TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 22 Paź 2014 20:20 #307617

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2385
Specjalnie, żeby Ci poprawić humor, pokażę swoje pobojowisko :rotfl1: Z tym że u siebie :happy3:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 23 Paź 2014 18:57 #307818

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64600
Iwonuś z Syberii :)
Pobojowisko, kochana, to ja Ci pokażę, jak wyrwę resztki wszelakie z warzywnika i skopiemy w nim ziemię, mieszając ją jednocześnie z obornikiem ;-) albo rabatkę babciną po zimie - wówczas Twoje pole walki wyda Ci się przesympatycznym, urokliwym, rajskim ogrodem ....
Dotychczas zawsze sądziłam, że wiosna jest najbardziej pracochłonną porą roku w ogródkach ;-) Obecnie jestem zmuszona diametralnie zmienić zdanie, ale - jak mówi Sierika - doświadczenie uczy nas wielu rzeczy. I z nabycia tej nowej wiedzy bardzo się cieszę, jak i z tego, że nowo nabytą teorię mogę wprowadzać w czyn - wcale nie społeczny ;-)
Muszę koniecznie podkarmić sporą ilością obornika miejsce pod przyszłe dyniowate ( czekają nasiona Hokkaido, cukinii o kształcie gruszki, tajemnicze nasiona od Anusi Anabuko i śpiące jeszcze w owocu ziarna dyni Butternut i ozdobnej ) - oprócz tegorocznego marcinkowego i dzielżanowego bzika, powrócił ze zdwojoną siłą zapomniany nieco od 3 lat fijoł dyniowy właśnie.
Aaa, i czeka mnie buszowanie w sklepach ogrodniczych w poszukiwaniu nasion nasturcji; wysiana pomiędzy krzewami pomidorów wygląda po prostu czarodziejsko! Dwa lata temu właśnie jej kwiaty, jak i kwiaty bobu były dla mnie odkryciem roku.
O innych, bardziej przyziemnych ( dosłownie ) pracach ogrodowych nie będę wspominać, bo przecież doskonale zna je każdy z nas :), ale już dzisiaj po cichutku apeluję do wszystkich ptakolubów o to, aby powoli gromadzić niezbędny wysokokaloryczny pokarm dla naszych skrzydlatych; większość z nich nie przeżyje na samych owocach czy nasionkach chwastów ... Mniej więcej za 2-3 tygodnie rusza u nas sezon dokarmiania zwierzyny, więc warto pomyśleć już zawczasu o zimowych głodomorach ;)

Anuś Anabuko :)
Wielkie, serdeczne podziękowania za wszystek nasiona! Narobiłaś sobie kochana, narobiłaś .... Może masz ochotę na ogromną, 2-metrową kępę miskanta, co? :) Przed chwilą wyciągnęłam z pieca upieczoną dyńkę - jutro pójdzie do sałatki, a Dredzik oszaleje ze szczęścia :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 23 Paź 2014 20:32 #307842

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2385
Adasiowa wrote:
Może masz ochotę na ogromną, 2-metrową kępę miskanta, co? :)

Ciekawe kto zapłaci za przesyłkę :happy3:

Miałam poletko słoneczników, to jest i karma dla ptactwa :woohoo: bo domowe "szpaczki" niechętne do łuskania, a ja ich :hammer: wyręczać nie zamierzam :devil1:

Opisane "pobojowisko" to powód do dumy!!! :kiss3: :hearts: Ogród bez warzywnika jest jak dom bez kuchni (moje) :woohoo:
Nie samymi kwiatkami, trawkami i iglaczkami człowiek żyje :devil1:
Ostatnio zmieniany: 23 Paź 2014 20:32 przez sd-a.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 23 Paź 2014 22:36 #307919

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Ofiarodawca, zadba o kompletne zadowolenie obdarowanego.....to się rozumie..... :happy-old:
Dziś zaczęłabym ogród od warzywnika bo coraz bardziej mnie urzeka .
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 23 Paź 2014 22:56 #307926

