TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 28 Gru 2014 13:46 #322886

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64607
Hanusiu :)
Dzień dobry po "świętach" :)
Mam nadzieję, że zdążyłaś odpocząć po wigilijnych szaleństwach i że przyniosły Ci one sporo radości w miłej, rodzinnej atmosferze - jeśli jednak nadal panuje w Twoim domku błogi rozgardiasz, to i tak życzę Ci zasłużonej chwili lenistwa z kawą/książką/psim uchem/ciastem w dłoni :)
Ptaki i wiewiórki chyba śmigają wśród drzew?
U nas mróz ścisnął ( nareszcie mam wymarzoną pogodę! ), wyskoczyliśmy na pół godzinki na ogród, a tam ... biało :) i kilka stopni zimniej niż w mieście.
Młody pierwszy raz miał okazję pobiegać bez smyczy ... przesyła Tobie i Kubusiowi szczęśliwe machanie ogonkiem ...



Ja również cieplutko i mocno Was pozdrawiam :hearts:
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 28 Gru 2014 20:40 #322966

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- jak samopoczucie po Świętach- wypoczęta, zrelaksowana..? Na pewno!
Zdjęcie rudzielca fajowe- oswojone masz te rude kity rewelacyjnie.. tylko czy ptaki są równie zadowolone, że muszą się dzielić stołówką :think: :silly:

Kochana- ruszaj w ogród z aparatem- na pewno pięknie u Ciebie jest i biało.. Nie daj sie długo namawiać.. No dobra- dziś może nie.. :funnyface: ale ślicznie proszę o kilka fotek jutro.. :hug:

Pozdrawiam serdecznie!
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 12:34 #323072

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Dzień dobry wszystkim :) zmarzniętym bratnim duszom i tym, zachwyconym aurą ogrodnikom :woohoo: Nie lubię zimna, zmarzniętych zwierzaków, skurczonych liści trzmielin, makaronowych rodków i lodowatych uszków Kubusia :(
Nie wiem, czy mokre śnieżyło, czy mokre było i zmarzło, w każdym razie bardzo ciężkie gałęzie sosen i paskudnie wygięte jałowce nie poprawiają mi humoru.
Święta minęły, przed nami Nowy Rok, a co przyniesie? Hm, co by to nie było, na pewno wiosnę!!! :dance: :dance:
Inne sprawy przyjdą, jak to w życiu: lepsze i gorsze dni, sporo problemów, kłopoty zdrowotne, finanse, jakieś takie nieprzystające do potrzeb, ale też mnóstwo radosnych chwil, dobrych ludzi po drodze, życzliwości, dowodów na nieskończoną wartość życia i jego sens. Będziemy sadzić, przesadzać, kupować, zamawiać, sprzedawać, rozdawać, robić zdjęcia, walczyć z chorobami, robalami, suszą, nadmiarem wody. Ale przede wszystkim i nade wszystko będziemy się cieszyć z ogrodowania, każdego kwiatka, listka, gałązki, z dumą pokażemy nasze owoce i warzywka, kompostownik, że przez skromność nie wspomnę o sukcesach w hodowli Ich Długości. :happy: :happy:

Moniśka :hug: samopoczucie po Świętach nie jest najgorsze, bo smutki każą mi cieszyć się tym, co tu i teraz. 'To se ne vrati'- inne chwile, inni ludzie, inne Święta. Teraz jest, jak jest i nie mogę karać żywych i obecnych, za to, że ...są. Pewnie, że było radośniej, bo było nas więcej, bo nie było kłopotów. Dawno temu prowadziłam rozmowy i rozważania o życiu z Tatą. To mi bardzo dużo dało. Bardzo się cieszę, że idziesz do hodowli. Weż psiunię, jeżeli tylko możesz podołać fizycznie i czasowo. Finanse jakoś się dogada :) . Bardziej widzę problem z 'organizacją życia' ze szczeniakiem w domu. Jak otworzysz serce i głowę, to wszystko się ułoży. Rudzielce cudne, ptaszki nie mają wyjścia, ale nigdy nie zabrakło jedzenia dla żadnego głodomora, to spokojnie się dogadują. Poszłam robić zdjęcia - zimno i wiatr paskudny :placze: Trochę pstryknęłam, ale jakoś nie widzę niczego porywającego w tym zmarzniętym świecie. Ładnie, niech będzie, ale mnie to się kojarzy z filmem Mayerling i tu już jest gorzej :think:

Anusiu :hug: po Wigilii i Świętach pewnie zostanie troszkę na wadze, choć staram się, żeby tak nie było. Zawsze jednak więcej niż zwykle jedzonka, a pracy w ogrodzie wcale nie ma :hammer: :hammer: Nie lubię słodyczy, dlatego pozostaje mi kawa, psisko, książki i kompek :oops: Za spacerami nie przepadam, bo moja skóra na potwarzy nie znosi mrozu, wielkie kłopoty po każdym spacerze. Tylko z psem chodzę, ale on ma specjalne względy. Teraz mam stres, bo sąsiedzi wyjeżdżają na tydzień i zostajemy z ich psiskiem pod opieką. Pies mieszka w ogrodzie, ale przy dużych mrozach nocuje w domu. Karmienie nie problem, nie wiem, jak z piciem i, nie daj Boże, wielkimi mrozami. Wezmę go do siebie. Nie zostawię go samego, na mrozie, bo oka nie zmrużę; to już lepiej, jak będą się kłócić z Kubą. Znają się dobrze, chuligany jedne. Muszę z sąsiedztwem pogadać przed eskapadą.
Jaki śliczny Figuś :kiss3: Jeszcze mocniej trzymam kciuki za powodzenie leczenia. Dziękuję za zdjęcie, ukochaj go mocno, niemożliwe, żeby nie wyzdrowiał. Nie wiem, kiedy zabieg, ale powiedz Figusiowi, że musi ratować reputację 2014 roku. Zakuś mnie tak zdołował, że wystarczy. Bardzo mi byle jak po jego odejściu za TM. Wiem, że nie było ratunku, ale trudno pożegnać mojego forumowego Kumpla. Figuś, wszystkie łapy na pokład :)

Pikutku :hug: , no jak to nie ma zimowego futerka :woohoo: :woohoo: Oczywiście, że ma! Właśnie takie szare boczki, puchate policzki i wieeeelki ogon to jest wiórek w wersji zimowej. Poszukam zdjęcia z lata i pokażę razem. Rudy zostaje pas na pleckach. Na Podkarpaciu pewnie zima okropna :woohoo: Widoki, widokami, ale wolę żywe życie, niż najpiękniej zamrożone.
cdn
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 29 Gru 2014 12:35 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 12:43 #323074

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
:oops: A ja myślałam, że wiórki ubierają na zimę całe szare futerko :oops: . Na Podkarpaciu pogoda była raczej wiosenna w porywach nawet +10. Przymroziło i z lekka przypudrowało nieco przed moim wyjazdem ;)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 12:46 #323075

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Zdjęcia różne, różniste:
Tak było:
golden-eagle_2014-12-29.jpg

Tak jest:
goldeneaglewniegu.jpg

Doceniam bogactwo pór roku :whistle: :whistle:

Edit: Pikutku, takie są moje cudności: w dwóch kolorach. Trudno je teraz przekonać do pozowania. Nie staram się oswajać, bo to dla nich niebezpieczne. Ludzie są tacy, jacy są. W nowym futerku nie mogę nawet rozpoznać Cycusi :oops: . Słyszałam w wiadomościach, że na Podkarpaciu zima dokuczyła. Może nie u Ciebie, na szczęście :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 29 Gru 2014 12:52 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, Amarant

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 13:03 #323077

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Tak było
homebush-na-tle_2014-12-29.jpg

Tak jest
zimowahomebush.jpg

:think:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, Gabriel, Amarant

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 13:13 #323078

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Zima, hm pewnie jeszcze coś pstryknę (w ramach tępienia kury domowej :hammer: )

zimabrrr.jpg


okno1.jpg


okno2.jpg


okno3.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Amarant

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 13:21 #323079

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
W zimowym kubraczku Twój ogród również wygląda przytulnie :) , tęp więc tę kurę nadal :lol:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 15:06 #323120

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64607
Hanusiu :)

Przypomniały mi się wiórki spotykane w Tatrach - tamtejsze są drobne i w kolorze gorzkiej czekolady ( przynajmniej latem )... chociaż jestem tradycjonalistką i wolę nasze, poczciwe rudzielce. Bardzo się cieszę, że mogę je oglądać u Ciebie ... zazwyczaj widuję je wysoko w koronach drzew albo w postaci migającej rudej kity zza pnia ;-)

Wiesz co? na razie nie przejmuj się towarzystwem drugiego psa ... nasze wyobrażenia o ewentualnych skutkach rzadko się sprawdzają, a rzeczywistość i tak pisze własny scenariusz ... jak mawiają "sąsiedzi" : pożyjemy - zobaczymy :)

Wierzę, że psy są mądrzejsze od nas i doskonale sobie poradzą z aklimatyzacją, chociaż niekiedy wzajemne docieranie się bywa dramatyczne, ale ... tydzień minie szybciutko, nie podejrzewam, aby dochodziło do gwałtownych zęboczynów, zwłaszcza, że obaj panowie się znają :)

W imieniu "kur domowych" ( patrz: mój avatar ) protestuję przeciwko ich dyskryminacji :)!!! To byłoby na tyle ;-)

p.s. dla mnie obie pory roku w Twoim ogrodzie są urokliwe, każda na swój sposób jest romantyczna ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 16:41 #323156

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusia, :kiss3: kiedy kura domowa próbuje zadziobać we mnie ogrodnika, niestety pierze fruwa!!! Pies sąsiadów jest prawie dwa razy większy od Kubusia, kudłaty i okropnie przylepny. Jeżeli będą duże mrozy to go wezmę i niech się dzieje wola nieba. Niestety nie podzielam pozytywnych opinii o zimie w moim ogrodzie, ani w ogóle nigdzie. Może to jest romantyczne i urokliwe, ale zimne! Dziękuję za dobre słowo Aniu. Łypię ponuro i brakuje mi liściaków :placze: Żeby śnieg był zielony, to inna sprawa, ale biały? :hammer: :hammer:

Pikutku, kubraczek kubraczkiem, ale zima jest zimna, biała i jakaś nieżywa :( Jeżeli mi ręce nie przymarzną do aparatu, to jutro jeszcze coś pstryknę. :hug: A Twoje zdjęcia gdzie? :woohoo:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 29 Gru 2014 16:42 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 17:27 #323164

  • wxxx-a
  • wxxx-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3467
  • Otrzymane dziękuję: 1103
Hanuś jakoś tak mi się wydaje ,że dawno u Ciebie nie byłam . :kiss3: Masz rację ,ta zima jakaś nieżywa .
Ale widzę u Ciebie ,że też tęsknisz za kolorem ,zwłaszcza azaliowym . Mój ukochany ,pachnący Homebush zaróżowił się na zdjęciu i sprawił ,że jeszcze bardziej zatęskniłam za wiosną .Nie chce mi się robić zdjęć w ogrodzie .Raz się przemogłam ,a zmarzłam straszliwie .Mróz spory ,śniegu zero .Biedne roślinki zbałamucone przez ciepłą aurę ,teraz zbierają baty .Mam nadzieję ,ze nic nie zmarznie ,ale rodkowe pączusie sztywne ,jak z plastiku . :sad2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 18:28 #323182

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- ogród pod zimową kołderką ma swój urok..ale na zdjęciach :lol: Na żywo, za oknem- też wolę pełnię sezonu, z ciepłem, kolorami..
Teraz mam wolne dni i co z tego- gdyby to było lato.. to rolki, plaża nad Zalewem, spacery, dłubanie w ogródku.. a tak to co zostaje- wymyślam, co mogłabym ugotować.. Sprzątać nie mam co, bo Mąż mnie wyręczył..
W czasie deszczu dzieci się nudzą- a w czasie zimy niektórzy dorośli :silly:

Jakoś przetrwamy- nie ma wyjścia..!

Trzymam kciuki, żeby psiaki dobrze się dogadywały- skoro już się znają, to może będzie dobrze.. :hug: Jedynie pomyślałam o Sylwestrze- jak dasz sobie radę z pocieszaniem 2 psiaków przy huczącej okolicy..?
Chyba, że pieski nie reagują na strzelanie- Zakusiek kompletnie ignorował fajerwerki, burzą też się nie przejmował- w przeciwieństwie do mnie ;) tzn-fajerwerki lubię, burzy nie..
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 18:50 #323203

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Zima jest fajna kiedy się patrzy na nią z cieplutkiego pomieszczenia przez okno, ale przestaje się podobać, kiedy trzeba to pomieszczenie opuścić. Też nie lubię zimy, ale taki mamy klimat :evil: i śnieg i mróz są jak najbardziej wskazane, a tu nie wiadomo co robić, raz zdejmuję okrywę to znowu rozkładam :ouch:
Wsadziłam kilka malutkich żonkili ( kupione w doniczce wiosną) nie wiem czy zakwitną, ale już powystawiały łebki, żal by było nie przekonać się jaki mają plan :devil1: Od znajomej dostałam ciemiernika, ma duże pączki, czekam na choćby jeden kwiatek... U nas śniegu malutko, a mróz może zaskoczyć.

A co by było gdybym miała już azalki i rodki :jeez: :happy3:

Haniu, dopiero na zimowych zdjęciach widzę, że Twój ogród ma granice, gdzieś tam prześwituje dach, mur, płot, bo na letnich fotach wygląda jakby rozciągał się w nieskończoność, nie wiadomo co może nas spotkać za kolejnym krzaczkiem, taki tajemniczy, czarowny.
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 19:13 #323228

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Monisia, jeżeli będą dwa psiska, to dopiero od 3 stycznia, tak, że Sylwester spokojny, o ile awanturnictwo Kubusia można tak określić. Okropnie się złości i szczeka na petardy i na pioruny też :rotfl1: Zimą nie mam jakoś tak radości w sobie, może powinnam faktycznie hibernować do marca? Mam mnóstwo do zrobienia, pomijam dużo domowych spraw, ale książki nieprzeczytane czekają, filmy, zdjęcia do przejrzenia i wybór tych do przeniesienia na płytki, a jakoś zupełnie nie mogę się zmobilizować. Normalnie Mayerlingowy nastrój mnie ogarnia. Poza tym ciągle mi zimno. Chyba dla zasady, bo na zewnątrz bardzo zimno nie jest, a w domu przyjemne 19*. Zawsze mówiłam, że mam w zimie zmarzniętą duszę i ona mi się rzuca na resztę człowieka. Urok zimy, na zdjęciach czasem przepięknie i tyle. Zimno nie ma uroku, jest zabójcze. Myślę zawsze o bezdomnych zwierzakach, głodnych stworzeniach, wszelkich gatunków. Skontaktowałaś się z hodowlą?

Ewciu, chciałam sobie poprawić humor i zaczęłam wyszukiwać zestawy zdjęć 'zielonych' i zimowych z tego samego miejsca. Nie pomogło, ale utwierdziło w przekonaniu, że słusznie zimy nie lubię. Jeszcze będę szukać, fajna zabawa i dzisiaj trudno uwierzyć, że tak było pięknie. Liście rodków zupełnie zamarznięte, wszystko ciężkie i zlodowaciałe, czekam na odwilż, bo inaczej znowu będzie niebezpiecznie, jeżeli śniegu dopada. Odpoczywaj, zbieraj siły, bo mocno w tym roku chorowałaś, a wiosna coraz bliżej.

25 grudnia
Cyrtomium fortunei
cyrtomiumfortunei.jpg

Polystichum setiferum 'Herrenhausen'
polystichumsetiferumherrenhausen1.jpg


Edit:
Krzysiu, dla mnie wszystko zimą traci urok, gołe gałęzie, mury wyłażą i grają pierwsze skrzypce :hammer: Tylko iglaki ratują przed kompletną kichą. Niestety dużo roślin wystawiło nosy i teraz pewnie nie przeżyją. Moje sadzone pierwszy raz szafirki wystartowały i chyba będzie kiepsko, na szczęście nie wszystkie. Też odkrywałam i zakrywałam, bo było tak ciepło, że pod kołderkami igłowymi zaczęło się kisić i potem grzyb wszystko by pożarł. Ciekawa jestem, co wymyślisz do wiosny. Czas szybko leci, pokazuj pomysły :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 29 Gru 2014 19:23 przez hanya.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Gabriel, Amarant

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 19:28 #323240

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Zmarznięta dusza.. oj, to też i o mnie! Staram się zachwycać widokami za oknem, ale one są zabawne, bo nigdzie nosa wsytawiać nie muszę ;) Mimo wszystko zaczynam odżywać dopiero w okolicach kwietnia.. albo marca, jak aura jest łaskawa.
Psychicznie bardzo źle znoszę zimę- nic na to nie poradzę..
Zaraz jadę do spożywczego i będę kręcić rogaliki- muszę coś robić.
Jak ja Cię dobrze rozumiem- niby masz co robić.. książki, zdjęcia.. a jakoś nie mogę się zmobilizować. Jeszcze pieczenie ciast jako tako mnie bawi..

Z hodowlą się kontaktowałam- Pani nie miała dziś czasu.. Może nie ma ochoty na bezproduktywne spotkania :unsure: ?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 19:42 #323249

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniś, gary mnie nie bawią wcale, a szkoda, bo najlepiej polubić to, co i tak robić trzeba. Niestety nie mogę się przekonać. Mam 'napady garowania' i wtedy aż w kuchni huczy! Nagotuję i mrożę, i spokój na kilka - czy kilkanaście obiadków :) Ciasta jakieś wdzięczniejsze do roboty, ale znowu ja nie lubię słodyczy a M. musi uważać na cukier. Wszystko niedobrze czyli zimowy dół :hammer: Mówiłaś tej hodowczyni, że chcesz psiaka, ale np. na wiosnę, opowiadałaś o Zakusiu? Jeżeli możesz, to zobacz tę hodowlę, bo zdarzają się miejsca, jak przedsionek piekła. Koleżanka wzięła sunię z koszmaru zupełnego, tylko w klatce, od ciąży do ciąży. Masakra jakaś. :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 20:12 #323267

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64607
Haneczko :)
Apeluję o więcej uśmiechu i optymizmu! Tak piękne zdjęcia zimowego ogrodu przemyciłaś, że do teraz mam je przed oczami, chociaż siedzę - jak napisała Krzysia :) - w domku ... jednak powiem Wam dziewczęta, że pomimo dość silnego mrozu z przyjemnością zabieram psy na ... dłuższy spacer, oczywiście nawlekam na nie ubranka, luźne, nie krępujące ruchów, lekkie, na własną głowę wciągam grubą bobę, rękawiczki ... i tak niczego nie zmieniają, a jedynie przeszkadzają, ponieważ z przyzwyczajenia sprzątam po własnych futrzakach .... przyznam też, że sporą niedogodnością zimnych dni jest konieczność nakładania na siebie kilku warstw odzieży, a jak tu szybko się odziać, kiedy pies przestępuje z nogi na nogę, a Ty masz świadomość, że on jest stary i pęcherz już nie ten, co za młodu, panie tego .... ;-)

Z drugiej strony to niesamowicie czyste i mroźne powietrze ma dla mnie zbawienny wpływ - od razu mam większą ochotę na jakiekolwiek działania :)
Rozumiem Waszą niechęć do zimy ... w mieście jest o wiele łatwiejsza do przeżycia, choć o wiele mniej estetyczna.
Pojutrze Sylwester, a my już teraz obawiamy się reakcji psisk na petardy i sztuczne ognie :( Dredzik - na szczęście jest głuchy, ale nie na tyle, żeby nie wpadać w histerię podczas kanonady ... idiotyczny zwyczaj ... że też ludzom nie szkoda tylu pieniędzy puszczanych z dymem i hukiem :jeez: Jeszcze bardziej żal mi ptaków ... ich nikt nie przytuli :( i nie uspokoi ...

Na szczęście to jedyna noc w roku :) musimy przeżyć ją wspólnymi siłami :)
Już teraz szykujemy się na WOŚP Jurka Owsiaka - to nasza tradycja od kilkunastu lat - 11 stycznia do puszki będzie wrzucał Figo :)

Hanusiu, a co to za tajemniczy przepis na ciasto drożdżowe z jednej miski ? I proszę więcej nie wmawiać Twoim bywalcom, że nie masz serca do kucharzenia. Pewnie, posiłki same się robią i same wskakują do lodówki ;-)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 29 Gru 2014 20:13 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 20:41 #323282

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Anusiu, apel przyjęty do organizmu i zostanie rozważony w najbliższym czasie :) Twoje psiaki lubią spacerować w zimnicy? :woohoo: Moje kochane psisko ciągnie do domu, jak czołg! Pańcio chodzi z nim na spacery do lasu, teraz Kubuś nie jest zainteresowany włóczęgostwem. Kontrolnie obleci rewir, czasem nawet nie wszystko, zrobi co trzeba i kierunek : kanapa. Wieczorem wychodzimy do ogrodu, musi być na smyczce, bo ciemno i nie widzę, jak coś złapie i połknie. Wcale nie chce łazić, szybciutko rzecz konieczną załatwia i pędem do domu. Jak jest ciepło, to mnie wlecze po krzakach bez końca i litości dla moich starych :whistle: kości. Idiotycznych fajerwerków nienawidzę z całego serca. Jest to tak głupie i niebezpieczne, nikomu nic nie daje, poza oczywiście sprzedawcami. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego wolno robić takie rzeczy. Ale ponieważ nie rozumiem wielu innych spraw, to już się nie denerwuję.
Zimne powietrze mobilizuje mnie do jednej tylko czynności: natychmiastowej ucieczki do domu. Jak dobrze, że Kubuś myśli tak samo. Po południu wrócił ze spaceru na trzech łapach, bo nóżka tak zmarzła okropnie, że trzeba było zademonstrować pańci skutki wywlekania psa do lasu w taki ziąb :rotfl1: Posiłki robią się w pewien sposób same: staram się myśleć o czym innym w czasie gotowania, skutki bywają różne :oops:
Aniu, ciasto drożdżowe z jednej miski: to taka 'magiczna' miska, napiszę Ci na PW. :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.580 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum