Forum Ogrodnicze Oaza

Iwona dziękuję za fotki całego ogrodu..bardzo mi się podobają i jak czyściutko na rabatkach..
i nasadzenia takie przemyślane,wszystko z sobą dobrze się komponuje..
urlop w Barcelonie to chyba już zakończony wobec tego znowu grzecznie poproszę o fotki z wakacji

Dzień dobry
Kochani, wpadam na chwilkę dosłownie, żeby się zameldować, że już jestem, wróciłam we wtorek, ale najsampierw ogarniam sprawy domowe i pracowe. Dario już szykuję kilka zdjęć, Januszu dziękuję za rekomendację Monserrat - było przepięknie

Barcelona to miejsce, które kocha się od pierwszego wejrzenia, od pierwszych chwil spędzonych na gwarnych placach, wśród tubylców w barach „tapas” a nawet w dusznym barcelońskim metrze . Z ogromną radością stwierdzam, że to miasto jest wyjątkowo przyjazne turystom; takiej ilości punktów informacji turystycznej, oznakowań, mapek, ulotek… nie spotkałam chyba jeszcze w żadnym innym miejscu. Po mieście łatwo się poruszać dzięki gęstej sieci linii metra, wypożyczalni rowerów, turystycznych liniach autobusowych – wszystko jest bardzo łatwo dostępne i nieskomplikowane. W odróżnieniu np. od Francji informacje turystyczne (czy np. menu w restauracjach) są w wielu językach, nie ma więc problemu z komunikacją.











Świetnym sposobem na zwiedzenie niemal całego miasta jest wycieczka odkrytym autobusem. Kupujemy bilet na cały dzień lub na dwa dni i korzystamy z kilku linii Barcelona City Tour. Przystanki są w najważniejszych i najciekawszych miejscach Barcelony, możemy wysiąść na dowolnym przystanku, zwiedzić dane miejsce, a następnie wsiadamy w kolejny autobus do kolejnego miejsca. Przy pierwszym wejściu do autobusu dostajemy jednorazowe słuchawki, po ich wpięciu w panel przy każdym siedzeniu wybieramy język (niestety polskiego brak) i mamy osobistego, dousznego przewodnika .



Jeśli mowa o zwiedzaniu – warto a nawet trzeba odwiedzić Montserrat – benedyktyński klasztor, zbudowany na szczycie masywu górskiego.











Być w Barcelonie i nie zobaczyć Camp Nou?? Oczywiście że trzeba!!! Zwiedzanie obejmuje stadion, loże prasowe, szatnie, muzeum FC Barcelony i zajmuje ok 2 h. Miałam też okazję być na meczu FC Barcelona - Sociedad Deportiva Eibar (Goliat kontra Dawid) i choć piła nożna nie pasjonuje mnie jakoś specjalnie, to atmosfera stadionu z prawie pełnymi trybunami nie mogła mi się nie udzielić
Barsa, Barsa, Baaaarrrsa!!!










będzie dalszy ciąg.....

No i Antonio Gaudi….Kto nie słyszał o Sagrada Familia….
Powiem krótko – geniusz! Nawet nie próbuję oddać słowami i zdjęciami emocji, jakich doznaje się przekraczając wrota bazyliki, nic nie zastąpi pełnego panaramicznego spojrzenia na wnętrze, bo tylko tak można w pełni docenić monumentalność i piękno budowli.
Wzruszenie i zaskoczenie.











Podobno obliczając wytrzymałość kolumn Gaudi wzorował się na eukaliptusowych drzewach.







Oświetlone światłem dziennym wnętrze wręcz tonie w pastelowych barwach







w Barcelonie nie można się nudzić

Park Guell, kolejny projekt Gaudiego







Miejski rynek Mercat de la Boqueria - czego tam nie ma....







nad morzem





dziękuję za uwagę

Iwonko, dziękuję za cudowną wycieczkę zilustrowaną wspaniałymi zdjęciami. Jestem zachwycona i wniebowzięta, że mogłam to zobaczyć nie ruszając się z fotela. No bo ruszać się nie lubię i jest tylko jedno miejsce na Ziemi, które chciałabym zobaczyć na własne oczy. Najbardziej poruszyły mnie zdjęcia Sagrada Familia. Monumentalna świątynia rozmachem i formą godna XXI wieku.
Jeszcze raz gratuluję zdjęć, bo są świetne.

Iwonko- cieszę się, że wróciłaś, bogatsza o garść tak ciekawych zdjęć.
Wycieczka wspaniała- kolejne miejsce, które miałam okazję "odwiedzić" dzięki Tobie Niezwykłe widoki, wspaniałe budowle i zdjęcia wspaniale oddające codzienność- oj, skusiłabym się na te "makowe melony". Zauważyłąm, że sprzedawane są od razu z łyżeczką do konsumpcji na miejscu..? Świetny pomysł!

Camp Nou- Mój Mąż z kolega kiedys się wybierali "wyskoczyć na meczyk".. Nic z tych planów finalnie nie wyszło, ale chyba będę musiała ich kiedyś na to namówić.. a przy okazji zwiedzić prezentowane przez Ciebie miejsca.

Dziękuję Ci za tą wirtualną wycieczkę

Witaj Iwonko!

Uraczyłaś nas piękną relacją z urlopu, w dodatku pokazaną na znakomitych fotografiach.
Każdy obraz jest ciekawy, przemawiający do wyobraźni, sprawiający, że czuje się, jakby samemu spacerowało się pośród zieleni, nad morzem, czy obserwując monumentalną architekturę.
Bardzo mi się tam podoba; myślę, że świetnie czułabym się w tym kraju.
Nigdy w Hiszpanii nie byłam i nie wiem, czy kiedyś mnie tam zaniesie, ale dopisuję ją do listy marzeń.
Rynek z dobrem wszelakim - ach, z ochotą zrobiłabym tam zakupy!

