TEMAT: Wśród starych sosen

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 21:17 #323295

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu- ja sobie usilnie wmawiam, że zima jest fajna.. ładna i w ogóle piękna- a u Ciebie w wątku przypominam sobie, dlaczego jej nie cierpię :happy3: I całe wmawianie ... trafił :happy3: Jednak samopoczucia się nie oszuka ;)

Dobrze, że psina sąsiadów sylwestrowe hałasy spędzi z właścicielami- byłoby Tobie ciężko okiełznać 2 wystraszone psiaki.. To co- od 3go jesteś Ciocią :lol: Ja już straciłam funkcję, bo sąsiedzi przyjechali.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya


Zielone okna z estimeble.pl

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 21:24 #323299

  • sd-a
  • sd-a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5906
  • Otrzymane dziękuję: 2386
Widzisz co narobiłaś, Hanko malkontentko? :club2:
Ależ Wy lubicie się samoudręczać :jeez: :jeez: :jeez:

Trudno, wracam do host :P
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 21:44 #323305

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
:teach: Przypomniałam po co nam zima :evil: żeby pozbyć się roztoczy. Jutro od rana akcja wietrzenia- pościel, dywaniki, chodniki, futrzaki, pluszaki... wszystko to czego nie powinno się często prać, albo w ogóle nie powinno.
Już ok -10oC skutecznie je unicestwia, bo potem to trzeba czekać aż + 50oC się przydarzy :devil1:

Siberia, a hosty to wirtualnie hodujesz, czy masz jakiś ogród zimowy? ;)
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 22:13 #323317

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Tak bardzo juz nie dosypie, bo od Sylwestra odwilż się szykuje :jeez: , co z kolei mnie martwi, bo taka zima jak teraz jest idealna, trochę śniegu i trochę mrozu :P .
Szafirkami się nie martw, one ZAWSZE wypuszczają szczypiorki jesienią ;) , pamiętam jak mnie dziewczyny uświadamiały, bo się tak samo zamartwiałam i przykrywałam biedne roślinki :happy4:
Tak więc dziewczyny, nie marudzić, zdjęcia robić, bo jak znowu chlapa przyjdzie to zatęsknicie za tym czystym śnieżkiem :devil1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 22:28 #323325

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Marta , cieszę się z odwilży. Każdemu coś tam bardziej bądż mniej pasuje. Też bym nie chciała mrozu bez kołderki, ale teraz jest strasznie ciężki ten śnieg, a właściwie taki jakiś lód, nie mogłam go zrzucić, wszystko pęka, jak szkło. Dziękuję za info o szafirkach :kiss3: , przykryłam je trochę igłami. Bardzo czekam na kwiatki, pierwszy raz w życiu zebrałam się na taką odwagę, kupiłam sporo cebul i czekam. Zdjęcia robię i robić będę w ramach poskramiania kury.
Krzysiu, wietrzę, wietrzę. Na szczęście większość jest pierna.
Siberko :)
Moniśka, przykro mi, że zniszczyłam tak misternie zbudowaną sieć zimowego oszukaństwa, nie poprawię się wcale :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz

Wśród starych sosen 29 Gru 2014 22:46 #323333

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Nie poprawiaj się, nie poprawiaj.. ;) jestem z Tobą!

Też mam ten sam problem ze śniegiem- radośnie poszłam w Święta z miotłą strącać z gałezi a tu niespodzianka- coś, co z daleka wydawało się puchem, było lodową skorupą :angry:

Jak byłam malutka, to Mama mi śpiewała piosenkę:
Mroźna zima, śniegu łączka
Bardzo szkoda mi zajączka
zając śpi, a śnieżek prószy
jeszcze mu zaprószy uszy


Nie lubiłam zimy bo marzłam "od zawsze" i bardzo się martwiłam o zająca :silly:

Jedno fajne wspomnienie mam z zimy- Mama nie pozwalała mi jeśc lodów, bo często chorowałam, więc zrywałam sople lodu, chowałam się przy samej ścianie domu, żeby Mama mnie nie widziała i oblizywałam. Kiepski był ze mnie strateg, bo Mama i tak mnie przyłapała- wzięła sopel lodu do domu, rozpuściła w szklance i pokazała, jakie to brudne jest- nie pamiętam dokładnie, ale chyba mnie przekonała. Fajne było robienie orła na śniegu i lepienie bałwanów- im byłam starsza, tym gorzej znosiłam zimę.
Ja jestem w lato urodzona i zimę powinnam przeczekiwać w piekarniku kuchennym :jeez:

Haniu-nie dajmy się jednak zimie!!! Razem przeczekamy i będzie czas szybciej płynął :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 08:00 #323359

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Haneczko, dzień dobry w przedostatni dzień 2014 :)

Jak się dziś masz?

Wstaje ładny dzień, zapowiada się, że będzie nam towarzyszyło słońce - uśmiechnij się!

Wiem, że zima nie sprzyja zwyżkom nastroju, sama jej nie lubię, ale ostatnio odkrywam pozytywne strony białego i mroźnego i rzeczywiście przyznaję, że znacznie lepszy ten stan, niż plucha i ciemność.

Dziś szaro raczej nie będzie - wyciągaj Kubusia na ogród i cykaj ostatnie w tym roku ujęcia :)

Dobrego dnia!
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 08:26 #323366

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Ja też latem urodzona lubię ciepełko, ale ten biały puszek sprawia że jakoś tak jaśniej na świecie :) Cykaj więc urokliwe zakątki ogrodowe, bo przyjdzie plucha i stracą nieco na uroku ;) Moje fotki będą chyba dopiero po Nowym Roku, bo muszę najpierw ogarnąć to co zastałam w domu po powrocie :evil: a czeka mnie sylwester w gronie znajomych i nie wiem czy zdążę, bo ręce mi już opadły :huh:
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 10:33 #323379

  • Roma
  • Roma's Avatar
To ja już teraz wiem dlaczego lubię zimę,rodzona byłam w lutym :P i wszystkie nasze dzieciaki są z "zimowego chowu" wspominacie orła? bardzo proszę :)

1-20141226_132230-001.jpg
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 12:34 #323398

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witam Wszystkich, słoneczko zaszczyciło nas swoją upragnioną obecnością. Jak dobrze przez kilka godzin nie widzieć tylko burości, szarości i ciemności :happy:

Romuś, teraz rozumiem, skąd Twoje zamiłowanie do pani Z. :laugh1: Orzeł wspaniały :hug:
Pikutku, szukałam urokliwych zakątków, i pewnie bym jeszcze coś wypatrzyła, ale nie wiem, jak zabezpieczyć ręce. Tak szybko marzną na sople, że nie mogę utrzymać aparatu. Masz rację, jak przyjdzie plucha będzie ponuro. A światło bardzo potrzebne, tak dawno nie było słoneczka :dance: Powodzenia w przygotowaniach do szaleństw sylwestrowych, zdążysz na pewno. Nie denerwuj się :kiss3:
Agunia, słoneczko jest i tutaj :happy: . Myślałam, że znowu dowcipnie nie zdąży zajrzeć przed końcem dnia, ale jest i wszystko aż iskrzy, błyszczy, świeci, migocze, połyskuje i nabiera uroku. Nawet ja to przyznaję :whistle: Uśmiechnęłam się najszerzej na Twój pomysł wyciągnięcia Kubusia do ogrodu :rotfl1: Dobry żart, powiedziałby mój rozespany pies. Łypnie kontrolnie, jak ja wychodzę i chrapie dalej. Byłam, pstryknęłam i ręce mi zamarzły :placze: Czy Ty masz jakieś specjalne rękawiczki? Ten plener w lutym to spore wyzwanie 'termiczne' i największy problem miałabym z rękami. Poradż coś :hug:
Moniśka, jak się czujesz? Może Tobie też uda się wyprawa do ogrodu i kilka zdjęć? Na pewno masz ładne miejsca do pokazania, a w słońcu świat wygląda lepiej i cieplej, i choć to złudzenie, to jakże miłe :oops: . Może coś pokombinujesz w sprawie wiosennych ogrodowych koncepcji? Przyjemne zajęcie i rozgrzewające! Z soplami rzeczywiście miałaś pomysł znakomity, cierpliwa Twoja Mama...Przeczekamy, pewnie, że przeczekamy a na wiosnę wszystko będzie dużo lepsze i szczęśliwsze :) . Przykre chwile zostaną w starym roku. I znowu zaczniemy od nowa :hug:

Tak jest dzisiaj :)
sosny.jpg


cyprysiki.jpg
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, Adasiowa

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 13:57 #323410

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
hanya wrote:
(...)Uśmiechnęłam się najszerzej na Twój pomysł wyciągnięcia Kubusia do ogrodu :rotfl1: Dobry żart, powiedziałby mój rozespany pies.

Naprawdę?? Haneczko, nie przypuszczałabym, że tak się sprawy mają! Sara jest zgoła inna - nie ma możliwości, by bez niej wyjść na ogród. Mam nieodparte wrażenie, że ona mi wręcz w myślach czyta, a gdy się choćby skieruję w stronę aparatu, to jest niemożliwe ujadanie (ten pies miał nie szczekać!) i pierwsza stoi w drzwiach wyjściowych. Pies-wariat, mówię Ci!
A jak się cieszy, gdy na prawdziwy spacer idziemy!
Kubuś się ewidentnie rozleniwił :cool3:

Przepięknie jest dziś, co najlepiej obrazuje Twoje zdjęcie sosen na tle nieboskłonu...

Jaki mam sposób na ręce?
Będąc w plenerze pracuję głównie ze statywem, więc z zasady ręce marzną mniej.
Trzeba mieć rękawiczki termiczne i sprawa załatwiona.
Ciepłe buty, czapa na głowie, dłuższa kurtka z bielizną termo pod spodem i ciepłą bluzą.
Da się żyć, skoro ja - zmarzlak pierwszej wody - żyję i lubię to :)
Nadmienię, że jednak jako urodzona zimą, mogę przejawiać pewne skłonności do sympatii tej pory roku, co ostatnio sama ze zdziwieniem obserwuję :)

Miłego popołudnia!
Dziś znowu będzie cudowny zachód słońca...
Ostatnio zmieniany: 30 Gru 2014 13:57 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 14:34 #323420

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Kubuś to leniwiec pierwszej klasy i to jeszcze jeden powód mojej dla niego nieskończonej miłości :rotfl1: Jak do nas przyszedł był grudzień 2012. Mieszkał na podwórku w poprzednim miejscu i nie bardzo umiał sobie poradzić w domu. Moja biedna starowinka Gapcia temperowała nastolatka, ale było ciężko. On ciągle chciał wychodzić :placze: I oczywiście ja z nim, bo chciał się bawić. Mówię Ci Agusiu, to było coś okropnego :hammer: Mróz siarczysty, a tu dzień w dzień ok 21, Kubuś zaprasza na spacerek. Na zewnątrz od razu łapał konewkę i hulaj dusza, a ja za nim, bo trzeba było o konewkę walczyć. 10-litrowa konewka robiła łomot, że koniec świata. Wszyscy sąsiedzi już wiedzieli, co to za hałas i śmiechu było sporo. Teraz usiadłam sobie i widać, co robię a Kubuniek obok chrapie na kanapie. Cudowne psisko.
Muszę kupić takie rękawiczki i to natychmiast! Wyobraż sobie, że zachodu słońca nie widać tutaj, ściana lasu ogranicza widok. Słońce teraz jest tak nisko, że tylko w niewielu miejscach prześwieca między drzewami. Ale tak pięknie układają się cienie i smugi światła, że można patrzeć bez końca.
Sarcia cieszy się ze spaceru, ale pewnie też liczy na zdjęcia! Obiecałaś, że pokażesz koty. :)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 15:58 #323433

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Miałyście dziś słońce, fajnie, u mnie buro i -10* :devil1:
Tak naprawdę to wstąpiłam Haniu po radę, gotuję właśnie swój pierwszy w życiu bigos :tongue2: i nie wiem na jakim etapie dodaje się wino :think: . Mam w tej chwili wszystkie mięsa już w środku od kwadransa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 16:14 #323436

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Haniu, cieszę się że i u Ciebie świat się roziskrzył :hug:

Nie mogę się doczekać nowego roku- jak zawsze nowe nadzieje, że może będzie lżej, z przewagą radości nad smutkami.. Ja bym tylko chciała, żeby wszyscy byli zdrowi a drobne problemy były na tyle drobne, żeby szybko o nich zapominać i z uśmiechem brnąć dalej..

Byłam w hodowli- piesków nie ma do sprzedania :dry: Nagłaskałam się i naprzytulałam całą wesołą gromadkę i z bólem serca wróciłam do domu.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 16:33 #323441

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniś, jaka szkoda, że nie było psinki, ale najważniejsze, że Ty zdrowiejesz :dance: . To cudownie, zobaczysz, że uspokoisz do końca emocje i problemy też wtedy będą mniejsze. Wielka bużka :kiss3: :kiss3:

Martuś, na samym końcu, po wszystkich składnikach i jeszcze pyrkać go ok.40 min. Jak masz maderę, to jeszcze lepiej by było :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 30 Gru 2014 16:33 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 16:57 #323456

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Mam czerwone wytrawne, nie wiedziałam, że madera lepsza :huh: ...Pyrkać pod przykryciem, czy bez?
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 17:11 #323463

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Pyrkam bez przykrycia, zagęszcza się i ładnie pozbywa niedoskonałych aromatów. Przepraszam, że zapytam, ale wiesz, że po trzecim podgrzaniu jest najlepszy? Czy dawałaś śliwki suszone albo powidła? O miodzie wiesz na pewno, ładnie dodaje smaczku, sosik łapie super konsystencję, tylko nie wolno przesłodzić :hammer: Jakby co, gryczany najlepszy :devil1:
Czerwone wytrawne bardzo ok. Madera droga, raz miałam. Pisałam tak, na wszelki wypadek.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 30 Gru 2014 17:12 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Wśród starych sosen 30 Gru 2014 17:23 #323467

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20241
  • Otrzymane dziękuję: 64611
Haneczko, dziecko kochane :)

Przepraszam, że wtrącę się, być może bez sensu, ale przypomniał mi się bigos mojego przyjaciela lekarza, co prawda świąteczny, upichcony "na bogato", z dużymi kawałkami kilku rodzajów mięsiwa, boczku, suszonymi śliwkami, powidłami, miodem, winkiem .... generalnie pachniał zabójczo, wyglądał obłędnie, a smakował .... wiesz, ja ubóstwiam słodkości, ale ... tym razem ... równie dobrze mógł startować w konkursie na Cukiernika Roku :)

Nie znam wynalazku termicznych rękawiczek :( ... a nie powiem ... przydałyby się i to bardzo :) Poproszę o więcej szczegółów !

Hanusiu, o domku dla murarek, psich perypetiach i świątecznych kubkach naśmiecę u siebie, a tymczasem pozwól, że na Twoje ręce prześlę noworoczne serdeczności - aby ten własnoręcznie wykonany Ciasteczkowy Zegar odmierzał Tobie, rodzince, wszystkim skrzydlatym i czworonożnym gościom Twojego ogrodu tylko radosne, pełne humoru, optymizmu, radości i zdrowia godziny i abyś w każdym dniu mogła cieszyć się słońcem, dobrą myślą i przyjaznymi istotkami dookoła :)

Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya
Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.537 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum