: ?

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 15 Wrz 2014 23:22 #299209

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Ewa co ja czytam wypadek,mam nadzieję że szybko wrócisz do zdrowia bo ono najwazniejsze, bez niego to my nic nie zrobimy.
Tak jak wcześniej Monia napisała szkoda, że siedzenie w domku (przyjemniejsze niż praca)musi byc związane z bólem.No cóż cierpliwości i zdrówka :hug: będzie dobrze, zdążysz z taczką jeszcze pośmigać przed zimą ;)

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 16 Wrz 2014 19:50 #299335

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ewciu bidulko :hug: mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia !
A na choroby duszy zaaplikuj sobie swoje własne zdjęcia i to w podwójnej dawce - stawiają na nogi w trymiga! Mówię Ci, sprawdzałam ..no i poza delikatnym ukłuciem zazdrości od razu mi na duszy lżej jak Twoje fotosy pooglądam :dance:
Pasikonik zaje.... ale tymi jeżówkami mnie rozwaliłaś - jak człowiekowi zakwitnie 1 (słownie: jeden) kwiat to chucha i dmucha i fotografuje z każdej strony a tam całe łany cudowności...dobrze, że to tak daleko ode mnie bo bym na zawał zeszła lub wszystkie wytargała i do siebie zabrała

trzymaj się Kochana, będzie dobrze !

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 16 Wrz 2014 23:34 #299411

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Marteńko, ja nie w tym sensie. Myślałam raczej, że mi ją podeślesz, a ja jej pokażę jedynie słuszną postawę. :devil1: U mnie to niewiele się już zmieści, a jak posadzę wszystko to co jeszcze w tym roku do mnie dojedzie to będzie tłoczno i pozostanie mi tylko czekanie na zimę stulecia..... tfu, tfu przez lewe ramię. No ale jak Ci jakaś bardzo podpadnie...... :whistle:

Dario, dzięki. :kiss3: Da się przeżyć. Jutro jadę ściągać szwy. Do zimy mam zamiar zdążyć ze wszystkim. ;)

Moni, miałyśmy szczęście trafić na jeżówkowe show. Szkoda, że róże miały akurat przerwę ale były tak pochorowane, że chyba nie ma czego żałować. Ta nowa część ogrodów już robi niezwykłe wrażenie, a za parę lat będzie tam raj.
No patrz.... Ciebie kłuje u mnie, mnie u Ciebie. :think:
A ja mam mały dylemat różany do obdyskutowania z kimś niezwykle kompetentnym ale to może jutro pozawracam Ci cztery litery. :wink4:

Jeszcze kilka fotek z Hortulusa.



















Za tę wiadomość podziękował(a): dodad, katja, Orszulkaa, piku, Ewogrod

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 19 Wrz 2014 22:39 #300029

  • Lisi Ogon
  • Lisi Ogon's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 51
  • Otrzymane dziękuję: 13
Witaj Constancjo!

How are you?
Miotły gotowe, ale czy uchodzi "najeżdżać" Cię w czasie rekonwalescencji?
Czy nie wolałabyś zaszyć się w gąszczu i spokojnie kurować?
Tylko błękit wciąga nas

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 19 Wrz 2014 23:28 #300033

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Dobrze czytać, że miotły po przeglądzie w pełnej gotowości. Cieszy mnie to niezmiernie, bo powszechnie wiadomo, że dobre towarzystwo to najlepsza kuracja. :dance: Rozmawiałam dziś z Jagi, więc już Moja Droga Lisico nie masz odwrotu. I proszę mi się tutaj moim stanem zdrowia nie wykręcać. :teach:

Dla Ciebie moje jesienne pierwiosnki.



Za tę wiadomość podziękował(a): Orszulkaa

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 20 Wrz 2014 08:41 #300057

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
Ewa - mam nadzieję, że zdrówko i samopoczucie lepiej. Czytam, że szykuje się u Ciebie zlot "czarownic" - bawcie się dobrze :dance:
zachwyciłaś mnie tymi fotami ! Normalnie się zakochałam!!!
No co tam masz za dylematy różane ? No nie wiem czy jestem aż tak kompetentna ale jak mogę w czymś pomóc to bardzo chętnie :hug:

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 20 Wrz 2014 10:48 #300082

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
Ewuniu - czy Ty naprawdę masz siłę i chęci na ten zlot? Tak się zastanawiam, czy nie umęczymy Cię zanadto...

