Dora, zimno, zimno jak szlaczek - do tego dzisiaj u mnie wieje
mam nadzieje, ze wieje nie na darmo i przewieje te chmurzyska i bedzie zapowiadane ocieplenie, bo przy tych 14 stopniach, to zyc nie mozna normalnie.
Kasiek, zolknacymi liscmi sie nie przejmuj - to tak dla ochrony, zeby za duzo wilgoci nie pobierac. Zrzuca czesc a nawet i calosc (moje okrywowki staly niedawno gole a teraz juz sie zielenia) a za Jakis czas odrosna na nowo.
Marta, tak wlasnie bylo. A co do host w piwnicy, to M. sie smieje ze mnie ciagle i pyta kiedy mi Pietro w MINI dobudowac
Kurcze moglas wczesniej mowic z tym Mariuszem, to bym wspomniala. Oni teraz maja urwanie jajek, bo przyjechal wlasnie w piatek chyba z Holandii z pelnymi paletami maciupenkich rozsadek i doniczkuja jak wsciekli
Co do zakupow, to ja bardziej towarzysko pojechalam ale oczywiscie tez cos przywiozlam. Fajnie w takich produkcyjnych ogrodnictwach jest to i to jeszcze "po znajomosci", ze mozesz sobie poogladach chabaze w roznych stadiach rozwoju - od malego do wielkiego. Tak ze odrazu czlek wie, jak to bedzie wygladac jak juz urosnie na te 80 czy 90 cm. Poklada sie, nie poklada, lisci ma duzo, malo, ladne, brzydkie ... no super.
O odmiany sie nie pytajcie, bo Mariusz mowil ale oczywiscie kto to by zapamietal - ja napewno nie.
Na biala rabate z boku iglaka, pod ktorym mam posadzone drobne astry - kupilam biala Pysznoglowke.
Kolo czosnkow pojdzie Wiesiol Blekitny - bo jak czosnki przekwitaja, to brakuje mi czegos strzelistego ale delikatnego na tej rabacie z tej strony.
Na rozowa rabate kupilam fioletowy Czysciec Wielkokwiatowy i niebieski Rozwar a na ta ciemniejsza, cos co zapomnialam nazwy
Roslina jest prawie bezlistna tzn lisci ma troche na dole, pozniej wyrastaja z tego dlugie 80 cm gole lodygi a na koncu jest ciemno bordowy maly kwiat - w formie podobny ja wiem, do malego Astra - nazwa byla dla mnie calkiem obca, tak ze nie do zapamietania.
I na koniec 3 jezowki - 2 pelne i jedna normalna - na kazda rabate po jednej czyli ciemny rozowy, jasniejszy rozowy i biala z zielonym srodkiem (to ta niepelna).
I to wszystko ... ale ile host, ile zorawek, liliowcow, jezowek, ile przetacznikow i innych cudow - bosh. No i kwitnace Agapanty
jak moja "maupa" bedzie niegrzeczna, to juz wiem gdzie szukac na wymiane. A Mariusz pokazywal nam swojego bialego 6-cio latka - bo-ej, 30 kwiatow ma w tym roku.