TEMAT: Adasiowe grządki i rabatki

Adasiowe grządki i rabatki 05 Gru 2014 09:28 #318835

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Dzień dobry Aniu, Twój miły uśmiech prowokuje z samego rana do uśmiechu mimo szarych dni :)

Dla podtrzymania tego uśmiech na twej twarzy wklejam Ci taką miniaturkę którą dostałam kiedyś w prezencie, może podpowiesz co zrobić by ponownie zakwitła?

pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Ostatnio zmieniany: 05 Gru 2014 09:29 przez piku.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe grządki i rabatki 05 Gru 2014 12:44 #318875

  • anabuko1
  • anabuko1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4542
  • Otrzymane dziękuję: 2203
Anuś, :bye:
miło cię widzieć tak pogodną i uśmiechniętą :kiss3: :kiss3: :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 05 Gru 2014 20:38 #319013

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Kochane moje :)
Naprawdę, bardzo się wzruszyłam ( i ucieszyłam jednocześnie ) Waszymi przesympatycznymi słowami na temat mojego uśmiechu ... dziękuję ...Jednak jestem na tyle samokrytyczna i mam spory dystans do siebie, że zdaję sobie sprawę, że ... w pewnym wieku ... nawet tak piękny szal nie pomoże ;-) Bo przecież to ten cudownie miękki, rudy komin jest bohaterem pierwszego planu i niech takim zostanie :)
( mała dygresja: bardzo często spotykam się z pytaniem o moje żydowskie korzenie - czy takowe istnieją ..., inna sprawa, że kobiety w naszej rodzinie, osiągnąwszy pewien wiek, otrzymują od Matki Natury takie właśnie bruzdy ... :) )

Siostra Violiś:)
To jest smutny uśmiech ... dla Ciebie będzie inny ... bardziej radosny, ale muszę się sama najpierw pozbierać - mam w tej kwestii wieloletnią wprawę ... w Poznaniu zaczynają krążyć Mikołaje - pytali o Ciebie :) A szal jest po prostu jeden jedyny, taki ... tylko mój :)

Myszko i Haneczko :)
Łasuchem jestem, to prawda, ale to mało powiedziane... w Poznaniu mamy na to inne określenie "słodki pamper" :) Żeby jednak nie żywić się samymi słodkościami, często pichcę rozmaite zupy ( ostatni hit do przetestowania: kalafiorowa z kukurydzą, a w weekend zabieram się za naszą, tradycyjną wojskową grochówkę), jakieś warzywne wariacje z dynią w tle, uwielbiam wszelkiego rodzaju zapiekanki, makaronowe misz-masze, tarty, pizze ... ale najczęściej posiłkuję się właśnie zupami - są szybkie pod każdym względem: przyrządzania, odgrzewania, nasycenia i zjedzenia :)

Hanusiu :) i Wiesiku :)
Cudownym źródłem wiedzy na temat storczyków jest nasze forumowe Orchidarium - wątek: ABC początkującego storczykarza . Ile krwi napsułam naszemu biednemu Kambodży-Michałowi moim marudzeniem i dociekaniem ... aż wstyd przyznać ...
Ale właśnie Michałkowi zawdzięczam wgryzienie się w temat i zapoczątkowanie mojej pasji.
Pomocna okazała się także moja nabyta cierpliwość ( bo z wrodzoną było kruchutko ) - nigdy nie pozbywam się przekwitniętych storczyków, albo nawet takich schorowanych ... po prostu siedzą sobie razem na parapecie, każdy ma swoje imię, każdy jest podlewany i nawożony zgodnie z indywidualna potrzebą, a jeśli któryś postanowi przedłużyć sobie okres spoczynku ... cóż, muszę to zaakceptować :) Czekam nieraz pół roku, ale nadal ma zapewnioną opiekę i pogaduszki. Latem spryskuję liście co tydzień, zimą rzadziej. Ważna jest temperatura i wilgotność pomieszczenia, w którym mieszkają, a także warunki świetlne. No i co najważniejsze - nie znoszą przelania :(
Właśnie w "sanatorium" w kuchni dochodzi do siebie dzisiejszy prezent od Adama - falenopsis o niebywale pięknych kwiatach, ale ... bardzo się obawiam o kondycję korzeni :( w kwiaciarni został dosłownie zalany i korzonki częściowo są brązowe ... to raczej źle wróży.
Wiesiku kochany :)
Dziękuję za "malucha" :) taki maleńki, a ile w nim elegancji i wdzięku, prawda ? Mam za mało danych, żeby "zdiagnozować" przyczynę braku kwiatów. Mogłabyś napisać więcej szczegółów : jak długo u Ciebie mieszka, ile razy kwitł, jak długo kwitł, jaki jest czas bez kwitnienia, czy zrzucał pąki kwiatowe, ile obecnie ma liści, w jakim stanie, jak często podlewasz/nawozisz, w jakich warunkach sobie rośnie ( temp., światło, kuchnia, pokój, łazienka )?
I wtedy - mając tę wiedzę - razem zastanowimy się, co dalej :) Zawsze możesz przysłać go do mojego "sanatorium " ;-)

