Forum Ogrodnicze Oaza

Marylko, u Ciebie to wiosna już na dobre się rozgościła.

Najbardziej zachwyciła mnie kwitnąca skrzydlinka. pierwszy narcyz i powojnik Lech Wałęsa

Marylko - w pierwszym momencie myślałam, że to wszystko razem tak Ci kwitnie, jedno przy drugim.
Czy Wałęsę kupowałaś przez internet? Miałam kiedyś tę odmianę, kupioną przypadkowo - i po kilku latach straciłam. A teraz nigdzie jej nie widzę...

Kolaż super, myślałam że to kawałek rabatki
Skrzydlinka rzeczywiście urocza, taki mały kwiatuszek a tyle ma wdzięku

Aniu, powojnik Lech Wałęsa kupiłam przez internet w szkółce 6 lat temu. Ma ogromne, piękne kwiaty i kwitnie najdłużej z wszystkich powojników. Nie choruje. Ponieważ jest bardzo wczesny, to trzeba zabezpieczać go od przymrozków. Dwa lata temu nie okryty przemarzł i musiałam go ściąć przy ziemi. Pięknie odrósł, ale w roku przycięcia słabiej kwitł. Teraz już doszedł do formy. Wszystkim go polecam, bo pod każdym względem jest wyjątkowy.

A takie ma kwiaty.

Piękny ten powojnik dobrze, że odbił po zimie korzenie mocne.

Tulipany Kiev




Tulipany Navona




Tulipany botaniczne Eastern Star




Narcyz pełny Flyer




A tak wyglądają na ostatnio robionej rabatce.
















A dla lubiących niebieski kolor - dzwoneczki

Marylko szacun
idealnie zaplanowane i wykonane

Marylko - ponieważ należę do kategorii "lubiących niebieski" - dzięki za dzwoneczki z rana!
U mnie tylko nieliczne gatunki i odmiany chcą współpracować, tym wdzięczniejszym okiem patrzę na ogrody innych.
Ładne tulipany. Masz jakiś klucz przy wyborze? Znając Ciebie, nie rzucasz się moim sposobem na to, co akurat wpadnie w oko

Aniu, masz rację, twierdząc, że nie wszystkie rośliny chcą z nami współpracować. jakby mówiły "nikt nam nie będzie dyktował gdzie i jak mamy rosnąć". Wielokrotnie zdarzyło mi się, że rośliny, które bardzo dobrze rosły i pięknie kwitły po podzieleniu, czy tylko "skubnięciu" , pogniewały się i zaschły, zniknęły. Nic nie pomogło, żadne groźby, prośby i próby ratowania. Nie wiem, czy to zależy komu dajemy roślinkę, czy, że w ogóle dzielimy ją. Można wierzyć, nie wierzyć, ale tak często jest.
Kolorystyka roślin, a przede wszystkim kwiatów odgrywa w moich ogródkach bardzo dużą rolę. Nie ma przypadkowych zestawień kolorystycznych, chociaż czasem nie mają zastosowania zasady kolorystyki. zwłaszcza jak część roślin wypada, z reguły przez uszkodzenia mrozowe lub choroby (np cebulowe). Na początku robienia ogródków wykorzystując skarpę, chciałam zrobić 3 tarasy, każdy w innym kolorze . Nie wyglądało to dobrze w moim subiektywnym poczuciu estetyki i wróciłam do zabawy kolorami.
Ostatnia rabatka nie jest jeszcze skończona. Zrobię jesienią zestawienie zdjęć pokazujących zmiany jej wyglądu w zależności od kolorystyki kwitnących roślin.

Wiejski przesąd, ,,dajesz komuś jakieś rośliny?poproś o 1 gr...podzielone nie zginą, zostaną w ogrodzie''. Sprzedać można, podarowane mogą rosnąć u kogoś ale nie na Twojej rabacie...zostają zabrane...tak jak piszesz, marnieją, usychają.
Ciotka mnie uświadomiła, zostawiając 1 zł za oddane nadwyżki...byłam zaskoczona, darowizna to darowizna...lepiej oddać nich się nie zmarnuje
Skalne potoczki ślicznie wyszły Rojnikowe kępy okazale wyglądają

Miałam kilka starych, zniszczonych, zmurszałych z wykwitami doniczek. Postanowiłam trochę zmienić ich wygląd. Po dokładnym umyciu, przetarciu papierem ściernym, zaczęło się malowanie.

Kupiłam farby




Doniczki wyglądały tak










Nie jest to wykonanie artystyczne, ale wygląd doniczek poprawił się.

Marylko, pięknie wyglądają. A czy plastikowe malowałaś kiedykolwiek? Pytałam wczoraj w sklepie ale pan mi powiedział że farba będzie odpryskiwać. A szkoda mi je wyrzucić.

gosiaczek1977 wrote:
Ooo dobre pytanie. Też mam plastikowe ,które wyblakły od słońca , może da się jeszcze jakoś uratować.

Merlin, pięknie Ci wyszły

Merlinko ,pięknie odnowiłaś te donice ,ja tez mam kilka plastikowych ,są całe ,ale niestety brzydkie,z glinianymi ,ceramicznymi nie ma kłopotu, gliniaczki oklejam kawałkami płytek ,bo nie jestem pewna czy farba akrylowa jest wystarczająca.
Czy zabezpieczasz to potem jakimś lakierem i czy normalnie pod chmurką stoją te twoje donice?

Tymi samymi farbami pomalowałam 3 doniczki plastikowe, które miały kolor zielony, widoczny wewnątrz doniczek. Pewno na tym nie koniec, bo farba jeszcze została. Jest bardzo wydajna i wystarczy jednokrotne malowanie. No i bardzo szybko schnie. Przed malowaniem przetarłam doniczki papierem ściernym, żeby zwiększyć przyczepność farby. Wszystkie donice pokryłam lakierem, którego zdjęcie wstawiłam. Donice są na zewnątrz, czyli pod wpływem różnych warunków. Jak trwałe będą na nich farby - zobaczymy. Napiszę i wstawię zdjęcia, ponieważ malowane doniczki mają różne zastosowanie. Może dla kogoś będą inspiracją.

Mam do Ciebie pytanie, bo pamiętam, że widziałam we wcześniejszych wpisach mnóstwo pięknych róż. Otóż zakupiłam sobie dwa krzaki róży pnącej w zeszłym roku, zasadziłam, robiąc ziemię wg twoich wskazówek, pięknie sobie poradziły. Teraz, wraz z wiosną zauważyłam, że od korzenia wyrasta gruba gałązka, która ma inne kwiaty, czy to jest wilk? I czy powinnam natychmiast to wyciąć? Róża ma sporo pąków, nie chciałabym jej zaszkodzić taką interwencją, a z drugiej strony mam wrażenie, że ten odrost jakoś jej przeszkadza.
Pozdrawiam. Agnieszka