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 20 Wrz 2014 19:50 #300151

  • Lisi Ogon
  • Lisi Ogon's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 51
  • Otrzymane dziękuję: 13
Constancjo!

W Borach Ty rządzisz, więc.... nadlatujemy!
Tylko błękit wciąga nas

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 21 Wrz 2014 22:22 #300533

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Takich widoków z Hortulusa nie widziałam jeszcze.
To chyba jakieś nowe nasadzenia
Wyglądają rewelacyjnie

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 28 Wrz 2014 16:48 #301995

  • Lisi Ogon
  • Lisi Ogon's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 51
  • Otrzymane dziękuję: 13
Droga Constancjo!

Dziękuję za wspaniały dzień spędzony w Borach, w pięknym otoczeniu i świetnym towarzystwie.
Pokazałaś nam kawałek swojego świata - ciekawego, nietypowego, pełnego miłości i harmonii z przyrodą.

Wszystko mi się podobało: zachwycający przedogródek, cudownie ułożone psy, Wasza gościnność, nawet Twoje różane rozterki :evil: .
Wierzę, że to było pierwsze, ale nie ostatnie spotkanie.
Pozdrawiam serdecznie!

P.S. Mam nadzieje, że gdzieś upchniecie te dziesiątki róż, które już są i te, które dopiero przyjechały :evil: :evil:
Tylko błękit wciąga nas

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 28 Wrz 2014 16:52 #301996

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Lisico,w związku z tym,że nie mogę napisać do Ciebie prywatnej wiadomości,pozwolę sobie w tym miejscu oznajmić,że mam dla Was przesyłkę od Ewy.
Zakwas zaczeka w lodówce dopóki go nie odbierzecie. :)
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 02 Paź 2014 08:56 #302808

  • variegata
  • variegata's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 80
  • Otrzymane dziękuję: 31
Sabat był fantastyczny!
Ewa jest bardzo dobrą gospodynią, ugościła nas po królewsku i nawet to, że ziemniaki do żurku ( kujawskiego, nie kaszubskiego ani śląskiego :whistle: ) wybuchły, nie przeszkodziło w zorganizowaniu nam prawdziwej uczty. Chlebek i ciasta własnej produkcji, żurek i zakwas na wynos, towarzystwo świetnych Czarownic, no gdzie mi będzie lepiej?
Fakt, że moje oczęta otworzyłam o 9 rano w niedzielę a dzień wcześniej o 8.20, co daje wynik zaburzenia rytmu obowiazywania ciszy nocnej weekendowej trwającej zazwyczaj do 11tej, przypisuje magicznej mocy constancji. Mówię Wam, ta kobieta mi takiego tempa zadała, że ledwo zdążyłam się spakować :lol: Aparat w ostatniej chwili od koleżanki odbierałam, bo wiadomo, Bory = Ewa constancja = szybkie warsztaty fotograficzne i te sprawy.... w wyniku zagadania się z dziewczynami mam zero zdjęć a aparatu nie wyjęłam nawet z torby. Nie żebym była gadułą, ale tak jakoś wyszło :whistle:

Grzyby w Borach znam tylko z opowiadań, ale ja i tak ich nie zbieram, to jakoś szczególnie niedosytu nie mam. Ważny był spacer i towarzystwo Czarownic.
Dziewczyny, liczę na kolejne tak miłe, wspólne spotkanie :kiss:


P.S.
Po powrocie do domu, nastąpiła euforia u mojego M. Niestety nie na mój widok, ani nawet z powodu faktu, że wróciłam w ogóle, tylko z racji przywiezienia żuru. I tutaj nastąpiło podniesienie poprzeczki kuchennej, która już i tak była u mnie na niskim poziomie. Mój M zażądał takiego żuru :supr: . Na szczęście chłop od razu wiedział jak to się robi żeby taki sam żur mieć ... i poprosił Ewę o przepis :coffe: Gdybym to ja miała wymyślić jak taki żur mieć to wsiadłabym w auto i pojechała do Ewy po gotowy, ale on na to nie wpadł i będzie sam warzył to cudo.