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Ja się nie zgadzam z tą jesienną przewagą roboty w ogrodzie :evil: Jeśli ktoś takową ma, to na własne życzenie :devil1:
Jesienią nie mam kompletnie weny i robię tylko to co muszę. Zbieram jabłka w sadzie, obrywam resztki warzyw i owoców. Koniec, kropka!! Żadnego sadzenia, kopania! Zupełnie mnie do tego nie ciągnie. Przyroda sama jakoś sobie radzi z tym co niby powinnam wykonać, potem śnieg przykrywa wszelkie niedoskonałości i już. Nawet jak wydaje mi się, że coś koniecznie już muszę przesadzić, to po pewnym czasie okazuje się, że równie dobrze mogę to odłożyć do wiosny :oops:

Ja budzę się w lutym, wtedy mnie bierze... ukorzeniam winorośle, sieję pomidory, przycinam drzewa, krzewy... wiosną zaczyna się konkretna robota, którą w wiosennym słońcu wykonuję z wielką przyjemnością, ku wielkiemu niezadowoleniu moich gnatów :whistle:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 24 Paź 2014 19:05 #308069

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64600
Kumo ze wschodnich rubieży :)i Ewuniu :)
Warzywnik to rzeczywiście - dla mnie przynajmniej - nieodłączna część naturalnego ogrodu, aczkolwiek jeśli chce się zebrać dorodne plony z własnych grządek, to najzwyczajniej w świecie trzeba się do tego przyłożyć ... Czego absolutnie nie mogę o sobie powiedzieć :)Inną sprawą jest fakt, że zbyt szybko zniechęciłam się już po trzecim roku uprawy, kiedy zbiory były, delikatnie mówiąc, mizerne, jednakże wina leżała wyłącznie po stronie mojego zaniechania. Zbagatelizowałam kwestię systematycznego wzbogacania mojej jałowizny w odżywczy obornik, ot i cała prawda.
Dlatego - jak wspominałam w poprzednim wpisie - tej jesieni obiecałam warzywnikowi poprawę warunków bytowych i dostarczenie odpowiedniej dawki nawozu. Naturalnego. Następnie obiecałam sobie, że po każdorazowym zbiorze ewentualnych jarzynek, na ich miejsce wysieję poplon, co by ziemia nie świeciła "golizną". W jednej sprawie zdania nie zmienię: nadal z uporem maniaka będą rosły obok siebie i między sobą warzywa, zioła, kwiaty i jednoroczniaki - jak na wsi :)
Iwonka - naszym głodomorom nawet tysiąc słoneczników nie wystarczyłoby.... każdy sezon dokarmiania oznacza zgromadzenie około 120 kg słonecznika, 30-40 kg gotowej mieszanki ziaren "dla ptaków dzikich", po kilka kg orzechów, jabłek, smalcu, słoniny, mamy też żelazną rezerwę pestek dyni, suszonych owoców, płatków owsianych ...O ile miejskie ptaki są wybredne, o tyle "wsiowe" zjedzą wszystko :)

Aguś :)
Pisząc o przewadze prac jesienią miałam na myśli "ciężar" tychże robót - przyznam, że dla mnie grabienie tysięcy liści, przesadzanie, nasadzanie, wykopywanie, skopywanie, cięcie, gięcie, itp. to spory wysiłek, zwłaszcza, że na te wszystkie czynności mam do dyspozycji tylko weekendy - i właśnie wtedy nadrabiam zaległości :), a że kondycja już nie ta i sił ubywa, to ... sama rozumiesz ;-) Jednak z tym "ogromem" pracy nie przesadzajmy ... ja na przykład zostawiam na zimę suche badylki bylinowe, jakieś pościnane gałązki, zaschnięte trawy - niech zwierzyna ma schronienie - sprzątam ten cały bałagan wiosną i w zasadzie wtedy tez jest co robić i co utylizować :)Poza tym w moim przypadku tegoroczna jesień obfitowała w cięższe prace - nasadzeniowe :) Co niektórzy bardzo się do tego przyłożyli ;-) - i bardzo jestem im za to wdzięczna.
Już widzę oczyma wyobraźni, jak właśnie TY nie masz weny ... Taki wulkan energii ?! Nie wierzę :)

