Forum Ogrodnicze Oaza

Bry wieczór...

Co słychać? My odreagowujemy po ciężkim tygodniu... teraz przy LP3, potem idziemy słuchać nowych płyt.
Coś tam czytam przy okazji

Aleksandry jeszcze nie czuć, nawet piękny zachód słońca mieliśmy. Z perspektywy mojego piętra to zjawisko wygląda tak fantastycznie, że zaczynam nosić ze sobą aparat.

Poza tym, lekki marazm nas dopadł i tyle.

Moni, w weekend będę fotografować moją córkę... na koniec pierwszego kursu robimy portrety. Dziś nabyłam blendę
Twoje zadanie jest chyba bardziej skomplikowane, ale Ty idziesz nieco innym tokiem nauczania. Zdradź szczegóły, proszę
Piątek upłynął dość spokojnie. Trochę mi doskwiera brak możliwości przebywania na świeżym powietrzu i rozważam sytuację, w której zacznę wychodzić z palaczami i stawać pod drzewem
Bigos wyjdzie mi znakomicie - musisz w to uwierzyć
Dorotko, witaj piąteczkowo!
Muszę skrobnąć u Ciebie słówko, bo jestem pod wrażeniem kamieniczkowej kolekcji!
Teraz pewnie przemiło spędzasz czas przy muzyce i jedzeniu... ja w sumie też, tylko bez miejsca publicznego
Dobrej pogody życzę!

Krok po kroku, krok po kroczku...
Tak się jakoś... dzwoneczkowo zrobiło... prawda?

Ano dzwoneczkowo... zawsze robi mi się nieco smutno, z różnych powodów, mimo że ogólnie lubię święta.

Allons-y - dlaczego tak spadło??

...no to w nastroju:

Dzień dobry,

dzisiejszy wietrzny ogród dedykuję Zakusiowi, który biega teraz po łąkach za Tęczowym Mostem...
Mieliśmy okazję poznać tego uczuciowego psiaka i widzieć nieraz jego miłość do oddanych mu właścicieli, jego ziemskich przyjaciół...
To był wyjątkowy psiak i ogromnie będzie go nam wszystkim brakowało...

Agnieszko- bardzo Tobie dziękujemy za ten wpis!

Poznałaś Zakusia i widziałaś, jakim był rezolutnym i żywiołowym pieskiem- jak diabełek tasmański szalał u Was, że wstyd mi było za niego Szalenie mi Go brakuje- jest tak koszmarnie pusto w domu..

Dziękuję za zdjęcia ogrodu z dedykacją- u Was też Zakusiek spędził radosne chwile z najszczęśliwszego czasu tego roku, wybiegał się między rabatami, postraszył Sarcię swoją żywiołowością.. Jaki On był wtedy radosny!

Ehhh.. teraz mogę tylko wspominać.. Uściskaj Sarunię gorąco od nas..

Poczytałam o rocznicach i nie omieszkam się pochwalić 26 lat z papierem i jeszcze trzy wcześniej "na dziko" A wnuków na razie nie widać Małe dziecko niech by jeszcze poczekało, ale duże...
Smutna wiadomość o odejściu pieska. Współczuję straty.

Witaj Aguś
dawno mnie nie było ale czas przedswiąteczny nie zawsze pozwala ;)porządki itp..
piosenki z lat 70-80 słucham nałogowo i miło, że mogłam posłuchać mojej również ulubionej :)Is this love..

kadry z Zyrardowa co tu dużo mówić... piękne..
no i TY piękna, tajemnicza na tle cegły
miłej niedzieli, lecę kończyć obiad..

Dobry wieczór,

smutna pogodowo niedziela niemal za nami... żal, że tak szybko mijają wolne dni - zupełnie nie jestem gotowa na to, by jutro pójść do pracy.
Ech, losie...

Deszcz siąpił niemal cały dzień, więc czasu na spacer nie udało się znaleźć.

Wczoraj za to gotowałam cały dzień bigos (udał się, więc proszę bez szpilek! ), przez co w domu zapach specyficzny... za radą Andrzeja Grabowskiego dodałam do garnka łyżkę miodu i smak wyszedł genialny! Jeśli ktoś z Was jeszcze nie próbował, to szczerze namawiam.

Na wieczór planów nie ma, za to w dzień trochę portretowałam...

