Forum Ogrodnicze Oaza

To co.. kopać i 3mać u siebie w poczekalni?

Moniś to może ukopiemy jak przyjadę autem.....

Jak już rozmawiacie o kopaniu , Paweł pamiętasz o marcinku, którego mi obiecałeś? Taki różowy, majtkowy
Bo już bym miała miejscówkę na niego

Marta PW.....

One rosną u Mamy w Ursusie Może wykopię i zadoniczkuję Może w końcu kiedyś przyjedziesz

Jeżeli tak to kop.....biere....

No i świetnie! To jesteśmy dogadani To są 2 nieduże kępki..mają może 2-3 lata. Kwitły co roku, ale niezbyt obficie- bo w cieniu siedzą Cieszę się, że się zdecydowałeś!

Myślę, że rabata jesienna to jest właśnie to
Wygląda mi na to, że Paweł pamiętał o marcinku dla Ciebie, Marta i wykopał Dorci No ale to przecież wiadomo, że do Ciebie trafi
Paweł, dużo ostatnio wykopujesz, to dla równowagi w przyrodzie trzeba coś wkopać Posadzić nowego...
Stella d'Oro się nie liczy

Paweł, dopiero teraz zaglądnąłem. Wyrazy współczucia.
Praca w ogrodzie jest najlepszym sposobem na zgubienie smutków.
Teraz, jak wokół oczka jest jeszcze pustawo, dobrze widać jakie ono jest wielkie.
Żaby kumkają też u mnie. Do moich małych oczek złożyły mnóstwo skrzeku.

Martuś witaj Wszystkim którym coś obiecałem na pewno będą zadowoleni ale muszą uzbroić się w cierpliwość.....przecież nie jestem kobietą i jestem zdecydowanie powolniejszy ...... i ten pesel....
Marcinek dla Markity się uchował ...a mówiłem na jesieni brać ...to nie.. ach i och... , dla równowagi ,,nasadziłem'' już rabatę jesienną , no ewentualnie zrobię jakąś małą korektę (chyba że wcześniej burki skorygują mi plan na sadzeń )i posadziłem azalki zakupione przez Dorcię na Lubelskim szkółkingu (już nie mogę się doczekać zapachu ich kwiatów ) po za tym już nie robię nic....legnę w hamaku i będę się bujał do września.....

Romku witaj...i dziękuję, u mnie też widziałem skrzek ale ryby skrzętnie go wyjadają więc żaby mają u mnie spartańskie warunki

Ja to nie wiem, mi te "ochy i achy" nie przeszkadzały w braniu .

Pawełku, a powiedz mi, gdzie Ty masz hamak? ... Bo ja go nie widziałam, więc coś mi się zdaje, że z tego bujania to wyjdzie to co zawsze.... czyli kopanie .

No to mnie zdradziłaś a miało być jak u Mai w ogrodzie.....właściciel w hamaku a projektant kreśli kreski i kółka a firma pana Bronka sadzi, kopie, nawozi, kosi itd....itp....

Zapomnij

Paweł jak człowieka nic nie boli to nie żyje ... trzeba potyrać, nabawić się zakwasów , a potem poleżeć w wannie - ja mam dwie, jakby co .
Co tam dziś Pan będzie porabiał? ... bo ja nic , jadę pomagać rodzince .

Dziś wolne ale jadę do szpitala na Spartańską na kontrolę mojej ,,maszynki'', może po powrocie będzie chwilka na hamak..... ten tydzień mam do d... ciągle praca i praca.....

Ehh, ja w tym tygodniu też marnie z czasem (jeszcze gorzej niż zazwyczaj ). Ale to nic, bo zakwasy z piątku czuję do tej pory .

Miłego dnia .

Cześć Paweł!
Tak czytam sobie o tych Waszych ugoszczeniach i muszę powiedzieć, że jesteś bardzo szczodrym ogrodnikiem - to Ci się chwali bardzo! Ja powoli wychodzę na ogrodową prostą i będę Cię też mogła zaprosić, chociaż zapewne tak dobrego sernika nie zrobię (no chyba, że ten 'mój', z obłędnym orzechowo-miodowym spodem ).
Życzę sprawnej 'maszynki'!
I dobrego tygodnia

Pawle-to dzisiaj razem mamy przegląd sprzętu Ja potrzymam za Ciebie a Ty trzymaj za mnie Dzisiaj to chyba z konieczności będę miała wolne.Po południu lekarz a do południa zrywka drzew za drogą,więc lepiej nie chodzić po ogródku bo nigdy nic nie wiadomo

Pawle, czy rośliny w oczku już puszczają?. Cyknij kilka zdjątek plisss