Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Krzysiu zapowiada się wątek interesująco ..te stare drzewa oplątane bluszczem lubię takie fotki..widzę że dużo pracy zrobiłaś ale jeszcze dużo pracy przed Tobą ale z pomocą forumowiczów dasz radę..

Część zachodnia, tu potrzeba natychmiastowej interwencji.
To głównie tu były ścieżki teściowej, na tym zdjęciu odrobinę widać, krawężniki wylane z betonu, ścieżki okalały prostokątny trawnik z dwoma świerkami.



Dopóki drzewa i krzewy były niskie, trawa jakoś rosła, potem jednak słońce prawie nie docierało, a całą wilgoć pochłaniały tuje i świerki. Tutaj też było główne składowisko materiałów budowlanych, a po usunięciu krawężników mąż na ścieżki wsypał sporo piasku Bardzo się o to pokłóciliśmy, myślę, że już wtedy był chory, tylko jeszcze o tym nie wiedzieliśmy. Synowie chcieli ten piasek wywieźć, ale z Adamem nie dało się dogadać. Trawnik zdewastowany totalnie.

Zdjęcie robiłam stojąc pod modrzewiem.



Latem synowie część tego feralnego piasku wywieźli. Mamy blisko drugą działkę, gdzie przez wiele lat wylewała rzeka Białka, Maciej zdjął wierzchnią warstwę i dobrał się do całkiem dobrze wyglądającej ziemi. Przywożą ją i rozsypujemy powoli w miejsce piachu. Stąd te wykopki a poza tym liście i inne odpady, nie mieszczą nam się do kompostownika, więc kompostujemy w pryzmach, jak również grubą korę z tartaku. Wiosną pryzmy znikną.



Od strony płotu posadziłam trochę host i żurawek, dodam im coś jeszcze do towarzystwa. Kompostownik też kiedyś zniknie z tego miejsca, ale chwilowo nie mam lepszego.

Od kompostownika w stronę ulicy


i w kierunku przeciwnym



Murek z kamieni układał Maciejek, mój młodszy,



dopóki nie zabrakło kamieni potem wykorzystaliśmy wykopane z tej części korzenie.



Jest to rozwiązanie tymczasowe, bo z każdym miesiącem planowana ścieżka przesuwa się w kierunku domu, a hostowisko powiększa Chciałabym między hostami, a tujami dosadzić coś pośredniego wzrostowo. Azalie, jakieś iglaczki ?

Alino miło mi Cię gościć, chciałabym żeby kiedyś było choć w części tak kwieciście jak u Ciebie

Cieszę się, że zobaczyłam choć część Twojego Ogrodu. Stare drzewa, bluszcz - bardzo klimatycznie. Nie czuje się tego bliskiego blokowego sąsiedztwa (nie zazdroszczę).Podobają mi się kamienie i korzenie otaczające hostowisko. Azalie ładnie rozświetliłyby przestrzeń przed tujami - może japońskie, nie za wysokie, bo ani się obejrzysz jak hosty zajmą większość miejsca

Krzysiu-z nieba moi spadłaś z tymi fotkami

Właśnie w taki sam sposób mamy zamiar zabudować wejście do domu.Napisz mi proszę jaką macie szerokość i długość tego zadaszenia.Jakie wymiary daliście kantówek no i jeśli znasz to proszę o wymiary krokwi bo coś mi się zdaje,że mój M trochę przesadza z materiałem, planuje kantówki 10 x 10 a łaty 6 x 10

Aniu u mnie nie może być tak elegancko jak u Ciebie, igliwie i szyszki zasypałyby wszystko, musi być naturalistycznie. Znam możliwości host, sadziłam je w dużych odstępach, ale moje są raczej L lub G, więc przygotowana jestem na przesadzanie i już nie mogę się doczekać

Romo jutro wyślę mego inżyniera ( prawie magistra ) żeby dokonał stosownych pomiarów, mąż to majstrował, nie wnikałam w szczegóły, on też miał skłonność do przesady.
Trochę to przykrycie z pleksi mi się nie podoba, ale jest bardzo praktyczne, choć w 2012 grad je mocno uszkodził, mąż planował wymianę na grubszą. Rafał na jutro przygotuje wszystkie dane. Mam jeszcze taką fotę

Wielkie dzięki,będę miała przynajmniej materiał porównawczy

Bardzo fajnie wygląda to zadaszenie, wysokie i przestronne choć użycie przezroczystego pleksi mnie nie odpowiada. Jak robiłem swoje zadaszenie przed altaną to do pokrycia użyłem płyt onduline a przy projektowaniu konstrukcji pod te płyty użyłem instrukcji producenta. Są w niej wszystkie niezbędne informacje do tego aby płyty leżały długo i nie ulegały deformacji jak i o prawidłowym mocowaniu płyt do konstrukcji. Mój daszek ma już ponad 7 lat i jak na razie nie mam z nim żadnych problemów.