Kasieńko :)
Babeczkę upiekłam w ramach rozgrzewki przed Świętami :), ponieważ wielkimi krokami zbliża się czas kulinarnych "szaleństw", co bynajmniej nie oznacza jakiś szczególnych ilości przygotowywanego jedzenia, nie, nie ... jednak bożonarodzeniowe menu jest na tyle odświętne, że trzeba się dobrze przygotować i kondycyjnie, i czasowo do realizacji zamierzeń ... o ile podczas codziennych obowiązków zawsze się spieszę, o tyle w kuchni staram się, aby czas płynął wolniej, a praca wśród miseczek, garnków i patelni była przyjemnością :)
Nasze dżdżownice wniknęły w głąb Magdalenki, czasami wynurzają się na powierzchnię, ale białych niteczek nie stwierdziłam ... muszę pogmerać głębiej ;-)

Anulka :)
Wszystko wiesz - i ja też staram się dowiedzieć, co u Ciebie .... nie zawsze mi się to udaje, ale jesteś zawsze w moim sercu , pamiętaj :)Wracaj ....
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): katja, piku, anabuko1, hanya

Adasiowe grządki i rabatki 05 Gru 2014 20:55 #319022

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Jesteś...to dobrze, wydaje mi się, że mniej udzielasz się w tym tygodniu.....a uśmiech taki melancholijny....? :think:
Co do wieku...młodzi duchem zawsze promienieją.../ja powinnam w takim razie zagrzebać się pod ziemią... :rotfl1: /
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 05 Gru 2014 22:34 #319071

  • Kondzio
  • Kondzio's Avatar
Ogród piękny masz może zdjęcie kompostownika z rozwiązaniem na biohumus :)
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 06 Gru 2014 09:49 #319129

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, pozdrowienia spod sosen :hug: Ze storczykami w moim wypadku jest klasyczny konflikt teorii i praktyki. Może jeszcze się rozwinę :think: Smacznie piszesz o gotowaniu i jedzeniu :happy: . Zupy optymalne, szybko i zdrowo i nawet czasem smacznie. Gotowanie to nie jest moje ulubione zajęcie, choć się staram, bo M. to naprawdę docenia. A to znowu mnie zachwyca i tak się to życie przy garneczkach toczy :rotfl1: Pewnie już pojechałaś do ogrodu uzupełnić ptasie stołówki. Jest cieplej i moje trochę mniej jedzą, wiórki kudłate, prześliczne. Nie udało mi się zrobić zdjęcia, bardzo czujne rudzielce, a Cycusi od kilku dni nie ma :( . Ciekawe, jakie ciacho zrobiłaś na weekend. :kiss3:
Dobrego dnia Ci życzę i Mikołaja z wymarzonym prezentem.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Gru 2014 18:37 #319199

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Nasze wspólne - Wasze Forumowe i moje - pierwsze Mikołajki :) Mam nadzieję, że nie zapomnieliście porządnie wypucować zimowych botków, a i Św. Mikołaj prawidłowo rozszyfrował Wasze listy z prośbami o wymarzone roślinki :)
Jeśli jednak coś poszło nie po Waszej myśli ( a zdarza się, zdarza czasami ... ) zawsze jest druga szansa - za 2 i pół tygodnia Cudowna Noc - pod wszystkimi względami ....

