Forum Ogrodnicze Oaza

Widzę, że nawet lekkie opady śniegu nie ostudziły głów i plany zakupowe nadal idą pełną parą.. Haneczko- a jeszcze tak niedawno wspominałaś, że miejsca niewiele, sadzić zbytnio nie będziesz.. Hahaha- uwielbiam te nasze plany i zarzekanie się, że nie... nie... w tym roku bez szaleństw- będę leżeć na leżaku i podziwiać dzieło z lat poprzednich

Ja nawet nie googluję odmian tu omawianych- nie chcę się denerwować

Pozdrawiam serdecznie!

hanya wrote:
Jest, jest, tyle,ze na Wyspach. Kosztuje ok. 15 funtów. Nie jest to tragedia, abo rozmiar ok. 60 cm. Jeśli się nie pojawi w Polsce, skorzystam z mojego kanału przerzutowego, albo kupie , gdy polecę do moich.

Poluś, na Wyspach znalazłam, ale patriotycznie podchodzę do zakupów roślinnych, prawie wszystkich Nie mogę sobie przypomnieć, która z moich odmian ma też ciemne młode przyrosty. Muszę znależć. Poczekam cierpliwie i będę podziwiać u Ciebie Może Twoi przywiozą, bo na Wielkanoc przyjeżdżają przecież, ale podróż z dziećmi i krzakiem

Moniśka, nawet burza śnieżna nie zniechęci mnie do snucia planów wiosennych zachwytów i kompozycji kolorystycznych. Chyba, że wywali internet, to technicznie mnie nieco poskromi. Przecież moje zakupy to Twoja wina Jak pisałam, że nie mam miejsca na więcej niż 2 rodki, stwierdziłaś, że żle szukam i co teraz powiesz? No, to się postarałam W życiu nie pomyślałam o leżeniu na leżaku w ogrodzie, nie ma takiej mozliwości. Nawet kawę i ...piję w ogrodowym locie

Iwona, ale Poluś namieszała Krótka podróż na Wyspy albo zamówionko i szatanica Twoja

Masz rację, zapomniałam .. a jak Ci dobrze idzie Sama widzisz, ile masz miejsca
Teraz wchodząc w Twój wątek co chwilę zamykam oczy, żeby kolejnych nazw azalek i rodków nie czytać

Miałam chwilową przerwę z powodu wykładzin, a teraz pewno znowu zacznę przeglądać strony azalkowe w poszukiwaniu wiosennych łupów. u mnie jednak będzie skromnie- 1 japonka, 1 rodek, 1-2 wielkokwiatowe.
Za to nie mogę się doczekać Twoich rabat w rozkwicie:hearts:

Staram się, jak mogę Oglądaj wszystko, bo przecież musisz wybrać te dwie najpiękniejsze
Żebyś wiedziała, jak ja czekam na kwitnące i pachnące azalki Mam nadzieję, że deszcz ich nie wytłucze, jak w ostatnie dwa lata zrobił zbój ponury
Miłego wieczoru

hanya wrote:
Oj, jakby to było możliwe, to bardzo chętnie, będę też jej wszędzie wypatrywać

Dziewczyny, tez wolę kupować w kraju, ale jak nie ma a naprę się, jak dzika bawolica, to co robić? Choruję jeszcze na Rhododendron atlanticum, gdybyście spotkały, to proszę o 4 szt dla mnie. Hanuś, takie ciemne liściory ma jeszcze azalia Fireball

Ale czerwienią nam Poll po oczach zapodała! Piękne to-to!

Jak tam humor z rana, Haneczko?
Śnieg jest?
U nas sporo dosypało, co mnie nawet cieszy...
Tylko w Warszawie mgła coraz gęstsza...
Dobrego poniedziałku!

Dzień dobry, zasypało na biało co prawda +1, ale liczę na więcej śniegu, mrozik i jakie takie dojście do zimowej normy Nawet nie chciało mi się robić zdjęć zielonych niespodzianek w ogrodzie, bo po co utrwalać przyszłe potencjalne klęski i straty? Mam nadzieję, że roślinki są silniejsze, niż nam się wydaje.

Poluś, właśnie wczoraj póżnym wieczorem przypomniałam sobie, że to przecież moja Fireball taka podobna do Szatanicy. I już jest wielka i cudna (tfu,tfu,tfu!). Będę bezwstydnie żerować na Twoich eksperymentach z bliskością nasadzeń, i dopiero wtedy coś jeszcze (co, nie daj Boże), zamawiać. Ale, jak człowieka napadnie, co zrobić
Co się tak uparłaś na nadbrzeżną? Zdjęcia w bazie nie zachwyciły mnie jakoś specjalnie...Ma ukryte zalety? Cóż, dzika bawolica, jak się uprze, to przepadło

Iwona, jak masz Fireball, to już jest dobrze

Edytuję: Agusia, kolorowo się zrobiło dzięki Polusiowi
Humorek chyba wszystkim dopisuje, bo jaśniej na świecie, a to już dużo.
Spokojnego dnia

Życzę choć odrobinki słońca

Ciekawe, czy moja Fire w tym roku zakwitnie.

Cześć Haniuś Jak tam Twoje wybory ? posuwają się do przodu ? Ja już swoich dokonałam ,teraz tylko medytuję skąd by tu kasę zdobyć .Pozostają mi jeszcze urodziny ,ale to dopiero w lipcu ,no i ewentualnie dzień matki :rotfl1:Ale jakby na to nie patrzeć ,to 5 już mam

Fireball mam nawet dwie i myślałam że już wystarczy ale jak Was podczytuję to apetyt mi rośnie i cóż ja biedna pocznę znów mi zostaną zadołowane doniczki na dalszy plan

Ewcia, okazji prezentowych jest mnóstwo tłusty czwartek, Walentynki, ostatnia sobota karnawału, ostatki, Walentynki, 8.03, 10.03, pierwszy dzień wiosny, zmiana czasu, Dzień Ziemi ....Wybieraj, przebieraj i delikatnie sugeruj a na kilka róż/rodków się uzbiera
Wybory powolutku nabierają kształtu. Jeszcze się zastanawiam, jak to jest z sadzeniem rodków w grupie, wtedy są zadowolone, jest im pewnie weselej i cieplej, ale jaki dystans osobniczy je satysfakcjonuje, tego nie wiem. Nie chcę sadzić bardzo blisko, bo nie lubię takiej buły, a ile to jest nie za daleko, nie mam pojęcia. Chyba 1,5m będzie dobrze? Jakbym miała miejsce na 'rodkowisku' sadziłabym co 2m.
U Kordusa oferta na stronie ma się pojawić na początku lutego. Popatrzymy

Ulu, to jedna z najlepiej kwitnących azalek. Nie ma pąków? Jak zawiązała, to na pewno zakwitnie; chyba, że jakiś kataklizm pogodowy

Kupiłam wczoraj begonię, tyle się o nich nagadałyśmy, że mnie korciło niemożliwie i pojechałam.

Wybór żaden, ale nie wróciłam z pustym koszykiem:



Oczywiście, nie ma imienia

Edit: Pikutku, oczywiście, że apetyt należy zaspokoić koniecznie Sezon jest tak krótki, że trzeba podwójnie albo i potrójnie nasycić się kolorami, zapachami i całą ogrodową radością. A doniczki? No cóż, im więcej tym lepiej

O, Walentynki to chyba Twoje ulubione święto Haniu, bo napisałaś dwa razy , a może liczysz na dwa prezenty
Begonka fajna, ma chyba w nazwie coś z tygrysa, jak sobie przypomnę to Ci napiszę
A z tymi doniczkami to nie tak całkiem, bo im więcej tym więcej można zmarnować

Rzeczywiście Zawsze liczę na dwa prezenty, i podpowiedzieć coś można. A tak w ogóle, to dla mnie Walentynki mają podwójne znaczenie Pomyślałam, że możesz kupować malutkie roślinki, dużo taniej, a będą rosły i TAM już oko ucieszą. I łatwiej przewieżć

Miałam edytować i poprawić Walentynki, ale co tam, niech zostanie podwójne święto

Haniu, małe roślinki wolę podpędzić TU, a TAM przewieźć już podrośnięte, bo takie maluchy bez nadzoru nie dadzą sobie rady . Dlatego kopię duże krzaki

A kupowałaś już u tego Kordusa - ma on sprzedaż wysyłkową?

Też mam Fireball - teraz będzie jej trzecie lato u mnie. Cała jest w pakach - nie umiem się doczekać.

Ja kupuję u Kordusa, niemal co roku - głównie duże rośliny, drzewa.
Mają bardzo dobry materiał szkółkarski w przyzwoitych cenach.
Nic mi nie wiadomo o sprzedazy wysyłkowej - z tego, co wiem, nigdy jej nie prowadzili.