Forum Ogrodnicze Oaza

Ho, ho, pierwszy motyl

Witam w niedzielne popołudnie
Zimnica się zrobiła, czytam że śniegiem postraszyło, a już tak pięknie było

Ewuś ja nie pamiętam pod jaką nazwą kupowałam te cebulki, ale kilka lat temu ktoś rozpoznał je jako cebulica Tubergena i przyjęłam do wiadomości. Kilka dni temu czegoś szukałam w cebulowych i trafiłam na wątek Cebulice (Scilla) i zaczęłam szukać w necie dalszych informacji. Okazało się, że ta cebulica ma dwie nazwy synonimiczne Wikipedia

cebulica Tubergena (scilla tubergiana) - cebulica Miszczenki (scilla mischtschenkoana)


Aguś dzisiaj odpoczywam bo nie czuję już ani kręgosłupa ani nadgarstków od ścinania traw, pędów tawułek japońskich i hortensji.
Z tymi różami to dzisiaj tak rozmyślałam, że wszyscy mnie podziwiają za te róże, ich pielęgnację i te moje szaleństwo. A tak naprawdę to róże stanowią tylko część, może jakieś 30% areału mojego ogrodu. Poza tym są iglaki, w tym całe długaśne żywopłoty jałowcowe, szpalery berberysów, jaśminowców, bzów, krzaki i drzewa liściaste, drzewa owocowe, przedogródek bez żadnej róży za to z mnóstwem innych krzaczków, trawek i innej roślinności, zakątek leśny pod dębami z rodkami, iglakami, żurawkami, konwaliami.
Wszystkie te rośliny wymagają opieki, opryski muszę zacząć robić, bo w zeszłym roku mączniak prawdziwy grasował na wszystkim łącznie z dębami, których oczywiście nie dam rady opryskać, chyba że wynajmę samolot
Ale się rozpisałam jak jaki belfer



Bożenko też mnie ten motylek zadziwił i bardzo starałam się go upolować

Witaj, Majeczko Poznajesz mnie?
Trafiłam do Ciebie tutaj Cudne masz krokusiki Snow Bunting Gdzie się takie kupuje, żeby była pewna odmiana?
Przepiękne

Majeczko i tego Ci zazdroszczę, że możesz mieć różne rośliny w różnych częściach ogrodu, a wszystkie Ci pięknie rosną

Majeczko - Ty nie szalej! Dopiero skakałaś z drabiny, a już polujesz na motylka! Bądź grzeczna.

Majeczko przydreptałam aż tu, brakowało mi Twojego ogrodu, zdjęć, opisów...
Pokazuj wszystko, nie tylko róże. Jestem ciekawa bzów (lilaków), wiem że masz ich sporo i są wśród nich te zwykłe ale nie wiem czy coś jeszcze? Muszę sobie kupić jeden wymarzony krzew, czasem nawet mnie korci, czy nie pokusić się o dwa ale trudny wybór...
Ślicznie Ci kwitną cebulowe. Miłego odpoczynku, należy Ci się. Róże już prawie wszystkie przycięte, to chyba najtrudniejsze zadanie więc teraz będzie już z górki, z resztą się spokojnie wyrobisz.

Ja cięcie zostawiłam na ten tydzień. Bałam się przymrozków
Tylko kiedy ja to zrobię?
Miałam cebulicę, ale jakoś jej teraz nie widzę. Chyba, że dopiero u mnie wschodzi
Jak się czujesz?

Margo2 wrote: I słusznie bo w przyszłym tygodniu maja być w nocy spore przymrozki.

Monika wrote: Monika to dość popularne imię i przyznam się że Ciebie nie kojarzę bo i po czym mam poznać
Takie odmianowe mam z zimowego zakupu w Lilypolu, ale to trzeba poczekać do jesieni

camellia wrote: Asiu ale mnie zaskoczyłaś
Pokazuję tu wszystko, a i gadamy o wszystkim i o niczym
Bzy mam ciągle tylko takie najzwyczajniejsze, które strasznie się rozłażą korzeniami co mnie doprowadza do i dzięki temu nie mam ochoty na żadne, nawet odmianowe czy też szczepione na pniu
Z górki to będę miała jak:
- zrobię pierwsze opryski
- dokończę sprzątać przedogródek
- wysprzątam zakątek leśno-rodkowy pod dębami
- przytnę szpaler berberysów
- oporządzę trochę żywopłoty z jałowców
- zetnę wilki na jabłonkach
- zrobię porządek w pnących różach
- ...... więcej już nic nie wymieniam bo już wymiękłam

Wybaczcie mi stali bywalcy mojego ogrodu musiałam przywitać i odpowiedzieć nowym gościom.

Krysiu roślin mi zazdrościsz to może i pozazdrościsz mi trochę tej roboty i wpadniesz z pomocą na te zakorzenione żołędzie

Małgosiu ciągle nie patrzę w stronę drabin a motylka upolowałam z ziemi, przysiadł sobie na ciepłej ścianie

Gosiu dzięki jakoś powoli wraca chęć do życia. A jak Ty się czujesz?
Jeszcze zdążysz, dopiero mają być ciepłe dni, a i róż nie masz aż tak strasznie dużo.