Za tydzień Dyniowe Święto :) czyli Helloween ... Jutro koniecznie musimy przytaszczyć dynie z ryneczku ( bo własnych nie mam, ale cała nadzieja w nasionach od Anusi - Anabuko - waga dyni dorówna niemal mojej :)), a w czwartek wielkie wycinanie :)
Pozdrawiam cieplutko....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 24 Paź 2014 19:17 #308072

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
A ja na jesieni też robię tylko to co muszę .Cała robota jest na wiosnę .
Chociaż nie można powiedzieć ,żebym na jesieni z nudów umierała .Plonów żadnych nie zbieram ,bo u mnie same rośliny ozdobne .A to co rośnie do jedzenia ,to już dawno oskubane .Moje ptaki całą zimę jedzą pestki od słonecznika i słoninkę .Przeważnie na tym bazuję ,chociaż czasem kupuję mieszankę nasionek .Ale słonecznik ,to zdecydowany przysmak :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 24 Paź 2014 21:10 #308128

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Mój wulkan energii jesienią przygasa :tongue2: Zaczyna się życie jak w wierszu "Na tapczanie siedzi leń" :wink4:

Właśnie moc pracy na własne życzenie miałam na myśli, gdy komentowałam Twoje jesienne obowiązki. Doigrałaś się, że tak powiem :happy-old: :devil1: Ja nie wiem czy powinnaś być tak wdzięczna tym "co niektórym" :happy4: Tak się zastanawiam - czy oni naprawdę Cię lubią :P Tyle roboty Ci na kark dołożyli :teach:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Paź 2014 12:23 #308220

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Anulka, :bye: jak tam pogoda u ciebie?
U mnie ładnie ,słonecznie i zimnica straszna. :mad2:
Jak to będzie się zaaklimatyzować do tych zimnic.Ja lubię ciepełko :)
znalazłam nazwę mojej dyni to -Dynia Olbrzymia Bambino :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Paź 2014 17:34 #308243

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64600
Myszko :)
W Twoim przypadku dałabym w ogóle spokój z wszelkimi pracami ziemno-roślinnymi w ogrodzie ... zwłaszcza, że jak sama wspominasz, jesteś typową wiosenną dziewczyną :) I chyba każda z nas znajduje większą przyjemność w organizowaniu zajęć ogrodowych, kiedy przyroda zaczyna budzić się do życia, ja jednak paradoksalnie odżywam i ożywiam się jesienią; ta aktywność trwa mniej więcej do końca stycznia, potem pikuje w dół, aby w okolicach 21 marca ( :) ) powolutku zacząć piąć się w górę. Czasami sama się z siebie śmieję, że w tym względzie jestem podobna do kury - uzależniam działalność od długości dnia :) ...

Aguś :)
Twój wulkan przygasa, ponieważ dostosowujesz się do otoczenia - jesienią wszystkie normalne stworzenia obniżają poziom przemiany materii ( no, prawie wszystkie ) , a procesy życiowe ulegają spowolnieniu :) czyli wszystko u Ciebie w porządku.
Do tych "niektórych", moja kochana, Ty także się zaliczasz .... hmm, hmm, nie podejrzewam Cię o aż tak daleko idącą "życzliwość" ;-) Właśnie dzięki takim dobrym duszyczkom czuję, że żyję! Po prostu bez zajęcia ciała i umysłu usycham.

