Dobry wieczór
Dzisiejszy dzień okazał się wspaniały pod wieloma względami ... od godz. 6 rano mogłam podziwiać w świetle latarni cudowne dzieło przyrody, jakim okazał się szron pokrywający wszystkie powierzchnie samochodowe ( wiem, mało romantyczny widok ), ale przede wszystkim gałązki krzaków, źdźbła traw, owoce jarzębiny pod oknem ... w drodze do pracy aż dech zapierały drzewa ubrane w białe, koronkowe "czapeczki", a powietrze było ostre jak brzytwa. Jak ja lubię taka pogodę !!! Wieczorem niebo zachmurzyło się i zaczął siąpić deszcz ze śniegiem - i też było nastrojowo, w oknach mieszkań zapalone świeczniki adwentowe, na wystawach sklepowych pięknie udekorowane choinki i stroiki ... tylko mijani przechodnie smutni, bez uśmiechu, zabiegani ... znak czasów ?
Do mnie los się uśmiechnął podwójnie....
Wczoraj podjęliśmy decyzję o przygarnięciu psa ... 11-letni, niewidomy sznaucerek miniaturowy, którego właściciel już nie potrzebuje i bez sentymentów pozbywa się wieloletniego przyjaciela
; w poniedziałek zamieszka z nami; trochę obawiam się o reakcję mojego 14-latka Dredzika ( dziewczynek nie podejrzewam o mordercze instynkty
), który jest nad wyraz dominującym samcem alfa, ale ... wierzę, że żadne z nas nie zawiedzie w godzinie próby.
A dzisiaj zostałam obdarowana własnoręcznie sporządzonym, przepysznym dżemem śliwkowo-czekoladowym ( zdjęcia nie zamieszczę, ponieważ ubyło już pół słoika ) - bardzo serdecznie dziękuję
Kochanej Osobie Z Ogrodu Z Różyczką " za pamięć, wielkie serce i życzliwość
Haneczko, Sieriko i Wiesiku
I jak tu nie zachorować na azalie? Gorzej, jeśli na tę chorobę nie ma lekarstwa ... ho ho ho, czuję, ze wiosną pierwszym sklepem, jaki odwiedzę w poszukiwaniu azalii będzie B.
a do tego czasu spokojnie i bez szaleństw będę kombinować z odmianami, a właściwie z kolorami; białe, jak pisze Wiesik, są neutralne - bezpieczne, ponieważ pasują do wszystkiego ... i ma rację.
Wiesiu, tę, którą podesłałaś, pokochałam od pierwszego wejrzenia, rozświetli każdy ciemniejszy czy zacieniony zakątek; sęk w tym, że posadziłabym azalkę w towarzystwie białych wrzosów i białych wrzośćców, ale .... z drugiej strony ... mogą być przecież dwie: biała i nie-biała
!!! Mniejsza o odmiany ...
Zaraz podrepczę do begonii - zdaje się, że narobiłam niechcący bałaganu u
Nowinki ...- ale one są tak urzekające ... wybacz
Myszko ...
Haneczko
Zajrzałam ... wcześnie rano...a potem szybko do pracy, bo przecież psisko czeka:) I co widzę??? Kermesiny
Słoneczko, dlaczego piszesz o cierpliwości
? Pewnie już Cię zamęczyłam ... przepraszam ... na zakończenie naszych dywagacji powiem tylko, ze bardzo mocno zainspirowałyście mnie i azalkami, i ich uprawą w donicach ( właśnie
Sieriko ) - dlatego serdecznie i bardzo mocno Wam dziękuję