Od razu wydaję oświadczenie: Jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek zechce zachęcić moich domowników do dobrego domowego jedzenia, to niech od razu przygotuje taką ilość porcji gotowych do odgrzania, wystarczającej do następnej dostawy. Howgh!
Dom i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta - pasja i miłość.
Tak, lubię koty ;)
Magda

Ogród piaskowy w Zakolu Wisły
Ostatnio zmieniany: 02 Paź 2014 09:02 przez variegata.

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 02 Paź 2014 11:09 #302831

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
Ojojoj! Zazdrość mnie zżera :club2: Następnym razem... może się uda :)

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 10 Paź 2014 10:14 #304643

  • Annes 77
  • Annes 77's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 452
  • Otrzymane dziękuję: 69
Cudnie,brak słów:)

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 11 Paź 2014 19:20 #304952

  • Lisi Ogon
  • Lisi Ogon's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 51
  • Otrzymane dziękuję: 13
Co słychać Constancjo?

Dostrzegam jakieś zgubne skutki naszego sabatu w Borach, bo od tamtej pory zniknęłaś ze swojego wątku, zakopana prawdopodobnie w przepastne doły pod rozy, które nijak nie chcą się zmieścić.
Czyżby nasze miłe Czarownice, korzystając z płonącego ogniska, rzuciły czar i zamieniły Cię w Zestaw Narzędzi Ogrodniczych? :evil:
Tylko błękit wciąga nas

Gdzieś w Borach - Marzenia pachnące różami 11 Paź 2014 20:21 #304988

  • constancja
  • constancja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 935
  • Otrzymane dziękuję: 896
Och! Lisico, jak miło wiedzieć, że Twój zacny ogon nieprzerwanie powiewa nad Borami. :kiss3:
A nie widać mnie i nie słychać, bo........ mam nowe kółko do taczki. :rotfl1: I z tej radości właściwie się z nią nie rozstaję. :tongue2: Dodatkowo wykorzystuję fakt, że nadal mam wolne, (bo nadal mam wolne :wink4: ) i radośnie robię wszystko na co nie mam czasu kiedy pracuję. Jutro będziemy z Młodym kursować na 2 taczki w celu zgromadzenia na przyszły sezon odpowiednio wielkiej kupy kupy. :silly:
Informuję, że Twoje przewidywania się nie sprawdziły i wszystkie róże siedzą już na swoich miejscach. No.... prawie wszystkie - 3 siedzą w doniczkach i zadołowane poczekają do wiosny, kiedy to rozpocznie się akcja "PERZ" i oczyszczę przeznaczone dla nich miejsca. Z tym sadzeniem to czyste wariactwo! I choć wcześniej miałam wszystko dokładnie rozplanowane to w momencie kiedy wbiłam łopatę w piach ruszyła lawina. :woohoo: w efekcie udało mi się przesadzić chyba wszystko co tylko było możliwe. :crazy: Rozpętałam sobie Rewoluję Październikową i jak Moni zasugerowała może się przeciągnąć w Powstanie Listopadowe, a może i o Styczniowe zahaczę. :think: A potem to już tylko Przewrót Majowy mi zostanie. :devil1:

A tak w ogóle to tęsknię za Wami Czarownice i ciągle myślami krążę w okolicach tego wspaniałego słonecznego weekendu. :lev:

Aniu, dziękuję stokrotnie ale jeszcze sporo wody w rzekach upłynie nim będzie w Piaskownicy cudnie. ;)

Wybaczcie ale fotki już nieco przeterminowane. Czekam cierpliwie aż aparat sam się naprawi. :tongue2:













Za tę wiadomość podziękował(a): Robaczek, chester633, Ma Gorzatka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.502 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum