Witam
Kalmio żebyś wiedziała,jak ja czekam na rodkowe kwiaty
różowa azalia
, masz chyba na myśli Principessę, czyli odmianę Fanny (Pucella). W tym roku ma mniej kwiatów, niż zwykle. Myślę, że jednak susza daję się we znaki roślinom i moje podlewanie nie wystarcza. Ciekawa jestem Twoich rodków, jakie masz odmiany, jakie teraz kupiłaś
Moniś, Kubuś w porządku, choć to jeszcze za wcześnie na pełną radość. Rozrabia, ma apetyt, straszy wiórki
, goni wszelkie pojazdy, czyli jest w formie. Te tabletki nie chronią przed ukąszeniem, czyli ewentualną infekcją. Chyba, że nie doczytałam czegoś. Czy chory kleszcz zaraża w momencie ugryzienia? Tabletka go ubija po 12 h. Ślina już zdążyła przeniknąć do psiska, to po co ją brać. I nie wiem, co zrobić.
Las to jednak większe ryzyko, ogród bardziej bezpieczny, ale i tak sprawdzam codziennie dokładnie. Kubuś nawet to lubi; mruczy niezadowolony kiedy sprawdzam ogonek i ... 'rzecz samą'
. Wnętrze ucha trudno obejrzeć, ale robię, co mogę. Teraz kontrola kilka razy dziennie
Wiatr mnie wkurza, żeby chociaż nie był taki lodowaty.
Spokojnego dnia, pogoda na majówkę tradycyjnie paskudna, może się pomylili w prognozach
Danielo, sadzisz drzewa (zaglądam do Ciebie
) i doczekasz się szybciutko sporych okazów.
Jak możesz zdobyć, to igły są znakomite dla kwasolubów; wyglądają bardzo 'leśnie' i naturalnie.
Bardzo mi się spodobał długosz królewski purpurascens; niestety w piasku nie urośnie.
Uwzięłam się, ma donice z odpowiednia dla siebie ziemią; wystartował, zobaczymy, co będzie dalej
Miodunka, widać od kogo (Vera
), ślicznie rośnie i kwitnie, ku mojej radości: KOLOR!
Przeżyły obie delikatności: okanumka i lady:
Wczoraj dzieliłam wielką, starą paprotę. Najbardziej się umęczyłam przecinając linie kroplującą, o której kompletnie zapomniałam
Muszę naprawić, ale ponieważ to nie pierwszy raz, zakupiłam już zapasik potrzebnych elementów.