Ewo, staram się myśleć realnie, gdybym chciała na wszystkie planowane miejsca coś kupić to musiałabym wziąć zaliczkę na dwa lata z góry, tylko kto by mi wypłacił
Z azalii pewniaki to Persil i Hotspur Red....chyba
a co pomiędzy
ma być od białej z oczkiem do ciemnopomarańczowej, problem z zakupami ( poza kasą ) to brak szkółek w pobliżu, dlatego poczekam do marca, kiedy rośliny zaczną wyciągać z zimowiska nasze dwa duże sklepy ogrodnicze, ostatecznie zamówię w necie.
Pikutku, podobno to białe azaliom nie szkodzi
Aniu, u mamy rośnie ten najbardziej popularny rozchodnik, więc jakby już był i u mnie, natomiast inne chętnie przygarnę
Żurawek kilka mam, zamówiłam MIDNIGHT ROSE, bo od dawna za mną
chodzi i krwistą, dla kwiatów, oraz żuraweczkę SWEET TEA, ponieważ mam jasne.
Część swoich kupowałam na kiermaszach u takich starszych państwa z Piaseczna, wg. mnie niezłe, rozrośnięte sadzonki, ceny 8,oo-10,oo - wybór jak dla początkującego miłośnika ok. Liczę, że trafię na nich w Kiermusach albo na innych kiermaszach, bo chyba specjalizują się w handlu obwoźnym.
Przegląd wrzosów zrobię kiedy dosadzę nowo zakupione, są jakieś białe, czerwone, uchowała mi się jedna stara krzewinka kwitnąca jasno lilaróż, chciałabym dokupić kilka takich, ale nie wiem co to było, pewnie będę jesienią wybierać kwitnące, a może trafiłam je teraz
Aniu, mój wymarzony Irish Flirt wypuścił młode
, chyba za głęboko je posadziłam, kiedy odrobinę odgarnęłam ziemię ujrzałam już całkiem ukształtowane listeczki. Przed wsadzeniem do ziemi powinnam była je trochę skrócić, miały długie ogonki
Czekajmy na pierwsze kwitnienie z własnej hodowli
Leszku odrobinę pospolitych skalniaków mam w
przechowalni, ale zawsze chętnie zerknę co da się wypielić u Ciebie
Skalniaki brałam też z myślą o siostrze, od roku jest współwłaścicielką działeczki w ROD i gdzieś wypatrzyła rojniki na pniach, a nie da rady jednego takiego się pozbyć i wykombinowała, że go jej zagospodaruję. Poza tym, jej urodziny są w maju, a wtedy dotrze przesyłka, będę więc miała z głowy prezent..... to co mi się nie spodoba, oddam jej
Mam też taki plan, żeby te rośliny, których nie będę mogła posadzić u siebie już teraz, ze względu na remont domu, dać jej na przechowanie, wiem, że będę musiała zapłacić za to w naturze, ale u niej w ubiegłym sezonie wszystko świetnie rosło, to może źle na tym nie wyjdę.
Gabrielu przemocy nie stosuję
o rojnikach na kamieniach sporo pisała Ewogrod w swoim Kamiennym kręgu, muszę powiedzieć, że z całego skalniaka przetrwały tylko te na kamieniach. Zaniedbane, niepodlewane, a trwają.
Azalki w tonacji od bladożółtej do oranżu, przede wszystkim co się trafi w naszych sklepach