Trzy dni temu spadł długo wyczekiwany deszcz; po długim okresie suszy każda kropla wody jest na miarę złota. Ja to rozumiem. Ale trzeci dzień z rzędu pada ... odzwyczailiśmy się już od pochmurnej, mglistej i ponurej aury, od zimna i wszechobecnej wilgoci, która sprawia, że grabieją ręce i precyzyjne czynności graniczą z cudem
Momentalnie przygasły te wszystkie piękne, ciepłe i słoneczne kolory drzew, krzewów i jesiennych kwiatów i właśnie teraz - jak nigdy przedtem - czuje się tę mniej przyjazną stronę jesieni. Ale ... zawsze można powspominać i słoneczne refleksy, i babie lato, i pomarańczowe dynie, a jeśli na talerzyku obok kusi jeszcze ciepły placek ze śliwkami to przetrwam jakoś to załamanie pogody. Sezon przeziębień już puka do drzwi, coraz więcej osób kaszle, prycha i psika, ale nam on niestraszny
W spiżarce równym rzędem stoją buteleczki i słoiczki z syropem z czarnego bzu, aronii, pigwowca, obok w pojemniku czekają suszone owoce dzikiej róży i tymianek, zabrakło tylko soku z malin - w tym roku je przegapiłam. Na czarną godzinę zostawiłam resztkę ubiegłorocznej nalewki z wiśni. Słota i przymrozki mogą nadchodzić, ale nie za szybko, ponieważ nie ogaciłam jeszcze roślinek na ogrodzie
Violiś
Skromnie przypomnę, że po każdej pochwale zamieszczanych fotografii uczciwie zaznaczam, że są one dziełem Adama ...
Ja jestem od "czarnej roboty"
A co ja na to poradzę, że "chłopina" woli inne zajęcia ? Najlepiej te siedzące
Romka
Spieszę z wyjaśnieniem, że we własnym wątku chciałam zamieścić tylko podstawowe informacje na temat dokarmiania ptaków w naszym ogrodzie, co będzie oznaczało wklejenie paru zdjęć z propozycjami nietypowych "potraw" dla ptasiej społeczności. Wszelkie dyskusje - w odpowiednim miejscu
Nie chciałabym znowu "podpaść"
Ewuniu
Bardzo dziękuję! Przynajmniej mam "zębatkę" tutaj - zawsze kiedy dopadnie mnie "przesilenie jesienne" rzucę sobie na nią okiem; ta czerwona wygląda jakoś tak ... nierealnie, jakby była wykonana z innego materiału niż naturalny ... ale efekt wizualny jest gwarantowany. Przybrała bardzo ciekawy i miły dla oka kształt
Mina Gaguchy przy żabce - bezcenna!
Myszko
Witam Cię po długiej nieobecności ... Nie martw się chwilową - mam nadzieję - niedyspozycją, to z pewnością zupełnie normalne samopoczucie. Odwiedzam Twoje królestwo regularnie, zawsze przycupnę pod jakąś ślicznością ... i ze zgrozą widzę, że zamiast odpoczywać, to Ty szalejesz ... Kto będzie dbał o ogród zimą i potem wiosną, jeśli zabraknie Ci sił albo chęci ? Proszę bardzo, obserwuj sobie owady, skub kwiatki, wsłuchaj się w głos wiatru za oknem, przygotuj się na sezon dokarmiania ptaków, o których nie zapominasz
Ale przede wszystkim dbaj o siebie, zwłaszcza w tę podstępną pogodę.
Ściskam Cię z całego serca
Iwonuś, droga kumo gość w dom, Bóg w dom, pochwalony
Toć widzę, że przyszliście ... i dobre wieści przynieśliście ... No, a zaś potem, to co robicie zez tymi ziołami ... wew tym mrozie trzymacie czy do dom wnosicie? Abo jeszcze gdziesik indziej?
Iwonka, u nas na ogrodzie znoszą zimę bez szwanku tymianki, oregano, cząber, lubczyk, mięta, melisa, szałwia, kocimiętka - mam na myśli to, że spokojnie odradzają się na wiosnę, w tym roku przetestuję, jak poradzi sobie hyzop i żywokost. Rozmaryn zabieram ze sobą, a bazylię już zamroziłam. Pietruszka naciowa w doniczce na parapecie nadal rośnie i ma się dobrze.
Trzymaj kciuki za pogodę w sobotę
Mareczku
O to chodziło! Następnym razem - jeśli znajdziesz odrobinkę czasu i ochoty na wizytę - śmiało wstawiaj duże fotki
Bardzo dziękuję! Chłopak jak malowany.