Anuś :)
U nas pogoda ... chciałoby się powiedzieć, typowa dla końca października: kilka stopni powyżej zera, zachmurzone niebo i bardzo zimny, lodowaty wręcz wiatr ze wschodu - prezent od Iwonki - Siberki :) Dzięki wielkie Iwonuś!
Przynajmniej mam przedsmak tego, co przed nami i wyciągnęłam z szaf ciepłe boby, szale i rękawiczki - przydały się dzisiaj w trakcie zakupów na ryneczku.
Ciepełko jest bardzo mile widziane, zwłaszcza podczas ostatnich dni, piec kaflowy napasiony węglem roztacza przyjemne ciepło, psy zwinięte w ciasne kłębki, plan jutrzejszych prac w ogrodzie mniej więcej naszkicowany.
W kuchni warzy się ser podpuszczkowy ( tym razem z zielonym pieprzem ), nowo kupione dyńki czekają na swoje dni i uczestnictwo w Dyniowym Święcie :)


IMG_9519.jpg


Dzisiaj chciałam przypomnieć warzywo, które stosunkowo rzadko gości na naszych stołach, jeszcze rzadziej można spotkać je w warzywnikach, a jeśli ma się szczęście - czasami na straganie.

Dar jesieni czyli jarmuż

Pierwszy raz wysiałam to zabawne warzywo dwa lata temu - o dziwo, udało mi się wyhodować trzy okazałe egzemplarze, którymi musiałam jednak podzielić się z mączlikami i gąsiennicami bielinka - starczyło dla nas wszystkich ;-) Ponieważ w tym roku ze względu na brak miejsca w warzywniku i odpowiedniego nawiezienia gleby zrezygnowałam z jarmużowych wysiewów, poszłam na łatwiznę i powędrowałam na ryneczek, aby ów jarzynkę nabyć.
Oto, z czym wróciłam:

Jarmuż w całej okazałości
IMG_9532_2014-10-25.jpg


Poszczególne liście ...
IMG_9533.jpg


... wykorzystane w rozgrzewającej i pachnącej curry potrawie
IMG_9535_2014-10-25.jpg


Przepis zamieściłam tutaj: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...lety-przepisy#308239

Anulek Anabuko :) - tyle ostało się z całej blachy szarlotki według Twojego przepisu ...


IMG_9526.jpg
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): anabuko1, Amarant

Adasiowe grządki i rabatki 25 Paź 2014 18:23 #308254

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2385
Do wysłanego chłodu dołączam wizję... :whistle: Lodowy motyl :devil1:



Jarmuż raz siałam, zielony i fioletowy, ale okrutnie chude roślinki wyszły :jeez: Żarłoczny jest! Ale mrozoodporny, więc może robić za zimowe kwiaty w ogrodzie :woohoo:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, anabuko1, Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Paź 2014 19:18 #308271

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
A ja posiałam kapustę toskańską, mimo opóźnienia w siewie wyrosła a jakże, 1m wysokości, piękna.Tyle razy przymierzałam się do uwiecznienia jej...i wciąż myślałam z czym to się je ? :oops: .Wykorzystam Twój przepis.....Pewnie i ona może robić za zimową gwiazdę...bo nazywają ja zimową kapustą....tylko Toskania i zima, jak to ma się do naszej rzeczywistości ? :whistle: Będzie kolejne doświadczenie...... :idea1:
Ostatnio zmieniany: 25 Paź 2014 19:20 przez sierika.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Paź 2014 19:40 #308281

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
A... to ja już wiem przez kogo tak dziś przemarzłam!! Dołączam się do podziękowań Iwonce! Staję ostro na przekór Siberkowym klimatom i jej okrutnym, acz pięknym wizjom najbliższej lodowatej przyszłości

IMG_2707_2014-10-25.JPG


Nawet nie wiecie jak ja uwielbiam tę zmianę czasu!! Mój organizm doskonale dostosowuje się do tej zmiany. Już teraz sypiam tą godzinę dłużej i ciężko mi wstawać do pracy. Wiosną już przed zmianą czasu budzę się wcześniej i jak na życzenie przestawiają mi czas. Nie mam wtedy poczucia, że budzę się o jakiejś nieludzko wczesnej porze.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Paź 2014 19:42 #308282

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
aaaa... nie widzę grilla :screem: , grilla nie widzę :search:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 25 Paź 2014 21:02 #308321

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64600
Iwonuś, nasza suwalska tajgo :)
Podesłałaś mi jeden z najpiękniejszych brylantów, jakie wyczarował Dziadek Mróz ... Bardzo Ci dziękuję! Mimo, że w odbiorze krystalicznie chłodny, ale wrażenia estetyczne - bezcenne.
Jarmuż , jak każde kapustne, głodomorem jest i łapczywym warzywem... Przystawka z obornika powinna załatwić kwestię żarłoczności :) Wysiewałam też kapustki ozdobne; na kompletnym ugorze... owszem, urosły nieboraki, zawiązały kolorowe główki, ale były zbyt słabe, żeby przetrwać nawet przymrozki. Niemniej jednak zdobiły choć przez chwilę opustoszałe grządki :) Często widuję je jako element jesiennych bukietów lub roślinkę wiodącą w założeniach florystycznych - naprawdę, jako "kwiat" prezentuje się niezwykle oryginalnie i tak ... niepospolicie.

Sieriko :)
Ta kapusta toskańska ... to fioletowa odmiana jarmużu ? Spotkałam się z tą nazwą jakiś czas temu, podczas poszukiwania informacji na temat uprawy chyba ... oj, ta pamięć zawodna jest ostatnio :( Jako wierna wielbicielka wszelakich warzyw chciałabym namawiać wszystkich, nawet tych, którzy nie mają wydzielonego warzywnika, aby poświęcili kawałeczek miejsca na rabatkach, wśród kwiatów, na posadzenie jednego, czy dwóch egzemplarzy właśnie jarmużu, albo rządka buraków liściowych ( zielone, żółte, czerwone ) - rewelacyjnie "ubierają" każdy zakątek, przyciągają wzrok odmiennością formy i kształtu, a przede wszystkim są trwałe i zdobią rabatę nawet w te najzimniejsze dni. Poza tym nadają się później do spożytkowania ... zdrowe i smaczne :)
Ponieważ zamroziłam część jarmużowych liści, w przyszłym tygodniu zrobię kolejną potrawę z ich wykorzystaniem: połączenie, które jarmuż uwielbia: kasza jęczmienna pęczak, pieczone buraki ( opolski najlepszy!!! )i on sam duszony na oliwie z ziołami.
Kapusta toskańska i nasza zima ... prowansalskie zioła, lawendy i nasza zima .... takich przykładów jest wiele, koper włoski, fenkułem zwany ... :)
Pozdrów swojego Świątka :), mam nadzieję, że na wiosnę będę mogła zaprezentować naszą kapliczkę, jeśli wszystko się ułoży rzecz jasna.

Aguś :)
Po pierwsze: proszę uważnie czytać wpisy Adasiowej - wyraźnie napisała, że zdjęcie hmm, hmm, tak zwanego grilla będzie zamieszczone najwcześniej jutro, kiedy wrócimy z ogrodu :) Zalecam oglądanie wieczorem, żebyś mogła przez noc ochłonąć do poniedziałku ...
Po drugie :dziękuję za wspomnienie dojrzałego lata - jeśli miałam taką okazję, jeździłam nad morze tylko we wrześniu - wówczas były to najszczęśliwsze dni w roku :)

Też lubię zmiany czasu ! Zwłaszcza te jesienne, kiedy można bezkarnie wylegiwać się z psami dodatkową godzinkę ... Uwielbiam te ich przepychanki, podrzucanie kołdry nosami, udeptywanie podłoża, drapanie prześcieradeł ... a potem uwalenie się z głośnym westchnięciem, zamlaskanie, dotyk ciepłego jęzora na policzku lub na przedramieniu ... Bardzo lubię zapach psa, który wróci ze spaceru w chłodny, jesienny dzień, taki zapach wiatru :) Lubie zapach opuszek psich łap, kiedy biegają po trawie lub suchych liściach; wzrusza mnie ich widok, kiedy z wywieszonym językiem i rozwianymi uszami biegną do moich wyciągniętych rąk; kocham ich umorusane ziemią nosy, nitki mchu wplątane w sierść, radosne i wierne oczy, w których odbija się niebo. Widziałam kiedyś szczęśliwe psy .... :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 25 Paź 2014 21:49 #308332

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2385
Podobałoby Ci się u Zielonej Ani :think: :think:

Szukałam starego wątku i nie znalazłam :unsure: :huh: :dry: :blink: :silly: :jeez:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 26 Paź 2014 16:54 #308453

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Ja niby pamiętałam, że grill miał być na drugi dzień, ale jakoś tak te dni szybko umykają, że wieczorem umyśliło mi się, że to już :tongue2: :wink4:

A może to tylko ja taki niecierpliwiec jestem :happy4:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 26 Paź 2014 19:10 #308507

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20240
  • Otrzymane dziękuję: 64600
Ostatni weekend października …” Ta ostatnia niedziela”, chciałoby się zaśpiewać ;-)
Troszkę ponad dwa miesiące temu zakładałam ten wątek i uwierzyć nie mogę, że ten czas tak błyskawicznie minął … W nadchodzący piątek Święto Dyni, 1 listopada Wszystkich Świętych i Zaduszki, ani się nie obejrzymy, a będziemy z bliskimi dzielić się opłatkiem. Cieszmy się tym, co jest TU i TERAZ, cieszmy się każdą chwilą, a przede wszystkim – wbrew budzącej się codziennie szarzyźnie, coraz krótszym dniom i bezlistnym drzewom – witajmy każdy dzień uśmiechem, nawet jeśli nie zawsze mamy ku temu powody. Przed nami długie, jesienne wieczory , zimne noce i poranki– nie tylko przed nami – już zawczasu przygotujmy się na dokarmianie skrzydlatych gości; przedsmak tego, co nas czeka :)



Wspominam o tym już teraz, ponieważ podczas dzisiejszej wizyty na ogrodzie zaskoczyła nas ilość uwijających się wśród roślinności ptaków – sikorki bogatki, ubogie i modre z upodobaniem skubały szyszeczki żywotników, kosy, oprócz częstowania się jabłkami, korzystały z kąpieli w poidełku, mazurki przeszukiwały „parter”, czyli ziemie pod drzewami, maluchy, czyli czyże i mysikróliki przelatywały z prędkością błyskawicy z jednego świerku na drugi, sójki z przeraźliwym skrzeczeniem przeganiały całą tę drobnicę, a rudzik Rudolf dyskretnie przemykał pod bzem.

W międzyczasie przeprowadziłam lustrację rabatek i grządek w poszukiwaniu jakichkolwiek oznak działania przymrozku; oprócz dotkniętej nim ewidentnie dalii ( którą wykopałam, a bulwkę przyniosłam do domu ) nie stwierdziłam większych szkód w inwentarzu :) Dokładnie zgrabiliśmy resztę opadłych liści, uporządkowałam warzywnik, przygotowując ziemię do przekopania z obornikiem, zabraliśmy te sprzęty ogrodowe, którym mróz mógłby zaszkodzić …

Grill został. Zdjęcie zamieszczam ze specjalną dedykacją dla Agusi :) - przepraszam, kochana, jeśli jutro wstaniesz z bólem brzucha ;-)


IMG_9574.jpg



Trochę portretów żurawek dla Anusi Anabuko :)


IMG_9540.jpg



IMG_9545.jpg



IMG_9541.jpg



IMG_9548.jpg


I kilka "precjozów" w roli biżuterii ogrodowej :)

Irga
IMG_9549.jpg


Mahonia
IMG_9553.jpg


Róża pomarszczona
IMG_9579.jpg


Berberys
IMG_9552.jpg


Pożegnanie jesieni ...

Rabatka z rozchodnikami
IMG_9565.jpg


Jedyny wrzos, który zachował "twarz"
IMG_9568.jpg


Kosmos podwójnie pierzasty nadal na posterunku
IMG_9586.jpg


Smakowało ?
IMG_9582.jpg
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 26 Paź 2014 19:16 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, anabuko1, Amarant, Ewogrod, VERA, viola


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.666 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum