Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesiu, ja w ogóle mam duże oczekiwania wobec stanu na emeryturze
O ja naiwna...

To coś tak jak ja ,marzenia dobra rzecz

Aga chciałam zmienić avatar ale nie wiem czemu nie udaje się
ciagle pokazuje sie ten sam, który dotychczas mam..

udało się

Smakować każdą chwilę, tylko wtedy czas nie pędzi bez sensu...łatwo mówić, prawda?

Zapomnijcie o tej emeryturze To taka odległa przyszłość

Aguniu, z przyjemnością obejrzałam zielone (czyli aktualne) różaneczniki w Twoim ogrodzie
Cofnęłam się też oczywiście do 60-tych stron poprzedniego wątku żeby zobaczyć kwiaty

Jeśli znajdziesz kiedyś czas, pokaż je w stosownym dziale Łatwiej nam będzie do nich dotrzeć

Wszystkie przyszłe emerytki, gwarantuję, że przy takim tempie życia przez dłuższy czas emerytura może nie dojdzie do skutku..... ,tak więc Aga zwolnij i pokaż Iwonie kwiaty.......

Proponuję hasło:

Dziewuszki, no to dobra! Mam wszystko w nosie za Waszą radą, nie myślę o chwiejnej perspektywie emerytury i pokazuję kwiaty, czyli... majowe różaneczniki!

Jestem zszokowana intensywnością barw... do zdjęć z sezonu w ogóle nie zaglądałam przez ostatnie trzy miesiące i zupełnie zapomniałam, że na świecie może być tak cudnie i kolorowo!

Same zobaczcie:

Mam u siebie może 10 odmian różaneczników, więc niewiele, ale kocham je miłością wielką

PS. Daria, świetna fryzura! Jak zawsze, zaskakujesz

Za to są przepiękne, klejnoty w Twoim prześlicznym ogrodzie.......

Jakże ślicznie było w maju
I oby maj nadszedł jak najszybciej....
A na emeryturze, zwłaszcza wcześniejszej i tak nie ma się zbyt wiele czasu dla siebie

Aga ,zmęczyłam się samym czytaniem Twojego rozkładu dnia. Dobrze,że pokazałaś cudnie kwitnące różaneczniki ,to sobie trochę odpoczęłam oglądając je .
Już to parę razy pisałam. Dziewczyny nie liczcie na to,że na emeryturze jest więcej czasu.

Emerytura to jest dla mnie drażliwy temat.
W sumie, bardzo do tego stanu dążę, ale wiem, że nie czeka mnie tam nic dobrego - a przynajmniej nie w tym aspekcie, co potencjalnego emeryta z Niemiec
Tęsknię za odpoczynkiem, wolnym czasem, zwolnieniem tempa... nawet jeśli wciąż będę miała sporo pracy, np przy opiece nad wnukami, połączonej z ogrodem i domem - ok, to mi bardzo pasuje. Boję się tylko o finanse, ale może nie będzie tak źle?
Tyle, że ja sobie tu rozważam o bliżej nieokreślonej i w dodatku niepewnej przyszłości!
Pracuję już 24 lata, a przede mną jeszcze 22. To mi się wydaje nierealne, żebym jeszcze tyle lat była w stanie pracować.
Czy zdrowie i siły na to pozwolą?
Chciałam zbudować sobie alternatywę w postaci drugiego fachu - projektowania ogrodów. Myślę jednak, że rynek jest tak nasycony wszelkiego rodzaju firmami ogrodniczymi, że dla nowych, raczkujących w temacie, nie ma miejsca.
A przynajmniej bez szans na godziwy zarobek wystarczający na przeżycie.
To mnie frustruje.
Poza tym, zmęczona już jestem tą pogonią i zwyczajnie chciałabym być kurą domową, najlepiej z pełnym portfelem, dającym spokój o przyszłość.

Różaneczniki dają taką energię, że sama nie mogę się na nie napatrzeć!

Zaklinajmy wszystko, co w naszej mocy, by szybko przyszły święta, a zaraz po nich maj

Dziewczyny, pozdrawiam

Aga różaneczniki masz ogromne, ten w kolorze fioletowym gości również u mnie, tylko mniejszy;)

fryzura..no dziś zaszalałam córa stwierdziła że wyglądam jak pankówa a dwie osoby znajome spotkałam na dworze spytały czy się wybieram na jakąś imprezę postanowiłam zmienić styl czesania i zapuszczam grzywkę stąd też te dzisiejsze ułożenie jej do góry;)
a dziękuję

psy wykąpane, znalazłam u jednej kleszcza takiego wczorajszego uważaj na swoją Sarę..
czeka na mnie prasowanie, góra prasowania o nieeee..trzeba się zbierać..

Aguniada wrote: I rozumiem, że nie mówimy tu o Świętach Wielkanocnych?

Mów mi:"Gwiazdo" (Spadająca, bo pojawiam się na chwilę i znikam ).
Czekam na własną maszynę, mam nadzieję, że znajdę wtedy czas na regularne wpisy i prowadzenie wątku-na razie nie ma szans Ale to już lada dzień
W ogrodzie bałagan, jedyne, co zrobiłam, to wykopałam resztę warzyw i zamroziłam. Warzywnik woła wielkim głosem o przekopanie, ale na razie nie widzę takiej możliwości-podobno w weekend ma nadal padać Liście wszędzie, suche kikuty bylin straszą, róże czekają na przesadzenie. Jeszcze tak marnie w ogrodzie nie było.
Wyrosły mi śnieżyce letnie, które sadziłam w październiku Zła jestem, bo jeśli zmarzną, cebula raczej nie wyda nowych liści i kwiatów w nowym sezonie. Tym bardziej byłoby mi żal, bo kupiłam je podczas sierpniowej wycieczki po warszawskim OBI
Koty zimowe grube i przytulne-Twoje też?
Mam nadzieję, że z Sarą już wszytko dobrze.

Ja mam tyle samo do emerytury i dlatego nawet o tym nie myślę Zbyt odległa to przyszłość

O rododendronach mówi się, że to arystokracja ogrodowa Na emeryturach będziemy już miały wspaniale imponujące okazy

Poproszę o imię piękności z pierwszego zdjęcia A w wątkach tematycznych poprosimy o wszystkie nazwy

A mi się przypomniało ,jak mój młodszy o 15 lat brat ,taki wyniuniany późny synuś ,pytany
kim chce zostać w przyszłości mówił "Emerytem "
Za wzór miał ciocię -sąsiadkę ,która zawsze przynosiła do nas niemieckie słodycze z paczek , miewała sporo gości,
grała z nimi w karty i na gitarze. Taka wesoła starsza pani

Bardziej zależałoby mi na skróceniu czasu pracy do ...czterech godzin dziennie Co Wy na to ?

Niezły pomysł Miałam taki 30 lat temu

Siberia wrote:
No tak W niektórych branżach to nie marzenie,a fakt!