Moja dorosła córka:

Dario, smutne dni z powodu odejścia Zakusia... niestety, każdy właściciel czworonoga musi się liczyć z takim przykrym momentem, wcześniej czy później...
Bardzo dziękuję, że mimo zawirowań przedświątecznych znalazłaś chwilę na odwiedziny.
Muzyka lat naszej młodości pozostanie z nami do końca. Fajnie, że można do niej wracać w każdej chwili.
Co dziś na obiad?
Ewo, 26 lat zrobiło na mnie wrażenie! Czy łączy Was też poczucie humoru? Bo Ty bardzo wesoła kobietka jesteś
Zakusia wszyscy przeżywamy...
Moniko, niczego nie będę Ci radzić - sami uznacie, czy przyjdzie kiedyś moment na powitanie czterech łap w progu... Domyślam się i rozumiem, że teraz myśl o tym wydaje się być odległa, a nawet bezsensowna... czasem jednak naszym życiem rządzą przypadki i nie wiadomo, czy potrzebujący przyjaciel sam nie zajrzy Ci do oczu...
Ściskam serdecznie.

W ogrodzie było dziś bardzo deszczowo... próbowałam zrobić obchód, zaobserwować pojedyncze rośliny, ale jakoś bez zaangażowania...
Widać, że do zimy jeszcze chyba daleko, jednak jesli przyjdzie to stołówka jeszcze pełna - na berberysach mnóstwo koralików czeka.
Zapomniałam sfotografować rozkwitającego ciemiernika Christmas Carol... co roku obiecuję sobie, że dokupię więcej sadzonek - urzekają mnie te rośliny!
Wpisałam je na listę, razem z serduszkami.

Miłego wieczoru!

Fiu fiu sliczna dziewczyna :)po mamie
na obiad kluski sląskie,czerwona gotowana kapusta oraz kiszona no i mięso indycze bo lubimy
zapomniałam napisać, że kupiłam zywą choinkę z wymiarami idealnymi do mojego mieszkania..może jutro już ją przystroję bo chwilowo zamieszkała na balkonie..
masz rację weekend tak szybko mija..

Modelka wspaniała a portret piękny. Widać, ze wiadomości z kursu trafiły pod prawidłowy adres, brawo!
U nas na odmianę wreszcie ładne dni, dziś wykorzystałam pogodę, łyżwy śmigały
Tak, pożegnanie czworonożnych przyjaciół bardzo boli, bardzo współczuje Monice, tym bardziej, ze to taki czas...
Miłego wieczoru!

Dario, bardzo lubię czerwoną gotowaną kapustkę, a nigdy jeszcze jej nie robiłam...
Czy mogę Cię prosić o sprawdzony przez Ciebie przepis?
Dziękuję za miłe słowa pod adresem zdjęcia
Choinkę i ja mam już ochotę ustroić... niewykluczone, że w tygodniu PanM będzie musiał przywieźć jakąś urodziwą panienkę
Dorotko, modelka trudna, ale z dobrymi rysami twarzy, więc i zdjęcia ładnie wychodzą...
To było takie cykanie na kolanie, w domu, a na zajęcia już w terenie, tyle że dziś padało!
Fajnie, że tak sympatycznie spędziliście dzień.
Ja piekę chleb, a poza tym, lenię się

Oj tam, oj tam, zaraz wesoła Prędzej zakręcona No i cierpliwa, czego dowodzi całkiem pokaźna rocznica
Śliczne zdjęcie córki. I nie o rysy twarzy mi chodzi, a o to coś w oczach...Tęsknota? Światło? Młodość?

Melancholia jakowaś ?
Nie licująca troszkę z tak młodym obliczem , wcale dorosło nie wyglądającym, też pewnie po mamusi
Ale zdjęcie piękne

Marta, trudno powiedzieć, czy to melancholia... za młodzieżą nie trafisz
Pod tym spojrzeniem może się wiele kryć...
Ewa, zakręcona - o tak!, cierpliwa - takowoż!
Młodość, tak, to młodość jest w tym błysku oka!

Tylko się przywitam i zacznę nadrabiać zaległości w czytaniu i oglądaniu. Córcia śliczniutka.Mnie się wydaje ,że jej uśmiech jest jak u Mony Lisy a nie melancholijny . Taki trochę tajemniczy, zaciekawiony.
Moja córka dzisiaj odleciała do Anglii i mnie dopadła melancholia. Na szczęście na święta przyleci. Niestety przylatuje w samą wigilię i zaraz po świętach odlatuje. Dobre i to.

Trzynastka najczęściej przynosi szczęście. Nasza najbliższa to okrągła trzydziestka.
Efekty kursu fotograficznego widać gołym okiem.
O tej łyżce miodu do bigosu muszę powiedzieć żonie. Polędwiczki w sosie miodowo-musztardowym robi pyszne. Może bigos z miodem też im dorówna smakiem.

Pozdrowienia dla pięknej, zadumanej modelki o posągowych rysach. Stworzona do portretów- oczy z głębią, piękna twarz.. Piękna, bo nie cukierkowa, a delikatna, elegancka, jak z wyższych sfer. To zadumane oblicze jest pełne wdzięku.
Subtelne z Was dziewczyny i fotogeniczne

Pozdrawiam serdecznie Całą Rodzinkę