Krzysiu - mebelki masz pod daszkiem fajne też mi się takie podobają ale w warunkach działki są nierealne, bo trzeba by było je za każdym razem chować a i tak nie gwarantowało by to, że ktoś się na nie nie połasi.

Krzysiu ile Ty masz miejsca .U mnie już by rosły różaneczniki .Masz gdzie wypoczywać ,zupełnie jak w jakimś uzdrowisku

Krzysiu , ale masz miejsca mnóstwo, masz, co projektować! Korzenie i kamienie, bardzo naturalnie wygladają i mam nadzieję, że zostawisz je i pozwolisz murszeć i obrastać. Na jednym zdjęciu, jest duży kamień w kropki, czy to jakieś skalniaczki tak fajnie rosną czy mech? Prześliczne Między hostami a tujkami mogą być azalie, nie wiem ile tam jest światła. Wielkokwiatowe chyba łatwiejsze w obsłudze - poza usuwaniem przekwitłych kwiatów, co ja akurat bardzo lubię...Cisy, bukszpany, ostrokrzewy, rodki wszystko ładne, choć na tle tujek dałabym liściaki, kontrast z koronką.

Krzysieńko
Pięknie .... niesamowity klimat ; z takimi Synami zdziałasz cuda
Stałam się wielbicielką Twojego modrzewia - w połączeniu z tym rozrośniętym bluszczem prezentuje się niezwykle dostojnie; każdego roku wiosną z niecierpliwością obserwuję pędy modrzewia, rosnącego koło mojej kamienicy w Poznaniu, sprawdzając, czy wypuszcza już swoje "szczypiorki"...
A kompletny entuzjazm wzbudziły kamienne i korzeniowe obramowania rabat! Wygląda to bardzo naturalnie i byłoby całkiem miło, gdybyś nie rezygnowała z tego elementu; nie wiem, czy już pytałam o to, czy zostawiłaś podkład kolejowy przy wrzosowisku?
Żurawki, żurawki .... planujesz poszerzenie kolekcji ?
Dziewczyny mają rację - azalki bardzo rozświetliłyby ciemniejsze miejsca, a wiosną trochę cebulowych wniosłoby radośniejszy nastrój
p.s. tak długo, jak masz w sercu męża, tak długo będziesz Adasiową ...
Ściskam serdecznie ...

Mam podobny daszek ale od północnej strony, przykryty żółtymi płytami na metry. Firmy nie pamiętam, może to i onduline, wiem na pewno że grad jest nie straszny.

Krzysiu fajnie zagospodarowujecie ten teren pod drzewami. Podobno tuje są bardzo zaborcze co do terenu i pożywienia ale pewnie na takiej dobrej ziemi powylewowej roślinność będzie bujała.

Między hosty to żurawki,albo trawy cieniolubne.

Piotrek osobiście jakieś pnącza bym widziała na drewnianym rusztowaniu ( takie wspomnienia bułgarskie), ale pod tradycyjnym dachem deszcz niestraszny. Na transparentnych stanęło ze względu na okna pod daszkiem.

Ewo mówiłam, że mam dużo miejsca, pod tym daszkiem ma być taras, taki odrobinę wyższy od trawnika, też go trzeba będzie obsadzić. Muszę sobie to szczęście dawkować

Haniu już od pewnego czasu mam dla Ciebie specjalnie przygotowane zdjecia

Takie kamuszki, jak mawia mój kuzyn




Haniu, zależało mi na Twojej opinii w sprawie azalii, tam słońce dociera odrobinę w południe i po, na tym kawałku przy tujach, za kompostownikiem, tu gdzie na płocie rośnie winobluszcz więcej cienia. Myślałam o azaliach i coś jeszcze właśnie tam gdzie jest więcej światła, a na sośnie hortensję pnącą. Na chodniku, za płotem, rosną klony, to zdjęcia jesienne, latem bardziej cienisto.
Za tą sosna jest studzienka telekomunikacji, muszę więc zostawić dojście i trochę miejsca na ewentualne jej otwarcie. Potem wrzucę zdjęcia poglądowe. Zastanawiałam się nad niskimi azaliami japońskimi przy tym dojściu i od ścieżki ( której jeszcze nie ma) a w głębi, pod tujami wielkokwiatowe, myślisz, że dadzą radę ? Podsypię im dobrej ziemi.

