Forum Ogrodnicze Oaza

ZMiany w ogrodzie po wizytach w forumowych ogrodach..hmm.. a mój Cię nie zainspirował do niczego.. takie na przykład wywalenie koparką na środku trawnika gliny spod spodu i zamarznięte aż do wiosny ślady bieżnika po koparce..w razie potrzeby służę namiarami na pana koparkowego

Moniś jak nie jak tak.... twoje murki zasługują na nagrodę w konkursie ,,Najpiękniejszy ogród '', jak bym miał kasę do wydania to zatrudnię Ciebie jako wykonawcę i architekta....

No proszę, zabrałeś się za cudze ogrody! I dobrze! Może zaczną cudze ogrody wyglądać jak nasze?
Ale jak się innym rujnje ogrody, to przyzwoitość wymaga, żeby swój też
Z uwagą przeczytałam, co tam u siebie zmieniasz, róże nie odpuszczają? Jest widać przemożna moc w różach U mnie głównie szykują się płomyki , tylko musi ktoś przyjść i wyciąć to wszystko do spalenia

Takie murki to łatwizna..chociaż mam nadzieję nigdy nie musieć już przewalać 3t kamienia w 2 tyg Najlepsze jest to, że budowlańcy chcieli je ułożyć za mnie, ale ja sie nie zgodziłam chciałam "sama"

Z tą nagrodą to "pojechałeś" - coś masz dziś dobry dzień

Marta ...hura dobrze że jesteś, już myślałem że palisz ognisko..... ogród który rujnuję i tak w przedbiegach wyglądał na zrujnowany ,no i czas się w nim zatrzymał razem z wujkiem Gierkiem.... chcę zmienić ,,kierunek'' pracy tylko czy na bułkę z omastą starczy i czapkę śliwek....
Róże ach , wielka pupa by była gdyby w ogrodzie nie było róż...specjalnie napisałem w liczbie mnogiej....a wiesz co , pierwszą róże posadziłem po lekturze Forum Oaza....
pisząc o płomykach masz na myśli jęzory.....

Monika-Sz wrote:
a jak , jest taka piosenka ...,,skaczmy do góry jak kangury'' cieszę się że następną noc jestem w pracy...... resztę rozszyfruj sama....

Chyba za mało lotna jestem

Noc w pracy..czyli dzień można przeznaczyć na demolkę w rozpracowywanym ogrodzie.. albo jesteś tak już zmęczony wszystkim, że miły jesteś zgodnie z hasłem "cierpienie uszlachetnia"

Monika-Sz wrote:
Brawooooooo, wygrała Pani 20 kg proszku do pieczenia.....
do pracy ogrodowej jadę tylko jeszcze w poniedziałek dokończyć ,,kółeczko'', chyba że starsza pani coś wymyśli.....wpienia mnie takie ,,o tam,tam i może jeszcze tu'' ale muszę być grzeczny bo na 99% będę opiekował się tym ogrodem (abonament ).

Dwa nocne marki się dorwały do kompa , będzie jutro co czytać przy kawce

Martuś Kochana co Ty tu robisz....zagubiłaś się w sieci....

Starszej Pani trzeba się słuchać.. Wyobraź sobie, że Ona przeżywa ten swój ogródek..zostaw Jej jakis kącik na cebulki..nie bądz taki. Jak do mnie kiedyś taki młokos wpadnie na ogrodową demolkę, to byłoby mi przykro, gdyby nie chciał ani na troszkę ustąpić.. A w ogóle skoro zajmujesz się teraz tym ogrodem, to dlaczego to nie TY sadzisz te cebulki.. ?
Cebulki muszą być! Szczególnie krokusy dla trzmieli!

20kg proszku do pieczenia.. zamieńmy to na 20kg czekolady i byle do wiosny

Tak, tak ....wiesz ile mojej ciężkiej pracy musiałem włożyć by 80 letnia pani zrozumiała moje intencje....
Cebulki będą jak najbardziej....krokusy w szpalerze miedzy tawułami Golden Carpet jakieś 500 szt , jeszcze tulipany w narodowych barwach i szafirki.Cebulki właścicielki ogrodu były wielkości orzeszka laskowego czy to tulipan czy lilia....

chester633 wrote: no patrz..a tyle się czyta, że to nie o rozmiar chodzi

Monika-Sz wrote:
jak nie jak tak...mała cebulka mały kwiat - duża cebula duży i obfity kwiat, ważne jest jeszcze głębokość wsadzenia tfu...sadzenia.... pamiętaj że po ukorzenieniu cebula dzięki korzeniom kotwiczy sie jeszcze głębiej....dużo osób o tym zapomina....

na Twoje "tfu" aż się dymem zakrztusiłam z kominka oczywiście..

Serio mówisz o tym korzenieniu się głębiej Widocznie cebulki, które sadziłam rok temu i nie wyrosła żadna ( ) wessało do CHin

Moniś zrób doswiadczenie ..jak w podstawówce posadż cebulkę może być tulipan (bo nieźle ciągnie) zmierz głębokość dołka np. jakiś przymiar, zaznacz dokładnie być odczytała w przyszłym roku....zdziwisz się jak odkopiesz w czerwcu i zobaczysz na jakiej głębokości jest cebulka.....wła la

Taaaak, już się widzę w tym mrozie, mierzącą miarką głębokośc dołka pod cebulą Ja kopię, sadzę a zasypywanie dołka to już w biegu- byle szybciej do domu. Biorąc pod uwagę, że kopać się na tej zimnicy nie chce, to całkiem mi na rękę, że korzenie zasysają cebule głębiej

Czekam na ogrodnicze odkrycie dekady- cebulki do rozsypywania na rabatach- samozakopujące się

Pawełku, już miałam Cie pogonić, ale widzę, że otwarte . Fotki piękne, ale coś mało ich .