Temperatury w kraju nieco Was pewnie zmroziły, ale dziś na szczęście słonecznie.

Dobrego weekendu!

Janusz, zgadłeś, zdjęcie zrobione zaraz po wyjściu z kolejki linowej na szczyt, u stóp klasztoru. Widok nieziemski i im wyżej tym piękniej
Wcale się nie dziwię, że miałbyś ochotę pojechać tam jeszcze raz, ja już dziś mam taką samą ochotę Można zapytać kiedy byliście w Barcelonie? Sagrada to wieczny plac budowy, nawet zdjęcia jest ciężko zrobić, bo otoczona rusztowaniami i barakami. Przewodniki podają info, że ok. 2026 budowa zostanie zakończona; sami Barcelończycy, w tym nasz przewodnik śmieją się z tego, data ponoć nierealna
Ewo constancjo serdecznie witam miłego Gościa i dziękuję za ciepłe słowa. Fotel jest też moim ulubionym miejscem jednakże nijak nie daje się przeteleportować w inne miejsca świata. Zostają mi fotele samolotowe, a tych szczerze nie lubię. Jestem zdeklarowaną domatorką, ale mam drugą naturę, bardzo ciekawą świata. I jak to pogodzić? Sagrada też mocno mnie poruszyła, jest monumentalna, piękna i faktycznie Gaudi mocno wyprzedził swoje czasy projektując coś tak prawie kosmicznego. Przy okazji - kocham Twoje owczarki, moja Wera (też owczarka) jest mniej długowłosa. Pozdrawiam serdecznie.
Moniko cała przyjemność po mojej stronie Makowe melony wyglądają bardzo mniam mniam, ale smak rozczarowuje, zdecydowanie bardziej polecam świeże musy owocowe w różnych smakach robione na miejscu. Meczyk był obowiązkowym punktem dla mojego M. dla mnie jednak sama gra nie była atrakcyjna, raczej piłkarze - grali m.in. Messi, Iniesta, Neymar, Pique, Rodríguez, na trybunach dojrzeliśmy Shakirę z synkiem. BYło super!!

Aga, witam po powrocie Jestem pewna, że jako osoba ciepłolubna doskonale odnalazłabyś się w tym klimacie, a jako wrażliwiec i wzrokowiec odnalazłabyś to co warte uwagi i odwiedzenia. I morze i miasto, masyw górski w pobliżu Barcelony - wszystko mnie zachwyciło.
Jeszcze w poniedziałek chodziłam w lekkiej sukience, dziś mam katar Ale co się wygrzałam to moje

Serdeczności!

Tak, ten masyw górski musiał robić wrażenie. Ty na jego tle wyglądasz na bardzo zrelaksowaną - widać, że było Ci tam dobrze...
Niestety lokalnie o zwiewnej sukience można zapomnieć... byleby jednak weekend był równie słoneczny, co dzisiejszy dzień!

Iwonka piękne miejsce mogłam odwiedzić i to dzięki Tobie
pokazałaś ciekawe ujęcia
nie bałaś się siedzieć na tym murku na takiej wysokości? ja bym chyba umarła..

Witaj Iwonko
Nie ma mnie praktycznie wcale na forum ,od czasu do czasu wejdę pooglądać co nowego u Was ,ale rzadko zostawiam ślad.
Dziś nie mogę się oprzeć urokowi zdjęć jakie ujrzałam ,praktycznie każde przypomniało mi moją podróż do tego pięknego miasta jakim jest Barcelona.
W tym roku też miałam lecieć na 40ste urodzinki , ale kłopoty zdrowotne mojej mamy pokrzyżowały moje plany.
Dziękuję ,że mogłam tam wrócić choćby wirtualnie

Dobry wieczór,
zimno, prawda? W sobotę wyszłam na ogród, ale poza posadzeniem ostatnich trawek nic więcej nie udało i się zrobić. Temperatura zagnała mnie z powrotem do domku, po prostu zmarzłam. Dziś odpaliliśmy nasz biokominek, substytut kominka, ogniska, ale ciepełko jakie daje jest bardzo miłe.

Janusz to musiała być fantastyczna wycieczka, warto powtórzyć te emocje
Dario dziękuję i cieszę się, że choć wirtualnie mogłam Cię tam zabrać. Czy się bałam? Wtedy się nie zastanawiałam, widok mnie zachwycił, ale teraz jak pytasz to widzę, że faktycznie było stromo.
Olu ależ się cieszę, że zajrzałaś i napisałaś Daj czasem znać co u Ciebie
Dziękuję za ciepłe słowa i cieszę się, że dzięki moim zdjęciom odżyły Twoje chyba miłe wspomnienia. Dużo zdrowia dla Mamy!

To fantastyczna sprawa pobyć w miejscu tak pięknym, ale też tak ciepłym
Na pewno naładowałaś akumulatory na zimę

Gosiu oj tak! Bardzo było mi to potrzebne, bo już czerwona lampka rezerwy migała od dawna.

Ogród szykuje się do spoczynku, przybyło za to kilka niewielkich ozdób:
na rabatę z różami, dzięki Danusi zawędrowały gliniane kule



a wśród trawek wyrosły takie oto grzybki

Świetne grzybki z patyną wyglądają, jakby od dawna tam rosły.. Iwonko- jesteś mistrzynią dodatków na rabatach

Róże ładnie jeszcze kwitną
A grzybki jakieś azjatyckie kapelusze przypominają

Wiedziałam, że tu znajdę szerszą relację z pobytu w słonecznej Barcelonie.
Gratuluję bardzo dobrych zdjęć!!!
Ściskam mocno