Witam wszystkich i z góry przepraszam że się nie odzywam.....znów wyzwania przede mną (nie ogrodowe) chociaż...
Elu witaj
wbrew pozorom Chiny to bardzo bogaty kraj (miasta) my jesteśmy daleko w tyle, nawet nie widzę tego ,,tyłu''
wystarczy rozejrzeć się dookoła
większość przedmiotów które nas otacza a w szczególności wystarczy odpiąć pasek ...to made in China
Beato witaj, dziękuję za porady, na wyjeździe szkółkingowym nie poszalałem...ale za to kupiłem co chciałem , między innymi azalię Iren Koster i kielichowca wonnego
Danielo, gdzieś wyczytałem że faktycznie Chińczycy zasłaniają koła samochodów przed sikaniem psów....może mają mocz tak palący jak Schrek
przecież tam ciężko o biegające ,,luzem'' pieski
Dorcia fotki poproszę z telefonu Sebastiana
jakie ryby
przecież S. lubi ,,płaskie i nasadowe klucze ''
Aniu , w mojej okolicy w końcu był deszcz więc jest w miarę....powiem dostatecznie...
Aniu-Adasiowa, Kokos przybrał na wadze bo ,,czuję'' jak wezmę go na ręce....zważyć go to duuuuże wyzwanie
wiercipięta...
Marta mnie chodziło o różę ,,mało obsługową'' a ta kwitnie jak na razie cały czas....wiesz że ja nie jestem kolekcjonerem, ale Twoje liliowce ,,widzę '' cały czas....
Aniu, lawenda ma chyba 5 rok
, Piano jest czerwona a cuś ostatnio zaczyna mi się zmieniać gust w kierunku różowego....
Marysiu , sprawa okrycia,ochrony kół chyba została rozwiązana jak pisałem wyżej.....tak mi się zdaje....
Nowinko nareszcie podlane i u mnie , tylko znów straszą upałami ...i to mnie martwi....
Romku coś w tym jest, żeby ogarnąć to ,,zagłębie szkółkarskie'' to z tydzień byłby potrzebny....
dziś będzie kilka liliowców NN i do miłego.....