Bożenka przypomniała o przymrozkach, choć u nas dzisiejszej nocy nie było i oby tak dalej, żeby ziemia się nagrzała.
Syn czeka z zasiewami owsa, powinien być wysiany w marcu, a tu już niedługo kwiecień zawita a zimno okrutnie

Jeszcze troszkę wiosny


ciemno-fioletowe ale na zdjęciu takie nie wyszły


motylek wygrzewa się na murku

U mnie też już fruwały Cytrynki i Pawiki ale zanim sie zreflektowałam umknęły czym prędzej .Ja jednak dalej nie obcięłam Warnerek .Czekam z tym cięciem ,aż miną przymrozki .Dzisiaj -6 Wygląda na to ,że wielkanocne święta znów będą białe Majka jeszcze sporo pracy przed Tobą ,ale przy takiej ilości róż wcale się nie dziwię . Zaproś wnuki do wyciągania młodych dębików i potraktuj to jak zabawę kto więcej wyciągnie

Niezwyczajne czy zwyczajne ale przy takiej ilości zapach w ogrodzie musisz mieć cudowny. Uwielbiam te kwiaty, są śliczne.
W ogrodzie zawsze jest co robić, ale wydawało mi się, że przycinanie róż jest jednym z trudniejszych zadań biorąc pod uwagę ilość krzewów i kochane kolce. Już wolę pielenie czy inne porządki ale czytam, że masz jeszcze sporo cięcia. Rety... współczuję. Mnie czeka tylko cięcie róż i pielenie, pielenie, pielenie... i trochę sadzenia. To ostatnie najprzyjemniejsze.Wszędzie na fotkach widzę pszczoły tylko u mnie się jeszcze nie wybudziły, nawet trzmiela nie ujrzałam...

Jadziu jutro będę miała pomocnicę to pewnie zrobimy zawody która więcej nazbiera żołędzi
Z prognoz wynika, że nie będzie tak źle z tą pogodą, a jak będzie to się dowiemy niebawem.
Asiu z różnych relacji ze środkowej Polski wynika że nieźle Wam przymroziła więc nie masz co się dziwić, że owady jeszcze śpią.
Plewienie to u mnie pestka bo staram się codziennie jakieś chwasty wyrywać a z piaseczku wychodzą bez problemu, tylko na mlecze muszę mieć dobrą łopatkę. Czeka mnie jeszcze wydarcie darni i wyprowadzenie niektórych bylin spod róż bo zrobiło się zbyt ciasno, a one już chcą koniecznie rosnąć czyli sprawa bardzo pilna.

Prawie uporządkowany przedogródek, tylko fragmenty pod świerkiem serbskim, wiatr znowu nawiał liście dębowe.











Tam wśród tych cebulic Tubergena, hiacyntów i krokusów rosną 3 kępy gaury i muszę ją wykopać. Jak to sprawnie przeprowadzić nie niszcząc cebulowych nie mam pojęcia. Miałam je wykopywać jakiś miesiąc temu kiedy wszystko jeszcze siedziało w ziemi ale wolałam skakać z drabiny A Ewa - constancja czeka na nie

Zastanawiam się nad tą gaurą u siebie. Cudnie wygląda, ale to u mnie potwór. Musze stawiać stelaże, żeby ją podtrzymać
Już hiacynty rozkwitły?
Moje jeszcze w ziemi.
Róże już obcięte. W takich chwilach cieszę się, że mam ich tylko tyle

No właśnie Gosiu, ta gaura to istny potwór a właściwie to 3 potwory, wylegują się na iglaczkach, bukszpanach i za nic mają prawa do życia innych roślin. Ciągle nie wiem jak je wykopać, ale pewnie zabiorę się za to dopiero jak przekwitną cebulowe.
Przedwczoraj skończyłam sprzątać przedogródek, ale znowu nawiane sporo liści. Wczoraj opryskałam miedzianem cały przedogródek, prawie wszystkie róże i wszystkie drzewka owocowe. Za to dzisiaj nie czuję rąk i pleców od dźwigania opryskiwacza i lancy bo drzewa owocowe spore już porosły. Ciągle zapominam jaki mam pesel

Gosiu to są hiacynty ogrodowe, bardzo stara odmiana, właśnie taka niezbyt pełna ale pachnie równie mocno co te nowoczesne.



Te pełne dopiero pokazują pączki, ale po paru latach w ogrodzie nie są już tak pełne, niestety.

Majko, dziękuję za zaproszenie wpadłabym, gdyby było trochę bliżej i pomogła z tymi żołędziami na pocieszenie powiem, że na chodniku za płotem mam 3 klony, też się obficie sieją. Wyciągam przy okazji pielenia, gorzej kiedy przegapię maleństwa. W pobliżu nie mam żadnego dębu, a żołędzie też znajduję i wcale nie sporadycznie

U sąsiadku zauważyłam cebulicę Tubergena, ale pojedyncze roślinki, u Ciebie piękna kępa trzeba będzie uprosić sąsiadkę

Krzysiu bardzo dziękuję za szczere chęci
Klony mają podobny system korzeniowy do dębów i bardzo szybko schodzą w dół, potem to już tylko łopata lub widły a już widziałam kilka siewek, bo moi sąsiedzi mają wielgaśnego klona Do kompletu mam jeszcze lipy, ale te to nawet po 2 latach łatwo wyciągnąć bez sprzętu

Z tymi żołędziami to pewnie wiewiórki chowają do spiżarni albo sójki - ogrodniczki te potrafią nawet w doniczce pod różą posadzić żołędzia

Że zrobiło się pochmurno i brak słoneczka to może takie żółciutkie kwiatuszki dla wesołości