Forum Ogrodnicze Oaza

Z cukiniami to ja w tym roku przejścia miałam. Z moich nie wzeszła ani 1, dostałam 2 od kolezanki i takie wybiegnięte mizeroty, bałam się, że padną. Dopiero po ostatniej burzy ocknęły się i rosną.

Ewcia Siatkówka!
Gdzie ja bym tam czas na piłkę nożną traciła.
Oglądałam na EURO mecze z udziałem naszej reprezentacji,chyba z obowiązku.
Po raz ostatni.
Ja doprawdy nie rozumiem,jak najwyżej dofinansowany sport w naszym kraju stoi na tak żenującym poziomie.
Nie zapłaciłabym złotówki za wejście na stadion. To mnie organizator musiałby zapłacić,za mój czas.

A po południu pewnie też kawę będę piła.
Cieszę się ,że pogoda taka sobie. Chałupę wysprzątam. Wczoraj zaczęłam.Od środy mam gości.

Lucyna ja sobie wysiałam w domu,pod koniec kwietnia, 4 cukinie. Poszły jak głupie. Zanim je wysadziłam do gruntu w połowie maja,to w domu zawiązały już pąki kwiatowe
4:22 ?
Bardzo wczesna ta kawa

Nie chciałaś mieć takiego ładnego stworka w ogrodzie?

Stworek jest uroczy, przywołuje bajki, których się słuchało, inne światy, tajemnicze, może groźne...
- a na pewno wiesz, że nie groźny ??

Groźny, zżera liście wielu roślin, tzn. jego gąsienica zżera - Ewa pokazała ją.

Siberko,Ewo nie chciałam mieć stworka w ogródku
Pierwszy raz widziałam taką gąsienicę.Piękna.

Dorosły osobnik? Z oczy mu źle patrzy,od razu widać,że to ciemna strona mocy.
A na poważnie niszczy dęby w lasach,w ogrodzie żeruje na wiśniach,śliwach,jabłoniach i gruszach. Jak dla mnie wystarczający powód,żeby użyć siły.
W dodatku włoski na gąsienicy powodują stany zapalne skóry,a u alergików wywołują silny odczyn.
W necie jest napisane,żeby omijać miejsca,w których się pojawiła.Mam omijać własny ogródek?


Zrobiłam wczoraj przegląd drzewek owocowych i nie znalazłam kolegów,więc chyba faktycznie wiatr ją przywiał.

Ewcia, kto by tam kawę pił o takiej porze... forum to co innego
Kotki pilnowałam, bo jakaś niewyraźna była i nas obudziła, a ja w takiej sytuacji potem jak zawsze nie mogę długo zasnąć, więc trzeba czymś się zająć po cichu

Ja też wysiałam w kwietniu swoje, pierwszy raz mi nie wzeszły - ani jedno nasionko, coś z nimi było nie tak. Dobrze, że te 2 od sąsiadki dostałam, bo bym miała bardzo późno.

Teraz jak już ruszyły to zaczynają wyglądać przyzwoicie. Za rok posieję wcześniej, będzie czas na niewypały.

Witaj Ewciu, piękne kwiaty i śliczne masz te wszystkie ogrodowe dodatki, donice i wpadła mi w oko taka podpora w kształcie jakby stożka

Cześć łikendowo. Dawaj tę kawę bo zmarzłam strasznie. Właśnie skończyłam podlewanie. Lało ja z cebra, a ja latałam z wiadrami i konewkami. Nie podlało mi rabat pod domem.
Ewcia kupiłam dzisiaj w OBI (musiałam podjechać, bo mi ktoś sekator gwizdnął) 2 dzwoneczki. Jeden z umieralni za 2,90 taki jak Ty wtedy te 2 paletki. Drugi śliczniutki, pełny w kolorze pastelowo lawendowym. Kwiatuszki wyglądają jak różyczki wielkości grochu. Ale dałam się ładnie oskubać. Wiesz, żem ślepa jak kret, a poszłam bez okularów. Doniczka wielkości przerośniętego naparstka.... no taka jak setka w barze za czasów PRL, to myślałam, że to ta najmniejsza z kilkunastu cen jakie w najbliższej okolicy widniały..... Myślę - drogi nie jest, wezmę. To wzięłam, bo już nieźle zakochana w tym maluchu byłam i do kasy powędrowałam. Przy owej kasie nastąpiło zdębienie z osłupieniem, kóre to zaskutkowały wytrzeszczem i ogólną niemocą tzw wryciem. Po ustąpieniu objawów zapłaciłam i niepewnym krokiem dobrnęłam do samochodu. Już go posadziłam, a jak mi padnie to pojadę do nich z reklamacją i żądaniem odszkodowania za poniesione straty moralne.
To co? Ta kawa będzie?

Lucyno a kotka kotna jest ?

Elu byłam dzisiaj u Ciebie,pięknie Ci te irysy zakwitły.

Cieszę się,że dzisiaj szaro,buro,ponuro i pada.
Nadrobiłam sporo zaległości domowych.
I mam doła jak stodoła.
Trzy wielkie kopce na jednej i tej samej wciąż różance.
Kret za nic ma te pstryczki dźwiękowe.
Ryje dokładnie pod Pomponellą i Mainzer Fastnach oraz w bardzo bliskim sąsiedztwie Queen of Sweden.
Nie działa nic! Karbid,koci żwir ,odstraszacze.
W dzisiejsze kopce włożyliśmy świece na krety,ale jakoś w to nie wierzę.Jutro jadę po trutkę.

Ewcia nie wypowiadaj słowa kret!
Chłepczę wino na smutno! Chcesz?
A po ile ten dzwonek był?
Ja kupiłam w tym roku pełne,bladoniebieskie,ale w ogrodnictwie po 12 zeta za sztukę-dosyć rozrośnięte.

Eee.... no, Mała.... dobrze będzie.
Lej to wino i nie pytaj. Mnie też pogoda dołuje i do roboty muszę.
Ta mikrosadzonka właśnie 12 zł mnie kosztowała. A róże były po 7 pnące np. Elfe, a rabatówki po 4,50 .... Jalitah tam była. Ale nie kupiłam, bo nie kwitła.

Mnie nie pogoda dołuje,ale kret!

U mnie póki co wszystkie róże się zgadzają,choć niewiele kwitnie I to są te ze szkółek różanych. W markecie może być różnie,ludzie mogą poprzestawiać znaczniki.
Czekam na moje marketowe Fairy,bo obok siebie stały Fairy i Yellow Fairy

Ale którne stały, pink czy red fairy?

Jakby coś to lubisz yellow Pamiętaj

Ja nie wiem co mnie dołuje, ale raczej nie kret, bo krecie kopce nieliczne
Dalie, ogórki obkopane dookoła, ziemia uniesiona, korzenie na wierzchu Nornica chyba Kret przynajmniej korzeni nie podgryza, a te... takie owakie jak najbardziej

Wino to jest to! Chyba też sobie zapodam
Współczuję kreta ..u mnie też ryje ale póki co tak brzegiem rabaty więc da się przeżyć. Myśmy próbowali na dziada wszystkiego i nic nie działa na dłuższą metę
Ale za to masz piękny winchester cathedral super przebiła się mary rose w postaci różowych paseczków.
Co do pomyłek różanych to i w szkółkach się mogą zdarzyć ale czasem są bardzo fajne te pomyłki
the fairy i yellow fairy obie śliczne i żadnej nie mam Kiedyś kupiłam 24 szt. the fairy i okazała się być bonicą. Bonica została (obecnie w zmniejszonej do 17 ilości), a fairy nie dokupiłam w końcu. Miałam fairy red ale mi nie siadła (podobnie jak inne czerwone róże) i wydałam w dobre ręce.
miłego wieczoru mimo kreta

Siberko 3-4 lata temu nornica urządzała sobie harce w jednej rabacie. Zauważyłam przy podlewaniu,że mi woda znika w jakimś tunelu. Ziemia nie była uniesiona. Wypuściłam wtedy kota na noc i sprawa ucichła.Nigdy więcej tunele się nie pojawiły.
Z tym kretem też dziwna sprawa,mój M cały czas twierdził,że to nie kret,bo kopce za małe. Do wczoraj,kiedy zobaczyłam 1 mały i 2 wielkie!

Fairy mają być różowe i właśnie dzisiaj zauważyłam pękający pąk jednej z nich

przynajmniej jedna się zgadza

Dzisiaj rano jak wracałam z psami ze spaceru serce mi stanęło i szlag mnie jasny trafił.
Wczoraj kret,dzisiaj M- zrobił to też wczoraj,ale ja się wczoraj nie wychylałam z domu.
Poszłam go opieprzyć,ale śpi jeszcze,więc będę musiała drugi raz,jak wstanie.

wiciokrzew,zakwitnie tylko górą!
Wszystko poobcinał!
Wszystkie przekleństwa świata cisną mi się na usta!
Nie wspominając,że nie posprzątał po sobie!

Moni Twoje słowa,że nic na kreta na dłuższą metę nie działa,nie są budujące
Ja idę zaraz pielić,bo muszę negatywną energię rozładować.
Na tym krzaczku Winchester kwitną póki co dwa kwiaty i drugi jest bielusieńki.

i szerszy widok,gdzie róż trzeba szukać z nosem przy monitorze

A jeśli chodzi o pomyłki ze szkółek,to chyba właśnie jedna się wydarza ...
Czy tak w pąku może wyglądać Gruss An Aachen?

Z weselszych rzeczy,zaczyna kwitnąć Arabella

i dzisiaj chyba pokaże się Burgundy Iceberg

A to róże od MaGorzatki

Friesia

i Rosa gallica

i idę się uspokoić.

Na pewno chciał dobrze: zagęścić pnącze lub utrudnić przechodniom wąchanie

Terlico, zaglądam do ciebie ukradkiem .
Major w zasiekach, Jan Paweł II na kompostowniku, robal z cyrklem w d...
Nieźle się dzieje w tym twoim świecie. O dziwnych stworach nie wspomnę i wczorajsze poczynania M też dyplomatycznie przemilczę.
Bardzo mi się podoba babcina róża. A Małgosina galijka u mnie też zakwitnie, niestety chyba tylko jednym kwiatkiem.
Łączę się w bólu utraty pędów róży przez coś. Najpierw Ascot, teraz Sweety. Uschły pojedyncze pędy już z pąkami. I nijak nie mogę dojść od czego. Kopce są w okolicach różanki, ale nigdy nie było takiego spustoszenia. Najwyżej lekko uniesione roślinki.

Pozdrawiam i proszę wyczochraj psiury.