Forum Ogrodnicze Oaza

Pocieszny jest Twój piesio .Nie sposób spojrzeć na niego i się nie uśmiechnąć .Miejsce do uprawy różaneczników i azalii masz znakomite .Wiele azalii masz takich ,jak ja .Co sądzisz o Homebush ?
To moja absolutna faworyta ze względu na zapach ,długość kwitnienia i wielką zdrowotność .Gdybym miała więcej miejsca ,to bym jeszcze kilka dokupiła .

Haniu,
Twój ogród to niewątpliwy przebój ostatnich dni na Oazie - od tak dawna wyczekiwany... i nie zawodzi
Mnie bardzo przyjemnie ogląda się przede wszystkim okazałe krzewy azalii, które rosną sobie swobodnie - wkomponowane w choinkowe otoczenie (oj wstyd się przyznać jak ciasno mają u mnie, hehe)

hanya wrote:
Haniu, już dawno zauważyłam, ze niestety zdjęcia ładowane przez forum bardzo tracą na jakości
tutaj to samo zdjęcie, nie zmniejszane w komputerze ładowane przez forum


i przez Picasę

Nowinko , dziękuję za miłe słowo i Kubuś też! Homebush jest wspaniałą odmianą, zdrowa, piękne kule kwiatów. Kolor nie mój, jednak odcień lila, więc się skusiłam przez te szalone kwiaty. Jest 'ale' - duży deszcz to katastrofa. Zastanawiam się, którą azalkę najbardziej lubię Pontyjka i Doloroso. Twarde zawodniczki, z charakterem wytrzymują długo ulewy, trzymają fason. No i jeszcze Principessa (Fanny), ale to już sentyment. Muszę popatrzeć u Ciebie na zdjęcia azalkowe i nie tylko. Jakoś na bieżąco oglądam, a do starych wpisów - nie.
Adrian , witaj u mnie tym razem, no, przebój, jak przebój, ale niewiele osób otwiera wątek o tej porze roku. Dla mnie to najlepszy czas, wiosna i lato, kto by siedział przy kompie? Teraz, to co innego
Sukcesem jest skomponowanie azalek i reszty na małej powierzchni, na dużej wystarczy im nie przeszkadzać.
Jeszcze pewnie coś wstawię. Zapraszam
Dorotko, właśnie tak mi łaziło, muszę spróbować. Przez serwer forum, jest tak łatwo, szkoda Dziękuję ten MM chyba wiosną zostanie zaproszony. Uwzięłam się na Old Port i nie mogę znależć, do tego Rasputin. Może jeszcze Purple Splendour. Mam nadzieję, że uda się zobaczyć je na żywo i już nie kupię żadnego różowego krzaczydła

Haniu, ja zdjęć zbyt dobrych nie robię ale też zauważyłam, że oglądane na kompie są całkiem niezłe a wstawione na forum tracą ostrość.. Ale akurat moich to już i tak za bardzo już nie szkodzi

Zdjęcie wiewiórki urocze- pamiętam te ciekawskie rudzielce, zaniepokojone gościem w Waszym ogrodzie

Czas na wątek wybrałaś doskonały- od razu stwierdziłam, że u Ciebie przeczekam do wiosny i widzę, że to będzie kolorowy i cudowny czas

Dziękuję za odpowiedź, właściwie to obydwa iglaki mnie zainteresowały, liczę na zdjęcia z bliższej perspektywy
Twoje azalie są przepiękne, ta różowa wielka szczególnie

Ciekawą rzecz zauważyła Piku. Skoro natura stworzyła rośliny o różnych połączeniach kolorów, to znaczy że każde jest dobre, tylko od naszego gustu zależy, czy nam się podoba.
A jak wiadomo, na temat gustów się nie dyskutuje...

Kolory w zasadzie nie zawsze pasują, ale odcienie często tak. Mnie zgrzyta również czerwień z fioletem
U mnie różowa serduszka jest sporo większa od białej

Kubuś z konewką bezkonkurencyjny
A azalki masz niezwykle okazałe, chyba pomyślę i o różowych skoro takie zdrowe i piękne

Konewkowy Terminator bezbłędny - coś w oczkach ma z Kokosa - może upodobanie ,,szkodnika''