Sieriko :)
Jestem. To prawda, ostatnio nie tak regularnie, jakbym sobie tego życzyła, ponieważ tęsknię za Waszymi życzliwymi i dobrymi duszyczkami, ale w miarę możliwości staram się codziennie odwiedzać Forum - niekiedy jest to albo bardzo wczesna, albo późna pora :)
Uśmiech melancholijny ... taki charakterystyczny dla powieści z XX-lecia międzywojennego ... ale masz rację :) w sumie więcej w nim melancholii niż smutku - przygnębiły mnie po prostu przykre wieści o Rudzielcu ( a w czwartek odszedł jeden z piesków, którego pielęgnowałam ... ), no i ... :( człowiek nawet młody duchem zaczyna odczuwać przemijanie ...
Najlepszym lekarstwem na takie nostalgiczne nastroje jest - w moim przypadku - zabranie się do ostrej pracy - dużo i szybko - wtedy zmęczenie zdominuje niedobre myśli :) nie ma się co roztkliwiać nad samym sobą i tyle ...

Konrad :)
O urodzie ogrodów lepiej nie dyskutujmy ;-) ale skłamałabym, gdybym stwierdziła, że nie jest mi miło przeczytać sympatyczne słowa - dziękuję! Jednak Twoja rabata brzozowo-wrzosowo-trawiasta pozostanie na długo w mojej pamięci i kto wie, czy w bliżej nieokreślonej przyszłości nie stworzę namiastki takiego uroczyska.
O kompostowniku z wykorzystaniem kalifornijek nie jestem w stanie Ci podpowiedzieć, ponieważ dopiero raczkuję w ich hodowli, a obecnie mieszkają u nas w domu. Polecam bardziej kompetentne osoby na naszym Forum - nie chciałabym wprowadzić Cię w błąd. Jedno wiem na pewno - należy zabezpieczyć kompostownik od spodu gęstą siatką - zapobiegnie to zdziesiątkowaniu ilości dżdżownic przez kreta, dla którego są wielkim przysmakiem. Poza tym konieczne będą dwie komory - w jednej prowadzisz bieżącą hodowlę, druga czeka w pogotowiu na przejęcie stworzeń, kiedy Ty będziesz wykorzystywał gotowy produkt ich działalności :)

Haneczko :)
Kto jak kto, ale akurat Ty nie powinnaś martwić się o wprowadzanie teorii w czyn ;-) rozejrzyj się po swoim ukochanym ogrodzie ... podchodzisz do niego z tak niezwykłą czułością, ze jestem jakoś dziwnie spokojna o Twoje przyszłe manewry ze storczykami ... darzysz sympatią ( z wzajemnością ) hipki, więc dlaczego nie zacząć ponownie romansu z orchideami ;-) ?
Kucharzenie nie należy do moich ulubionych czynności, ale nie ukrywam, że od czasu do czasu dopada mnie kulinarne szaleństwo i potulnie się temu podporządkowuję :) Na co dzień brakuje mi czasu na uczciwe gotowanie :(, więc zaległości nadrabiam w weekendy. Na ogród do ptactwa jedziemy jutro z samego rana - właśnie skończyłam przygotowywać dzwonki ze smalcem i słonecznikiem, muszę jeszcze spakować jabłka, trochę kaszy ( o kruca fuks, zapomniałam kupić płatki owsiane , wrrrr ), orzechy ... na szczęście nie ma mrozu i dodatkowych kalorii dla skrzydlatych nie mam w planie :)

