Forum Ogrodnicze Oaza

Gorzato! Tarte wkladasz na gore kominka zapachowego i od dołu podpalasz ja tealight'em?

Jako że mi teraz wszystkie funkcje forum wyświetlają się w języku Szekspira, odpowiem: yes!
Ale nie całą tartę, a kawałeczek, zresztą one fajnie się kruszą, więc sama zobaczysz, jak się usypuje taki mały kopczyk

To mnie przekonuje
Ten wosk się rozpusci i wypali, tak?

Witaj wieczorowo

Kawał dobrej roboty za Tobą, ale ja też się pochwalę ,że u mnie też już ogród do zimy przygotowany,jeszcze troszkę liści zostało mi na akacji .
Aga ja również stosuję tarty i inne świeczki Yankee Candle zapachy mają niebiańskie my w Poznaniu mamy sklep z tymi artykułami ,trochę drogo ,ale warte swej ceny.Ja resztki świec trę na tarce i do kominka mam jak znalazł.Wypalają się niemal w 100%
Pozdrawiam

Oluniu, znalazłam Twój wątek - za chwilę wpiszę komentarz
Bardzo dziękuję Tobie i Gorzacie za polecenie Yankee Candle. W ubiegłym roku powstrzymałam się od zakupów - cena niemal 100zł za świecę nieco mnie powstrzymała, ale takie tarty, z których można usypywać kopczyki i palić w kominku - to coś dla mnie!
Widzę, że w Warszawie też są sklepy stacjonarne. Wpadnę tam na zakupy, bo już upatrzyłam sobie kilka ulubionych, korzennych zapachów Np. Honey & Spice, Spiced Orange, czy Snowflake Cookie. W grudniu będzie jak ulał zapalić takie cudeńka podczas przygotowywania różnych kulinariów.
Super, że i Twój ogród już gotowy do zimy.
Przyznam, że moje zaległości leżały mi na sercu - nie miałam kompletnie czasu na ogród!
Ale już wszystko zapięte na ostatni guzik, a wszędzie uspakajający porządek.
Nie lubię chaosu

Jak zwykle podziwiam Cię za aktywność
Ja byłam tylko w stanie ogarnąc trochę dom, ogród, ale kuchnia leży odłogiem.
Jakoś nie mam weny.

Gosiu, nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolona, iż aż tyle udało się zrobić - ogród można uważać za w pełni przygotowany do zimy i przed nią w każdym kącie wysprzątany. To dla mnie było ważne.
Przypuszczam, że zrobiliśmy to w ostatniej chwili, ponieważ słyszę zapowiedzi o jeszcze gorszej aurze, opadach, a nawet mrozie w ciągu dnia.
Kuchnia leży odłogiem? A coś konkretnie planowałaś, czego nie udało się przygotować, czy piszesz tak ogólnie?

W ogóle, to dzień dobry wszystkim... Pogoda do bani - mega brudna i mokra szmata spogląda zasępionym wzrokiem z nieba, a mnie się chce wyć, że musi mi się chcieć. Blee.

Mimo tych wrednych okoliczności, przetrwajmy jakoś ten tydzień.

Dobrego!

Aguniada wrote: Tak jak napisała Ola, świece fajnie się wypalają, a pozostałe resztki można utrzeć, albo połamać na małe kawałki i stopić w kominku.
Wosk nie wypala się, tylko stopniowo traci zapach, a po zgaszeniu tealighta zastyga i po podważeniu można go usunąć i zastąpić nowym

Pogoda na Śląsku równie ponura, ale nie dajmy się

Gorzato, i wszystko jasne.
Popatrzę sobie na żywo w tygodniu jak to wygląda i jak pachnie i zakupię
Uwielbiam korzenną nutę zapachową o tej porze roku.

Tu jest tak, że tylko wyjść i się rzucić :/

PS. Czy ktoś z Was mógłby mi polecić sprawdzone źródło zakupu mąki orkiszowej?

A co tu wywiało wszystkich ? zawsze niczym w garncu a tu cisza........
Świat Orkiszu......a propos piernikowego czy taki scukrzony miód nada się ?mam cały słój i mozna by wykorzystać.....

Ewa, wielce prawdopodobne, ze mój marazm może odstraszać

Dzięki! Kupowalas w tym Świecie Orkiszu, jak rozumiem?
W weekend pieklam pierwsze orkiszowe chleby i jestem zachwycona smakiem.
U mnie kg mąki orkiszowej bio kosztuje 18zl... Dużo trochę.
Idę popatrzeć do sklepu

Ja też często używam mąki orkiszowej do wypieku chleba (kupuję ją w zwykłym supermarkecie, kosztuje u mnie dychę ), a lubię ją za to, że ciasto mniej się klei i łatwiej się wyrabia. Smak też bardziej mi odpowiada.
Ale do Świata Orkiszu też zajrzę

Agnieszko- cisza tutaj.. HA! To ja wpadłam, pomilczeć z Wami

Jak Sarunia- lepiej się czuje..? Mam nadzieję, że tak!

O wypiekach zbyt dużo sie nie wypowiem, bo wiesz... Chyba, że potrzebujesz instrukcję, jak zamordować zakwas- służę pomocą

Świeczki u Ciebie na tapecie! Aura ostatnich dni, bez odrobiny słońca i mnie skłania do rozmyślań o świecach.. Na razie pozapalałam zwykłe tealighty dla przytulności, ale gdyby jeszcze wzbogacone to było zapachem, np cynamonowym.. ech, rozmarzyłam się!

Pozdrawiam gorąco spod koca..

Fajny ten Świat Orkiszu - jakie bogactwo produktów!
Szkoda tylko, że większość pochodzi z Niemiec, a nie od rodzimych producentów.
Pomyślę jednak i może czegoś spróbuję, ale zbadam jeszcze rynek pod kątem tej 'mojej' mąki BIO. Może gdzieś będzie taniej.

Ewo, moim zdaniem miód o tej konsystencji również się nada - podgrzejesz go z cukrem i masłem, doprowadzisz do wrzenia - wszystko się ładnie rozpuści.
Moniko, dzień smętny, to i cisza w wątku zapadła... byłaś u Haneczki?
Sarcia dziś odzyskała siły... duży wpływ miało na to jedzenie - jak jutro będę wracać z kursu, zadzwonię i opowiem
Świece... kochana, jakoś trzeba sobie umilać ten ponury czas... jak dla mnie, może być -20st, byleby było słonecznie!
A z wypiekami... myślę, że gdy będziesz miała całkowicie kompletną kuchnię, podejście się zmieni i umiejętności urosną
Poza tym, ja zawsze służę świeżo upieczonym bochenkiem, jakby co
Marta, taka cena byłaby dla mnie przystępna... muszę poszukać tej mąki w innych okolicznych sklepach. Zachwyciłam się smakiem domowego chleba orkiszowego - coś przepysznego.

Hania ma wątek ? Muszę sprawdzić!

Czekam więc na jutrzejszą relację a odnośnie słońca zgadzam się, ale przy -10.. na -20 NEVER..

Ja wypieki lubię robić- bardziej ciasta i desery, niż chleb.. ale to fakt, sprzętowo jeszcze bieda u nas.. Doszły mnie słuchy, że Mikołaj rozgląda się za mikserami więc może w nowym roku coś będę mogła i ukręcić i schłodzić
Na chleb też daję sobie czas- kusiło mnie to bardzo, ale jakoś się nie mogę zmobilizować.. Powinnam zacząć od drożdzowego.. może w końcu się za to zabiorę. Teraz ciągle coś jest do zrobienia, pojechania, przypilnowania..

Dzień dobry!

Nieco dziś jaśniej, chociaż niebo nie pozostawia złudzeń - to będzie kolejny pochmurny, bardzo listopadowy dzień.
Dzień długi, bo wrócę dopiero przed 22ą, ale sama sobie to uczyniłam wszak

W ogrodzie spokój, może poza jednym - wredny kret-byk i bestia w jednym, ryje dalej. Właśnie wywalił kopiec na 40cm wysoki
Normalnie kiedyś go...

Moniko, chleby na drożdżach są całkiem niezłe, a przede wszystkim nieskomplikowane w przygotowaniu. Często nawet z przepisu na opakowaniu mąki można upiec naprawdę przyzwoity chleb. Chociażby z pełnoziarnistej mąki Lubelli - dodajesz drożdże, wodę, sól, zagniatasz, wcale długo nie czekasz i masz piękny pachnący, a przede wszystkim zdrowy chleb. Warto spróbować, ja myślę.
Do usłyszenia!

Zostawiam parę zdjęć z ogrodu i życzę Wam przyjemnego dnia!

Aguniada wrote: Chciałabyś!

Witaj Aguś, no dzień jest taki tego, listopadowy Jak nie ma słońca, to niech leje przynajmniej. Wybacz moje życzenie, ale jest sucho, a podlewanie w tej temperaturze jest takie sobie. Twoje zdjęcia, jak zwykle piękne, mam na myśli zarówno ogród, jak i talent fotografa. Spokojnego dnia, dlaczego taki dłuuuuugi?