Paweł, cudne są te zbóje dwa . Jak pisałam po zabiegu, mnie psoci i jest bardziej udomowiony i przylepa fotelowa ukochana. On tarmosi konewki demonstrując przyszły los wrogów, jak wpadną w jego łapy i zęby. Już wstyd kupować te konewki. Mam serię zdjęć z konewkowej walki, ale tak się śmiałam, że nie wiem, czy się nadają do pokazania.
Pikutku , fajny Smokuś! Principessa jest naprawdę bardzo odporna. Nie wiem, czy to cecha odmianowa, czy osobnicza. Ma wiele lat, przesadzana, jak pisałam i rośnie w czarnej włókninie. Tak ją posadziłam 'na trochę' i póżniej było jak zwykle, została. Różowe .... Jak zdecydujesz się na sadzenie jeszcze jakichś azalek, pochwal się, bo jestem ciekawa, jakie odmiany wybierzesz.
Ewa , masz rację z tymi odcieniami, ale wolę jednak nie mieć różowości a i tak mam. Różowa jest dwa razy większa od białej, mam nadzieję, że i biała trochę się rozrośnie, bo ogromnie mi się podoba.
Gabrielu, w naturze nie rażą takie połączenia kolorów i, jak Ewa pisała, odcień jest ważny. Może nam się to nie udaje. Mnie na pewno nie. Na zdjęciu jeżówki jeszcze kolorowy motyl i całość jest cudowna. Poszukam zdjęć z iglakami.
Moniśka, miło, że trochę ubarwię paskudę za oknem. Wiem, że słońce to też i mrozik, ale może być tak do -5, po co komu -25? A byłoby tak piękne Będę jeszcze wstawiać trochę zdjęć. Jakie by nie były, i tak lepsze, niż ta bura szmata za oknem. A muszę w ogrodzie jeszcze trochę ogarnąć

Spokojnego dnia dla wszystkich gości

Wszystkie azalki na razie u mnie w odcieniach kremów, żółci pomarańczów i czerwieni i takie barwy będą dominowały w okolicy mojej sadzawki. Oprócz japonek, które to mam właśnie w odcieniach amarantu i różu, ale te ulokuję chyba w zagajniku, bo takie barwy zapoczątkował przetransportowany tam w tym roku rodek, no i hortensje które to w większości przebarwiają się na różowo Kupować więc będę jak zwykle oczami

Pikutku, o różowych nic nie wiem, ale kupowanie oczami popieram. Też bym kupowała, jak bym trafiła choć raz w sklepach na ładne sadzonki kwitnące. Może w następnym sezonie. Najczęściej były jakieś resztki, niewydarzone i słabe. To kupuje oczami ...z obrazków w necie. Nie miałam pomyłek odmianowych, zobaczymy wiosną, czy miejsca im służą. Japonki, hortensje, rodki i azalki zapowiada się wspaniale. Czy masz japonkę Kermesinę? Widziałaś zdjęcie, jak na jednej są wszystkie: Kermesina, K. Alba i K.Rose? To bardzo biedny krzaczek, sponiewierana przez Kubę, złamał ją biedulkę i wyszła forma 'parasolkowa'. Zaraz poszukam.


Może już to pokazywałam

Bardzo ładny zestawik a i forma parasolki pewnie wyszła udana
Mam podobny ale moje jeszcze malutkie, ale może to i dobrze, bo łatwiej będzie przetransportować



do tego zestawu chyba jeszcze białą dorzucę
A do rodka nazwanego przez Ciebie 'Nova Zembla', taki zestawik chyba będzie pasował

Pikutku, może napisałam nieprecyzyjnie. Chodziło mi trzy kolory z jednego krzaczka wyrastające. Na parasolce widać dwa, bo biały kwiatuszek malutki. Z tyłu chyba "Maruszka", nie pamiętam

A to zdjęcie 3 w jednym, z prawej Blaue Donau



Mam nadzieję, że wiosną też się pokażą wszystkie.

Byłam w ogrodzie sprzątać i kilka fotek zrobiłam przy okazji. No i przede wszystkim: nie należy chwalić różowych azalek przed wiosną. Czy wyobrażacie sobie, że na Homebush widziałam tylko jednego, jedynego pączka? Może za mało ją podlewałam w czasie suszy . Jeżeli się nie pomyliłam (na co liczę), to przesadzę ją bliżej wspólniczek w kolorze.

Oooo, nigdy bym nie wpadła na to, że to jeden krzaczek , to ja sobie zrobię jeden z trzech

Fotki zrobiłaś? A gdzie one

Jak smutno w ogrodzie, nie jest zimno, ale nie mam nastroju na prace w plenerze. Może jutro .
Pikutku, ponuractwa okropne, ale wstawiam, na pewno nie poprawiają humoru.



Pięknie się przebarwia Gena Mae i japonka K.Alba





Lecę w świat, miotła już odpalona Coś jeszcze wieczorem będzie na pewno

Pierwsze faktycznie nieco ponure, ale klimatyczne z pewnością, w końcu to już późna jesień .
Ale azalki pięknie się przebarwiają
Nie odlatuj jednak za daleko

hanya wrote:
Haniu, zadałaś mi prace domowe na najbliższy miesiąc..... wszystko chyba będzie jak przyjdzie zima, co do dekoracji przed wejściem Kokos szybko by się z nimi uwinął-ostatnio opierdzielił sztachetki w Asi ,,zagrodzie'' to jest wesołek...

U ciebie jeszcze liście na azalkach ja już zapomniałem kiedy opadły - tzn,że w twoim leśnym środowisku jest cieplej,nic tylko bananowce sadzić... .