Forum Ogrodnicze Oaza

Ależ Doroto właśnie Twoje dalie mi się podobają, wyszła Ci kolekcja -prawie - monochromatyczna I tak masz więcej sukcesów w branży daliowej niż ja w tym roku, co mnie wkurza szczególnie dlatego, że wyjątkowo się przyłożyłam... Tu na wsi kwitnie mi tylko jedna mizerota w dodatku...
Te okragłe cukinie znam z Włoch, są bardzo delikatne. A próbowałaś smażyć kwiaty cukini w cieście naleśnikowym? To też włoski przysmak, zrywa się w takiej fazie, że widać już maleńką zawiązaną cukinię.
Kiedyś po wsiach były tylko takie fioletowe powojniki, mnie i tak się wydawały ósmym cudem, marzyłam, by w ogrodzie moich rodziców było cos podobnego... ale dopiero jako bardzo dorosła osoba mogłam ziścić to marzenie, i to w zakresie przypominającym nałóg
Jak to się odgania burzę od ogrodu? jakieś tajne znaki na płocie?

Dorka wielkie za warzywnik. Podziwiam osoby lubiące/kochające ? warzywniki właśnie..................Sama od jakiegoś czasu nie mogę wykrzesać z siebie zapału do uprawy marchewki itp. Co nie znaczy, że takowego nie posiadam. Na szczęście ja tylko sadzę i sieję warzywa, resztą zajmuje się M. No nie mam serca do kapusty i już

U mnie ostatnio w kuchni króluje cukinia, na różne sposoby, bo jak już jest wysyp, to trzeba zagospodarować .
Sucho było, a wcześniej zimno - może dlatego ogórki słabe.
Dalie potrafią zrobić tłok na rabatach, ale to wykopywanie coraz większych (cięższych) karp trochę mnie do nich zniechęca.

Dorko,

ogórki nie wyglądają na mizeroty. Ale to chyba nie jest dobry rok na ogórki - wszyscy moi znajomi się skarżą, że są mizerne.

Widoczek jednokolorowego daliowego poletka bardzo mi się podoba! Taka jednorodność też ma swój urok!

Serdecznie pozdrawiam.

Aniu - dałam takie maleńkie cukinie z kwiatami sąsiadce zza pola i bajorka, ona jest wegetarianką i różości wyprawia w kuchni, sama nie jadłam, lubię cukinię panierowaną. Burza reaguje na ostre nuty w głosie

VERA - oj! Zarastam od nowa,a teraz nie mam czasu na pielenie:













Elsi, Oleńko - tak, zimny maj i czerwiec, nawet rusztowań eM nie postawił, zabrał kołki do stodoły, będą płożące, w tym roku postawił na ogórkach +. Okrągłą cukinię chrupię na surowo, a z innych placki,leczo,zagęszczanie sosów... nadmiar idzie dla kicajców. Dynie słabe.






Nowinko - niestety nie znalazłam zdjęcia, obecnie ten liliowiec wygląda tak, kwiaty (mam nadzieję) będą wielopłatkowe, żółto-pomarańczowe.



Pojawiły się pierwsze kłosy mieczyków:



Jesień idzie...



Inne:





Ostra papryczka marniutka:



Na pomidorki malinowe nadal czekam:

Cześć, Dorko.

Szybko jesień w tym roku nadchodzi - zapewne afrykańskie upały jej w tym pomogły - ale co zrobić, też potrafi być piękna. Miejmy nadzieję, że taka właśnie będzie i trochę wynagrodzi to upalno-burzowe lato. Bardzo lubię wczesną jesień, u Ciebie musi być naprawdę wspaniała, bo to czas zbiorów, a tyle masz pyszności!

Dorko, masz taki porządek na grządkach w warzywniku, że z małymi chwastami zapewne poradziłby sobie kultywator (czy jak tam to narzędzie ogrodnicze się nazywa - takie koła zębate na patyku). Nie musiałabyś w kółko plewić, albo tego pielenia byłby znacznie mniej! Przejedziesz parę razy między rzędami i gotowe.

Można obejść się bez ogórków skoro cukinia taka smaczna! Może nawet zakisić by się ją dało? Zapytaj sąsiadki...

O! Nawet króliczki masz! Ciekawie tam u Ciebie! Żyć nie umierać!

Dobrej nocy.

Oleńko - posadziłam szafirki w zaznaczone strumykowe miejsce i okazało się, że zostało 2/3 pudła. Cóż, trzeba było powiększyć kolejną rabatkę, (taczka darni wyciapana)będzie niebieskia obwódka.Nadal miałam pół pudła cebulek. Rozejrzałam się bezradnie i... zobaczyłam zapomnianą, zarośniętą rabatkę z rządkiem malutkich forsycji, podpieliłam z grubsza i dosadziłam szafirki... zostały 3 garstki cebulek, już miałam dosyć szukania miejsca, poszłam za bramę, przekopałam kawałek przy drodze, zrobiłam rowek i wysypałam... jak przeżyją będzie ok! Zdjęcia będą później lub jutro, burza rozszalała się w Skalikowie.Będę rozglądała się u znajomych, jeżeli ktoś będzie miał lilię Józka, to ją dla Ciebie wyżebrzę. Zdjęcie zanim zaczęłam sadzić cbulki, kaczki mi pomagały:





Nowinko - słabe zdjęcia, ale obecnie dysponuję tylko komórką, takie mam liliowce, może któregoś Ci brakuje (jeszcze te wiosenne żółte/cytrynowe i znane powszechnie rdzawowce):

Dobry wieczór, Dorko.

Ja chyba porzucę mój ukochany gród Kraka, który powoli zamienia się w jakieś afrykańskie miejsce i przeniosę się na północ! (Może potrzebujesz jakąś siłę najemną, choć ja nie bardzo w produktywnym wieku...)

Lubię ciepło, ale... już mam serdecznie dość! Upały sacharyjskie, wszystko schnie na wiór, deszcz tylko w prognozach, na konewkę już patrzeć nie mogę! Wszystkie zajęcia ogrodowe sprowadzają się do podlewania... Nic innego się nie da...

Szafirki dadzą radę wszędzie! Odporne są. Świetnych miałaś pomocników!

Serdecznie Cię pozdrawiam!

Oleńko nie wiem czy mam współczuć... czy zazdrościć, w tym roku były u mnie dwa upalne dni, dwa! I to wcale nie 30 stopni, nie, nie! Tak 27.
W nocy spada do 10. Chyba w Suwałkach mają cieplej a niby to biegun zimna. Ciekawe ile szafirków zakwitnie w przyszłym roku

Szafirkowy strumyk zaznaczony widelczykami:







Zapomniana rabatka forsycjowa,są takie malutkie, bo eM ściachał - niechcący, nie zauważył w trawsku roślin. Mizerowate piwonie siostra usuwała z działki, a ja nie umiem wyrzucać roślin na kompostownik, nie umiem i już, zabrałam i wsadziłam gdzie się dało, by kiedyś poszły na zaszczytniejsze miejsce. Posadziłam szafirki i będę pieliła :





Po kilku deszczowych dniach dalie podskoczyły:













Chyba miesiąc temu wrzuciłam do stawu (posadzone w skrzynkach) 2 lilie od GzO. Jedna już rozkwitła, ma kolejne pąki:

Cześć, Dorko.

Dzisiaj w nocy trochę popadało, niewiele bo niewiele, ale lepszy rydz niż nic, i nareszcie się ochłodziło nieco. Ostatnimi dniami temperatury w mieście sięgały 37 stopni w cieniu! Widzisz, i tak źle, i tak, jak u Ciebie, źle. Trudno ludziom dogodzić! Tylko dlaczego nie chce być normalnie?!!

Szafirków zakwitnie całkiem sporo, choć oczywiście małe cebulki jeszcze nie. Ale za dwa lata będziesz już miała strumyczek!

Ja też nie umiem wyrzucać roślin! Troszczyłam się o nie, rozmawiałam z nimi... Gdybym tylko miała możliwości wszystko obsadzałabym kwiatami! Jestem wdzięczna, ze przygarnęłaś cebulki! U mnie też część rosła pod piwonią (mam tylko jedną). Zresztą u mnie wszystko pod czymś rośnie! Jesienne pod wiosennymi, albo na odwrót...

Serdecznie Cię pozdrawiam.

Dorotko
Będzie strumyczek, będzie.
Nawet jak nie wszystkie zakwitną.
Tylko nie wiem czy nie za wcześnie posadziłaś.
Ja sadziłem w październiku bo są to cebule "jesienne".

Marku,

nic im nie będzie!

Witam porannie i słonecznie!
W ogódku 1000 rozmaitosci,ale jeszcze chyba do jesieni daleko...u mnie chryzki już od początku mca kwitną..ale na pomidory i papryczki muszę dłużej poczekać..

Pozdrawiam!

Ja też czuję jesień .Klimat w ogrodzie już taki jakiś inny .Jakby ciszej i powietrze gęściejsze .Ten Twój liliowiec ,to wielkolud .Aż jestem ciekawa ,jaki jest .Nieustannie podziwiam Twój warzywnik

Oleńko - wspominalaś o czymś takim? Zabytek pożyczony od przyjaciół z tartaku. Niestety, zielenina zostaje, trzeba zbierać, bo paskudnie wygląda,a przy okazji ciężkie cholerstwo, myślałam po pierwszych próbach, że jestem klaczą pociągową:



Marku - ufam Aleksandrze i życiowym siłom cebulek

Witam Szaloną Beatę! Twoje "zarośla" to jest dopiero róg obfitości! Na pomidorki też nadal czekam:







Ogórki w tym roku bez rusztowań, wielkiego urodzaju nie będzie, zebrałam kilka sztuk:



Nowinko - wysoki liliowiec zaczyna się przebarwiać, też czekam... zimno u mnie i jesinnie:

Dorko droga, oj nie!

Tak mnie przeraziłaś tym zabytkiem, że aż się zapomniałam przywitać - dobry wieczór.

Nie bądź koniem pociągowym, bo się wykończysz!! Są skuteczniejsze narzędzia.

Ja niestety jestem kompletnym beztalenciem, jeśli chodzi o zdjęcia, zamieszczanie linków itp. komputerowe sprawy, ale kiedyś takie urządzenie pokazywała dorciaj. Zajrzyj, proszę, do jej wątku Świat Dorci na stronę ósmą. A może Amarant (Marku, jesteś w tym świetny!) mógłby Ci to tutaj wkleić...

Serdecznie pozdrawiam.

Ustrojstwo do chwastów

Marku,

super robota! Serdecznie dziękuję! Wiedziałam, że Ty nie zawiedziesz!

Dorko,

o coś takiego mi chodzi. Są różne wersje tych zębatek, ale działanie takie samo!