Forum Ogrodnicze Oaza

O! Cieplutko, doczekałam się, ale masz rację Oleńko - dalie już pierwszego dnia niezadowolone - trochę zwiesiły liście, jutro wieczorem będę podlewała. Przyciągnę węża, włożę od dołu w środek, puszczę wolno wodę, będzie ok.
Po obiedzie brzózki i zbiory:



Wyciagnęlam też cebulę:



Pięknie pachnie:



Fioletowo-różowe i marchewkowe chryzantemy już gotowe:



Ze stawu wyciągnięty z wielkim trudm:

Kurcze blade ,Dorciu miła u Ciebie ,to by człowiek z głodu nie umarł .Rybki ,grzybki i warzywka ,a dla ducha piękne kwiatki

O... widzę plecionki, jakiś znajomy widok ten . Ja splatam zwykle wiosną, bo nie trzeba liści obrywać.
Zazdroszczę grzybów pod ręką, u nas chyba jest zbyt sucho, nawet nie ciagnie mnie do lasu sprawdzić.
Właśnie rozpoczął się najgorętszy tydzień, dziś było 31 stopni, trzeba to jakoś przetrzymać,
chyba wolałabym polarek narzucać .

No nie, ta znowu grzybów nazbierała...
W naszych lasach brzozy zaczynają wygladać jak w październiku, żółte liście, nawet pokrzywy schną...
Lilia śliczna, tego zapachu brak mi całą resztę roku.

Aniu - wysyp grzybów,zbieram,suszę.
Ela - pewnie u Ciebie widziałam teraz się uczę, wiosną będę przygotowana i zrobię plecionki pod piwonie, trochę ich mam.
Ewa - cieplej się zrobiło, liczę, że i ogórki podskoczą, nie mam ani jednego słoiczka.
Przyszły irysy od Iryska/Roberta - śliczności same, posadziłam i czekam na 2016 r.

W zeszłym roku wybrałam pestki z pomidorów do suszenia, urosły w gruncie (Lima):



Fasola też wyrosła, ale strączki ciupeńkie:





Nie wiedziałam, że są takie śliczne:



Wiosną obciachałam badyle, myślałam, ze hoja w tym roku nie zakwitnie, ale ...

Koraliki w gruncie:







Doczekałam się - na obiad fasolka:

Dorka wrote: Takie klimaty to lubię!
U nas brzozy żółte jak w październiku

Tyle zieloności w jednym miejscu dawno nie widziałam..........................................
Nowe irysy od Roberta też już u mnie rosną, ech Dorka - aby do wiosny - jak zakwitną będzie się działo

Vera - i jeszcze gratisy fiuuuu, jednego nawet nie mogę znaleźć w katalogach, będzie niespodzianką.
Wieczorem obrywałam przekwitnięte dalie i użądlił mnie w palec trzmiel, przysiadł na koszulce, oczywiście narobiłam wrzasku, zrobilam rozbieraną sesję - to jeszcze mi ozdobił szyję, paskudny ból.
Aniu - zielono, piękne lato!!! Kości (i cała reszta) zadowolone, wygrzane. Podlewam wieczorami, dalie na słońcu zwieszają listki.

Wysyp dyniowatych, klęska urodzaju, rozdaję, ale i tak jeszcze taczką jadą do kicarni i kurnika:

Nadal cieplutko, trzeba podlewać:









Zapomniałam o liliach:













Przekwitają floksy:

U mnie floksy też już przekwitają .Dalie dopiero zaczynają ,ale ja nie mam tyle co Ty .U Ciebie wielkie krzaczory porosły .Piękne

Bardzo gospodarną jesteś kobietką plony wspaniałe,a ja to najzwyklejszy Leń Ogrodowy ostatnio jestem, tylko w necie siedzę... Boszsz

Mrówka i lenistwo? Niemożliwe, wykonujesz robotę intelektualną, ja odpoczywam ryjąc w ziemi
Nowinko -cieszę sie,że lato wróciło, ale zaczyna brakować wody w studni, pompa nie ma co ciągnąć, ciekawe czy nie będę musiała podłączyć węża do kranu w domu.

Lato cudne!

Dobry wieczór, Dorko.

Nie dość, że cudne lato u Ciebie, to na dodatek bardzo smaczne!

Serdecznie pozdrawiam Ciebie, psiaki, Burzę i całe pierzasto-futrzaste towarzystwo!

Bardzo dobry Oleńko! Podlałam warzywnik... na jutro zostawiłam tylko fasolę szparagową i poziomki, odsapnę dwa dni, kolejne podlewanie wieczorem w niedzielę.







Pierwsze papryczki ostre:




Szałwia:

Dorotko ależ ci lato pozwoliło na piękne zbiory .Jak patrzę na Twoje plony ,to wydaje mi się to wszystko takie proste .Ale to wcale tak nie jest .Na moim piachu nigdy nie dochowam się takich warzyw. No to hoduję kwiatki i zezuję z zazdrością na twoje warzywka

Czekałam na lato całe lato Teraz urodzaj pozwala na rozdawanie plonów, sami tego nie przejemy.