Dobry wieczór
, no to ładnie nas przewietrzyło
Mam nadzieję, że nie macie zbyt wielu kłopotów z dostawami energii, tutaj -odpukać- na razie spokój. Ogrzewanie gazowe, ale piec sterowany elektrycznie przecież. Przy każdej awarii obiecuję sobie, że kupię generator, malutki, taki do zasilania tylko podstawowych sprzętów. Problem z zasilaniem znika i mój zapał do zakupu też.
Kubuś tak mnie wpienił, że coś okropnego. Znowu włamał się na teren zakazany
, podeptał paproty, żurawki, liriope, obsikawkował zbój języczkę w donicy uziemioną i wyszedł nie wiem nawet jak
W drugim miejscu wlazł pod siatką, i znowu łapiszony wpakował w moje śliczne tiarelki, jeden podrzeń został połamany (dobrze, że mam pięć, jest jeszcze na co patrzeć
) i oczywiście nie wiedział, o co mi chodzi
(Kuba nie podrzeń)
Jeszcze większy bałagan robią kosy. Urzędują sobie pod karmnikami, zawsze coś wypadnie wiórkom i sikorkom, sprzątają, a w wolnych chwilach przewracają ściółkę bez umiaru. Skotłowana jest niemożliwie, malutkie sadzonki żurawek zniknęły zupełnie, nie wiem, czy zakopane czy wykopane
Iwonko witam Cię najserdeczniej. Tak się cieszę, że jesteś pod sosnami i mam nadzieję, że będziesz moim stałym gościem
Zupełnie nie wiem, co powiedzieć. Bardzo dziękuję za tyle miłych słów pod moim adresem, ale naprawdę nie uważam, żebym robiła coś wyjątkowego.
Hortensje mają 15-17 lat. Warunki dość trudne, ale rosną sobie spokojnie, choć pewnie wolniej.
Mróweczko no co Ty opowiadasz, dlaczego nie możesz razem z nami sobie ponarzekać albo pomruczeć z ukontentowania, jak jest lepiej? Otwieraj wątek, na pewno jakieś plany ogrodowe już robisz, listy zakupów przygotowane, nowe miejsca do obsadzenia wypatrzone. I tak wszystko bez konsultacji z nami?
I zdjęcia psiuni poproszę
Romuś najważniejsze jest Twoje zdrowie, a reszta to nieistotny szczegół.
Poluś , Twoje hosty na pewno ucierpiały ostatnio, ale może jakieś zdjęcia z lepszych czasów byś znalazła. Wiesz, że zielone to moje ulubieńce i ich własnie nie ma
Bardzo czekam na ten wątek i już dziękuję, że będzie
A z nudzeniem się w różnych miejscach, hm, różnie bywa
Krzysiu,
jeszcze niejedną listę azalkową zrobisz! A jeżeli lubisz wszystkie kolory, to przepadłaś