Zaczynam dziś od początku bo wczoraj w trakcie pisania zawiesił mi się komputer, ale powiedziałam sobie 'nic to' i poszłam spać. W sprawie komputera synowie podejrzewają jakiś feler w płycie głównej, trzeba z niej wszystko przegrać i oddać na gwarancji (jakiś miesiąc temu znalazłam fakturę, ale gdzie ona teraz jest
)
Widzę że toczą się tu dwie dyskusje: opryski i rola babci w opiece nad wnukami.
Aguś zawsze urobienie ogrodowe dodaje szczęścia i jakiegoś uspokojenia
Olu jeszcze zdążysz się urobić, może i opryskać, zdrowie jest ważniejsze
Beatko karczowanie zdechlaków czy ekspansywnych roślin zawsze jest na miejscu
Romeczko teraz ruszyła lawina babć wolnych i szczęśliwych, dobrze że nie jestem sama z taką egoistyczną postawą
Chyba gdzieś przegapiłam dyskusję na temat róż pnących
Podpowiedz mi proszę jak przesadzić róże pnące,tzn jak je przyciąć przed przesadzeniem.Mam na kratce domu białą różę i ona mi na białym tle ginie, więc zaplanowałam zamianę,biała ma iść na obelisk a czerwona na kratkę.
Nie przeoczyłaś dyskusji bo takiej nie było, tylko czasami odpowiadam na pytania.
Zasada przy przesadzaniu: ile musisz uciąć korzeni tyle samo musisz uciąć i pędów.
Ja zawsze wolę z góry ściąć więcej, żeby róża się zbytnio nie męczyła, wszak ona musi odbudować system korzeniowy, żeby w przyszłości dobrze się rozrosła. Dlatego warto nawet stracić jeden sezon kwitnienia niż ileś tam patrzeć jak ledwo zipi.
Basiu-Barabella witam Cię bardzo serdecznie
cieszę się, że wpadłaś do mnie na rekonesans.
Nasz 12 latek, brat tej rozgadanej 5 latki potrafi całymi godzinami milczeć, to jest aniołek w portkach
Ewuniu z tą bezpieczną odległością masz absolutną rację, jak córy wybyły z domu widywaliśmy się czasami, czasem częściej jak trzeba było w czymś pomóc, czasem rzadziej czyli tylko z większych okazji, byliśmy zajęci swoimi sprawami i było nam dobrze choć w domu zostali jeszcze synowie. Teraz córom zechciało się powrócić w rodzinne strony i ciężko nam jest przyzwyczaić się do codziennej obecności wnuków choć trwa to już czwarty rok. Starszy syn mieszka z teściami, a widujemy się raz w tygodniu i bardzo cieszymy się na wizytę najmłodszej wnuczki. Takie spotkania dają obu stronom wiele radości
Majka, powiedz mi, ile czasu od oprysku miedzianem do deszczu nie niweczy go? wczoraj było ładnie to nie pryskałam
, dzisiaj poleciałam po wszystkim jak to Ty mówisz a po 5 godzinach popaprało trochę, deszczem tego nie nazwę ale jednak pokropiło.....
Odstęp od oprysku do opadów powinien wynosić minimum 2 godziny. Ale w dużej mierze ten czas zależy od warunków, jak jest ciepło to ciecz szybciej obsycha na roślinie i czas może być krótszy, jak jest chłodniej i na dodatek wilgotniej to czas powinien być dłuższy. Te 5 godzin jakie minęły od oprysków do opadów na pewno jest wystarczający.
Beatko takie dopieszczanie jest wskazane, byle się to czymś tam nie skończy
Basia21071 witam Cię bardzo serdecznie
Spaceruj do woli i niczym się nie przejmuj, każdy z nas był kiedyś początkującym
Olu życzę Wam dobrej pogody, żeby Marta mogła się wyszaleć w ogrodzie i nie męczyła babci
Kiedyś nie lubiłam ciszy, zawsze musiało grać radio, teraz oddałam radio córce i jak tylko wnuki wybędą do placówek delektuję się błogą ciszą
tak to jest jak czegoś mamy w nadmiarze
Mam podobną znajomą prababcię, odchowuje ona już kolejne pokolenie, ale chyba od prawnuczki to już nie da rady
Martuś podziwiam postawę Twojej mamy, choć kosztowało to Was sporo kasy to pozostała niewzruszona. Mnie co prawda rodzeni rodzice nie pomagali, nasze dzieci miały przyszywane babcie, które czasami zajęły się dziećmi, czy pojechały z nimi na spacer, a ja miałam czas na choćby odpoczynek. Dlatego wiem jak czasami bardzo potrzebna jest jakaś pomoc, ale co za dużo to niezdrowo
Elu obserwować rośnięcie wnuków zawsze można z dalszej perspektywy, higieniczniej jest zachować jakiś dystans
Jeszcze nic nie siałam, wczoraj przyniosłam sobie kompostu i piasku z myślą o dzisiejszych wysiewach i nic w tej sprawie nie drgnęło
Ja tam lubię cięcia różane, dzisiaj wyskoczyłam po obiedzie na chwilkę dokończyć New Dawn bo w końcu jest sucho i nic mi nie kapało do oczu