Przepraszam za - być może naiwne - pytanie - Hanuś, dokarmiasz wiewiórki ?
Dziękuję Ci za życzenia i pamięć - "mój" Mikołaj bardzo ładnie się spisał ( a wiesz, że bardzo przypominał Adama :)?) i zostawił na parapecie nowego storczyka ... właśnie go reanimuję .... nie każdy Święty zna się na kwiatkach ;-)no i oczywiście słodycze :)- ciasta więc nie piekłam ... aby jednak odpędzić szary i ponury dzień poczyniliśmy na ryneczku niezbędne zakupy warzywno-kaszowo- grochowo ( obiecałam grochówkę ), potem z rozpędu machnęłam mycie okien, odkurzyłam liście storczyków i innych, trochę hmmm, zaniedbanych domowych roślinek, krótka inspekcja w Magdalence ( sporo cieniutkich różowości ) i dopełnienie "sokiem" litrowej butelki !!!, zarobienie ciasta na pierniczki tudzież milion drobniejszych, codziennych, dobrze wszystkim znanych robótek :)
A teraz ... zasłużona :coffe:
Pozdrawiam cieplutko i mikołajkowo :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Adasiowe grządki i rabatki 06 Gru 2014 19:20 #319214

  • affa
  • affa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 883
  • Otrzymane dziękuję: 1651
Witaj Aniu. Zajrzałam z rewizytą zobaczyć rabatki a tu u Ciebie atmosfera taka ciepła, ciepluteńka. Aż się chce zdjąć szal, czapkę i rękawice :lol: i posmakować Twoich wyrobów. Namówiłaś mnie na aronię i hummus. A te wędzone ryby... ach, zazdroszczę. I gratuluję pięknych zdjęć przyrody :bravo:
Adasiowa wrote:
Podręczny stolik roboczy :)
IMG_8550.jpg
Bardzo rozbawił mnie widok Twojego stolika roboczego - super narzędzie widzę tam ukryte na półce, nie wiem, czy przydaje się podczas kopania w ziemi,ale jako ozdoba ogrodu jest rewelacyjne! Piekną kotkę ma Toja mama :hearts:
Pozdrawiam, Anna.

Zapraszam do mojego ogrodu w cieniu...bloków
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Gru 2014 19:26 #319218

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dobry wieczór Aniu, :hug: ponownie nawiązać storczykowy romans, hm, muszę to przemyśleć bardzo poważnie :happy: . Mikołaj konsultował ze mną treść listu i ustaliliśmy, że będzie działał w porozumieniu z Aniołkiem (Gwiazdorem) i może jeszcze patronem imieninowym i uroczysta chwila nastąpi wiosną :dance: Wiewiórek nie dokarmiam jakoś specjalnie, sypię słonecznik dla ptaszków, a wiórki włażą do karmników i sobie jedzą. W okolicy rośnie sporo orzechów, czego nie zjedzą, małe zbóje zakopują w ogrodzie i mam mnóstwo roboty z wyrywaniem, bo wybierają miejsca dla mnie trudno dostępne. Mnie też czasem dopada kulinarne szaleństwo i wykorzystuję to na produkcję 'na zaś', mrożę i potem mam spokój.
Nie wiem, co zrobiłam żle, ale w Robalkowie pojawiły się muszki-owocówki :woohoo: , nie ma żadnego zapachu, Ich Długości sobie spokojnie żyją, soczek spływa i co mam z tym fantem począć? :jeez:
Dobrego wieczoru i wypoczynku, w życiu mi się nie zdarzyło, żeby umyć okna 'z rozpędu' :rotfl1: .
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 06 Gru 2014 21:00 #319247

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Aniu z hortensją :)
Niezły rozgardiasz w tym moim ogródku, prawda ;-)? w porównaniu z Twoją bombonierką to wieczny Chaos :) ... wierzę jednak, że jako miłośnicy przyrody, chociaż o skrajnych gustach będziemy wzajemnie odwiedzać nasze zielone oazy spokoju - w każdym razie ja serdecznie zapraszam - także w imieniu wszystkich naszych czterech łap :) i bądź czasami wyrozumiała dla mojego działkowego bałaganu ... Bardzo dziękuję za wizytę :)
Składniki hummusu musimy kupować w sklepach, ale na jeden krzaczek własnej aronii będę Cię namawiać - jest całkowicie bezproblemowa w uprawie pod warunkiem, że zapewnisz jej mnóstwo słońca, które kocha. Nalewka z jej owoców należy do najsmaczniejszych i najzdrowszych, a konfitura .... palce lizać :) Poza tym jest niezwykle widowiskowa jesienią - czarne grona owoców otulone wszystkimi odcieniami pomarańczu, czerwieni i złota - raj dla oczu :)

Haneczko :)
Gwiazdor wiosenną porą ?!?! To zakrawa na żarty ... no, chyba, że przy okazji umówiłaś się z wielkanocnym Zającem ;-)
Nie chcę niczego Ci narzucać, ale może warto przemyśleć nabycie drogą kupna/wymiany jakiś jeden storczyczek, a nuż go oswoisz i ofiarujesz przytulny kącik na parapecie ? Jeśli jednak nie dojdziecie do porozumienia, będziesz miała prawo do obarczenia mnie odpowiedzialnością. Nie wyprę się :)
U Ciebie wiewiórki rozsiewają orzechy, a u nas sójki robią sadzonki z żołędzi - w tym roku pod presją Terechy zza płota musiałam usunąć 5-letni dąbek :( pod tym względem prawa ROD są bezwzględne ...
Nie przejmowałabym się owocówkami ... tak, gdzie pojawi się jakikolwiek ogryzek czy owoc w stanie szczątkowym pojawią się i muszki - nie są ani drapieżnikami, ani pasożytami, po prostu lubią cukier zawarty w owocach :) mnożą się błyskawicznie :) jeśli jednak masz stresować się z tego powodu, na wszelki wypadek zrezygnuj chwilowo z gromadzenia w Robalkowie odpadków owocowych.

Bardzo przytulna ta Twoja trójka : wierzba, trzmielina i czeremcha :) żałuję, że nie mogę uczestniczyć w dyskusjach rodkowo-azalkowych ... ale z przyjemnością je podziwiam.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): affa, hanya

Adasiowe grządki i rabatki 06 Gru 2014 23:13 #319307

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Haniu, przesadziłaś z dietą owocową u kalifornijek ;). Jak nie trzymasz ich w mieszkaniu, bo wtedy każdy obity owoc, albo szarlotka byłyby zagrożone :devil1: , to chyba sobie krzywdy nie zrobią. Można postawić w pobliżu pułapkę octową, naczynko z octem jabłkowym np., tylko, żeby dżdżownic nie zwabiło :woohoo: .

Aniu, pozdrawiam Mikołajkowo :bye:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 07 Gru 2014 10:00 #319359

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Ania :hug: i Kasia :hug: wielkie dziękuję! Macie oczywiście rację, dostały pieszczochy jabłka i banana. Czyli dieta warzywna. Nie pomyślałam :hammer: , że tak może się stać. Oj głowa, głowa, jak mawia mój Tato :jeez: .
Aniu, prezentowa sztafeta to dobre rozwiązanie. Mikołaj przekazał wczoraj pałeczkę Aniołkowi, a ten prześle do Zająca. I na wiosnę będzie wielki finał :dance: Tak mi pasuje, bo wymyśliłam coś, hm, co nie jest upominkiem, ale PREZENTEM.
Żołędzie też są sadzone i u mnie, nie wiedziałam, że to sójki. :woohoo:
Dlaczego piszesz, że nie możesz brać udziału w dyskusjach rodkowo-azalkowych? Przecież na pewno masz opinię o kolorach, zestawieniach barw, roślinach towarzyszących, na pewno widziałaś u innych i możesz ocenić, czy w danych warunkach rosną bujnie czy wegetują. Ja bardzo chętnie poznam Twoją opinię o moich ogrodowych pomysłach. Zapraszam pod sosny i komentuj, dyskutuj i krytykuj do woli :flower1: Bardzo mnie to ucieszy. Krytyka też, bo znaczy, że sprawa Cię interesuje, to ważne. A może którąś azalkę sobie upodobasz szczególnie i posadzisz u siebie?
Nie rozumiem, dlaczego przepisy nakazują wycięcie drzewa. Nakaz bezwzględny czy zależy od ustaleń między sąsiadami? Ten dąbek stanowił jakieś zagrożenie dla domku czy ludzi?
Mam nadzieję, że zrobisz w wolnej chwili zdjęcia w ogrodzie, myślę o jego pierzastych mieszkańcach.
Jestem storczykowo odrobinkę namówiona, jak spotkam, jakąś sierotkę, to przygarnę :happy:
Miłej niedzieli. :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 07 Gru 2014 12:11 #319387

  • Kondzio
  • Kondzio's Avatar
Bardzo dziękuj za pomoc. Przekonuje się coraz bardziej do zbierania samodzielnie biohumusu :)
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 07 Gru 2014 14:32 #319422

  • AGNESS
  • AGNESS's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 431
Aniu jak miło wejść do wątku, gdzie wita taka miła uśmiechnięta buzia :hearts:
Twoja babka i hummus wyglądają bardzo apetycznie.... hummusu nigdy nie jadłam i nie robiłam, muszę koniecznie spróbować , bo wiele razy o nim słyszałam... W ogóle ciecierzycy nigdy nie jadłam....
Storczyk śliczniutki :P
Temat został zablokowany.

Adasiowe grządki i rabatki 07 Gru 2014 15:07 #319439

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Pierwszy tydzień grudnia za nami ... dzisiejszy wyjazd na ogród uświadomił nam, że pogoda bardziej przypomina spóźnioną jesień, co prawda bez tych pastelowych, ciepłych brązów i rudości, a także bez słońca, rozświetlającego każdy zakątek, nie bądźmy jednak drobiazgowi ... tym razem zapakowaliśmy cały czworonożny inwentarz, starsi wiekiem przy akompaniamencie posapywań i poszczekiwań zostali odziani w ciepłe "kurteczki", jeszcze tylko niezbędna torba z pokarmem dla ptaków i ... w drogę. W mijanych wioskach dymy snujące się z kominów, skrzętnie uprzątnięte pola ( żurawie i gęgawy nie będą miały z nich pożytku ), gdzieniegdzie w śródpolnych brzozach i krzewinkach pozornie ospałe myszołowy wypatrują cierpliwie zabłąkanej zdobyczy ... wydawało mi się, że mignęły mi dwie samice jelenia .... Na szczęście temperatura i brak śniegu pozwala zwierzętom na łatwiejsze wyszukiwanie pokarmu.
Na ogrodzie niespodzianka :) - większość porozwieszanych w ubiegły weekend dużych, tłuszczowych kul nie została wyjedzona do "zera" .... to znak, że wiejskie ptaszyska całkiem nieźle radzą sobie na własną ... łapkę ;-) Co prawda zniknął cały słonecznik i wszystkie paski słoniny ( podejrzewam sójki lub działkowe kociska )oraz jabłka, irgom ostały się tylko zielone liście, natomiast berberysy nadal czerwienią się większością owocków.
Ptaki już czekały. Wśród jabłonek i tuj uwijały się sikory i mazurki, a kiedy uzupełniliśmy zapas nasion, pojawił się jak pocisk kowalik, siejąc krótkotrwały popłoch wśród drobiazgu, a sójka bezszelestnie odwiedziła krzak bzu, na którym wiszą kule - jej przysmak. Dołożyliśmy jeszcze dwa duże dzwonki ze smalcem i nasionami, duże jabłko ozdobiło malutką, starą jabłonkę - ulubiony owoc kosów, kwiczołów i modraszek. Niedługo - w lutym - rozpoczną się gody kruków - warto wówczas poświęcić chwile czasu i poobserwować ich podniebne zaloty i tańce :)

Nie zauważyłam też szczególnych zabezpieczeń roślin w sąsiednich ogrodach ... ot, kilka kopczyków usypanych dookoła poszczególnych roślin, pojedyncze chochoły ze słomy owinięte wokół różanych krzewów ...

Haneczko :)
Powierzchnia każdej działki ROD poza terenem miasta to 400 m2.... gdybym pozwoliła dąbkowi na swobodny rozwój ... no ... obawiam się, że i korzeń, i korona byłyby bardzo uciążliwie dla otoczenia :( na usuwanie drzew owocowych nie musimy mieć specjalnego zezwolenia, natomiast wycięcie drzewa, nazwijmy je ozdobnym, wymaga zgody ... chyba gminy. Nie zamierzam eliminować żadnych drzew, więc nie zagłębiałam się w przepisy prawne... Od tamtej pory jednak, po każdej zimie, pieczołowicie wyrywam każdą, dębową siewkę, taką dwu listkową.
Hanuś, oczywiście, że mogę uczestniczyć w rozważaniach na temat roślin, których nie mam lub nie znam, ale czy będzie to zgodne "ze sztuką" ??? Wiesz sama, jak to ze mną jest ....

Kasieńko :)
A jak wywiązał się z zamówienia Twój Mikołaj ;-) ?

Konrad :)
Nie przekonuj się za długo .... poza początkowym poświęceniem czasu i odpowiednim wyborem miejsca, hodowla kalifornijek nie wymaga wysiłku - najpierw jednak radzę z dobrego serca dokładnie zapoznać się z wymaganiami tych sympatycznych stworzeń ( forumowy wątek ) i ... do roboty ;-) Będę Cie usilnie namawiać - Twój ogród jest właściwie bardzo zbliżony do naturalnego pod względem nasadzeń, więc dodatkowa dawka "natury" wyjdzie Wam wszystkim na dobre.

Zamieszczone zdjęcia pochodzą z ubiegłego sezonu, jednak ptasia obsada pozostaje bez zmian ;-)

Samiczka kosa

Mój jedynak rudzik

Dzięciołowy "kominiarz"

Sójka na kuli

Mazurki i dzwońce, na drugim planie samiec zięby

Kowalik


A tutaj nieco spóźnione ( Mikołajki były wszak wczoraj )zdjęcie prezentu ...




Rozmaryn, przeniesiony z działki przed pierwszymi chłodami też został odświętnie udekorowany ...
wkrótce zastąpi go choinka :)



I nieco odbiegający stylistycznie akcent .... - śledziki z cebulką i rodzynkami w oleju ...


Pozdrawiam bardzo cieplutko :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, hanya

Adasiowe grządki i rabatki 07 Gru 2014 16:12 #319468

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Portret mojej bidulki - hortensja Pinky Winky - ma 5 lat; w pierwszym roku po posadzeniu, na wiosnę, przycięłam mocno wszystkie pędy. Czy tak drastyczne cięcie młodziutkiego krzewu mogło wpłynąć na jej miniaturowy wygląd? Płotek, przy którym rośnie ma około 70-80 cm, rzadko udaje jej się przerosnąć wiklinę. Miejsce ma osłonięte od wiatru, słoneczne, ziemia kwaśna. Możecie pomóc w doborze nawozu ? Czy bukietowe hortensje lubią obfite podlewanie?


IMG_9575_2014-12-07.jpg
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Adasiowe grządki i rabatki 07 Gru 2014 16:24 #319473

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Aneczko ,wszystkie hortensje lubią obfite podlewanie .Bukietowe też .W zasadzie pierwsze cięcie nie powinno być takie radykalne ,ale po pięciu latach ,to już powinna dojść do siebie.Może faktycznie ma za sucho i dlatego słabiej rośnie .Nie mam tej hortensji ,ale może ona nie osiąga dużych rozmiarów i niepotrzebnie się martwisz .Wszystkie ptaszki ,które są u siebie ,to i u mnie szaleją .A już kosy ,to się wcale nie boją .Nawet kota ,który też leniwy się zrobił i raczej się przygląda .Aneczko przesyłam Ci buziaczki i tulaczki :hug: :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe grządki i rabatki 07 Gru 2014 16:42 #319475

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, rzeczywiście tej hortensji coś się nie podoba. Przecież chyba nic jej nie podjada ani z góry ani od korzeni. A w Magdalence nawóz najlepszy się dla niej robi. A jaką ma ziemię? Tutaj musiałam hortensje bardzo podlewać, inaczej były słabiutkie, ale czego można się spodziewać na piasku.
Zdjęcia ptaków jak zwykle piękne, a kowalik jest prześliczny, nie widziałam u nas tego ptaszka. Czy jabłka dla kosów zawieszasz wysoko? :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.589 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum