Forum Ogrodnicze Oaza

Siberko, nie masz irgi błyszczącej, to i liści brak a brzóz też nie masz? wylistkowane już prześlicznie Koło mnie niewiele marketów i dobrze, bo ruch mniejszy; ale jak widać w przypadku roślin, czasem szkoda.

Krzysiu, z liśćmi i cieniem mam tak samo: klon łysy i rodki mają za dużo słońca, oczywiście te dzisiaj sadzone. Musiałam okryć włókniną, bo grzało, jak w lecie

Ewcia, przepraszam, ale nie widziałam Twojego wpisu właśnie, jak się człowiek za bardzo wysila, to zagłaskana roślina wyzionie ducha i już; rodki to twarde sztuki i muszą sobie poradzić.








Mardi Gras startuje dziesięcioma kłami

No jak nie mam brzóz 3 + 1 (czarna), ale jeszcze łyse Ziąb był okrutny

No tak, Siberia u mnie zielono też od hortensji pnących, wcześnie startują, co mnie wcale nie cieszy, bo nie wiem, czy Poluś skutecznie odwołała Zośkę i ogrodników. Czeremchy też ulistnione prześlicznie

Brzoza i u mnie dopiero rozwija listeczki, wiśnie i porzeczki najbardziej wyrywne ale jeszcze nie w pełni rozwinięte, kwitną wczesne śliwy, u sąsiadów.
O zmierzchu był niesamowity zapach śliwy i moje dwa ostatnie hiacynty na schodach cudnie się wymieszały.

Dzisiaj jest tak gorąco, że chętnie poleżałabym pod Twoimi pięknymi sosenkami.

Miło znowu czytać o Twoich ogrodowych pracach Tyle nowych rododendronów, będzie co podziwiać
Ogród pod sosnami to wymarzone miejsce dla nich. Też powiększam ich ilości, choć szaleństwem bym tego nie nazwał

No Haniu ładnie Ci się wszystko puszcza .Ja najbardziej martwiłam się o funkie .U dziewczyn takie wielkie kły oglądałam ,a te moje sieroty siedziały w ziemi i nic .Dziś wreszcie patrze ,gramolą się wreszcie .U mnie jedna azalia ( zeszłoroczny zakup )chyba nie będzie kwitła .A ja jej szukałam tyle czasu ,a teraz jak ją kupiłam ,to jeszcze muszę na kwiaty czekać .Mam nadzieję, że za to w następnym sezonie zakwitnie ,jak burzowa chmura .

Hanulka
I ja witam po weekendowych walkach z grabiami i łopatą ... nareszcie....
Dzięki ciepełku i słonecznym dniom mogłam rozprawić się z pozimowym bałaganem i wnieść trochę wiosennego ładu. Daleko jeszcze do końca prac, ale zawsze pierwsze kroki cieszą najbardziej. Czekam z niecierpliwością na pędy sosen - pierwszy raz chciałabym zrobić z nich syrop.
U Ciebie z pewnością jest bajkowo; czasami widzę Twoje sosny, jak na wyciągnięcie ręki i czuję ich zapach .... wiesz, jak pięknie pachniały kosodrzewinki, które stały dwa dni u mnie w mieszkaniu? Funkie też wystawiły noski z ziemi, wszystkie zasadzone lilie również, mam nadzieję, że zechcą zakwitnąć
Czosnek niedźwiedzi, który mi ofiarowałaś - - najprawdopodobniej się zadomowi ale na razie ciiii...., aby nie zapeszyć
pozdrawiam Was cieplutko, uważaj na łapkę! a Kubusia wyściskaj

Haniu, ale szaleństwo u Ciebie! W otulinie sosen roślinom cieplej i szybciej się zielenią/zakwitają...
Muszę koniecznie się kiedyś do Ciebie uśmiechnąć o bilet na zwiedzanie
Pięknie masz, przepięknie...
Tulasy dla Kubusia, a dla Ciebie pozdrowienia gorące! Dziś 26 stopni

Dzień dobry właśnie zaczyna się burza, jak ja czekam na porządny deszcz Ale nie ulewę zmiatającą ogrody z powierzchni ziemi Wezmę, co dadzą. Podagrycznik załatwiony, odrobinki sie pokazują, ale bez szans na przeżycie. Zostało kilka kępek w korzeniach czeremchy i tuż przy pniach sosen i tu nie obejdzie się bez jadu. Ale nie będę wykopywać drzew Poprzestawiałam zadoniczkowane hosty na wschodnią i północną elewację, a część w hostowy zaułek w ogrodzie. Ile ślimaków Zapowiada się znowu wojna z tym paskudztwem.
Oczywiście Kuba wczoraj złapał kleszcza (a raczej kleszcz jego złapał...), obserwuję psiaka, póki co, jest ok, ale to jeszcze za wcześnie, żeby mieć pewność, że jest zdrowy.
W ogrodzie trochę działam, ale jest za ciepło! Nie wierzę, że to powiedziałam , dla roślin lepiej, gdy chłodniej, dla mnie też Wszystko rośnie błyskawicznie, zdjęcia sprzed 1-2 dni, już nieaktualne

Agusia, cieplej, ale cieniście: słonko nie grzeje i czasem chłodniej. Zaproszenie zawsze na Ciebie czeka
Anusia, tytanie pracy rzeczywiście dużo zrobiliście, ale teraz na bieżąco będzie łatwiej. O wiadomej roślince nie wspominaj, wiadomo dlaczego: nie żeby ktoś był przesądny, ale na wszelki wypadek
Ewcia, wygramoli się wszystko. Szczęściara jesteś, że tylko jedna azalka nie zakwitnie, u mnie gorzej Też liczę na następny sezon
Gabrielu, mam nadzieję, że rodki będą się tu dobrze czuły; sporo kupiłam i z azalkami jest pewnie ok 50 krzaczków. Nie musi być szaleństwa w kwiatach, żeby tylko zdrowo rosły i dały trochę kolorów, to będę bardzo zadowolona.
Marysiu, przyznam, że też bym sobie poleżała, ale nie mam czasu Jak ten szewc
Krzysiu, piękne są brzozowe listki, uwielbiam je i bardzo na nie czekam; tak samo cudne są listki irgi błyszczącej. Nie mam drzew owocowych, są bez szans w moim lesie, za to u sąsiadów kwitną i pięknie pachną

Przygoda z tulipanami to niewypał i chyba dam sobie spokój, nie mam cierpliwości do wiosennych cebulowych
Ten jest bardzo ładny: 'Yellow Spider'


Świecznica Black negligee


Świecznica nn, od Very , może Vera podała nazwę, ale gdzieś mi to umknęło


Mirranda raczyła się ruszyć


Burzy nie ma i deszczu też nie Trudno, idę podlewać.

Haneczko, pozdrawiam gorąco, bo dziś zimno jak piorun...
Czytałam wcześniej u siebie o kleszczu znalezionym u Kubusia... spokojnie, nie musi z tego nic złego wyniknąć, ale obserwuj wnikliwie... gdybyś się zdecydowała na tabletkę, byłoby chyba najrozsądniej... U siebie chyba literówkę zrobiłam - ta nazwa to Bravecto.

Ogromnie lubię świecznice... w ubiegłym roku dostałam Brunette od Bogny, sama w tym roku dokupiłam kolejne...
Cudne, bardzo efektowne rośliny!

Odpoczywaj, Haniu!

Haniu witaj czy Ty wybierasz te igły? bo myślę, że jak u Ewelinki w ogrodzie nie da się tego wybrać bez odkurzacza
Ogród przepiękny, ja kupiłam 2 rododendrony ledwo było w czym wybrać w biedronce, wiele roślin było chorych- liście się zwijały i to chyba nie od suszy moje na razie wyglądają ok pozdrawiam i będę zaglądać

Jak ja bym chciała mieć takie drzewa w ogrodzie .... moich sosenek tak wielkich ja już nie doczekam.
Tak straszycie tymi kleszczami że jestem przewrażliwiona.Mojemu Tobiemu niedawno wyjęliśmy jednego a wczoraj i dzisiaj boli go...ogon. I już mam wizualizację,że to od kleszcza wrrrrrrrrrrr.Pewnie osa go użądliła najpewniej.Jutro do weterynarza pójdę jak dalej będzie bolesny

Rusza wszystko z kopyta Nadchodzi najpiękniejsza pora roku .Haniu ja już nie mogę się doczekać tej wielkiej radości ,którą nam dostarczą te wszystkie cudowne rośliny .A jakie kwasoluby podejrzewasz ,że Ci nie zakwitną?

Witam szanownych Państwa
I wreszcie popadało Każda kropla na wagę złota, roślinki odżyły i ja też. Powietrze chłodne, ale czyste, świeże. Fantastycznie jest Teraz trochę słońca, czy jest piękniejsza pora roku niż wiosna? NIE MA. Pozdrawiam serdecznie miłośników pozostałych pór roku

Edyta, witam, miło, że mnie odwiedzasz Nie wybieram igieł! Odwrotnie, sąsiadów molestuję o ich igły, bo igieł nigdy za duzo Sciółkuję, wysypuję ścieżki, kompostuję na jedzonko dla kwasolubów, zabezpieczam roślinki na zimę i przed suszą. To jest las przecież z odrobiną mojego ogrodowania Zapraszam zawsze i trzymam kciuki za zdrowie i urodę Twoich rodków.

Agusia teraz wcale nie bardzo zimno, no, ale Ty wstawałaś wcześnie...Męczą trochę podmuchy zimnego wiatru, coś on w tym roku nas bardzo lubi O Bravecto mocno myślę. Dosłownie przed chwilą rozmawiałam z wetką. Brak skutków ubocznych, nie metabolizuje, wydalany w formie wejściowej i robal musi zacząć żerować, czyli nie można wykluczyć zakażenia Mieszane uczucia. Jeszcze będę pytać. Bardzo czekam na 'urośnięte' i kwitnące świecznice, nigdy wcześniej nie miałam, a skusił mnie ich palowy system korzeniowy, ratunek blisko tujek
Odpoczywać...kiedyś będę

To moja piękność przy bramie wjeżdzie: hortensja pnąca. Obok brzózka i na drugiej sośnie trzmielina.

Kilkuletnie maluchy

Jakie te listeczki śliczne, i takie fryzury

Wawrzynek to bardzo przystojny krzaczek, oczywiście po przekwitnieniu


Wyszłam przed chwilą na chwilę, co za lodowaty wiatr się zrobił Mam prace z drugiej strony domu, tam cieplej

Hanyu,
fajnie mieć takie duże drzewa w ogrodzie. U mnie brak takich, ale w niedalekim otoczeniu jest lasek. Tak czytam u Ciebie o tych igłach do ściółkowania, chyba powinnam się rozejrzeć za igłami, może też ktoś ma za dużo. Jak napisałaś kwasolubom można podsypać.
Ta trzemielina na pniu to niezły gigant.

Haniu- i u nas w nocy popadało bardzo..od rana wiatr wkurzający szalał.. Pogoda mało przyjazna tej wiosny

Jak Kubuś się czuje..??? Mam nadzieję, że obserwacja wypada pomyslnie!

Rozmawiałam z Agnieszką kilka dni temu nt tabletek i też się zastanawiałyśmy jak to działa- podejrzewałam, że kleszcz musi ugryźć żeby się zatruć..a skoro tak, to ryzyko zachorowania jest.. Niestety- chyba nic nie chroni w 100% i to jest najgorsze!
Oszaleć można z tymi robalami!
Zakusiek kleszcza miał raz w życiu..i to znalezionego już w stanie solidnego opicia..Niestety schowany był w fałdce skóry na pyszczku i widoczny zaczął być dopiero jak napęczniał Na szczęście był zdrową bestią, ale co ja się nadenerwowałam. Tym bardziej, że Zak praktycznie nie wychodził poza teren ogródka- i nie mówię tu o naszym, nieopodal lasu..tylko ogródku Mamy w Ursusie- więc niby las daleko. Teraz te robale mogą siedzieć nawet w trawnikach osiedlowych więc unikanie lasu to nic pewnego.. jedynie rozpatrywać można w kategoriach mniejszego kuszenia losu.


Mam nadzieję, że Kubusiowi dopisuje humor i apetyt
Pozdrawiam i życzę miłego ogrodowania w zacisznej części ogrodu- u nas wiatr hula denerwująco Dosyć mam tego wycia za oknem.. Jesień wietrzna, wiosna wietrzna- czuję się, jakbyśmy mieszkali w strefie huraganowej

Pozdrawiam serdecznie, życząc miłego dnia.. Głaski dla Kubusia

Och ta wiosna, albo gorąco, albo zimno
Czekam na kwitnienie Twoich rododendronów, Haniu, i tej przepięknej azalii różowej (nie pamiętam, jak się nazywa). Ja na fali tej gorączki rododendronowej na forum też nabyłam 5 rh w tym roku, chociaż rh lubię i sadzę od dawna W tym roku zima lekka, wiec czekam, co tam mi zakwitnie z niecierpliwością
W nocy podlało wiec wszystko ruszy ze zdwojoną siłą
Pozdrawiam serdecznie