Aniu nic nie będzie usuwane, może jedynie zmienić miejsce, podkład zostaje, korzenie też, kamienie uwielbiam, gałęzie walają mi się w różnych zakątkach od zawsze, żurawki to moja nowa wielka miłość będzie więc ich przybywać Cebulek trochę mam, już nawet tam siedzą przebiśniegi i cebulice razem z fiołkami, przylaszczką i tym co u mnie rozświetla ogród wiosną - niezapominajkami

Majko tuje i bukszpany to moje naturalne środowisko mama rozmnażała je w imponujących ilościach już wtedy, kiedy tuje nie były takie popularne, znam ich możliwości, większość moich pochodzi z maminej hodowli. Trudno mi sie zdeklarować czy jestem zwolenniczką, czy przeciwniczką tuj. Czasami są niezastąpione, a czasami denerwują. Mam jeden szpaler brzydkich, starych, nie przycinanych i tych nie lubię, ale nie mogę zastąpić niczym innym, bo przechodnie będą mi zaglądać w okna

Mateuszku żurawki i trawki cieniolubne są przewidziane w wiosennych zakupach

Romo pomiary wykonane, przemyśleć tylko muszę jak prosto i jasno je opisać

Romo mam nadzieję, że ułatwię Wam projektowanie

Na ścianie, między oknami parteru i poddasza za pomocą śrub mąż zamocował belkę ( niestety nie mam zdjęcia) trochę dłuższą niż 620 cm o przekroju 15x6 cm, trzy słupy ( na zdj. widoczne dwa) podpierające i belka leżąca na nich (też widoczna na zdjęciu) mają przekrój 10x10 cm. Na obu belkach opiera się 8 krokwi o przekroju 10x5 cm.

Wszystkich łat jest 7, pierwsza przytwierdzona do belki na ścianie, ostatnia na końcu daszku, poza belką na słupach, co widać na zdj. łaty mają przekrój ok.4x4,5 cm, pewnie mąż wykorzystał to czym dysponował, mieliśmy spory zapas wysezonowanego drewna przygotowany na remont domu.

Jak widać na zdjęciu powierzchnia daszku jest trochę większa od podanych wymiarów, ale to naturalne. Nachylenie daszku zostało trochę wymuszone przez miejsce zamocowania tej niewidocznej belki na ścianie.





Piotrek meble ogrodowe mąż robił sam, huśtawkę ogrodową też, to było jego marzenie, uwielbiał na niej odpoczywać. O daszek nad nią pokłóciliśmy się, nie podoba mi się W planach były jeszcze krótsze ławeczki 1-2 os. do krótszych boków stołu, ale nie zdążył, żeliwne nogi są, może kiedyś syn dokończy.

Krzysiu-jest i belka,na tej fotce ją widać

Bardzo ale to bardzo Ci dziękuję za pomoc.Nasz taras będzie trochę węższy bo 220cm.Przy murze planujemy wysokość 250cm a przy spadzie jakieś 210=220 cm,zobaczymy jak wyjdzie.

Witaj Krzysiu, bardzo dziękuję za zdjęcia z dedykacją Są absolutnie piękne Z azaliami niestety to metoda prób i błędów może być konieczna, jeszcze popatrzyłam na zdjęcia, w miejscach najbardziej słonecznych możesz dać wielkokwiatowe lub japonki. One muszą mieć słońca przynajmniej 2-3 godziny dziennie , bo będą słabo kwitły i choroby je zjedzą. U mnie w takich warunkach ładnie kwitną: Gibraltar, Golden Eagle, Fireball. Inne odmiany mają więcej słońca. Jak pokażesz zdjęcia, coś wymyślimy. Przy samych tujkach nie sadż, przynajmniej 1,5 m odległości. Przesadzałam teraz Doloroso, ciągle miała sucho i ciasno okropnie. Może przy tujkach zrób ścieżkę techniczną? To potrzebne np do strząsania śniegu, ja nie zrobiłam i mam gimnastykę Czy tam jest w ogóle mało światła? Piszesz, ze cienisto. Wtedy paproty, niektóre hosty, bukszpany i ostrokrzewy, bluszcze, barwinki, trzmieliny, tiarelle. Nie będzie zimą zupełnie łyso. Pokaż zdjęcie całości. A może wkomponujesz azalki między hostami? To ładnie wygląda, dalej od tujek-pijaków, zestawienia bardziej urozmaicone.

Przy tujach absolutnie nic nie sadź One mają siec korzeni ,bardzo daleko sięgających .Przez to ja straciłam wiele roślin .Posadź tam coś za czym nie będziesz płakała w razie czego .Jakieś dąbrówki lub gajowce .Dobrze Hania pisze ,najlepiej ścieżka .Ale tak ogólnie ,to różaneczniki i azalie koniecznie .
Znalazłam Hyperiona i jak nic nie stanie na przeszkodzie ,to niebawem będzie mój na wieki