Haneczko, Hortensjowa Aniu i Geniu
Geniu - witam bardzo serdecznie w moich grządkach
chciałoby się napisać: "czuj się jak u siebie", ale przecież Ty masz wspaniale uporządkowany ogródek, podczas gdy w moim buszu można się pogubić ... w każdym razie - dziękuję za odwiedziny
Bardzo chciałabym, żeby się udało .... mam nadzieję, że moja hortensja da mi jeszcze jedną szansę na poprawę ... i za jakiś czas będę mogła zamieścić zdjęcie okazalszej i dorodnej roślinki ... Podobnie jak
Ania nigdy nie wsypuję samego obornika do dołka - zawsze istnieje ryzyko "spalenia" korzeni, zwłaszcza u młodziutkich sadzonek; zazwyczaj mieszam ziemię ogrodową z przekompostowanym obornikiem końskim i w takie dobrodziejstwo
wsadzam moje zieloności;
Brak wiedzy, doświadczenia i zaniedbania mszczą się po latach ... dlatego bardzo serdecznie Wam dziękuję
i za słowa otuchy, i za bardzo przydatne informacje !
Anusiu - zostawiając 1-2 pączki nie skrócę za bardzo pędów? AŻ tak krótko nigdy nie cięłam ... Chociaż na dobrą sprawę ... co nas nie zabije ...
przypomniałam sobie, że tylko raz doczekałam się imponująco dużych ( jak na nią ) kwiatostanów - lato tamtego roku było bardzo deszczowe ...
Haneczko
Opis ptasich głosów, nawet w najmądrzejszej książce nie zastąpi ich odsłuchania
w każdym razie mnie osobiście nie pomógł. Najlepszą szkołą poznania rozmaitości dźwięków jest - czasami wieloletnia - praktyka i co tu dużo ukrywać dobry słuch
Oczywista można skorzystać z płyt CD, na których nagrane są głosy większości gatunków naszych ptaków, jednak uprę się jak osioł, że ideałem nauki jest połączenie widoku ptaka z jednoczesnym odsłuchem. Do dzisiejszego dnia podziwiam tych szczęśliwców, którzy potrafią skojarzyć głos z jego właścicielem ...
Hanuś .... mam taką płytkę - skopiować dla Ciebie ? :)warto kobieto, warto
gdyby tak nasze chłopaki tak pięknie nam śpiewały , ech
Wirusów się nie potrafię bać ... one mnie omijają
taka jestem zołza
Wiesiku
Falki przesadzamy tylko wtedy, gdy korzenie DOSŁOWNIE rozsadzają doniczkę ... 3 lata to rzeczywiście szmat czasu ... ale szanuję Cię za to, że mimo wszystko nie znalazłaś mu nowego miejsca - na śmietnisku.... na Twoim miejscu zmieniałabym miejsce "postojowe" aż do skutku - w końcu musi się znaleźć odpowiadające maluchowi lokum
czy rosną mu nowe liście ?
Pozdrawiam cieplutko