Forum Ogrodnicze Oaza

Czy może koleżanka pamięta tę odmianę hortensji? Rośnie u mnie jedna przy domu ale nie znam jej nazwy,kupowałam ją kiedy jeszcze odmiany mnie nie interesowały

Haniu-przepraszam,że u Ciebie się panoszę
Krzysiu-Michał otworzył nowy wątek, może Cię zainteresować

Ja też jestem pod wrażeniem hortensji Moja rośnie w słońcu i jest ciągle malutka, chyba ją przesadzę pod jedną z sosen
Bardzo ładna paproć, tylko czy ona dobrze zimuje?

Gabrielu, podrzeń zimuje dobrze, ma dość niezłą miejscówkę: osłonięte miejsce, cieniste, ziemia przepuszczalna, umiarkowanie wilgotna, próchnicza. Wybieram się do Ciebie zobaczyć, jakie masz tujki Masz może zdjęcia?
Mam zdjęcie młodych hortensji rosnących na sąsiadujących sosnach. Jedna z nich została pozbawiona zacienienia (konieczne obcięcie konara sosny ), druga została w półcieniu. Chyba go nie pokazywałam, sprawdzę.
Romuś, to taka zwykła hortensja pnąca, wtedy też nie było niczego innego. Pokażę zdjęcie 3-letnich roślin: jak polubią miejsce, rosną, jak smoki, mimo, że warunki trudne.

Małe hortensje, ta dalsza ma kilka godzin dość mocnego słońca, jest jaśniejsza, liście mniejsze, często w upały 'mdleją', ta pierwsza - jak widać.




Nie mogłam odwrócić zdjęcia

Na cyprysikach hortensje 3 letnie, w tym sezonie urosły bardzo, mają chyba 4 metry, warunki fatalne: gruz, sucho,konkurencja

Fotka w pionie
wiosną sadzę hortensje pnące,to pewne.

Romuś , myślałam, że mnie coś trafi ze złości
Krzysiu, dobrze, że weszłaś do mnie. Nie wiem, jakim cudem nie zauważyłam wcześniej Twojego wpisu . Przepraszam Miejsce rzeczywiście trudne. Próbowałabym barwinek, bluszcze, trzmielinę pnącą do zadarnienia. Po nich można chodzić, oczywiście mam na myśli przejście od czasu do czasu. W bardziej słonecznym miejscu byłby dobry rozchodnik, nie mogę sobie przypomnieć odmiany, rośnie jak głupi, kwitnie na żółto i jest niezwykle żywotny. Niestety nie lubi deptania. Mam zdjęcia, znajdę i wstawię póżniej. Piszę tylko o roślinach, które mam u siebie. Po posadzeniu bardzo podlewałam, sadziłam mocne sadzonki z rozwiniętymi korzeniami. W tym roku posadziłam świecznicę, korzeniem palowym wchodzi głęboko i powinna pod tujami dać radę. W słonecznym miejscu możesz dać jałowca (nie lubię płożących jałowców, miałam, rosły dobrze, ale oddałam w lepsze ręce). Jest jeszcze mikrobiota, odporna, u mnie rośnie pięknie, ale nie ma aż tak dużej konkurencji, jak u Ciebie. Mam nadzieję, że coś z tego Ci się przyda. Pytaj, wstawiaj zdjęcia, coś wymyślimy

Dla Siberki, Doloroso po deszczu, zdjęcie z tego samego dnia, co palmowaty Homebush

Następnym razem nie rób pionowych zdjęć

Spoko, obróciłam laptop, bo szyi szkoda

Podtrzymuję tezę, że H. mogła być bardziej zaawansowana w kwitnieniu. Stare kwiaty słabiej znoszą kataklizmy.

Obawiam się, że ma badylki za chude I jeszcze bezpączkowa na dodatek, niedobra pańcia pożałowała wody Zobaczymy wiosną i będziemy działać.

hanya wrote:
Hanuś,nie wierzę że takie istnieją

Bardzo ładne Blechnum spicant ,długo u Ciebie rosną?

Wspaniale wyglądają te hortensje wśród drzew .

Haniu-niczym się nie przejmuj i nie wściekaj Ty wstawiaj a ja będę stawiać

Haniu będą fotki tylko jestem w pracy...wychodzę ciemno a gdy wracam też już jest ciemno (20.00)

Edit: Oczywiście chciałam napisać azalie . Ja to już chyba wszędzie hortensje widzę .

Haneczko
Podczepię się do mini wątku hortensjowego ... jeśli można
W tym roku, chyba we wrześniu, ogrodowa sąsiadka przetrzebiła taką pnącą hortensję i w ten sposób stałam się - chcąc nie chcąc -właścicielką kilku odnóżek i dwóch zasuszonych kwiatostanów. Z tego, co wiem, roślinka długo trwa w spoczynku, a dopiero po 2-3 latach rusza do boju - czy podobnie było u Ciebie? Pytam dlatego, ponieważ nie chciałabym niechcący zaniedbać "śpiącej" hortensji ... posadziłam ją pod starą śliwą, w zacienionym i osłoniętym tujami miejscu ( tujek Ci u mnie dostatek ); czy jako tegoroczna sadzonka wymaga okrycia na zimę?
Pozdrawiam cieplutko, przytul się w moim imieniu do sosny-czarodziejki

Aniu, jeżeli zdążyła się ukorzenić porządnie, wyściółkuj igłami, suszkami tujkowymi i będzie dobrze. Nigdy nie osłaniałam, ale też uziemiałam większe, mocno ukorzenione sadzonki. Na wszelki wypadek w przypadku wielkich mrozów daj jej jakiś stroisz, albo suche igły. W tym roku też mam takiego malucha i zrobię tak samo. Sosna przesyła dobre fluidy dla całego domu.
Edytko, pomyślałam o hortensjach pnących, dziękuję
Paweł, rozumiem czekamy cierpliwie.
Romuś, jak to dobrze, że ktoś mnie ustawi do pionu w razie konieczności
Tomku, Mnie też trudno w to uwierzyć A faworyt podrzeń rośnie od września 2013. Mam 5 egzemplarzy bo jest cudny.

Hanuś, trzy razy nasadzałam pnąca hortensję ,bo mi się moc podoba, ale co z tego?? Raz została uszkodzona i padła. Następnym razem, po roku, kiedy, jak oceniłam na oko, nie przybył jej nawet maluśki listek, wykopałam i oddałam . trzeci raz nastąpił 2 lata temu , bo uparta jestem i jak czegoś chcę, to dążę do celu Nie wiem, co będzie z tej próby, ale ciemno widzę, bo - jak oceniam po 2 latach - moja hortensja znów stoi i nie ma zamiaru cokolwiek przybrać na masie. Postanowiłam,że będę ja trzymać, aż któraś z nas padnie...Pożyjemy, zobaczymy.

Ja swoją posadziłam pod rynną, wypuściła dwa półmetrowe pędy w tym sezonie, a posadziłam na wiosnę roczną sadzonkę chwilowo raduje, ale kiedy dotrze pod dach mam obawy czy nie zerwie przypadkiem rynny
Dobrze, że poruszyłyście ten temat, bo zapomniałabym okryć ją, drobinkę

Jeśli chodzi o moją nowicjuszkę, to dopiero zaczynamy wspólne życie mało jest informacji w sieci na temat hortensji pnących w porównaniu z innymi jej kuzynkami. Te, do których dotarłam wyraźnie mówiły, że młoda roślinka po posadzeniu potrafi 2-3 lata nie wydać ani listka... jeśli chodzi o rośliny mam dużo cierpliwości i zanim podejmę ostateczną decyzję, daję im sporo czasu na zaadoptowanie się. Tak więc ... czas pokaże
Haneczko, dziękuję za poradę mojej bukietowej niczym nie okrywałam, ale ta pnąca to jeszcze dziecko, niech więc ma kożuszek
Fluidy dotarły - od razu czuję się silniejsza