Forum Ogrodnicze Oaza

Zdrowiej bo czekam na dalszy ciąg zdjeć twoich róż

Majeczko, z taką przyjemnością wchodzę sobie na twój ogródek, że pomimo braku własnego ogródka, zawsze sobie wyobrażam, że to co pokazujesz jest moje i już widzę gdzie bym daną roślinkę przesadziła lub z czym bym ją zestawiła w duecie i wogóle. Działasz na moją wyobraźnię w opcji XXXL!

Konradzie dzięki
Do końca różanego alfabetu pozostały tylko chyba 2 Souveniry, końcówka alfabetu już wstawiona (jeżeli chodziło Ci o encyklopedię)
A róże w ogrodzie cierpliwie czekają na oprysk miedzianem, ale jak zrobi się cieplej, no i cięcie. Niestety ogród musi sam sobie poradzić w wielu sprawach

Krysiu wielkie dzięki aż się zarumieniłam
Czasami do Ciebie zaglądam ale z doniczkowców niewiele mnie kręci, ale w końcu muszę się wpisać, żeby częściej zaglądać, choćby tylko w sferze towarzyskiej

majko, a to dopiero zaraza cie dopadla to dla wirusa oczywiscie mloteczek, nie na twoja biedna glowke
regeneruj sily, wiosna spieszy sie okropnie i musisz miec duzo sily; serdecznie pozdrawiam

Haneczko
Siedzę, regeneruję się i nawet się cieszę z chwilowego ochłodzenia, mam więcej czasu na dojście do formy

Współczuję choroby, też mnie trochę zmogło i siedzę w domu na zwolnieniu Ale u nas prawie wiosna w ogrodzie i chociaż patrząc przez okno, na słoneczko, poprawia mi się humor

ja tez sie ciesze z ochlodzenia, z tego samego powodu, co ty mam nadzieje, ze twoj m. nie podlapal tego swinstwa; trzymajcie sie dzielnie, lada chwila sloneczko utlucze mikroba, zanim on zdazy utluc nas

Marysiu to zdrowiej spokojnie a wiosna poczeka
Haniu właśnie go zebrało i jutro musi iść do lekarza po antybiotyk, w jego przypadku chyba zawsze musi wziąć antybiotyk, żeby nie doszło do zakażenia po-wszczepiennego.
Dobrze, że syn jak do tej pory zdrowy bo kto by wszystko porobił.

A takim 'dobrem' obdarzyła nas wnuczka

Majutek, biedactwo, i Ciebie dopadło choróbsko!
Myślę, że mogłaś być osłabiona ostatnimi stresami i stąd zaatakowało ze zdwojoną siłą.
Powolutku wrócisz do formy. Ogród poczeka, zresztą, ochłodziło się.
Sama nie zrobiłam jeszcze oprysków, ale jutro też jest dzień - ze wszystkim zdążymy.
Ściskam! i życzę zdrowia dla Ciebie i M.

Aguś dzięki
Ogród nie ma innego wyjścia
Podobno idą opady i nocne przymrozki, ale po niedzieli ma już być całkiem ładnie więc zacznę od miedzianu, potem porządki, dalej promanal i dalsze prace. Jakże się cieszę, że mnie żadna przesyłka nie goni bo nic nie zamawiałam.

popatrz, jak wnusia was kocha, wszystkim sie pedrak podzielil twoj m. pod specjalna ochrona, bo serduszko nie moze sobie pozwolic na wirusowe ekscesy.
tez mam zamiar popryskac miedzianem, ale nie wiem, jakie stezenie; nigdy nie uzywalam tego preparatu i czytam, czytam a wszedzie co innego, do pryskania mam tylko ozdobne; napisz, jakie stezenie bedzie dobre

Haniu nie bój się oprysku miedzianem, to jest środek dopuszczony do stosowania w ekologicznych uprawach i nawet lekkie przedawkowanie nie zaszkodzi.
Stężenie też jest zależne od wielkości roślin i wrażliwości na choroby grzybowe.
Stosuje się:
- Miedzian 50 WP - 4-6 g na 1 litr wody
- Miedzian Extra 350 SC - 4-6 ml na 1 litr wody
Opryski można powtarzać do końca maja, jak pryskamy owocowe drzewka to do pełnego kwitnienia.
I wcale nie szkodzi listkom jak to czasami czytam w niektórych wypowiedziach.
Stosowanie w fazie nabrzmiałego pąka jest tylko wskazane przy oprysku drzew owocowych na konkretne choroby, np pestkowe przeciw rakowi czy brzoskwinie przeciw kędzierzawości liści.
A przeciw brunatniej zgniliźnie drzew pestkowych pierwszy oprysk stosuje się w pierwszej fazie kwitnienia.

Wiele razy opryskiwałam róże drugi raz podczas kwitnienia pestkowych bo jak namieszam kolejny opryskiwacz to lecę kolejno co powinnam opryskać.

dzieki majko, w takim razie w przyszlym tygodniu to zrobie;
serdecznosci, spokojnego wieczoru, spij i snij o cieplutkich, slonecznych dniach wsrod kwitnacych roz od razu wyzdrowiejesz

Majeczko, spaceruję po Twoim pięknym różanym raju i wyjść z podziwu nie mogę. Tyle róż i takie okazy !
Jak Ty to ogarniasz, bo ja przyznaję że czasami nie wyrabiam, a gdzie mi do Ciebie z ilością róż.

Majeczko kochana, zdrowiej nam tu szybko! Przesyłam Ci życzliwe słoneczko

Majko ale moje uściski też cherlawe, po wirusie kaszel mi pozostał, okropny, już prawie 2 tygodnie wywraca mnie na lewą stronę

Dzięki za przepis na miedzian, też mam zamiar popryskać, zwłaszcza marcinki, dąbrówki i kilka jabłonek.

Witam Cię Wiolu w moim królestwie różanym
Nie ogarniam całości dlatego postanowiłam w tym roku sobie odpuścić z nowymi różami. Moje róże to w dużej mierze bezobsługowe i nawet jak teraz nie poobcinam im zeszłorocznych owoców i liści to w końcu same się ich pozbędą. Latem za to lubię przy nich dłubać i ciacham co zbędne, nawet te co powtarzają tnę dość mocno po pierwszym kwitnieniu.

Haniu mam nadzieję że kiedyś dam radę spać i śnić o ciepłym sezonie, bo ostatnio mam same koszmary
Krysiu dzięki za słoneczko dzisiaj było go bardzo brak, nawet patrząc przez okno
Krzysiu łączymy się w bólu kaszlowym Jadę na tabletkach Thiocodin bo inaczej wcale bym nie spała, właśnie łyknęłam więc do godziny powinnam zasnąć smacznie.
Pryskaj roślinki na zdrowie.

Majka teraz masz czas na wykurowanie bo pogoda ku temu sprzyjająca .Jak tylko słoneczko zaświeci będzie dobrze.Pozdrowienia od Irenki.Czeka mnie jeszcze ciecie wszystkich Warnerek ,bo jak na razie ich nie ruszałam .Oczy też nie wyglądają za dobrze i czeka je niskie ciecie